Kanapeczka, Ogień
nagrania / wydarzenia Różni autorzyZapis całego spotkania autorskiego z udziałem Ostapa Sływynskiego, Kārlisa Vērdiņša, Bohdana Zadury i Jacka Dehnela podczas festiwalu Port Wrocław 2010.
WięcejFragmenty książki Poeci na nowy wiek przygotowanej przez Romana Honeta, która ukazała się nakładem Biura Literackiego w serii "Poezje" 14 lutego 2010 roku.
Wczoraj szedłem przez pustynię,
już po ciemku, i coś na mnie
zawarczało z cicha. Wrażenie
nie byle jakie, serdeczności, M.
Lęk jak ze starej książki: ona się boi, że może stać się panterą
i wcale jej to nie podnieca, bo co robi pantera? Czy pantera może
nie zamykać ust do zdjęcia, czy może iść spać w swoich nowych butach?
Pantera czerstwi chleb, na który spojrzy, ma taki dar.
Młynarka ma dar też fajny, że ożywia mięso.
Ale jedno chciałaby mieć z pantery: gdy ktoś przychodzi i mówi
pociąg, który istnieje tylko w rozkładzie, właśnie odszedł, umieć
powiedzieć ach, tak? a nie próbować zjeść słońce, żeby nie zaszło.
we śnie jej przyjaciel łamie podstawę czaszki.
śniąca wisi odcięta patrząc jak jego twarz
zapada się do środka. znikają usta w które
mogłaby go pożegnać. teraz poszuka
w sobie lecz nie powie co znalazł.
dzień mija na liczeniu. żółtych prętów
w ogrodzeniu tramwajów, frędzli leszczyny,
rudych kobiet na filmie, chwil dzielonych
na już i jeszcze nie. ile przyjdzie zostawić
To musiał być dzień Bożego Ciała. Starsza kobieta
wiodła za sobą okazałą downicę: córciu, córciu,
gdy umrę, co się z tobą stanie. A ja nie mogłam ci
starsza obiecać kobieto, że jej nie zjemy, niedokładnie znam zwyczaje
mojego gatunku, nie na tyle dokładnie.
Widuję nas, jak przystajemy na rogach ulic,
wyjmujemy z portfeli zdjęcia budynków krytych złotymi kopułami
i pokazujemy je sobie nawzajem, mężczyźni i kobiety,
starzy i młodzi, ale czy tęskniąc, czy grożąc, nie wiem.
To musiał być ten dzień, wzdłuż torów
albo skrajem parku szedł mężczyzna w brązowej marynarce,
niósł piłkarzyki główkami do dołu
i nic na to nie poradzę, ale słońce, ono chyliło się ku zachodowi.
Dwa dezodoranty, właściwie trzy, w siatce miał
i że go stać na myślenie o śmierci wreszcie czuł.
Szukającemu więc śmierci pośród urządzeń miasta
wszyscy ustępowali, uchodząc przed nim jak łąka
uchodziłaby przed napalmem, gdyby Bóg powołał ją
do chwały uchodzenia zamiast do chwały
bycia znapalmioną, aż przyszło na panią
Violettę, której to uda i brzuch .
Hej, we mnie są twoje groby i zmarli twoi są tu.
Jeżeli miłość szuka potwierdzenia,
to dzisiaj jest środa. To jest jakiś koszmar,
ten autobus. Jedna ma turkusową czapkę, trzy zęby
i równik w pasie, druga jest na biało, a w wózku śpi niemowlę
z rozszczepem stąd dotąd. Jakiego szukasz potwierdzenia, miłości?
Takiego szukam potwierdzenia, dziewczynko.
Że bierzesz ten autobus razem z tamtą w czapce,
z tą na biało, z tym dzieckiem i z drzewem irysowym.
Lipcowy wieczór, słodko pachnie maciejka, dzikie maliny;
stokrotki mdleją, zakrywają oczy.
Brodzisz po kolana w mokrej trawie.
Dzieci grają po ciemku w piłkę;
słychać ich zachrypnięte okrzyki.
Kończy się dzień i nie zaczyna noc,
tylko wieczór rozciąga się godzinami.
A upał nie przechodzi, mętnieje w powietrzu
i jest słodko słodko, zupełnie obojętnie.
Pompa na podwórku zarosła mchem, potem asfaltem.
W mieście co chwilę słychać dźwięk karetki.
Na starej śliwie owoce chorują z przegrzania.
Dzieci pojone herbatą i aspiryną,
kopią się pod stołem obrażone.
Drzewa chowają się we własnym cieniu,
pochylają do ziemi, która jakby mściwie
obojętnie żółknie schnie,
przypomina pomarszczoną złośliwą twarz z sąsiedztwa,
którą rodzice straszą niegrzeczne dzieci.
Miejscami można dostrzec nawet rysy,
bezzębne usta, bezwłosą czaszkę,
zanikające, niewyraźne.
Powrót do miasta w upalny dzień,
w jeden z tych dni w połowie sierpnia,
kiedy lato jest już zmęczone, przejrzałe.
We wnętrzu autobusu oddychanie jest niemożliwe;
pasażerowie zasypiają nieprawdziwym snem
z otwartymi ustami, które nie zaczerpują powietrza.
Jest to raczej jak przerwa w istnieniu,
kiedy nie upływa ani minuta snu.
Za oknem pojawiają się znajome ulice i budynki,
nie od razu rozpoznawane,
jakby wróciło się ze świata, w którym nie ma niczego
i cały nadmiar materii form bogatego miasta
nie zachwyca, budzi raczej zdziwienie i niesmak
nad pieczołowitością i mozołem, z którymi te formy były budowane.
Ogród jest stary, dziki, nastroszony
porusza się, chwieje, trzeszczy
grubymi łodygami jeżyn, rude sójki ostrożnie
podchodzą do chorych jabłoni.
Skrzywione gałęzie plączą się ze sobą.
Na pochylonych czereśniach ciężkie nabrzmiałe owoce.
Co za przepych, duma, wyniosłość
w ciemnozielonych głębokich odcieniach.
Przejrzałe czereśnie spadają na ziemię.
Ciągły zamęt, ruch, hałas,
piskliwe gaworzenie na gałęziach,
szeptanie, obrażony płacz -
słyszany przez jedną krótką chwilę.
Falowanie skłębionego tłumu
obserwowane dziecięcymi oczami
jednym spojrzeniem, które wchłania kolory,
kształty, ale wszystko z daleka,
obojętnie, przypadkowo
i od razu zapomina.
To zdarza się czasem:
zaskoczony, nagle miękko wchodzisz w tę porę dnia,
kiedy wszyscy zmęczeni upałem, pływaniem,
suszą się w słońcu na tarasie.
Te niekończące się żarty przyjemności
wracają czasem – nagle oszołomiony
stajesz pośrodku oblodzonej ulicy,
jakiś dźwięk przywołuje obraz
dotyk sztucznego jedwabiu widok jak z książki dla dzieci
są takie zabawy, inne tu i teraz.
Wrażenie, że minione dni, chwile
dawno zapomniane
rozciągają się, ciągle trwają gdzieś niezakończone.
Prawie dwa lata po tym – a nagle tak czysto
pamiętam tamten lipiec i podróż z Poretty
do Pistoi, i powrót w skwarne popołudnie
na kolację (nadmierne ilości melona
i cienkich plastrów szynki). Tamtego mężczyznę
w kościele San Paolo, co kłócił się z Bogiem,
a potem się z Nim godził. Tamte puste sale
muzeum Mariniego, o którym wiedziałem
tyle, że Michał lubił jego krągłe rzeźby,
a tu całe muzeum. Dalej baptysterium
jak biała głowa cukru, w środku tapiseria:
pięćset gatunków kwiatów, jednorożec, ptaki.
Lecz przede wszystkim powrót – wysokie wiadukty
w górach jak pajęczyny ponad przepaściami
głębokiej zieloności. Prześwietlone liście
– jak lipowe, lecz większe – bijące o ramy
pouchylanych okien.
Nagle po dwóch latach,
w przypadkowej podróży z Krakowa na północ
myślę: „Tyle mi dano. Starczy tamten lipiec,
i półtorej godziny podróży pociągiem
z Pistoi do Poretty. Jeśli ktoś mnie kiedyś
zapyta: „Czy jechałeś pociągiem z Pistoi
do Poretty?” nie będę musiał opowiadać
o wiaduktach i liściach, tapiserii, słońcu,
tylko powiem: „Jechałem”. I będziemy obaj
jak dwoje małych dzieci wpatrzonych w ogromną
i połyskliwą kulę z polerowanego
srebra.
Pociąg Kraków-Warszawa, 2. VI. 1903
Ze dwa roczniki potwornego żłobka:
cyklop, głowonóg, kadłub i syrena;
guz i karbunkuł, nowotwór gruźlasty -
– w słojach, na półkach, cytrynowe w świetle,
przenikającym toń formalinową.
Czaszka szympansa, czaszka kota, czaszka
konia. Krtań, kręgi. Muszla. Mózg i układ
nerwowy szczura.
Co ty tutaj robisz,
spięta drutami, wysoko na szafie,
sztywna i czujna, oddalona,
sarno?
Warszawa, 9. II. 1904
dla A. hr. J.
Jeszcze trzy lata po naszym rozstaniu
wiodłem na jawie życie podwójne
klisze nakładały się
i oto
na tle tego, co widziałem:
sypialni, ulicy, szafy, sali teatralnej
pojawiały się sceny z innej, przerwanej historii.
Wychodziliśmy do filharmonii
jedliśmy obiady w jakimś obcym pokoju
nasze twarze się zmieniały.
Szczegóły ukazywały mi się
ze zwodniczą dokładnością
szukałem małych spinek do mankietów
na brzegu dywanu, którego nie znałem
a przecież i spinki i wzór na dywanie
jeszcze dziś mógłbym narysować z niepamięci.
Wszystko to
było jak kawały tłuczonego szkła w oczodołach
wielkie trójkątne pokrwawione drzazgi
wiedziałem bowiem
że oto światło przenika przez bisior i jedwab
zasłony świata
i tamto życie jest równie prawdziwe
tylko się właśnie nie zdarza.
Warszawa, 5. III. 1903
dla P.W.
Zaczęli sezon grzewczy – na parterze wisi
stosowna kartka. Dla nas to żadna nowina;
i tak jest – od niedawna – ciepło, miękko, czule,
bezpiecznie i przytulnie. Codzienna obojniość
wygładza kontur zdarzeń – a jeszcze nie mamy
po siedemdziesiąt parę lat, gdy każda sójka
lecąca nad podwórkiem, każda zmiana czasu
z letniego na zimowy, każde wyjście z domu
urasta do rozmiarów Ważnej Części Życia.
Ta złość o zbitą szklankę! Przestawianie kubków
na ich właściwe miejsce, z cichą, zwartą furią!
Te kłótnie o kolejność czegokolwiek, troska
że spodnie się przetarły… My za lat pięćdziesiąt:
czuwanie nad strukturą, która, nić za nicią,
niepowstrzymanie pęka, pruje się zaciekle,
aż w końcu wypłyniemy na nieopisane
morze bez znanych portów.
Na razie możemy
pomijać rozpoczęcie sezonu grzewczego
milczeniem, lekceważyć porządek talerzy.
Śmierć jest jak użyteczny, lecz nie używany
przedmiot, który gdzieś leży w tekturze i folii
na pawlaczu, pomiędzy pudłami z bombkami
a nie noszonym płaszczem – pewna i gotowa;
wystarczy po nią sięgnąć, gdy będzie potrzebna.
Warszawa, 6–10. X. 1903
Kim byłaś, co jadałaś, z kim o trzeciej w nocy
kłóciłaś się, że wrócił od Violetty, z jakiej
części Francji czy świata przybyłaś na plażę
w Saint-Malo – tego nie wiem. Nie wiem, kto ci uszył
suknię z wielką tiurniurą, kto do chrztu cię trzymał
i przed iloma laty, czy zwiedziłaś zamek,
czy zbierałaś kamyki, muszle czy amantów,
jak często się modliłaś i w jakich kościołach?
Stoisz na skraju zdjęcia; za plecami mury
i kamienne bastiony, przed oczami -,
którego nie zobaczę. Mam cię pośród innych
plam sepii na papierze, ale morza – nie mam,
ani tego, co szumi za plecami kliszy,
ani tego, co w tobie – morza słów i rzeczy.
Warszawa, 26. V. 1903
Pochodzę z dna. Mam na to odpowiednie
papiery. Pamiętam sierpniowe upały, jak pięknie
w ostrzach kos błyszczało słońce i blade kobiety
pytały mnie: skąd jesteś? Zawsze odpowiadałem
tak samo: pochodzę z dna. Mam krótkie, ale trwałe
spojrzenie w żelaznym kolorze. Widzę was,
jakby z piwnic. Nie wiadomo skąd się tutaj
wziąłem – to tajemnica. Z jakiego zderzenia
powstałem? Może po prostu ktoś mnie wykrzesał,
czyszcząc blachę z rdzy.
Miewam czyste sny. W snach bywam
przezroczystym pokojem. Kiedy wchodzę
do siebie, mam rozciętą twarz. Tak widzę to
z zewnątrz: człowiek ubrany w ciało
rozbiera się. Skóra lśni, krew szybko paruje.
Ktoś z wnętrza krzyczy, by ukazać się
w pełnej barwie.
dla W. Bonowicza
Ten człowiek, który we mnie mieszka,
jest obrażony i blady. Tego człowieka
trzeba prowadzić za rękę i przepraszać.
Kiedy się głośno skarży, zaklejam mu
usta czarną taśmą i przywiązuję
w okolicach tyłu głowy. Ten człowiek
wtedy płacze. (Proszę go: nie płacz.)
Tego człowieka nie interesują moje
prośby. Ten człowiek z płaczu
przechodzi w złość i się wyrywa.
Kiedy się wyrwie, rozrasta się.
Staje się większy ode mnie, zakleja mi
usta czarną taśmą i przywiązuje
w okolicach tyłu głowy. Wtedy ja
mieszkam w tym człowieku.
Mówię do ciebie, wypuszczając z ust obłoki pary.
Siedzisz, jakbyś czekał na diagnozę. Twój lekarz
nie żyje, twoje ciało nie ma sensu.
Uwijasz sobie w głowie wytłumiony schron,
autystyczne gniazdo. Wypluwasz drobne,
suche cząsteczki. Dopiero przestały ci rosnąć
paznokcie i włosy, fryzjer powiedział: niestety,
naprawdę przykro mi patrzeć. Wchłaniam świat,
oddaję go w zmienionej postaci.
Jestem odwrócony plecami. Za mną rozciąga się
martwe wybrzeże. Moi rodzice i bracia utopili się
w morzu, morze utopiło się we mnie.
Urodziłem się ze skręconym karkiem. Kiedy kocham,
nienawidzę. Ze skręconym karkiem chodzę
na rękach. Mój brzuch mi podpowiada, że tak ma być.
Kocham swój brzuch, choć jestem odwrócony plecami.
Przede mną biała ściana, na której widnieję.
Dla J.
Co innego mogłam czuć w nocy
w autobusie linii Greyhound
na autostradzie Pensylwanii?
Spokojna tymczasowość podróży z głową
na twoich kolanach.
Wczoraj przyszedłeś późno.
Po cichu wyłowiłeś mnie ze snu
na bezpańską chwilę bez daty, przed startem.
Niektóre przedmioty podróżują z nami.
Przed odlotem wyrównali plażę
a wiatr przywiał chmurę ptaków znad morza.
Gdy spaliśmy na pustyni przyszedł czas:
nie musieliśmy marzyć przed snem.
Cel zbliżał się do nas jak kamień. Na miejscu
dni podzielą się znowu,
po kilku dniach miejsce będzie domem.
cały dzień ładna pogoda
marnowała się na dworze
światło ściekło
za horyzont
skończył się widok
w moim oknie
i zwykła wieczorna podróż
na bosaka po chłodnej podłodze
do lodówki pełnej światła
jak rozkrojony bursztyn
zapalę światło i dzień
przeprowadzi się do środka
tak długo
jak zechcę wszystko
jest w moich palcach
wieczorem
Dla S.F.
chciałabym mieć mistrza
uczyłby mnie życia, czyli
oprócz jedzenia nożem i widelcem
także pisania wierszy
mówiłby mi o tym, że gwiazdy
jak ludzie
rodzą się i umierają
i jak ludzie
żyją w konstelacjach
słuchałabym mojego mistrza
uważnie
bo jedno zbiegłe słowo
byłoby upadkiem królestw
zawieszeniem czasu
słowa mojego mistrza
wyrzeźbione z ciała
byłyby jasne.
i wtedy zdecydowałam się
pamiętać: żaden z tych dni
wpadających sobie na plecy nie przyniósł
ani jednej chwili rześkiego spokoju a noce były
krótkie i teraz pełne są
niespokojnych kształtów.
wtedy nie myślałam wcale, że spadnie śnieg
na trawę i krzaki przyklejone do pobocza
jak małe białe duchy.
czy gwiazdy zwisały z nieba
jak małe bombki na choinkę już wtedy?
chodźmy wreszcie do domu. ta noc gęsta
jak stóg siana jest pusta
jak pierwsze lepsze słońce.
rzędy okien i krzeseł i padało
jakiś czas temu
te szalone domy
jak drabiny
w słońcu
kiedy o tym myślę
trochę trawy i znów
przeczuwam wspomnienia
uproszczone jak las.
ten dzień jest dobry w dotyku
i chciałabym zawsze
być wyspana i trochę głodna
i przejść po lodzie
na drugą stronę Narwi
gdzie kiedyś rozegrał się
twój sen
i byliśmy boso
na śniegu.
Jej powietrze jest klarowane dłutem, to Polska.
W spojrzeniu ukrywa głóg na złomowisku, to Polska.
Błoto, jelenie, szczęk ognia w pszenicy, to Polska.
Turbina na maź braną z kotłowni, to Polska.
Listopad w małym, tłustym, księżycu, to Polska.
Klaser do pająków na zebraniu Rady, to Polska.
Wibr pozostały po urwanym znoju, to Polska.
Zająknięcie w dokładnie utraconej chwili, to Polska.
Bażant, ta kura z turbosprężarką, to Polska.
Jeż i dwoje małych, to w pełni Polska.
Jeż i dwoje małych, to w pełni brak Polski.
Bażant, ta kura z turbosprężarką, to brak Polski.
Zająknięcie w dokładnie utraconej chwili, to brak Polski.
Wibr pozostały po urwanym znoju, to brak Polski.
Klaser do pająków na zebraniu Rady, to brak Polski.
Listopad w małym, tłustym, księżycu, to brak Polski.
Turbina na maź braną z kotłowni, to brak Polski.
Błoto, jelenie, szczęk ognia w pszenicy, jest brakiem Polski.
W spojrzeniu ukrywa głóg na złomowisku, ten brak Polski.
Jej powietrze jest klarowane dłutem, to brak Polski.
(uwaga techniczna dla ewentualnego translatora: w wypadku tłumaczenia tego tekstu na dowolny język, proszę o przekład terminów „Polska” i „brak Polski” na ekwiwalent miejscowy; np. w wypadku tłumaczenia na szwedzki jako „Szwecja”, „brak Szwecji”. Tybetańczykom, Kurdom, Baskom itd., bezpaństwowcom, anarchistom, itd., pozostawiam wolny wybór.)
Strumień kobiet sprzed Biedronki
Wpływa do martwych mieszkań
Strumienia mężczyzn zza Biedronki
8.01.07.
Teraz to widzę okiem widzenia,
Teraz tam patrzę okiem patrzenia,
Teraz to słyszę jak piosenkę z mięsa,
Wytykano nam języki gazet,
Nadużywaliśmy gazet za języki:
W fabryce spłonął tapicer schowany w tapczanie,
Ja posiadałem jeszcze dwoje oczu,
Oko widzenia, oko patrzenia.
W fabryce topniał łój i wrzały nasze nozdrza,
Zostaliśmy ubrudzeni, żeby nie mylić nas z ludźmi.
Teraz to widzę okiem patrzenia,
Teraz tam patrzę okiem widzenia:
Na dziedzińcu fabryki usechł kasztanowiec i dla
Uczczenia histerii tłumu wieszano na nim
Kukły z zajęć lalkarskich przy domu osiedlowym.
Ja posiadałem jeszcze dwoje oczu,
Jeszcze widziałem okiem widzenia,
Jeszcze patrzyłem okiem patrzenia:
W fabryce schodzi się po ożebrowaniu wieży pożarowej
Do dziur w tapicerce mościć się jak w białku oka.
Ślepiec-pasożyt, dla którego to piekło:
Ciało w oddechu otwarte na niebo,
Oblepiające potem wykrwawione wargi,
Jak para dla soli język w język
Zlizywana z lustra. Tak w cieniu
Miłości dojrzewa żółć nieskończonego
Łaknienia i sypie się popiół spod powiek
Pierwszego dnia, jaki dane znieść. Nie ma
Żadnego Południa; to noc, w jej skórze wszy-
Policjanci mają się za przewodników, wizja
Tła odpycha do głębi i aż po kres skali
Ogromnieje rezonans tej ciszy, która zastała
Nas żywych i nie masz już zębów
Jak ryż w garnku kobieto mojej śmierci i
Dobrze ci w czerwonym do mdłości.
7.01.07
Przy braniu powietrza nie słyszeć
Oddech ma być bardzo szybki
Niedostrzegalny i niedosłyszalny człowiekiem
Musi być obserwacja
Musi być dany znak na oddech wspólny
Należy wystrzegać się fałszywej całości
Fałszywe oddechy ćwiczyć
Musi się brać powietrze i oddawać grozę
Musi być oddana groza
Musi być wybrane powietrze
Powietrze wybrać z człowieka
Opierając się o szlaban, liczymy wagony.
Za plecami tir wypełniony milczącym bydłem.
Słońce jest jeszcze wysoko, wchodzimy do lasu –
ojciec i syn na tle rdzawej jesieni.
Nakruszyła wokół, rozrzuciła pod nogami
połamane liście, suchy tytoń. Przypadkiem znajdujemy
drzewo, na którym zatrzymał się piorun.
Wzdłuż kory przebiega szrama, podobna do tej,
która kiedyś przekreśli i nasze twarze.
Mróz kruszy się z każdym krokiem.
Z chmurą pary wokół ust, depcząc kość
lodu wracam przez wieś do domu.
Milczące auto mija moją opatuloną postać,
w oknach mieszkań migają światła telewizorów,
dzieci z choinek ostrożnie zdejmują ozdoby.
Później w cieple oglądam stare, retuszowane zdjęcia.
Patrzę w okno, w wielkie, siniejące płótno.
Ona gdzieś tam jest – w szmerze okruchów żużlu
stukających o karoserię, w szumie gasnącego ekranu,
w trzasku upadającej bombki.
Zwierzę zabite. Rodzice do późna ćwiartują mięso.
Z piwnicy, gdzie na ścianach w ciszy dojrzewa pleśń,
dobiegają głuche uderzenia. Rozmokły śnieg jak utarte
jabłko, gładkie oko studni. Na dłoniach rdza, nad sosnami
obojczyk księżyca. Kotka w zębach przenosi swoje
ślepe małe, wślizguje się między deski stodoły.
Po nas też przychodzi włochate zwierzę, obwąchuje
i chwyta za kark. Skrada się po pajęczynach nerwów,
gnieździ w źrenicy. Przez okienko spoglądam, co robi
ojciec – wiszące jelita zapycha mięsem, kroi w kostkę i wrzuca
do parującego garnka wielkie, bordowe serce. Pod sufitem pełga
w kagańcu żarówka, w jej świetle koci język oblizuje ostrze.
Brzegiem lasu dochodzę do wzniesienia, skąd widać
całą wieś. W oddali zgrzyty trajzygi, głosy zwołujące dzieci
do domów. Ptaki dziwnie skrzeczą nad głową i odlatują.
Zaczynam rozumieć: obok mają gniazdo, chcą odwrócić uwagę.
Odchodzę, patrząc na korytarze wyrzeźbione przez myszy w trawie.
Na łąkach, podwórkach gubiłem drobiazgi: kapsle, zabawki, talizmany
przeciw śmierci, plastikowe pistolety – jedyną wówczas ważną broń.
Może znajdowali je inni, może szarzały, wtapiały się w ziemię –
przestawałem o nich pamiętać. W pobliskim stawie odgłosy żab.
Idę tam, by zobaczyć rytuał kopulacji, bulgoczący skrzek.
Próbuję się podkraść, lecz kruche, szeleszczące źdźbła
zdradzają mnie. Tafla po chwili wyrównuje się, wygładza.
Ukryty w lesie czekam aż płomienie zmienią patyki
w kupkę żaru, w który można by wrzucać ziemniaki.
Z oddali dobiega sygnał „Lata z Radiem”,
przenosi w odległe miejsca, między krzaki agrestu,
między wypełnione sianem burty stodoły.
Przychodzą wspomnienia, ginące gatunki zwierząt;
razem z bratem nalewamy do balii nagrzaną w szlauchu wodę.
Na tafli stawiamy wyrzeźbione w sosnowej korze łódki,
których pasażerami są skorki. Po drugiej stronie drogi
zaczyna się sezon wypalania traw. Ogień przegląda się
w ciemnych, nieruchomych oczach owadów.
Psy szczekają w podwórzu, jest jesień
i wiatr wolno przechodzi z ciepłego
w zimne,
czekam przy bramie z moim bratem, mamy razem
jedenaście lat,
czy mamy jeszcze szansę wyobrazić sobie, że umarli
wrócą nagle, właśnie z tego mroku, że siądziemy
razem
obserwując start radzieckiej rakiety?
Trzymamy się za ręce, pomiędzy skórami wilgoć, resztki
psiej sierści i niezmyty obiad.
Czuję, jak pod moją ortalionową kurtkę dostaje się
owad, błądzi przez chwilę,
instynkt lotu,
wtedy tego nie myślę, jestem dzieckiem.
Mała, brzydka dziewczynko to ciebie zawsze zdzierałem z ulicznych plakatów
reklamujących nieczynne hospicja i domy dla głuchych,
nie miałaś kilku zębów, a twoje włosy były pochlapane przez wdzierające się w
asfalt
koła autobusów,
nie wiedziałem, co z tobą zrobić, byłaś w tylu kopiach,
wszędzie tak samo martwa, bo pewnie umarłaś już wcześniej,
zostawiłaś po sobie tylko te uliczne zdjęcia, które później chodziła oglądać
twoja matka
zamykając w sobie powoli żałobę,
zamieszkałem z tobą na strychu,
patrząc na ciebie przez ciągle obecny półmrok, marzyłem, że pewnego dnia
objawisz mi się cieleśnie, uśmiechniesz się lub przez sen dotkniesz mojej ręki,
lecz pozostałaś martwa,
wtedy zmieniłem zdanie na twój temat: przestałaś być moją prywatną świętą,
wyrzuciłem twój obraz,
czy to nie tak jak gdybyś ozdrowiała nagle, przypadkiem?
W Czaszynie zgubiłem środek świata,
nawet latarka ze świeżą baterią, której dotknąłeś językiem
nie była w stanie odnaleźć nam drogi,
przy starej stacji, której konstrukcja była jak szkielet zepsutej parasolki
spaliśmy przytuleni do pochylonych krawężników,
twój brzuch pulsował jak bęben pralki,
księżyc oświetlał kontur tego perpetuum mobile,
nie miałem więcej potrzeb – zamknięty w ulu nocy – niż to zapisać.
Rozstrzelać wszystkich świadków – ta historia powtarza się zawsze,
kiedy dzwonię do ciebie z informacją o jego śmierci:
tak, umarł wczoraj, przez sen, rzeka zamarzła i dwóch młodych pielęgniarzy
targało nosze przez wydeptaną w śniegu ścieżkę,
za każdym razem spóźniają się o idealnie ten sam moment, w czasie którego
jego kochanka zdąża otworzyć okno i – tak się o tym mówi – wypuszcza duszę,
jeden z lekarzy ma brązowe oczy, duże, oczy łagodnego zwierzęcia
prowadzonego przez instynkt w obecność ran,
ocieram się o jego obecność zanim wyjdę zadzwonić
i otrę się o twoją obecność w słuchawce,
co jest bliższe, dlaczego, do czego jest bliższe, bo czy do mnie, czy do cienia,
on odjechał, kochanka została sama,
wciąż dzwonię do ciebie z informacją o jego śmierci, a ty się mylisz i
odpowiadasz mi kwestią z zupełnie innej książki:
rozstrzelać wszystkich świadków.
Wieczorami zawsze przypominam sobie scenę nad rzeką, gdy bezpańscy mężczyźni
obserwowali mnie z dala. Odtrącić, umrzeć? Nie mam takiego wyboru,
nawet. Zamknięta wiecznie w swoich oczach, w spełnianiu niechcianego losu,
lizaka. Więc się ubieram w zieloną sukienkę. W płaszcz myśliwego, pytam:
czy ta zielona sukienka ma w sobie wystarczająco dużo sportowej walki,
mamo? Dla ciebie przecież ta nienawiść, błona. Dla ciebie przecież jestem
czterdziestoletnią adeptką treningu czystości. Z delikatnym nożykiem sprzeciwu,
z ulizanym coming outem. Skóra zdzierana z trzaskiem, śpiewam pod nosem:
nie mam z tobą punktów wspólnych, linio wdzięku i dobrego smaku,
pudrze,
niemowlęcy odruchu ssania, tak, jestem raczej tobą,
wymarły gadzie, jaszczurko na smyczy
niechcianego spadku, w smutku oczekująca
na końcówkę losu.
nigdy nie śniły mi się ptaki.
kasia oznajmia w liście z daleka,
że ją znudziła już cierpliwość
i że zostawia trochę powietrza
płyt cd, odpływa jak na zdjęciu
w prześwietloną toń okna
rano
nie ma kawy. jest łóżko i miłość.
w jej śnie były pająki. marta biegnie
do okna – patrz na śmieciarkę na dole -
mały wielorybek – posłuchaj – słyszę:
w jej oczach jest całe teraz – (boże!) –
i jest taki świt, że oślepnąć można
toż to nietoperz
jął kopulować z kotem
na trakcjach elektrycznych
gdzie śpią kruki prawiczki
na papier uczulone
myślina mózgu
umarłych kamieniczek
wędzonych dymem pieców
snów chorych geometrów
na stacjach benzynowych
zły supermarket
śmierć w ołowicy gazet
mistyczne kreski kodów
a sponad czaszek domów
pełzną po strugach myśli
jutro wstanie dzień, to prawie pewne
jest nas mnóstwo i jeszcze sobie
z tym nie poradziliśmy, testy lustra
przechodzą też szympansy, zobacz
to twoje oczy, to oczy moje, i co
nas nie zabije to nas wzmacnia, jak
powiadają kumple o swoich drinkach
jedni odnajdują struktury, inni lepkości
ja wolę fale w postaci dźwięków, mów
śniadanie przeszło nasze oczekiwania
podobno na starość słońce jest
jaśniejsze – że się zgubimy, to prawie
pewne – jedni widzą struktury a inni
labirynty, jedni słyszą rytmy. [jedni] czyli kto?
ja mogę ci powiedzieć, że lubię ciepły
pomarańcz, zgłoskę ą, trytony, sekundy,
że pomyślałem, że jednak nie wdepnąłem
w uliczną kakę, i brawo, ślepy los
zegarmistrz wśród grupki głuchoślepych
wszelkie nasze śniadanie zaczyna się
od kawy, to prawie pewne, mamma mia {fine
mam lampkę – taką jak ta z filmu
almodovara – fluktuacje, fraktalny bełkot
antykwaryczne rybki powiedzą ci więcej
wrzuciłem im robaki, no to może one?
jakie są granice twej linii brzegowej?
zmierz fletem, suwmiarką, kalejdoskopem
zapalniczką, lufką, czy strzykawką? – i?
jak widać z kropką, w tej czcionce jest
kwadratem, niemożliwe są te wasze
bezokienne światy, ja wybrałem pepsi
c’est la vie jest be. piekło to inni? też,
rewolucja wchłonie nasze całe iksy
nasze proletariackie mózgi połączyła sieć –
granice netu są pojemnościami naszych
serwerów, zamknij okno, zamknij okno!
postaw metafizykę z powrotem na nogi
a kolor czerwony odejdzie. czego chcemy?
dostępu do trupa boga – chcemy go powiesić
za jaja, żądamy odczytów czarnych skrzynek
naszych myśli, defragmentacji mózgu i
pluralizmu, żądamy prawdy o istocie
rzeczy z plastiku i drewna, sklonowania papy
w wersji happy, masowych odczytów
naszych wierszy plus omdleń pięknych kobiet
w zamian? w zamian mamy milionowe złoża
genetycznego kodu, otępiałe maszynki
od golenia golonek, fabryki kurzych mordów
metanarracje z holocaustem w tle
hermeneutykę podejrzeń dla opornych
trochę porno z kuluarów komisji śledczych
nie wykręcamy się sianem, nasz program
to redukcja armii, biustonoszy, kościoła
a oto przerwa na reklamę: dobre piwo
ubezpieczenie od życia, życie na gorąco
bezpieczny seks, terminator dwa w diviksie
minister nie ostrzega, gazeta, coca-cola
wybierz pepsi, nowy vizir wypierze wszystko
w tym programie zajmiemy się sprawami
błahymi, zwyczajnymi i najważniejszymi,
na które nie macie państwo wpływu
wtedy zobaczyłam błysk na polu, sąsiedzi
twierdzą że mariola g. była zawsze zwykłą
i normalną osobą – jej mąż hodował króliki
byliśmy w szoku gdy znaleziono martwe
noworodki, to była przerwa na śmierć, a teraz
reklamy: nasza partia ma serca po właściwej
stronie w sektorze dużych przedsiębiorstw
ekstra duże kawałki, leć do biedronki
pyszne maślane leibniz – po co się męczyć…
spacer po mieście zaczęliśmy od centrum
trzy piętra i dwie piwnice, ruchome
schody, chilijskie wino, parówki sojowe
ciemne pieczywo, orzeszki ziemne, oliwka
dużo towarów, może zbyt solarycznych
jak na styczeń (rok zaczęliśmy gandzią i spidem)
bruk, gwizdanie, akordeon, tramwaje
niewidzialne psy prowadzą
niewidomych {da capo al fine
poznańczanie wyłowili mnie z warty
miałem na sobie garnitur i przycięte
usta i dłonie, modliłem się za nich,
bo dalej zrzucali się na rebelię
pod nocnym sklepem, potem w tramwaju
pan miał wózek dziecięcy z grabkami
i z wiaderkiem. brak pasażera to był
jego grzebień w kieszeni dżinsów &
spojrzenia ładnych dziewczyn, które
ignorowałem z niekłamanym wdziękiem.
gdy mnie pytają czy jestem masochistą
to odpowiadam, że owszem, kocham życie
najpierw to mówię, a potem myślę:
świat się rozbija na fakty, a przecież
można mieć twarz przyklejoną, na słupach
z napisem, że zaginął, że poszukuje się
na początku były kilometry suchego gardła i szosa
po której się szło, i słońce, samochodów jak na lekarstwo
stacje benzynowe; na nich była woda więc brnęliśmy
w spiekocie, z plecakami obciążonymi namiotem
starej konstrukcji, z gitarą wrzynającą się w ramiona
pokryte trądzikiem i schodzącą skórą, kurz pobocza
wdychaliśmy nikotynową piersią wieczornych ognisk
taniego piwa, kiepskiego podrywu w nadmorskim disco
pamiętam zwłaszcza, kiedy zaczęły się sosny z obu stron
nie było co pić i gwizdaliśmy stary numer ksu, kiedy
ja przystanąłem, spojrzałem na zwyczajne niebo
i wiedziałem, że wieczorem znów najebiemy się jak stonki
był w miejscach, w których ocieraliśmy się o brzeg. Na styku palców,
na przykład, w podbrzuszach. To było w czasach, kiedy mieszkaliśmy
w obcych domach, w cudzym świetle, kradzionym spod okien.
Byliśmy młodzi i jednakowo bladzi, z sinymi stopami.
Odpływ znaczył tyle, co ciepło, więc chłonęliśmy wilgoć
rozchylonymi ustami, uniesionymi do góry. Tam wszystko było proste.
I nigdy nie było za dużo. Zjadaliśmy się nawzajem, a głód,
ten zimny dotyk, zaplatał w nas supły, podchodził do gardeł.
Chłodny poranek. Dopiero przed chwilą rozeszła się mgła
i słońce wschodzi nad miastem. Cisza, tylko gdzieś dalej
słychać warkot silnika i zaraz potem krótki pisk w trawie.
W zasadzie nic się nie dzieje. Jest siódma i chłopiec patrzy na rzekę.
światło się wzbiera i pada chłopcu na ręce. Krzepnie na wargach,
kiedy odchyla głowę i przesuwa palcem po skórze policzka.
Ciepłe muśnięcie w miejscu, gdzie szczerzy się blizna.
Blask wciąż napływa do oczu i rozbija się na wodzie jak szkło.
Coś było, bo jeszcze nie mogę przełykać. I chyba nadal jest
we mnie, bo czuję, jak drapie pod skórą, a kiedy chcę to powiedzieć,
pękają pęcherze na ustach. Jaki smak miały jego słowa? Gorzki?
I czy w ogóle coś mówił, kiedy wychodził? Już nie pamiętam.
I nie wiem, co chciałam znaleźć za tamtą ścianą. Ciepło?
Czy coś zgubiłam, odwracając się od powietrza?
Wyciągnięta na brzeg, oddycham płytko, przez zęby
i nadal nie patrzę na ręce. Blizna, która przechodzi przez gardło,
zaczęła się od dotyku.
Ten kwaśny zapach – powiedział, to przede wszystkim,
a jeszcze ściany, zimno i suche ręce lekarzy,
które myją po każdym dotyku.
Poza tym niebo i wszystko na zewnątrz.
Po paru dniach zaczynam rozumieć, gdy mówi,
że boi się śniegu, że śnią mu się pola maków,
które nigdy nie zakwitną ani nie zwiędną.
Zaraz za dworcem ruiny domu, rozbite okna, śmieci. Złamany trzepak.
I nic tutaj nie ma, nic nie zostało; zarosły ślady, więc nie rozumiem,
co robisz, w obrocie, z wyciągniętymi rękami?
Może jeszcze próbujesz coś złapać – tamtą chwilę, pocięte niebo, siebie
na zdjęciu? Przecież niczego tu nie ma. Nic tu nie jeździ; pusty dworzec,
ławki, perony. Las za zakrętem. Niczego tu nie ma,
powtarzam, gdy sięgasz do góry i między palcami łuszczy się światło;
ostatnie błyski, okruchy, które tak trudno zatrzymać, trudno się ich uchwycić.
żelazo puściło i mogę otworzyć oczy, mam gorączkę, czuję żelazo,
teraz już stopione, nie śpij proszę,
mówię żelazo, siła tego snu, żelaznej obręczy, lub żeber jakiejś trumny,
daję ci żelazo żeby przeprowadzić cię z góry na dół, od słowa do słowa,
bardzo wąską ścieżką,
gdybym się potknęła i powiedziała ogień, w okamgnieniu wyleciałabym
w powietrze,
muszę więc trzymać się ścieżki, żelaznej siły tych przeżyć,
w pokoju, którego kształt po przebudzeniu powinnam była sobie
natychmiast dopowiedzieć,
ale nie zrobiłam tego i cały pokój wypchnęłam na korytarz,
skutkiem czego w miejscu gdzie wcześniej był pokój zostałam tylko
ja i ciśnienie, które we mnie rosło i przerosło, mnie
moje żelazne ja, wygięło kosmicznie i rozstrzeliło na kawałki,
biegnę teraz w tych strzępach na skróty, żeby jak najszybciej do ciebie
dotrzeć, wybiec ci naprzeciw, z rozpędu wpaść na ciebie
i niechcąco śmiertelnie cię przestraszyć, śniłaś mi się
dansing desant wiek żelazny zluzowany przez złomowisko radzieckie
garnizony przez odtajnione miasta
kanonady bombonierki wzdłuż głównych arterii na rynku śmieci złom
metali kolorowych bateryjki pozytywki
rozładowane razem z piorunami pomieszane sprasowane w korowodzie
ogonie latawca
gdzie rzeczy spotykają się na nowo mieszają i giną w tłumie błazeńsko
wygiętych cudacznych splątanych pozbawionych nazw
mówi moskwa pracują wszystkie radiostacje związku radzieckiego
mówi moskwa
na początku było słowo które zorganizowało armie dywizje pułki
nazwało odsunęło robaki ponurą piechotę tej ziemi
za słowem poszły w ruch miotły i szufelki zsypy piece tajemnice
poszły z dymem
albo znalazły się za górami za lasami na śmietniku
i właściwie nie wiadomo kogo sprzątnął realizm tej bajki skoro robaki
ciągle tu były zostały w azji mówi moskwa mówi moskwa
każde słowo to rozkaz przez wszystkie przypadki trzaski szumy
zakłócenia pracują wszystkie radiostacje związku radzieckiego
a pod podłogą tłukł jazz czy istnieje dusza piec
krematoryjny płonie z ciekawości
ostatniej nocy pali się ciemność i robaki przechodzą na naszą stronę
mówi moskwa pracują wszystkie radiostacje związku radzieckiego
ostatnia kula dla siebie słowo to rozkaz pod podłogą tłukł jazz
na początku było słowo i zostało użyte przeciwko tobie pracują
wszystkie radiostacje związku radzieckiego
słuchaj mała
mam nadzieję
że pewnego dnia
mimo trzasków i zakłóceń usłyszysz mój głos
przyłożysz ucho do ziemi usłyszysz morze
trzaski szumy głosy fale mnie ja
już bez pośpiechu będę
lizać ci uszy
światło tak mocne że mogłabym coś przeciąć
że gdybym przyłożyła je jakiemuś człowiekowi do gardła mogłabym
nieźle zarobić półksiężyc pod okiem
ciągle jeszcze mówię o księżycu w pełni, na niebie. o niezupełnym
obłąkaniu na ziemi od tego światła
pomyśleć tylko. jestem nieprzytomna od filmów erotycznych co dopiero
od światła księżyca
zbłąkana jak kula. samotna jak granat który się toczy pustą bezludną ulicą
i gdzieś po drodze zatraca cały romantyzm, bez słowa
to mniej lub bardziej udane udanie
słowna przynęta na którą nabieram
z wodą w usta ławice
te godziny przy piórze okaleczeń nie leczą
zrosty składnie rozgrabią rankę lekką ręką
odsączą w strupki wzruszeń
ten więzienny dom w mowie który
więcej oznacza niż wmówienie
że się żyje
i mocniej i czulej
„nie będziesz czytany do muzyki mowy ale do zgiełku rzeczy”
P. Sommer
Nie jest rytmem życia rytm języka,
rym wiersza. Więc dylemat :
związek zgody ? rządu ? przynależności ?
Upadają paradygmaty, a w syntagmach
coraz więcej pomyłek : eliptycznych mijań,
tautologicznych spotkań. Poprawność
jest sprawą uzusu, nie normy, zresztą
mniejsza o to. Z Ksiąg pozostaną po nas
cytaty, do których nie da się zrobić
przypisów, trochę braków i powtórzeń,
zdania, co nieskończonością być miały,
a skonały w niedokonaniu. Błądzenie
wzroku wśród liter staje się błędem :
brak kwalifikacji, mania prześladowcza,
szukanie muchy w piwku. Forma
nieadekwatna czy streści cokolwiek ?
Tacy jak my nie budują świata
od dymu z komina. Redakcja jest
redukcją, ruina – całością, zawsze
fragment. Zaczynamy od fonemów. Koniuszek
języka zaczyna drążyć szparę między
zębami. Wydobywamy wreszcie twarde,
dźwięczne, zwarto-wybuchowe włókienko
Księgi. Przeżuwamy, by przeżyć, by
przerzucić mógł kartkę korektor,
który przyjdzie po nas. Rękopisy
są wątłe. Choć nie płoną, jego
niedbały gest obraca je w
„język wyczerpie z serca nawet jego brak”
T. Karpowicz
chociaż ustom w Biblandzie
ustałym zabrakło snów, dźwiękom –
- wdzięku, z samotności wyssane
palce pozostały przed progiem
zapisu
nazbyt wylewna literatka
(muł – powiadają – książkowy)
próbuje brzeg wersu wyczerpać
fantomowym wylewem serca
umie już czytać, uczy się
tyczyć, po rozum nie skacze
do gardła, wciąż bez
pewności, trochę bez
siebie, pisze, co ma do
zwiedzenia
(obejrzyjcie ją sobie,
niejasną, obruszeni, niepodlegli
wzruszeniu, gdy przed lustrem
wytuli się w pustkę, kiedy
język
zwinie w
bolejek)
„okazuje się, że jednak można dojrzeć, a przynajmniej dojrzeć do pewnych rzeczy”
M. Podgórnik, „Jeden”
Napisać świadomie swój pierwszy wiersz, w którym nie
udaje się, że chłopaki nie płaczą, a skoro tak jak oni
pisać próbuję (dalej, maleńka, róbmy to bez wzruszeń),
jestem jednym z nich. Zdobyć się na łzy niemęskie –
- kobiece. A potem być może wymienić jeszcze
udawaną (udaną ?) nieczułość na wzruszenie
kruchych ramion, wreszcie swoich,
przytulnych. Tam być może kiedyś
zbudować komuś dom, inny niż
szelest pergaminów, rzucanych
na wiatr. Przełożyć na cudzą
swoją prywatność. Zwrócić
oczy w inną stronę,
niech łzawią, gdy
zaboli obce
ciało.
A potem
może nawet
zamknąć za sobą
kartkę. Otworzyć się
w sobie na jakieś Ty (trudno
dotrzeć językiem do nowych słów). Na jakieś
Ty, które podejdzie bliżej niż na wyciągnięcie
z koperty zadrukowanych kartek. Bliżej niż na słowo,
któremu dotąd nie chciałam udzielić głosu. Bliżej niż na
obłoczek oddechu, któremu nigdy jeszcze nie udzieliłam siebie.
co wyniknie co umknie co wyłowię
gdy encyklopedię mnie odemknę
co wysłowię gdy rozdrapię nierozcięte
kartki bielą zabolą jałowe
co chciałam odkryć do siebie
już dawno odkryte ode mnie
w myślowej pustce na siódme
spusty pocę się po co zamykam
w wiersz co wymknie się
co wemknie się co
minie mnie
Nieskończone okna. Puszka z farbą
przy rolce tapety. Remont osiągnął
etap, w którym przemienia się w teatr.
Trzy złote brakuje do rozpuszczalnika.
Wszystko, co gęste, w tym upale
staje się jeszcze bardziej nierealne
Dla mieszkańców sąsiednich okien,
przestaliśmy już być widowiskiem.
Już nie pytają o podłogę zasłaną gazetami
i oto dlaczego późną nocą czytasz je,
chodząc na czworaka i skąd ten napis,
wielki tak, by wszyscy widzieli:
moja skóra kończy się nocą
Czy mnie potępisz, śpiący między szynami
liściu łopianu,
kiedy się głucho odbijają od ciebie
pomruki pierwszych przechodniów?
Gdybyś się nagle uniósł, mógłbyś całkiem
zakryć tę wiatę na Kórnickiej,
gdzie czekam na szóstkę i wymyślam, co
powiem szefowi, gdy zapyta, dlaczego
tak późno przychodzę.
Mógłbyś mnie otulić i zwinąć się jak cygaro,
tak, żebym mógł przeczekać atak mgły
i ten chłód, który się wzmaga i rodzi
podejrzenie, że zatrzyma się wcale.
Mógłbyś też (wcale nie żartuję) stać
się tym tajemnym zielem, które daje
przez chwilę wrażenie, że jest się bez ciała.
Ale ty jesteś postrzępiony i żółkniesz
w kilku miejscach naraz
Jeszcze kilka
dni i nie zobaczę cię tu wcale senne saneczki
będą ześlizgiwać się z pagórka,
dzieci ugniotą śnieg, wdrapując się pod górę,
będę wsiadał na innym przystanku.
Wąska uliczka Jaskółcza lub Kozia,
domy jak gdyby pną się ku górze,
Mam wrażenie, że to tunel,
który jest przełykiem węża.
Opierasz się o ścianę
i mówisz: niemożliwe.
A przecież nie da się wykluczyć,
że jesteśmy drobinkami jadu
i rośniemy, by zatruć te cegły, okna, dachy,
że istniejemy, by psuć drzwi wewnątrz węża,
by jego żebra brać za mosty i skakać z nich
w rzekę jego zimnej krwi.
Dziadek Barczuk umierał na raka
w Kostrzynie nad Odrą. Tam było pełno mew
i dlatego to są martwe ptaki.
dni już nie pamiętam, ale są ścieżki,
znaki wydrapane w małym kamieniu,
Na przykład studnia, którą czyścił,
a do której ja wrzucałem śmieci i zabawki.
Pulchny jak laleczka, w zielonym sweterku,
buła z plasteliny, wrzeszczałem,
kiedy wyszedł z niej w gumowym ubraniu.
Chciałbym powiedzieć: cały
w wodorostach, z wodnym bogiem we włosach,
z błyskiem w oku jakby odkrył
tajemnicę, którą wiecie przekazał mnie.
Lecz nie powiem, był suchy i miał
szeroką szczękę, żółtą skórę
i sękate dłonie.
i nie myliłem się wcale.
Drobniutkie sacrum idzie pod prysznic,
pogasło w nim coś raz i drugi, przed
lustrem sprawdza opryszczkę na wardze,
nie można ufać opryszczce, trzeba zawsze kąsać.
Choć światło żarówki zwęża źrenice,
końcówki włosów trzeba przystrzyc,
to co nowe też patrzy uważnie,
chociaż we mnie jest jeszcze i żebra nie wyjął.
aby wykołysać ciebie. Ale ruch już się zaczął,
na krzywych nóżkach kuśtyka dookoła,
nic konkretnego w blasku oka.
Jeszcze w zasięgu ręki, jeszcze go widzę i mogłabym
palcami pochwycić wydłużający się cień.
Ale wzrokiem nie zatrzymam niknącego
zakrętu. Więc – go to hell – ta droga prowadzi
mnie za nos, ręce bezładnie trzepocą w powietrzu.
Mijam setki ludzi. Wystarczy, by dostrzec,
jak nie widzimy. Ludzie pogrzebani
jak psy, pilnujący swoich własności i nicości.
Zrywam się czasem ze śmiechu w środku
nocy, przerażona, pościel jest zimna,
gdy śmieje się, śmieję najpierw przez sen,
potem już przez ciebie, chwilę i nic, zasypiam
cała czarna.
Powalona wierzba rośnie teraz poziomo.
Chciwie wypiłam butelkę wody, od razu całą.
Wszystko w tym roku jest szybsze – mamy maj
a już kwitną lipy, topola otrząsa się z puchu.
Z czarnego kina wyszłam, gdy z ust
bohaterów właśnie się snuł szept, że czasem,
że zdaje się, że pięknie, że sekundy, że tuż tuż,
a jeszcze tyle melodii, które na mnie grają!
Mam miasto jak na dłoni, mogę wróżyć ze strun
przecinających łąkę. Nie ma odwrotu, dobrze.
Te drzewa obojętne są na kształt, pozycję.
Rosną. Niewzruszenie, chętnie.
W połowie lipca liście okazują
pewne zmęczenie. Widzisz? To ludzka rzecz –
chorować ukradkiem. Nie, nic się nie dzieje
we mnie
błyskawicznie.
Ale przecież się staje. Rosną we mnie głosy
i mnóstwo rzeczy umiera. Wchłaniamy
się nawzajem i tak jest dobrze,
choć zawsze mogłoby być lepiej.
Już jestem duża, coraz więcej mam
odwagi, by błądzić, by po omacku, tam.
Chwytam, co pod ręką:
ładuję, dodaję do tego
wszystkiego (czego tu)
mam dosyć
prawie, zupełnie
nie moje, nieme.
Otwiera się jednak –
I w martwej niby ranie jakaś
żyłka jakby rączki do ciebie wyciągała
wołając:
weź mnie.
Potrzeba żyletek i snu, ta gra jest jednoosobowa
jak twoja pierwsza dziewczyna której szuka piorunochron.
Tu stoisz, tam gęstnieje las, pośrodku tylko skrawki mchu,
pojedyncze krople krwi. Graliśmy już wczoraj,
obyło się bez miejsc. Jest tak: o żyletkach zapomnij, nie
będą potrzebne; nie pytaj czemu i po co, po prostu. Mamy
dwie strony na których odbija się wszechrzecz, jakkolwiek
mogła by się nazywać. Więc sen, prostokąt snu niby tapeta
powiek, rozkrojona ryba i perła w brzuchu morza. Tam cię
zabiorę, ale zostawię ubraną. Jest burta stołu i jest
pokład krzesła więc proszę: bez uogólnień, po prostu
grajmy. Mój ruch, mój palec, pole z chorągiewką. Tradycja
mówi, że wchodzisz we mnie pierwsza, panie mają pierwszeństwo,
panowie whisky lub wąsy. O, widzisz: dogorywa krzew,
liście krzepną i rodzą się miasta. Znak czy reguła? – nie wiem,
bo nie uważałem, teraz muszę udawać. Widzisz: jestem tutaj,
a tam nas nie ma. Nigdy nas tam nie będzie, bo są granice
smaku; to nami kieruje i kiedyś zabije. A śmierć jest
taką małą dziewczynką z luźnym warkoczykiem i ona ten
warkoczyk co noc musi zjadać.
To wyszło z rozmów i grudek ziemi między listami. Z problemów
ze znalezieniem pierwszego słowa. Powinno błyszczeć, a pachnie
jaśminem? Cóż – tyle dróg, a każda niewłaściwa, jak kierunki
wyznaczone przez krzyż wiszący nad łóżkiem. Performance znaków
tańczących na talerzu. I my po przeciwległych krańcach obrazu,
tak znikają wieczory. Mieszają się z farbą, ściekają wprost
w usta. Połknij, zapomnij, odwróć się na pięcie
nie wracaj do domu.
Kominy pracują na nasze zamyślenie, mają astmę,
oddychają ciężko. Czekam aż skończysz wpatrywać się
w tą niebieską cegłę wiszącą nad nami, zauważyłeś
jak rzadko używamy w rozmowie kolorów? Każde
dopowiedzenie kończy się na brzegu ławki, martwieje.
Wiesz dobrze jak była nieśmiała. Zawsze siadała
na moich kolanach, a ty w myślach cedziłeś: dziwka.
Teraz myślę że brało się to ze zwyczajnego zrozumienia,
nie z zazdrości, a rodzinnego powinowactwa.
Chodź, bo spadnie nam jeszcze na głowy. Było by
niedobrze wracać do domu z oskarżeniem
o dewastację nieba. Przyspiesz kroku,
ta cegła obrasta sadzą. Rzęsy się tlą.
- O czym myślisz?
że mój sen jest kształtem światłowodu więc jest
i dworcem rękawiczką kokardką lub jabłkiem
fragmentem martwej natury z twoim spojrzeniem
bo nie ma cię na zewnątrz więc tylko we mnie
- Jestem tam?
jesteś jak sakralny głód spokrewniony ze śmiercią
jak konieczność krążenia wokół definicji światła
i jak garść prostych słów podprowadzona na szkle
pod konieczność zmian dla kompozycji warg
- To dobrze?
bez obrazy ale dobrze byłoby stworzyć wrażenie
pustki tak oszczędnej w treści że nawet przeczucie
końca napawałoby lękiem o względność wyobrażeń
jaki dają twoje nagie plecy i nagi szept na skórze
- Więc śpijmy już kochanie.
Był taki dzień po którym ślizgaliśmy się jak ważki
po brzuchu Adriany Sklenaříkovej (najdłuższe nogi
lub najdłuższa droga) Pytałaś mnie o moje fascynacje
urodą czeskich modelek które złocą się w pilsnerze
nie zważając na własne zdrowie Liczy się kompozycja
jaką osiągają chmury zaraz po zgaszeniu gwiazdy
co najmniej formatu Andrija Szewczenki Tak się topi
w słowach tak moczy się nogi w ujściu źrenicy gdzie
jadę wspomagać twój trzeci dzień bez znieczulenia
jest nadzieja że poprawi mu się zaraz po wniesieniu
kwiatów albo po zdjęciu zrobionym przez zagięty
łokieć Tu nie wolno palić listów bo woźna pilnuje
drzwi nadzoruje przepływ kurzu choć mamy marzec
dochodzący do perfekcji w przycinaniu palców i nic
z tego nie wiadomo bo wszyscy mówią i mówią a
przecież jutro będzie wtedy i tylko wtedy
piłaś ze mną czarną kawę a to potrafi przygasić
przestrzeń Zobacz: wabię przygodę krzyczę na rekiny
i wyjmuję ości z twoich warg brudząc pęsetę Wiesz
jak to jest gdy człowieka budzi krzyk Te nakłucia są
konieczne jak to że masz prześcieradło na biodrach
Drzesz się
Usprawiedliwienie
Niech zaczną się tajemne i skryte mruczanki
z witaminami, z minerałami, z kleikiem ryżowym
dla ciebie, pachnący mlekiem cielaku
byś był jeszcze bardziej syty niż zwykle
Obiecuję nie stać na paluszkach u nóg
nie dotykać czupryną wielkiej kazalnicy
Jej mroczne sapanie słychać już z daleka
Wszyscy mają podniesione wysoko oczy
dostrzegają rozwiązania sklepień żebrowych
Pani w drugiej ławce popuszcza mocz
stary niedźwiedź mocno śpi, my się go boimy
Oto wschodzi nowa gwiazda na Południu
jej ciemność oblewa mnie lukrem
skleja moje ruchy, czyni je monumentalnymi
Pani ortodontka ostrzegała mnie przed słowami
które psują od swej słodyczy zdrowe zęby
Moje końskie uzębienie prawidłowo spoczywa
w smyczy z nierdzewnego drutu, pociągnij dalej
pogryzę swój język do mięśnia, do anatomii
Zostanę przysypana magicznym proszkiem
bym mogła skryć swe bliki i odbicia od ciebie
gruba warstwa niech skryje moją głowę
niczym pokrywa śniegowa będzie ciężka
niespodziewanie wywoła katastrofy konstrukcyjne
Oby ich ogrom przeraził ekipy budowlane
zastanawiające się nad tym, jak temu zapobiegać
Pan majster radzi – szlifierki używamy ostrożnie
by nie ranić jaśminowych i pachnących rąk
Pogłaszcz, no pogłaszcz mnie, no jeszcze boleśniej
Wydrapałam resztki komfortowego naskórka
spod kolan, spod łokci, z szyi, z ramion, z pleców
Drapałam się boleśnie, ale i z bolesną przyjemnością
do czarnej krwi, do białej kości
Czerwone ślady po tych wycieczkach są obecne
Nic nie pomaga, próbowałam alantanu, cukru pudru
nic nie złagodzi tych objawów, żadna tajemna maź
Mimo swej kruchości oraz tendencji do cukrzycy
uczyniłam swe kroki hałaśliwymi i monumentalnymi
Rehabilitacja obślinionej i bezwładnej Bianki
Nie ma już wózka inwalidzkiego, ni pomocnej dłoni
droga jest tylko na oślep
Trudno wymacać jakieś znajome, przyjazne kształty
znaleźć jakąś barierkę
Jestem straszliwie zakudlona, zakundlona
Oczy porasta cierpki zarost zapomnianej
na policzku rośnie warkocz mojej siły Samsona
po moim grzbiecie biegają drogocenne pchły
Weszłam po skrzypiących z delikatności schodach
na stary, zapomniany strych pełen bibelotów
Kiedyś były tak dobrze rozpoznawane z daleka
teraz wszyscy zapomnieli ich przyjemnego widoku
Takie dekoracyjne, takie dodatki do wszystkiego
po prostu świetne się nadają na black garden party
Idę z wypukłą piersią pełną nie mleka, ale stali
przyporządkowaną mi przypadkowo i śpiesznie
przez świat natury, kotów, gruszek, lepkich much
Naturalna odporność wzmacniana przez składniki
w mleku nowej matki o chłodnym spojrzeniu
Nie spodziewaj się ciepłego, rozpoznawalnego
to wszystko dla tych, którzy mają tylko dziąsła
nie potrafią dobrze i prawidłowo przepychać dalej
Moja konstrukcja tak delikatna, wrażliwa
będzie niezniszczalna, wiekuista i trwała
Będą się o nią rozbijać kutry rybackie pełne węgorzy
jak o górę lodową lub nie zanotowaną na mapie rafę
Padlinożerne ryby będą miały zdziwiony wyraz pyska
nad wyraz, nad słowo
Moje podbrzusze miękkie kute jest w niezwykłym stopie
z kowalskim zacietrzewieniem wykuwane w piwnicach
Technologowie z Uniwersytetu w Chicago
nigdy nie dojdą, z jakich składników jest ten stop
mimo licznych badań i wielości papieru do drukarki
będą uśmiechać się niepewnie, spoglądając na siebie
Oto idzie przed wami Bianka, wasza prywatna bielanka
sypie w niezwykłej obfitości czarne kwiaty
z zawieszonym na szyi koszyczkiem
Rozsypuję ich kadzielniczy swąd pod wasze stopy
by ośmielić wasze kroki i uczynić je odtąd innymi
Strojne przygotowania
Cierpkie wilcze jagody o kolorze nieprzeniknionym
w mojej rozwartej jamie ustnej niczym perły macicy
turlają się, rozsadzają się przez wewnętrzne ciśnienia
mają niezwykłą moc trucia i atakowania śluzówki
Być może istnieją sanktuaria Matki Bożej z żylakami
od zbyt ciężkich reklamówek reklamujących pustki
gdzie przez pomyłkę komuś śnią się niewłaściwe sny
Przygotowałam się odpowiednio do pisania pieśni
Nocne rzucania kamieniami w zwierzęce skowyty
Stroiłam się, zerkając na małe, schowane lusterko
takie kosmetyczne, takie żeby nikt nie widział
Wkładałam różne wersje ubrań, chcąc robić wrażenie
niebieskie spodnie, czarna bluzka, biały stanik
Nic jednak nie pasowało w mojej garderobie
z radością odkryłam, że wszystkie moje ubrania
są za małe na mnie, co za miła niespodzianka
Stanęłam naga, bardzo narażona przed sobą
Spoglądałam ciekawie, uśmiechałam się cynicznie
wobec siebie, wobec mojego własnego podglądactwa
W moich włosach zaszczepiłam dyskretne sadzonki
byłam bardzo tkliwą ogrodniczką dla moich pasożytów
jak dziwne zwierzę w głębi ciemnych kolorów
z drobnymi żyjątkami narośniętymi na nim
naturalnie, bez dekoratorstwa, bez designu
Tylko niech one zdobią moją niezręczną nagość
Jest wśród nich parę niezwykłych okazów, spójrz
moje słodkie narośla, moje guzy schowane
Ze względu na tę uroczystą, podniosłą okazję
założę tylko dziecięcy śliniaczek, bo będę się ślinić
od dużej ilości słów, nadmiar może mnie pobrudzić
Brudasek będzie opowiadał
Prosto do kąpieli, marsz
Prosto do chloru, marsz
Moja ucieczka przed detergentem zaczyna się
Mogłabym zapuścić sobie długą, gęstą brodę
czesałabym ją, zmieniając codziennie stylistykę
to w prawo, to w lewo
Merdałabym nią jak długim ogonem uznania
starcze doświadczenie zaklęte w końskim włosiu
To naprawdę robi cyrkowe wrażenie
ilu jest chętnych na takie rozwiązanie
Stoją cierpliwie w długiej kolejce, doczekując się
Przenoszą ciężar ciała z jednej nogi na drugą
delektując się rozdawanymi za darmo drinkami
Moja broda pasowałaby stylistycznie do powagi sytuacji
Mój złagodzony wzrok osiadałby na pobliskiej ławce
ze zmęczenia, już nie mogłabym iść dalej, jeszcze
dalej, i jeszcze przejść przez płot, i jeszcze przez ten
dziurawiąc swoje nylonowe rajstopy z przeceny
Więc udaję się na dziką wyprawę do źródeł Amazonki
jako tako dogadam się pewnie z każdym ludem
pogryzą mnie jakieś łacińskie muszki przeszkadzajki
Moją samotną przeprawę zrelacjonuje chrząszcz
Dostanę po buzi od jakiegoś nazistowskiego przybłędy
Wsłuchując się w zwiastujące dźwięki odmętów
maczetą będę ciąć ostro zarośniętą od dawna ścieżkę
Szeleszcząc złowieszczo i delikatnie
ze śliniakiem i ze spinkami we włosach przez las
będę szeptać o Niebie, Piekle, staroświeckim Czyśćcu
Wysoko drażniący środek do czyszczenia toalet
stoi z boku obok niszczącego wszystko proszku
wraz z brudem zginie wszystko
Obsikane dookoła, tylko nie tam
Rozluźnij nozdrza teraz
Rebus I
Został mi zadany pewien rebus, nie do rozwiązania
Niestety nigdy nie był ani czytelny, ani oczekiwany
Czy był napisany w języku łacińskim, czy fińskim
a może jakiś tajemny dialekt kretów w czasie nocy?
Rebus ciągle tkwił spalony, w tłuszczu pływając
wbity jak nóż harcerski dla zabawy w ziemię, we śnie
Potykałam się ciągle o niego, przeklinając
jego przypadkową namolność i tępe ostrze
Do tego te obrazki w środku niego, do rozwiązania
Nic nie rozumiałam z ich kształtów, ze znaczeń
mimo że uzbrojona byłam w wiedzę o abstrakcji
Nic nie pomogło mi zbliżyć się do tego, co znałam
One ciągle śledziły, śledziły każde moje drgnienie
śledziły moją wycieczkę do sklepu spożywczego
Nerwowo odwracałam się do tyłu, czując się obserwowana
w poszukiwaniu tajemniczego sprawcy moich niepokojów
Ich nierozpoznawalność i niemożliwość zrozumienia
była niezwykle strojna, kusząca dla znudzonego
a ich powłóczyste treny ciągnęły się, ciągnęły
świadczyły o ich niezwykłym dostojeństwie i randze
To wszystko zaplątało się w moje krótkie włosy
Jako kobieta muszę się regularnie czesać z pokorą
by wszyscy znali mój jasny i dobry wizerunek
Chciałam się rozczesać, z radością rozpoznać
swoje oblicze w lustrze, ale się już nie rozpoznałam
niestety już nie, na zawsze będę już rozczochrana
Rebus został mi zadany, a rozwiązanie nie może go dotyczyć
już nie ma żadnych gotowych rozwiązań w zestawach
w zestawach z warzywami z plantacji czyśćcowych
Chóry, zastępy krzyczą w odpowiedzi jednocześnie
każda jest inną właściwością, każda jest właściwa
więc posłucham nieuważnie tych wiekuistych stworów
Niech w chórach, bo tak raźniej, niech krzyczą, niech fałszują
Niech zaczerwienią się na widok publiczności
Niech ich gigantyczne płomienne oblicza będą nieśmiałe
schowane za moim mięsistym ramieniem, podziwiajcie
Oblubieniec na drodze
On ma maślane stopy pełne prochu, pełne maku
Rozpływają się w żarze taniego asfaltu
położonego tu tylko lokalnie, na chwilę
Słyszę, jak stukają jego brokatowe obcasy
Jak wyglądam, czy jestem dostatecznie piękna
czy zauważy mnie w niezwykle ciemnym lesie
Mój speszony wzrok sarenki zza krzaka
Chodź ze mną w bardzo ciemne błądzenie
bez ścieżek, bez górskich szlaków, bez niczego
Stanę tak oniemiała, uderzona jego blaskiem
drażniącym boleśnie nocne spojrzenie
Będę bezbronna, bez żadnej ukrytej kieszeni
pachnąca dzikimi odmętami leśnych dotyków
głaszczą, głaszczą moją dziką skórę
Nadchodzi, a jego wzrok przenika ukrywane
pod paznokciami drobne tajemnice nieczystości
Myśliwy bez nienawiści w oczach, w powiekach
Jego głos słychać z dala, jest przenikliwie cichy
Ze wzruszeniem dopytuje się o mnie u znajomych
pokazując im moje nieaktualne zdjęcie
Już tęskni za szorstkim, za ściernym ciałem
Wszyscy będą go mieli za bezpiecznego szaleńca
Jego zazdrość zawieszona na wieszaku w szatni
Układy współrzędnych, niech on będzie zerem
Teraz jest bardziej X niż Y, później bardziej Y niż X
Gołębie roznoszące tyfus już zwiastują kroki kolosa
Jego naiwne ciało pachnie ciastem drożdżowym
pełnym ciepła, wewnętrznej, radosnej pulchności
Spotyka mnie liżącą swoim różowym języczkiem ranę
Prawdziwe łobuziary łażą cały dzień po drzewach
nie schodzą na ziemię, tylko boleśnie spadają
na kolana, na kolana
Spojrzy na mnie bez pożądania, bez przywiązania
Podejdziemy do siebie w połowie drogi do Miąskowa
Na czarnym podłożu rzeczy wszelkiej pozdrowi mnie
pod naporem tak banalnie niezwykłego gestu rozpadnę się
na kawałki
Love will tear us apart
Oto efekt pryzmatu, jednak lekcja fizyki
Zjawisko całkowitego wewnętrznego odbicia
pozwala użyć pryzmatu jako idealnego elementu
odbijającego światło, mam kąt wynoszący 62°
kąt między ścianami, gdzie skryłam resztki
Odrobina miłosierdzia ubranego w plastikowe kwiaty
rozszczepiła mnie na kilka barw, na kilka właściwości
już nie mogłabym być tylko jako Bianka
Muszę już chóralnie, oralnie, muszę piszczeć już
w trzech postaciach, w trzech wygodnych zapachach
Stoję na złotym trójnogu przed tobą, żeby się nie potknąć
Jestem teraz jeszcze bardziej zwichrowana niż zwykle
Moje czarne patyczki w konstrukcji koronkowej
połamały nóżki, zresztą mechanik konstrukcji to wie
były za silne przeciążenia na delikatny materiał
Można było się tego spodziewać od samego początku
Z przerażenia tą katastrofą każdy z kolorów uciekł
pośpiesznie chowając swe atrybuty w zarośla
byś nie zauważył, że wszyscy są nadzy i tacy słabi
Stałeś jeszcze przez chwilę, a potem z miną znudzoną
krok za krokiem wracałeś do domu na obiad
pozostawiając mnie tak bardzo inną, pokolorowaną
Mój pierwszy kawałek schował się w norze jako Nieme
czekał on do wieczora, by ruszyć na nocne łowy i ruję
Drugi kawałek znalazł się pod ściółką i przytulał się
uciekał do przygodnych futerek dających ciepło
Trzeci zaś sklecił sobie gniazdo z ostrej trzciny
Po pewnym czasie zostałam wywąchiwaną
Moje tropy znały już wszystkie dzikie zwierzęta
Bianka już nie jestem tu, oto moje trzy ramiona
Tylko dla twojej osobistej pociechy
przedstawiam ci: Bianca, Bruna, Blu
ile nieodkrytych, ciemnych, czarujących korytarzy,
ile zachwaszczonych we mnie,
opuszczonych wysypisk, po których wałęsają się rozczochrane psy.
Ile przeze mnie przebiega konnic,
tratując.
Zamiast księżyca – na niebie jest klucz do drzwi,
które prowadzą do moich korytarzy,
w których zapalasz światła,
kontrakt za kontaktem.
Przyjaciele, których dźwigałem na ramieniu jak wiotkich staruszków,
prosili mnie o chwilę wsparcia jak o nóż, którym można
zagrać na przegubach
z wdziękiem skrzypka.
Ich przeżycia w odległych miasteczkach opatulone w kołdry.
Łuny kobiecych włosów świecą w oczach.
Przyjdę do twoich oczu albo wyrosły od krwi.
Twoja pestka będzie kością winogron w rozpuszczonych ustach.
Śnijmy się nawzajem.
Nad pagórkami będzie zataczał koła jakby był sprężyną.
Nad pagórkami będzie fikał koziołki i trwonił usta
po zejściu ze skalnych przewiertów,
po wizycie u jej międzynóża, aby ich poczęte
zapaliło jawę. Jak anioł?
Teraz siedzę z papierosem wbitym w pysk.
Jego żar jest jednym z posunięć trójkąta, który tworzy
z oczami ciasną całość:
nie ma jej.
Przyjadę na koniu, który wrośnie z ziemi.
Przywiozę ci wytarte podeszwy i talerz z okruszkiem.
Z dala ręką zamacha diabeł z suchego igliwia,
będzie kiwał do naszych przekleństw, pełnych nienawiści.
Płonąc już, będzie wiedział o nas wszystko. Będzie się wpatrywał w nadciągające wiadro wody,
w nerwowy, chybotliwy trucht
dźwigającego,
niby to czekając na pomoc,
niby to zwiastując
nowe przygody.
Kosmos zaczyna się od żabich
perspektyw. Kosmos czyli sufit,
nic czyli komentarz. Co było,
zjadło obrus, na którym nas
rozsmarowano i włożono w
mikrofale bytu, abyśmy tam
zmienili się w soczewkę dla
stęsknionego oczka z chmur.
Widziałem, ale czy to istotne?
Wyłaniam się z łożyska,
odcięta pępowina zmienia
się w pas u klamki albo
krzyk śledzonego przez niewidzialnych,
którzy wyglądają jak poblask
na foliowej torebce i pytają,
czy wiem, ale wiedzą inni
za mnie, ci z promocji
chleba w Afganistanie.
Widziałem, ale to szczegół?,
słomki traw, na których roztkliwia
nas sieć zarzucona przez pająka,
i złowiona muszka z milionem
bezradnych spojrzeń w jajeczka
kilka metrów dalej. Gdzieś
wyje pociąg rozkosznie gniotąc
szyny. Dyrektor okłada pejczem
call-girl, albo na odwrót. śniłem
jak śnią ci, którym wypalono oczy,
przez przypadek, kosmos nie
przyszedł, choć czekałem, Bóg
się nie złowił, rano mówiło
do mnie ustami radia, kawa
wspominała okręt. A skończyła
się całość twarzą wystrzeloną
w noc i pieniądze.
Dorocie T.
Jest zmierzch czerwony pory suchej. Noc będzie chłodna.
Widziałaś? Chwasty
uwiły swe gniazda. Coraz więcej kamieni –
kamień na kamieniu powija.
A dalej jest komin, stos drewna na opał. Jest ogień.
Wystarczy rozniecić. Są okiennice otwarte,
którym się zatarły zawiasy. Zobaczysz,
jak się rozpędza młyn rzeki. Kamienie
otworzą się i zakwitną.
Od kiedy znów wieje, wreszcie
masz dłuższe włosy. Ta noc
będzie chłodna.
Dom oświetli Ojciec.
Dalej jest drewniane miasto gdzie domy czekają otwarte.
Którejś nocy kobiety przestaną tkać sieci.
Mężczyźni zwołają się.
I wejdą pomiędzy trawy rozchylając jak uda.
A później gdy zstąpią do rzeki ogłoszą
że skończył się Post.
I wyjdą na brzeg objuczeni.
I śmiać się będą. I będą patroszyć
i wróżyć pomyślność.
A zdobycz największą podniosą wysoko.
Otwartą jak dom
poniosą.
I śpiewając zakopią
pośrodku drogi
którą przejdzie
Wędrowiec.
śpiewając
przekleństwo
bać się będą.
Będą czekać.
Zawsze ma wzgórza nad sobą ( …poniedziałkowe ma jasną
cerę, wtorkowe ma dużo wdzięku…), płonące wzgórza,
przeczuwa ich zapach (…środowe jest pełne niedoli,
niedoli, czwartkowe zajdzie daleko, daleko…), a usta ma pełne
siarki wyssanej z piersi (…piątkowe kochać nie umie,
nie umie, sobotnie będzie pracować, ach, ciężko…), za sobą
ma wzgórza i ostry smak kobiet, i śmiech, co dźwięczy
i zlewa się w jeden dzwon (…ale dziecię
zrodzone w Dzień Ojca jest urodziwe, pogodne,
szczęśliwe, ach, śpij spokojnie, mój synu) , i byłby gotów,
wspiąć się – wraz z Ojcem na Wzgórze – by ujrzeć ostrze,
które się wznosi.
Widzi ulicę o świcie i światło neonów na nocnej warcie,
i są po części: światło, które ogarnia, i światło, które uderza.
Jeśli pozwolisz
pocieszę się
w ten sposób
teraz mogę
modlić się do Ojca.
Listopad ’99
św. Pawłowi Szyckiemu
Na końcu najgorętszej drogi po jakiej ci przyszło się czołgać
napotkasz kobietę która umawiała się z tobą czasem
że od teraz będziecie dla siebie coś znaczyć. I spotkasz
najdalszych krewnych co pławić będą swe dzieci
w blaszanych baliach. I zanim zapytasz czy wierzą
w nawrócenie czarownic i mężów ich i wrednych bękartów
spluną na ciebie a każdy przez lewe ramię.
I zanim powiesz że niedaleko stąd wylała rzeka
na takie miejsce jak tu i takich
odeślą cię skąd przyszedłeś. I będą mieć rację.
I jest napisane: Przez tę granicę nie będziesz przemycał
siebie. I nawet jeśli nie dotyczą cię tutaj żadne obrzędy.
I zaczniesz wierzyć w anioły.
I dowiesz się że dwa spośród wszystkich są miłosierne.
I płochliwy jest Anioł Eutanazji.
I leniwy jest Anioł Anestezji.
Moja róża ze śliny i mgły,
księżyc jak pępek jeziora.
Bóg rzucony na wodę, niemy chłopiec.
Gdzieś to już widziałam. Choćby tu,
twarz jak niezamieszkane podwórko.
Weź nuty pulsu i spójrz,
pod szyciem skóry jest miąższ słodki
i krew, krew cała ze szkła.
Człowiek zza szyby to nie ten, z którym
siebie mylisz. Makulatura twarzy, włos
na języku i czujesz niepokój.
Pragnę wydostać się, odzwyczaić
od pokrewieństw.
W ciągu paru chwil zrozumiałam
puste kościoły i rzeki, którym
nigdy nie brak oddechu w płucach.
Mówienie tłumaczy nas z ciszy pozostałych,
śmiech przechodzi w kaszel, świt wyje
w gardle, sam siebie połyka.
Języku, mkniesz! Dokąd? Mam mówić?
To, co z nas wypełza, nie wróci. Martwe
nie zakwita.
Sierpień w kolorze żelaza, kiedy krzyże,
krzyże obejmują ciebie. Czarne dookoła.
Twoje ryby są głodne, Panie, ze szkła usypane,
leżą w ciemnym piasku, także moje słowa.
Odeszłam na moment i pusto mi po sobie.
kiedy usiadłeś żeby obrać jabłko
ktoś na chwilę zatrzymał paplaninę świata
i słyszeliśmy jak skórka spadała na dywan
w milczeniu ludzi kładły się zwierzęta
w spękaną zieleń nachylał się dom
za domem chłopiec zakopując psa
jeszcze raz go dotknął żeby się upewnić
co z biegu rzeczy uda się ocalić
1
jest granica wyobraźni za którą wszystko staje się
nieostre
na przykład zagłębienie w poduszce
ze śladem głowy ojca
nigdy nie widziałam jak śpi
nie umiem sobie wyobrazić
jego włosów rozsypanych na kołdrze
mogę zobaczyć wszystko na poduszce w moim cichym domu
ale nie głowę śpiącego ojca
2
mogę ci opisać wszystkie te miejsca
w których mnie z nim nie było
dom nad kanałem z uschniętym pnączem bluszczu
nad parapetem kuchni zielony tynk i lwa na szczycie
z kikutem drewnianej łapy
znam również szczegóły wybrzuszenie w podłodze
gdzie wylał kawę ścięcie w obcasie buta
wyżłobienie na schodach
oprawki okularów niemal boleśnie odcinają się
od ciemnego tła stołu wszystko ma swój kontur
i wszystko rzuca cień
także ścieżka wydeptana w zbożu przez jeże
w letnie popołudnie widział ją z pociągu jadącego przez Belgię
gdy odłożył Celana z wystrzępioną na brzegu zakładką
(siedzenie w przedziale z czerwonej błyszczącej ceraty
słońce ukośnie podkreślało wersy)
słyszę też dźwięki trzask gwałtownie zamykanych książek
z których wytrząsał kurz
kroki na skrzypiącej podłodze odgłos palców
na klawiaturze sklejonej brązowym naciekiem
earl greya z cukrem
każdy rok w innym kraju coraz więcej rachunków z pralni
i prześwietlonych zdjęć utykanych między kartki
wciąż je znajduję w powieściach które mi pożycza
i mam coraz więcej miejsc do zaznaczenia w zapiskach
z jego podróży
nadal uzupełniam brakujące lata
naprawiam skażony rękopis
choć wiem że dziś znów jak kiedyś
mój ojciec
oddałby władcy węży
co ma najcenniejszego
3
list od ojca jedyny jaki przyszedł
jest jak list od diabła morskiego
nie można się go pozbyć
utopić spalić wyrzucić zawsze cię odnajdzie
i gdy się budzisz rano znowu leży obok
pachnący daleką żeglugą i polami truskawek
domagał się ode mnie przez lata współudziału; pokątnie
pokrętnie dawał do zrozumienia winę
budził nienawiść i miłość do otwartego morza
do statków które wiozą niemożliwe ładunki
stosy niebieskich czereśni
władca węży; odrzuca starą zbyt luźną skórę
i nade wszystko chce patrzeć
rachując bezbarwną źrenicą
co jeszcze mogłabym mu dać
biały miąższ jabłka ruch palców błysk noża
szliśmy przez łąkę dzień miał się ku końcowi
i ziemia drżała pod ciężarem lata
byliśmy na zmianę bliscy i nieznani
jak nigdy dotąd
przez chwilę patrzył na nas szary zając
a kiedy zniknął w poruszonym zbożu
zabrał ze sobą co widział cokolwiek to było
suchy dym ognisk grząską zieleń stawu
i nas jeśli ważni byliśmy choć tyle
co mgły na polu
może już w jego oczach zatarł się ten obraz
- letnie popołudnie, dwoje ludzi, zboże –
a może będziemy przez wieczność przecinać tę łąkę
i nic się na podwójnym portrecie nie zmieni
choćbyśmy chcieli
ten takt jest statyczny, przyciąga. ona tam jest,
widziałem. rusza się pod nim, te same odgłosy,
które dobrze pamiętam.
tak niewiele przeciekło przez palce, a chłód
zaczyna znów gościć. były odcienie piołunu,
a jest merkurochrom, sen o lepie na muchy,
że duszno, że ci ludzie, którzy tu przychodzili
po prostu chodzą gdzie indziej,
że zamiast otworzyć usta, tyle przydawek,
przecinków. gdzie wyznaczyć linię podziału,
jak ważne jest, żeby w odpowiednim miejscu
się przejęzyczyć, zapomnieć?
dzwoniły dziewczynki sąsiadów, chlor na językach,
głos się łamał, uderzał w membrany ich oddech.
w wilgotnych wnętrzach tlił się cierpki płomień głogu
i oczekiwaliśmy pożarów, preparatów tego września,
które trzeba było połknąć.
pojawiły się pierwsze kolory w naszych zimnych ustach,
w bankach rosły złogi – właśnie stamtąd płynęły rozkazy,
przywleczono granice i rejestry.
i trzeba było zostać obywatelem, wyjść z błon i łodyg,
wsłuchać się w innych ludzi, nauczyć dialektu reklam.
i są już tak dobre kontakty, że pięknie należymy.
niewiele z tego zostało: szelest kradzionej energii,
mętne sadzawki sal kinowych i ciemne dno rzeki,
która płynie wytrwale z projektorów.
pod wieczór jeziora oddawały ciepło.
zaraz obok akwarium, które rozbiła mi siostra.
teraz spalanie, preparaty w gabinecie ojca.
ostrzyłem nóż i zabijałem ryby.
sąsiadka z góry co rano mówiła – bóg daje.
podglądałem ją, kiedy chodziła się kąpać.
nagradzano tych, którzy byli cicho,
bo coś już zaczynało węszyć.
do ich kroku ćwiczyliśmy oddech.
pośród drgań, rozkładów jazdy w nieładzie,
wykluwał się wtedy porządek, tamten chłopczyk
z zamkniętymi ustami ze zdjęcia.
zarażałem i byłem zarażany, niech świadczą:
zapach chloroformu, fioletowe oczy konia
w zaprzęgu, życie pszczół w roju i osa,
którą utopiłem w butelce.
klucz leży w kinach, w starych radiostacjach –
rzeczy nie znikają, gdy przestajesz patrzeć –
(pinezka pod paznokciem i pinezka w sercu)
dobrze przećwiczyli z nami ważne elementy
i życie jest już wszędzie – w windzie, gazecie –
fiszbiny, kształtki, zaślepki; zdrowie i przemysł
idą przecież w parze; komisariaty i stancje
są już gotowe na przyjęcie.
ale w każdym kwitnieniu są początki gnicia,
ten trójkąt w górze to już dzisiaj wakat.
martwa jest ręka, która przypinała tabliczki.
wystarczy przekręcić klucz, wrzucić monetę;
kiedy się oparzysz, zostanie pęcherzyk
i albo cię wchłonie, albo kiedyś pęknie.
widziałem. on był. śnił się –
twarz miał jeszcze bardziej pociągłą.
puste miejsca są po jego zdjęciach.
mamy rzeczy niezmienne, inne można wyrzucić,
(gwóźdź tkwi tam, gdzie wbiła go jego ręka).
chodzi o nostalgię
- jest w tym królestwie proso i kadzidło;
pewna uczciwość, pewien brak reakcji,
zgubienie w obłoku, który czasem rzednie.
ale już czuje tężenie tych samych mięśni.
ciągle śni mi się park przed zamknięciem
Urodzona w 1985 roku. Poetka. Absolwentka filologii polskiej na Uniwersytecie Wrocławskim i filologii rosyjskiej na Uniwersytecie Warszawskim. Laureatka głównej nagrody w projekcie Połów 2009. Mieszka w Warszawie.
ur. w 1972 r. Poetka, wykładowczyni w Centrum Kształcenia Językowego i Ustawicznego Kadr. Nominowana do Nagrody Literackiej Nike za tomik danc (2000), który był jej poetyckim debiutem. W kolejnych latach opublikowała również zbiór wierszy Wte i nazad (2003) oraz Mniej, więcej (2007), a w 2018 r. również książkę z wierszami dla dzieci Grymasy. Życie między wierszykami. Mieszka w Legnicy.
Urodzony w 1977 roku w Lublinie. Poeta. W wykształcenia animator i menadżer kultury. Laureat IX edycji Ogólnopolskiego Konkursu Poetyckiego im. Jacka Bierezina (2003). Mieszka w Warszawie.
Urodzona w 1979 w Warszawie. Pisarka i artystka sztuk wizualnych. Absolwentka poznańskiej Akademii Sztuk Pięknych. Laureatka Medalu Młodej Sztuki w dziedzinie literatury (2008) i Nagrody Kazimiery Iłłakowiczówny za najlepszy debiut poetycki (2009). Mieszka w Poznaniu.
Urodzony w Kostrzynie nad Odrą. Poeta, pisarz i kompozytor. Laureat głównej Nagrody w Konkursie Bierezina 2001. Nominowany do Nagrody Literackiej Gdynia (2007, 2009) oraz do Wrocławskiej Nagrody Poetyckiej Silesius (2009). Mieszka w Krakowie.
Urodzony 1 maja 1980 roku w Gdańsku. Poeta, prozaik, tłumacz. Zajmuje się także malarstwem i rysunkiem. Laureat m.in. Nagrody Fundacji im. Kościelskich (2005), Paszportu "Polityki" (2007), Nagrody Splendor Gedanensis (2008) oraz Nagrody Śląski Wawrzyn Literacki (2009). Nominowany do Nagrody Literackiej Nike w 2009 i w 2010 roku. W 2014 roku nominowany do Nagrody im. Wisławy Szymborskiej i Nagrody Literackiej m.st. Warszawy za tom Języki obce (2013). Mieszka w Warszawie.
Urodzona w 1984 roku. Poetka, pisarka, autorka tomów Zapaść (2009), Nawroty (2010) oraz Trans (2016). Laureatka wielu ogólnopolskich konkursów poetyckich. W 2007 roku nagrodzona Grand Prix w VI konkursie im. R. M. Rilkego w Sopocie oraz nagrodą główną w XIII konkursie im. Jacka Bierezina w Łodzi. Wyróżniona w X edycji Konkursu Literackiego PTWK (2010), nominowana do Wrocławskiej Nagrody Poetyckiej Silesius (2010) i Nagrody Literackiej Nike 2011. Stypendystka Miasta Krakowa i Fundacji Grazella (2011). Publikowała prozę i poezję również w czasopismach oraz w antologiach takich jak: Poeci na nowy wiek (2010), Free Over Blood (2011), Antologii współczesnych polskich opowiadań (2014) i Scattering the Dark (2016). Tłumaczona na język angielski, niemiecki, ukraiński, rosyjski i czeski. Joannalech.pl
Urodzona w 1979 roku. Poetka, eseistka, redaktorka. Wydała tomy poetyckie: Somnambóle fantomowe (2003), Zagniazdowniki/Gniazdowniki (2007, nominacja do Nagrody Literackiej Gdynia), Wylinki (2010), intima thule (2015, nominacje do Nagrody Literackiej m.st. Warszawy i do Silesiusa), wspólnie z Joanną Łańcucką Waruj (2019, nominacje do Silesiusa i Nagrody im. W. Szymborskiej) oraz Hista & her sista (2021, nominacja do Silesiusa), dwie książki eseistyczne: Stratygrafie (2010, nagroda Warszawska Premiera Literacka) i Powlekać rosnące(2013) oraz zbiór wierszy dla dzieci Piraci dobrej roboty (2017). Redaktorka książek: Solistki. Antologia poezji kobiet (1989–2009) (2009, razem z Marią Cyranowicz i Justyną Radczyńską) oraz Warkoczami. Antologia nowej poezji (2016, wraz z Beatą Gulą i Sylwią Głuszak). Członkini grupy feministyczno-artystycznej Wspólny Pokój. Mieszka w Warszawie.
Urodzona w 1979 w Warszawie. Poetka, tłumaczka, redaktor prowadząca w wydawnictwie „Nasza Księgarnia”. Za tomik sprzedawcy kieszonkowych lusterek (2004) otrzymała m.in. Nagrodę Polskiego Towarzystwa Wydawców Książek oraz Nagrodę im. Kazimiery Iłłakowiczówny. W latach 2006–2011 prowadziła rubrykę „Wiersz Świątecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Przekłada głównie literaturę włoską (w tym takich pisarzy jak Umberto Eco, Italo Calvino, Tiziano Terzani, Oriana Fallaci, Dino Buzzati, Sandro Veronesi). Wiersze Vanniego Bianconiego w jej tłumaczeniu znalazły się w finale konkursu Europejski Poeta Wolności 2016. Obecnie pracuje nad książką tego autora nominowaną do nagrody głównej.
Urodzona w Warszawie. Prozaiczka, poetka, tłumaczka. Na Uniwersytecie Warszawskim prowadzi zajęcia z literatury amerykańskiej, teorii literatury i ekokrytyki. Nagrodzona przez Polskie Towarzystwo Wydawców Książek za najlepszy debiut (2002). Laureatka austriackiej nagrody Huberta Burdy (2005). Członkini ASLE (Association for the Study of Literature and the Environment). Mieszka w Warszawie.
Urodzona we Wrocławiu. Poetka. Za debiutancką książkę Po sobie (2007) otrzymała Wrocławską Nagrodę Poetycką Silesius (2008), nagrodę Polskiego Towarzystwa Wydawców Książek (2008) oraz nagrodę "Gazety Wyborczej" wARTo (2009). Mieszka w Księżycach.
Urodzona w 1977 roku w Warszawie. Poetka, pisarka. Laureatka konkursu poetyckiego im. Rainera Marii Rilkego (2001) i nagrody specjalnej im. Jacka Bierezina (2002). Otrzymała dwa razy Nagrodę Literacką Gdynia (2010 i 2011). Mieszka w Warszawie.
ur. w 1978 r. Za tom Pokój widzeń(2011) nominowany do Wrocławskiej Nagrody Poetyckiej Silesius. Wydał również książki Requiem dla Saddama Husajna i inne wiersze dla ubogich duchem(2008), Siła niższa (full hasiok) (2012), Nie (2016) i Kalendarz majów (2019), który przyniósł mu nominację do Nagrody Literackiej Gdynia i Nagrody Literackiej Nike. W 2020 r. ukaże się jego wybór wierszy Wojna (pieśń lisów). Autor wyboru wierszy Anny Świrszczyńskiej Kona ostatni człowiek. Mieszka w Ligocie Małej i lasach.
Urodzony w 1978 roku. Poeta, wokalista, perkusista i autor tekstów grupy Lesers Bend, Chaotic Splutter, Panoptikum, Katil Ferman, Zziajani Porywacze Makowców, Mgłowce. Laureat wielu konkursów poetyckich m.in.: im. K. K Baczyńskiego, im. Rafała Wojaczka, im. Reinera Marii Rilkego. Jego debiutancka książka poetycka Soma została wyróżniona I nagrodą w Konkursie Młodych Twórców im. W. Gombrowicza. Laureat pierwszej edycji Nagrody im. Wisławy Szymborskiej (2013) za tom Pełna krew. Mieszka w Żuradzie pod Olkuszem.
Urodzona w Krakowie. Poetka. Za debiutancki tom otrzymała nagrodę im. Kazimiery Iłłakowiczówny (2006). Nominowana do Gdańskiej Nagrody Literackiej „Europejski Poeta Wolności”. Mieszka w Krakowie.
Urodzony w Jaworznie. Poeta, krytyk literacki. Były redaktor w magazynie literackim „Kursywa”. Jego wiersze tłumaczono na język chorwacki, serbski, czeski i słowacki. Pracuje jako nauczyciel akademicki w Wyższej Szkole Humanitas. Mieszka w Katowicach.
Urodzony we Wrocławiu. Absolwent stosunków międzynarodowych na Uniwersytecie Wrocławskim, doktor nauk humanistycznych w zakresie nauk o polityce. Jego teksty publikowały m.in. „Odra”, „Tygodnik Powszechny”, „Tygiel Kultury”, „Krytyka Polityczna”, „Gazeta Wyborcza” i „Twórczość”. W 2008 roku finalista Konkursu im. Jacka Bierezina, a w 2009 r. nominowany do nagrody kulturalnej "Gazety Wyborczej" wARTo. Stale współpracuje z czasopismem literacko-artystycznym „Rita Baum”, magazynem „Ha!art” i „Krytyką Polityczną”. Od 2008 r. współredaguje "młodoliteracki" dział miesięcznika „Odra” (8. Arkusz Odry). Mieszka we Wrocławiu.
Urodzony w 1976 roku. Poeta, tłumacz, happener, były redaktor pisma artystycznego „Plama” w Rybniku oraz polskiego tygodnika „Nowy Czas” w Londynie. Autor siedmiu tomów poetyckich: Epifanie i katatonie (2003), Motta robali (2005), Stos gitar (2009), Gram, mózgu (2010), masakra kalaczakra (2011), Dar Meneli(2017) wyróżniony Górnośląską Nagrodą Literacką „Juliusz” oraz POGO GŁOSEK (2019). W 2018 roku w Biurze Literackim ukazał się zbiór jego wierszy Podręcznik naukowy dla onironautów (1998–2018). Mieszka w Krakowie..
Urodził się w 1974 roku. Poeta, wydał tomy: alicja (1996), Pójdziesz synu do piekła (1998), „serce” (2002), baw się (2008), moja (wiersze wybrane, 2008), piąte królestwo (2011), świat był mój (2014), ciche psy (2017), redaktor antologii Poeci na nowy wiek (2010), Połów. Poetyckie debiuty, współredaktor Antologii nowej poezji polskiej 1990 –2000 (2004). Laureat Nagrody im. Wisławy Szymborskiej 2015 za tom świat był mój. Tłumaczony na wiele języków obcych, ostatnio ukazał się wybór jego poezji w języku rosyjskim Месса Лядзинского (Msza Ladzińskiego, przeł. Siergiej Moreino, Moskwa 2017), tom w języku ukraińskim Світ належав мені (przeł. Iurii Zavadskyi, Tarnopol 2019) i serbskim Svet je bio mój (przeł. Biserka Rajčić, Belgrad 2021).
Urodzony w 1976 roku. Poeta. Laureat projektu Połów 2008. Za debiutancki tom Antypody otrzymał w 2009 roku Nagrodę Złoty Środek Poezji oraz nominowany był do Nagrody Literackiej Nike oraz Wrocławskiej Nagrody Poetyckiej Silesius. Mieszka w Irlandii.
Urodzony w 1983 roku we Wrocławiu. Poeta, muzyk. Absolwent filozofii na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Laureat głównej nagrody X Konkursu im. Jacka Bierezina oraz nagrody Medalu Młodej Sztuki w dziedzinie literatury. Nominowany do Nagrody Literackiej Gdynia i Paszportu Polityki. Mieszka w Poznaniu.
Poeta, prozaik. Pochodził z Rudnika k. Myślenic, mieszkał w Krakowie, gdzie studiował polonistykę na Uniwersytecie Jagiellońskim. Członek grupy „Perfokarta” zajmującej się tworzeniem i promocją poezji cybernetycznej. Współredagował art-blog „Cichy Nabiau”. Laureat Nagrody Literackiej Dżonka (2007). Zmarł 9 lipca 2012 roku we Wrocławiu.
Zapis całego spotkania autorskiego z udziałem Ostapa Sływynskiego, Kārlisa Vērdiņša, Bohdana Zadury i Jacka Dehnela podczas festiwalu Port Wrocław 2010.
WięcejCzytanie z książki pamięć niczyja, ciało moje z udziałem Romana Honeta w ramach festiwalu TransPort Literacki 29. Muzyka Malina Midera.
WięcejTrzydziesty trzeci odcinek z cyklu „Rozmowy na koniec” w ramach festiwalu TransPort Literacki 29.
WięcejZapis całego spotkania autorskiego z udziałem Krystyny Miłobędzkiej, Andrzeja Sosnowskiego i Julii Szychowiak podczas festiwalu Port Wrocław 2010.
WięcejTrzydziesty trzeci odcinek z cyklu „Rozmowy na koniec” w ramach festiwalu TransPort Literacki 29.
WięcejDebata w Salonie Polityki wokół antologii Poeci na nowy wiek.
WięcejRozmowa Joanny Mueller z Aleksandrą Kasprzak, towarzysząca premierze książki Wydrąż mi rodzinę w serze, wydanej w Biurze Literackim 16 września 2024 roku.
WięcejZapis całego spotkania autorskiego z udziałem Jacka Dehnela, Agnieszki Mirahiny i Przemysława Witkowskiego podczas festiwalu Port Wrocław 2010.
WięcejCzytanie z książki „Niewidka i Zobaczysko” z udziałem Joanny Mueller i Joanny Łańcuckiej ramach festiwalu TransPort Literacki 28. Muzyka Resina.
WięcejImpresja Joanny Mueller na temat poezji Łukasza Woźniaka, laureata 18. edycji Połowu poetyckiego.
WięcejZapis całego spotkania autorskiego z udziałem Justyny Bargielskiej, Magdaleny Bielskiej, Jacka Dehnela, Sławomira Elsnera, Julii Fiedorczuk, Konrada Góry, Łukasza Jarosza, Bartosza Konstrata, Szczepana Kopyta, Joanny Lech, Agnieszki Mirahiny, Joanny Mueller, Edwarda Pasewicza, Anny Podczaszy, Tomasza Pułki, Bianki Rolando, Roberta Rybickiego, Pawła Sarny, Julii Szychowiak, Joanny Wajs, Przemysława Witkowskiego i Indigo Tree podczas festiwalu Port Wrocław 2010.
WięcejImpresja Joanny Mueller na temat poezji Karola Brzozowskiego, laureata projektu „Połów. Poetyckie debiuty 2023”.
WięcejRozmowa Przemysława Suchaneckiego z Romanem Honetem, towarzysząca premierze książki pamięć niczyja, ciało moje Romana Honeta, wydanej w Biurze Literackim 15 kwietnia 2024 roku.
WięcejZapis rozmowy z udziałem Julii Fiedorczuk, Jolanty Kowalskiej, Kuby Mikurdy, Marcina Sendeckiego, Andrzeja Sosnowskiego i Bohdana Zadury podczas festiwalu Port Wrocław 2010.
WięcejImpresja Edwarda Pasewicza na temat prozy Damiana Koryla, wyróżnionego w ramach projektu „Pracownie otwarte prozą 2023”.
WięcejImpresja Joanny Mueller na temat poezji Kamila Plicha, laureata 18. edycji Połowu poetyckiego.
WięcejDwudziesty trzeci odcinek z cyklu „Rozmowy na koniec” w ramach festiwalu TransPort Literacki 28. Muzyka Resina.
WięcejCzytanie z książki żal, może on z udziałem Romana Honeta w ramach festiwalu TransPort Literacki 28. Muzyka Resina.
WięcejZapis całego spotkania autorskiego z udziałem Sławomira Elsnera, Krystyny Miłobędzkiej i Bohdana Zadury podczas Portu Wrocław 2009.
WięcejImpresja Joanny Mueller na temat poezji Julii Jankowskiej, laureatki 18. edycji Połowu poetyckiego.
WięcejOdpowiedzi Julii Szychowiak z księgarni Tajne Komplety na pytania zawarte w raporcie „Autorskie księgarnie w Polsce 2023”.
WięcejImpresja Edwarda Pasewicza na temat prozy Miry Suchowiejko-Opolskiej, wyróżnionej w ramach projektu „Pracownie otwarte prozą 2023”.
WięcejImpresja Joanny Mueller na temat poezji Aleksandry Góreckiej, laureatki 18. edycji Połowu poetyckiego.
WięcejAutorski komentarz Justyny Bargielskiej, towarzyszący premierze książki Wybór stand-upów, wydanej w Biurze Literackim 20 listopada 2023 roku.
WięcejAutorski komentarz Julii Szychowiak, towarzyszący premierze książki Do środka, wydanej w Biurze Literackim 6 listopada 2023 roku.
WięcejZapis całego spotkania autorskiego z udziałem Jacka Dehnela, Julii Hartwig i Jacka Gutorowa podczas Portu Wrocław 2009.
WięcejRozmowa Oli Kołodziejek z Justyną Bargielską towarzysząca premierze książki Wybór stand-upów Justyny Bargielskiej, wydanej w Biurze Literackim 20 listopada 2023 roku.
WięcejAutorski komentarz Joanny Mueller, towarzyszący premierze książki trule, wydanej w Biurze Literackim 9 października 2023 roku.
WięcejRozmowa Zuzanny Sali z Joanną Mueller, towarzysząca premierze książki trule Joanny Mueller, wydanej w Biurze Literackim 9 października 2023 roku.
WięcejRozmowa Joanny Mueller z Katarzyną Szaulińską, towarzysząca premierze książki Kryptodom Katarzyny Szaulińskiej, wydanej w Biurze Literackim 16 października 2023 roku.
WięcejFragmenty książki Wybór stand-upów Justyny Bargielskiej, która ukaże się w Biurze Literackim 20 listopada 2023 roku.
WięcejFragmenty książki do środka Julii Szychowiak, która ukaże się w Biurze Literackim 6 listopada 2023 roku.
WięcejFragmenty książki trule Joanny Mueller, która ukaże się w Biurze Literackim 9 października 2023 roku.
WięcejFragmenty książki Wybór stand-upów Justyny Bargielskiej, która ukaże się w Biurze Literackim 20 listopada 2023 roku.
WięcejFragmenty książki do środka Julii Szychowiak, która ukaże się w Biurze Literackim 6 listopada 2023 roku.
WięcejZapis całego spotkania autorskiego z udziałem Romana Honeta, Marty Podgórnik i Krzysztof Siwczyk podczas Portu Wrocław 2009.
WięcejFragmenty książki trule Joanny Mueller, która ukaże się w Biurze Literackim 9 października 2023 roku.
WięcejRozmowa Joanny Łańcuckiej i Joanny Mueller, towarzysząca towarzysząca premierze kamishibajki Niewidka i Zobaczysko, wydanej w Biurze Literackim 10 lipca 2023 roku.
WięcejAutorski komentarz Joanny Mueller i Joanny Łańcuckiej, towarzyszący premierze książki Niewidka i Zobaczysko, wydanej w Biurze Literackim 10 lipca 2023 roku.
WięcejGłos Joanny Mueller w debacie „Czy próbujesz zmienić świat swoim pisaniem?”.
WięcejTrzynasty odcinek z cyklu „Rozmowy na koniec” w ramach festiwalu TransPort Literacki 27.
WięcejCzytanie z książki Romantyczność. Współczesne ballady i romanse inspirowane twórczością Adama Mickiewicza w ramach festiwalu TransPort Literacki 27.
WięcejFragmenty zapowiadające książkę Niewidka i Zobaczysko Joanny Mueller i Joanny Łańcuckiej, która ukaże się w Biurze Literackim 10 lipca 2023 roku.
WięcejFragmenty zapowiadające książkę Niewidka i Zobaczysko Joanny Mueller i Joanny Łańcuckiej, która ukaże się w Biurze Literackim 10 lipca 2023 roku.
WięcejZapis całego spotkania z udziałem Julii Fiedorczuk, Jacka Gutorowa i Dariusza Sośnickiego podczas Portu Wrocław 2009.
WięcejZapis całego spotkania z udziałem Agnieszki Mirahiny, Michała Piętniewicza, Przemysława Witkowskiego i Jakuba Wojciechowskiego podczas Portu Wrocław 2009.
WięcejJedenasty odcinek z cyklu „Rozmowy na koniec” w ramach festiwalu TransPort Literacki 27.
WięcejCzytanie z książki Śnieg w kwietniową niedzielę Philipa Larkina z udziałem Jacka Dehnela w ramach festiwalu TransPort Literacki 27. Muzyka Hubert Zemler.
WięcejRozmowa Anny Podczaszy z Eugeniuszem Tkaczyszynem-Dyckim, towarzysząca premierze książki Kochanka Norwida, która ukazała się nakładem Biura Literackiego 13 marca 2023 roku.
WięcejZapis całego spotkania autorskiego z udziałem Łukasza Jarosza, Anny Podczaszy i Adama Zdrodowskiego podczas Portu Wrocław 2008.
WięcejZapis całego spotkania autorskiego z udziałem Sławomira Elsnera, Kornelii Pieli, Rafała Praszczałka i Rafała Skoniecznego podczas Portu Wrocław 2008.
WięcejAutorski komentarz Romana Honeta, towarzyszący premierze książki żal, może on Romana Honeta, wydanej w Biurze Literackim 17 października 2022 roku.
WięcejRozmowa Zuzanny Sali z Romanem Honetem, towarzysząca premierze książki żal, może on Romana Honeta, wydanej w Biurze Literackim 17 października 2022 roku.
WięcejFragmenty zapowiadające książkę żal, może on Romana Honeta, która ukaże się w Biurze Literackim 17 października 2022 roku.
WięcejFragmenty zapowiadające książkę żal, może on Romana Honeta, która ukaże się w Biurze Literackim 17 października 2022 roku.
WięcejRozmowa Katarzyny Szaulińskiej z Jackiem Dehnelem, towarzysząca premierze książki Śnieg w kwietniową niedzielę. 44 wiersze Philipa Larkina w tłumaczeniu Jacka Dehnela, wydanej w Biurze Literackim 8 sierpnia 2022 roku.
WięcejAutorski komentarz Jacka Dehnela, towarzyszący premierze książki Śnieg w kwietniową niedzielę. 44 wiersze Philipa Larkina w tłumaczeniu Jacka Dehnela, wydanej w Biurze Literackim 8 sierpnia 2022 roku.
WięcejZapis całego spotkania autorskiego z udziałem Wojciecha Bonowicza, Andrzeja Sosnowskiego i Julii Szychowiak podczas Portu Wrocław 2008.
WięcejFragmenty zapowiadające książkę Śnieg w kwietniową niedzielę Philipa Larkina w tłumaczeniu Jacka Dehnela, która ukaże się w Biurze Literackim 8 sierpnia 2022 roku.
WięcejOdpowiedzi Konrada Góry na pytania Tadeusza Sławka w „Kwestionariuszu 2022”.
WięcejTrzynasty odcinek z cyklu „Rozmowy na torach” w ramach festiwalu Stacja Literatura 26.
WięcejCzytanie z książki Hista & her sista z udziałem Joanny Mueller w ramach festiwalu Stacja Literatura 26.
WięcejOdpowiedzi Joanny Mueller na pytania Tadeusza Sławka w „Kwestionariuszu 2022”.
WięcejFragmenty zapowiadające książkę Śnieg w kwietniową niedzielę Philipa Larkina w tłumaczeniu Jacka Dehnela, która ukaże się w Biurze Literackim 8 sierpnia 2022 roku.
WięcejZapis całego spotkania autorskiego z udziałem Tomasza Fijałkowskiego, Julii Szychowiak, Tomasza Ważnego i Kamila Zająca podczas Portu Wrocław 2007.
WięcejOdpowiedzi Edwarda Pasewicza na pytania Grzegorza Dyducha w „Kwestionariuszu 2004”.
WięcejOdpowiedzi Julii Fiedorczuk na pytania Grzegorza Dyducha w „Kwestionariuszu 2004”.
Więcej17. odcinek cyklu „Kartoteka 25: Debiuty” Joanny Mueller.
WięcejZapis całego spotkania autorskiego z udziałem Jacka Dehnela, Julii Fiedorczuk, Łukasza Jarosza, Krzysztofa Siwczyka i Dariusza Sośnickiego podczas Portu Wrocław 2007.
Więcej16. odcinek cyklu „Kartoteka 25: Debiuty” Joanny Mueller.
WięcejZapis całego spotkania autorskiego z udziałem Urszuli Kozioł, Ryszarda Krynickiego, Bohdana Zadury, Piotra Sommera, Jerzego Jarniewicza, Zbigniewa Macheja, Andrzeja Sosnowskiego, Tadeuszy Pióry, Darka Foksa, Wojciecha Bonowicza, Marcina Sendeckiego, Dariusza Suski, Mariusza Grzebalskiego, Dariusza Sośnickiego, Krzysztofa Siwczyka, Marty Podgórnik i Jacka Dehnela podczas Portu Wrocław 2007.
Więcej15. odcinek cyklu „Kartoteka 25: Debiuty” Joanny Mueller.
WięcejSpotkanie wokół książki Amerykańska Szkoła Pisania Elizabeth Bishop z udziałem Juliusza Pielichowskiego, Marcina Szustra, Jerzego Jarniewicz i Joanny Mueller w ramach festiwalu Stacja Literatura 25.
Więcej14. odcinek cyklu „Kartoteka 25: Debiuty” Joanny Mueller.
WięcejRozmowa Joanny Mueller z Bogusławą Sochańską, towarzysząca premierze książki Bojownicy bez broni Mortena Nielsena, wydanej w Biurze Literackim 20 września 2021 roku.
WięcejZapis całego spotkania autorskiego z udziałem Marka K.E. Baczewskiego, Kacpra Bartczaka, Jacka Dehnela i Macieja Roberta podczas Portu Wrocław 2006.
Więcej13. odcinek cyklu „Kartoteka 25: Debiuty” Joanny Mueller.
Więcej12. odcinek cyklu odcinek cyklu „Kartoteka 25: Debiuty” Joanny Mueller.
WięcejCzytanie z książki Najdziwniejsze z udziałem Jacka Dehnela w ramach festiwalu Stacja Literatura 25.
Więcej11. odcinek cyklu „Kartoteka 25: Debiuty” Joanny Mueller.
WięcejSpotkanie wokół książek Wojna (pieśni lisów), Przepowieść w ścinkach, Gdyby ktoś o mnie pytał i Sekcja zabójstw z udziałem Konrada Góry, Marty Podgórnik, Bohdana Zadury, Joanny Mueller i Karola Maliszewskiego w ramach festiwalu Stacja Literatura 25.
Więcej10. odcinek cyklu „Kartoteka 25: Debiuty” Joanny Mueller.
WięcejZapis całego spotkania autorskiego wokół antologii Moi Moskale podczas Portu Wrocław 2006.
WięcejGłos Joanny Mueller w debacie „Berek wierszem”.
Więcej9. odcinek cyklu „Kartoteka 25: Debiuty” Joanny Mueller.
WięcejAutorski komentarz Joanny Mueller w ramach cyklu „Historia jednego wiersza”, towarzyszący premierze książki Hista & her sista, wydanej w Biurze Literackim 3 maja 2021 roku.
WięcejDziewiąty odcinek cyklu Książki z Biura. Nagranie zrealizowano w ramach projektu Kartoteka 25.
WięcejRozmowa Joanny Mueller z Addą Djørup, towarzysząca premierze książki Najsłabszy opór, wydanej w Biurze Literackim 17 maja 2021 roku.
WięcejRozmowa Katarzyny Szaulińskiej z Joanną Mueller, towarzysząca premierze książki Hista & her sista, wydanej w Biurze Literackim 3 maja 2021 roku.
Więcej8. odcinek cyklu „Kartoteka 25: Debiuty” Joanny Mueller.
WięcejFragment zapowiadający książkę Joanny Mueller Hista & her sista, która ukaże się w Biurze Literackim 3 maja 2021 roku.
Więcej7. odcinek cyklu „Kartoteka 25: Debiuty” Joanny Mueller
Więcej6. odcinek cyklu Kartoteka 25: Debiuty.
WięcejZapis całego spotkania autorskiego Dominika Bielickiego, Marcina Jagodzińskiego, Łukasza Jarosza, Szczepana Kopyta, Rafała Wawrzyńczyka, Mariusza Grzebalskiego i Marty Podgórnik podczas Portu Wrocław 2005.
Więcej5. odcinek cyklu Kartoteka 25: Debiuty.
WięcejCzytanie z książki Pogo głosek z udziałem Roberta Rybickiego w ramach festiwalu Stacja Literatura 25.
Więcej4. odcinek cyklu Kartoteka 25: Debiuty.
WięcejZapis całego spotkania autorskiego poświęconego twórczości Rafała Wojaczka podczas Portu Legnica 2004.
Więcej3. odcinek cyklu Kartoteka 25: Debiuty.
Więcej2. odcinek cyklu Kartoteka 25: Debiuty.
WięcejRecenzja Joanny Mueller, towarzysząca wydaniu książki Katarzyny Szwedy Bosorka, która ukazała się w Biurze Literackim 9 listopada 2020 roku.
WięcejRozmowa Aleksandra Trojanowskiego i Jakuba Sęczyka z Konradem Górą, towarzysząca wydaniu książki Konrada Góry Wojna (pieśni lisów), która ukazała się w Biurze Literackim 29 października 2020 roku.
WięcejAutorski komentarz Konrada Góry, towarzyszący wydaniu książki Wojna (pieśni lisów), która ukazała się w Biurze Literackim 19 października 2020 roku.
Więcej1. odcinek cyklu Kartoteka 25: Debiuty.
WięcejZapis całego spotkania autorskiego Lavinii Greenlaw, Carol Rumens, Julii Fiedorczuk, Marty Podgórnik oraz Jerzego Jarniewicza podczas Portu Legnica 2004.
WięcejSpotkanie wokół książki Ludzie ze Stacji w ramach festiwalu Stacja Literatura 25.
WięcejZapis całego spotkania autorskiego Julii Fiedorczuk, Klary Nowakowskiej, Marty Podgórnik, Agnieszki Wolny-Hamkało oraz Bohdana Zadury podczas Portu Legnica 2004.
WięcejGłos Konrada Góry w debacie „Ludzie ze Stacji”.
WięcejFragment zapowiadający książkę Wojna (pieśń lisów) Konrada Góry, która ukaże się w Biurze Literackim 19 października 2020 roku.
WięcejGłos Anny Podczaszy w debacie „Ludzie ze Stacji”.
WięcejCzytanie z książki Kalendarz majów z udziałem Konrada Góry w ramach festiwalu Stacja Literatura 24.
WięcejZapis całego spotkania autorskiego Mariusza Grzebalskiego, Edwarda Pasewicza, Tadeusza Pióry i Marcina Hamkały podczas Portu Literackiego 2004.
WięcejSpotkanie wokół książek Santarém Elizabeth Bishop, Samotność przestrzeni Emily Dickinson i Nie gódź się Patti Smith z udziałem Tadeusza Sławka, Filipa Łobodzińskiego, Joanny Mueller oraz Juliusza Pielichowskiego w ramach festiwalu Stacja Literatura 24.
WięcejGłos Joanny Mueller w debacie „Ludzie ze Stacji”.
WięcejGłos Roberta Rybickiego w debacie „Ludzie ze Stacji”.
WięcejSpotkanie z udziałem Anny Kałuży, Karola Maliszewskiego, Joanny Mueller, Joanny Orskiej oraz Jakuba Skurtysa w ramach festiwalu Stacja Literatura 24.
WięcejSpotkanie wokół książki „Waruj Joanny Mueller i Joanny Łańcuckiej z udziałem Joanny Mueller, Joanny Łańcuckiej, Anny Adamowicz oraz Dawida Mateusza w ramach festiwalu Stacja Literatura 22.
WięcejCzytanie z książki Stelle z udziałem Bianki Rolando w ramach festiwalu Stacja Literatura 24.
WięcejCzytanie z książki Pamięć rozmawia z wiatrem z udziałem Romana Honeta w ramach festiwalu Stacja Literatura 24.
WięcejRozmowa Konrada Góry z Aleksandrem Trojanowskim, towarzysząca premierze książki Parkingi podziemne jako miasta spotkań, która ukazała się w Biurze Literackim 10 lutego 2020 roku.
WięcejSpotkanie z udziałem Ramiego Al-Aszeka, Konrada Góry, Filipa Łobodzińskiego, Jana Rojewskiego, Beaty Stasińskiej i Magdaleny Rigamonti w ramach festiwalu Stacja Literatura 24.
WięcejZapis całego spotkania autorskiego Bogusława Kierca, Zbigniewa Macheja i Anny Podczaszy w trakcie festiwalu Port Legnica 2003.
WięcejRozmowa Weroniki Janeczko z Robertem Rybickim, towarzysząca premierze książki Pogo głosek Roberta Rybickiego, która ukazała się w Biurze Literackim 9 grudnia 2019 roku.
WięcejAutorski komentarz Roberta Rybickiego, towarzyszący premierze książki Pogo głosek, która ukaże się w Biurze Literackim 9 grudnia 2019 roku.
WięcejFragment zapowiadający książkę POGO GŁOSEK Roberta Rybickiego, która ukaże się w Biurze Literackim 9 grudnia 2019 roku.
WięcejZapis całego spotkania autorskiego z udziałem Sławomira Elsnera, Cezarego Domarusa, Jarosława Jakubowskiego, Bogusława Kierca, Bartosza Muszyńskiego, Klary Nowakowskiej i Tadeusza Pióry w trakcie Portu Legnica 2002.
WięcejRozmowa Artura Burszty z Jackiem Dehnelem, towarzysząca premierze książki Najdziwniejsze, wydanej w Biurze Literackim 28 października 2019 roku.
WięcejAutorski komentarz Jacka Dehnela towarzyszący premierze książki Najdziwniejsze, wydanej w Biurze Literackim 28 października 2019 roku.
WięcejCzytanie z książki Podręcznik naukowy dla onironautów (1998–2018) z udziałem Roberta Rybickiego w ramach festiwalu Stacja Literatura 23.
WięcejFragment zapowiadający książkę Najdziwniejsze Jacka Dehnela, która ukaże się w Biurze Literackim 28 października 2019 roku.
WięcejCzytanie z książki „Stopień pokrewieństwa” z udziałem Łukasza Jarosza w ramach festiwalu Stacja Literatura 23.
WięcejRozmowa Sylwii Głuszak z Joanną Łańcucką i Joanną Mueller, towarzysząca wydaniu książki Waruj Joanny Łańcuckiej i Joanny Mueller, wydanej w Biurze Literackim 16 września 2019 roku.
WięcejRozmowa Romana Honeta z Joanną Mueller, opublikowana w cyklu prezentacji najciekawszych archiwalnych tekstów z dwudziestopięciolecia festiwalu Stacja Literatura.
WięcejAutorskie komentarze Joanny Łańcuckiej i Joanny Mueller, towarzyszące wydaniu książki Waruj, która ukazała się w Biurze Literackim 16 września 2019 roku.
WięcejFragment zapowiadający książkę Pamięć rozmawia z wiatrem Romana Honeta, która wkrótce ukaże się w Biurze Literackim.
WięcejZapis rozmowy Romana Honeta z Robertem Rybickim, opublikowanej w cyklu prezentacji najciekawszych archiwalnych tekstów z dwudziestopięciolecia festiwalu Stacja Literatura.
WięcejSzkic Anny Podczaszy opublikowany w cyklu prezentacji najciekawszych archiwalnych tekstów z dwudziestopięciolecia festiwalu Stacja Literatura.
WięcejFragment zapowiadający almanach Wiersze i opowiadania doraźne 2019, który ukaże się w Biurze Literackim 4 września 2019 roku.
WięcejFragment zapowiadający książkę Joanny Łańcuckiej & Joanny Mueller Waruj, która ukaże się w Biurze Literackim 16 września 2019 roku.
WięcejCzytanie z książki Dni powszednie i święta z udziałem Julii Szychowiak w ramach festiwalu Stacja Literatura 23.
WięcejRozmowa Anny Adamowicz z Konradem Górą, towarzysząca wydaniu książki Kalendarz majów Konrada Góry, która ukazała się nakładem Biura Literackiego 14 maja 2019 roku.
WięcejAutorski komentarz Konrada Góry do książki Kalendarz majów, która ukazała się nakładem Biura Literackiego 14 maja 2019 roku.
WięcejEtiuda wyróżniona w II edycji konkursu „Nakręć wiersz”. Zespół w składzie: Tomek Gabryś, Jarek Łukaszewicz.
WięcejRozmowa Joanny Mueller z Bianką Rolando, towarzysząca wydaniu książki Stelle, która ukazała się nakładem Biura Literackiego 11 marca 2019 roku.
WięcejAutorski komentarz Bianki Rolando do książki Stelle, która ukazała się nakładem Biura Literackiego 11 marca 2019 roku.
WięcejFragment zapowiadający książkę Kalendarz majów Konrada Góry, która ukaże się nakładem Biura Literackiego 13 maja 2019 roku.
WięcejZapis całego spotkania autorskiego Julii Fiedorczuk i Anny Podczaszy podczas Portu Legnica 2000.
WięcejFragment zapowiadający książkę Stelle Bianki Rolando, która ukaże się nakładem Biura Literackiego 11 marca 2019 roku.
WięcejSpotkanie z organizatorami festiwalu Stacja Literatura 23, w którym udział wzięli Damian Banasz, Artur Burszta, Mateusz Grzegorzewski, Aleksandra Grzemska, Polina Justowa, Dawid Mateusz, Mina, Joanna Mueller, Aleksandra Olszewska, Tomasz Piechnik, Juliusz Pielichowski, Magdalena Rigamonti i Maksymilian Rigamonti.
WięcejFragment zapowiadający książkę Stelle Bianki Rolando, która ukaże się nakładem Biura Literackiego 11 marca 2019 roku.
WięcejRozmowa Joanny Roszak z Anną Podczaszy, towarzysząca wydaniu książki Grymasy Anny Podczaszy, z ilustracjami Zuzanny Orlińskiej, która ukazała się w Biurze Literackim 26 listopada 2018 roku.
WięcejRoman Honet odpowiada na pytania w ankiecie dotyczącej książki świat był mój, wydanej w Biurze Literackim 28 kwietnia 2014 roku, a w wersji elektronicznej 5 grudnia 2018 roku. Książka ukazuje się w ramach akcji „Poezja z nagrodami”.
WięcejZapis dyskusji wokół książki Tadeusza Różewicza Kup kota w worku z udziałem Marty Podgónik, Karola Pęcherza, Bartosza Sadulskiego i Przemysława Witkowskiego.
WięcejWiersz z tomu Mniej, więcej, zarejestrowany podczas spotkania „Srebro i kwarc” na festiwalu Port Wrocław 2009.
WięcejWiersz z tomu świat był mój, zarejestrowany podczas spotkania „Odsiecz” na festiwalu Port Wrocław 2015.
WięcejWiersze z książki Mniej, więcej. Fragment spotkania autorskiego w ramach 13. festiwalu literackiego Port Wrocław 2008.
WięcejProgram telewizyjny „Poeci”, w którym Justyna Sobolewska rozmawia z Romanem Honetem.
WięcejRozmowa Joanny Mueller i Juliusza Pielichowskiego, towarzysząca wydaniu książki Santarém (wiersze i trzy małe prozy) Elizabeth Bishop w przekładzie Andrzeja Sosnowskiego, która ukazała się w Biurze Literackim 5 listopada 2018 roku.
WięcejDyskusja redakcji Biura Literackiego z udziałem: Aleksandry Grzemskiej, Dawida Mateusza, Joanny Mueller, Aleksandry Olszewskiej, Juliusza Pielichowskiego i Artura Burszty na temat festiwalu Stacja Literatura 23.
WięcejFragment zapowiadający książkę Grymasy Anny Podczaszy, z ilustracjami Zuzanny Orlińskiej, która ukaże się w Biurze Literackim 26 listopada 2018 roku.
WięcejFragment koncertu zespołu Lesers Bend w ramach festiwalu Port Wrocław 2007.
WięcejProgram telewizyjny „Poeci”, w którym Justyna Sobolewska rozmawia z Julią Szychowiak.
WięcejFragment zapowiadający książkę Grymasy Anny Podczaszy, z ilustracjami Zuzanny Orlińskiej, która ukaże się w Biurze Literackim 26 listopada 2018 roku.
WięcejPozakonkursowy zestaw „Wierszy doraźnych 2018” autorstwa Jakuba Kornhausera, Zbigniewa Macheja, Karola Maliszewskiego, Joanny Mueller, Przemysława Owczarka, Grzegorza Wróblewskiego.
WięcejGłos Joanny Mueller w debacie „Poetycka książka trzydziestolecia”.
WięcejŁukasz Jarosz odpowiada na pytania w ankiecie dotyczącej książki Pełna krew, wydanej w wersji elektronicznej w Biurze Literackim 22 sierpnia 2018 roku. Książka ukazuje się w ramach akcji „Poezja z nagrodami”.
WięcejWiersze z książki Biały tydzień. Fragment spotkania autorskiego w ramach 13. festiwalu literackiego Port Wrocław 2008.
WięcejSpotkanie autorskie w ramach festiwalu Stacja Literatura 22, w którym udział wzięli Kacper Bartczak, Martyna Buliżańska, Roman Honet, Szymon Słomczyński i Maciej Jakubowiak.
WięcejFragment zapowiadający książkę Dni powszednie i święta Julii Szychowiak, która ukaże się nakładem Biura Literackiego 24 września 2018 roku.
WięcejRozmowa Anny Adamowicz z Jackiem Dehnelem towarzysząca wydaniu książki Serce Chopina, która ukazała się nakładem Biura Literackiego 11 czerwca 2018 roku.
WięcejFragment zapowiadający książkę Dni powszednie i święta Julii Szychowiak, która ukaże się nakładem Biura Literackiego 24 września 2018 roku.
WięcejWiersz z książki Rubryki strat i zysków, zarejestrowany podczas spotkania „Justyna Bargielska Jacek Dehnel i Dariusz Suska” na festiwalu Port Wrocław 2012.
WięcejSpotkanie „Jeden akapit” wokół książki Zimowe królestwo Philipa Larkina z udziałem tłumacza Jacka Dehnela w ramach festiwalu Stacja Literatura 22.
WięcejRozmowa Radosława Wiśniewskiego z Jackiem Dehnelem.
WięcejWiersz z arkusza Poprawiny, zarejestrowany podczas spotkania „Połów 2007” na festiwalu Port Wrocław.
WięcejSpotkanie autorskie „Tribute to John Ashbery” w ramach festiwalu Stacja Literatura 22.
WięcejWiersze z książki Po sobie. Fragment spotkania autorskiego w ramach 13. festiwalu literackiego Port Wrocław 2008.
WięcejKomentarze Anny Kałuży, Justyny Sobolewskiej, Edwarda Pasewicza i Tomasza Pułki do książki Piosenka o zależnościach i uzależnieniach Eugeniusza Tkaczyszyna-Dyckiego.
WięcejJustyna Bargielska odpowiada na pytania w ankiecie dotyczącej książki Dwa fiaty, wydanej w formie elektronicznej w Biurze Literackim 18 kwietnia 2018 roku. Książka ukazuje się w ramach akcji „Poezja z nagrodami”.
WięcejFragment zapowiadający książkę Serce Chopina Jacka Dehnela, która ukaże się nakładem Biura Literackiego 11 czerwca 2018 roku.
WięcejWiersz z tomu Szybko przez wszystko, zarejestrowany podczas spotkania „Nowe sytuacje” na festiwalu Port Wrocław 2014.
WięcejRozmowa Marty Koronkiewicz z Justyną Bargielską.
WięcejRozmowa Julii Fiedorczuk z Julią Hartwig, towarzysząca ukazaniu się książki Spóźniony śpiewak Williama Carlosa Williamsa w przekładzie Julii Hartwig, wydanej w Biurze Literackim w 5 stycznia 2009 roku, a w wersji elektronicznej 10 kwietnia 2019 roku.
WięcejRecenzja Julii Fiedorczuk książki Spóźniony śpiewak Williama Carlosa Williamsa w przekładzie Julii Hartwig, wydanej w Biurze Literackim w 5 stycznia 2009 roku, a w wersji elektronicznej 10 kwietnia 2019 roku.
WięcejRozmowa Konrada Góry i Dawida Mateusza z Robertem Rybickim, towarzysząca premierze książki Podręcznik naukowy dla onironautów (1998–2018), wydanej nakładem Biura Literackiego 19 marca 2018 roku.
WięcejImpresja Joanny Mueller na temat zestawu wierszy Z analogowych remisji Lucjusza Blancjusza Patryka Kosendy, laureata 12. edycji „Połowu”.
WięcejFragment zapowiadający książkę Serce Chopina Jacka Dehnela, która ukaże się nakładem Biura Literackiego 11 czerwca 2018 roku.
WięcejImpresja Joanny Mueller na temat zestawu wierszy Poza geometrią Macieja Konarskiego, laureata 12. edycji „Połowu”.
WięcejSpotkanie autorskie „Literatura na wysypisku kultury” z udziałem Piotra Matywieckiego, Przemysława Owczarka, Marty Podgórnik, Roberta Rybickiego i Marty Koronkiewicz w ramach festiwalu Stacja Literatura 22.
WięcejRozmowa Romana Honeta z Joanną Roszak, towarzysząca premierze książki Przyszli niedokonani, wydanej nakładem Biura Literackiego 5 lutego 2018 roku.
WięcejFragment z książki Nudelman Justyny Bargielskiej, zarejestrowany podczas spotkania „Poeci na nowy wiek” na festiwalu Port Wrocław 2015. Czyta autorka.
WięcejWiersz zarejestrowany podczas spotkania „Połów 2005” na festiwalu Port Wrocław.
WięcejRozmowa Aleksandra Nawareckiego z Justyną Bargielską o książce Nudelman, wydanej nakładem Biura Literackiego 7 lipca 2014 roku, a w wersji elektronicznej 11 grudnia 2017 roku.
WięcejAutorski komentarz Justyny Bargielskiej do wiersza „Próba doszorowania”, towarzyszący premierze książki Nudelman, wydanej w Biurze Literackim 7 lipca 2014 roku, a w wersji elektronicznej 11 grudnia 2017 roku.
WięcejFragment zapowiadający książkę Podręcznik naukowy dla onironautów Roberta Rybickiego, która ukaże się nakładem Biura Literackiego 19 marca 2018 roku.
WięcejFragment zapowiadający książkę Podręcznik naukowy dla onironautów Roberta Rybickiego, która ukaże się nakładem Biura Literackiego 19 marca 2018 roku.
WięcejRozmowa Marii Liczner z Joanną Mueller, towarzysząca premierze książki Piraci dobrej roboty, wydanej nakładem Biura Literackiego 23 października 2017 roku.
WięcejAutorski komentarz Joanny Mueller w ramach cyklu „Historia jednego tekstu”, towarzyszący premierze książki Piraci dobrej roboty, wydanej nakładem Biura Literackiego 23 października 2017 roku.
WięcejWiersz z tomu intima thule, zarejestrowany podczas spotkania „Poeci na nowy wiek” na festiwalu Port Wrocław 2015.
WięcejZapis spotkania autorskiego „Nowe sytuacje w Trybie żeńskim” z Joanną Mueller w ramach 19. festiwalu literackiego Port Wrocław 2014.
WięcejRozmowa Kariny Stempel z Łukaszem Jaroszem, towarzysząca premierze książki Stopień pokrewieństwa, wydanej nakładem Biura Literackiego 9 października 2017 roku.
WięcejAutorski komentarz Łukasza Jarosza w ramach cyklu „Historia jednego tekstu”, towarzyszący premierze książki Stopień pokrewieństwa, wydanej nakładem Biura Literackiego 9 października 2017 roku.
WięcejWiersz z tomu Poeci na nowy wiek, zarejestrowany podczas spotkania „Poeci na nowy wiek” na festiwalu Port Wrocław 2010.
WięcejFragment zapowiadający książkę Piraci dobrej roboty Joanny Mueller z ilustracjami autorstwa Marianny Sztymy, która ukaże się w Biurze Literackim 23 października 2017 roku.
WięcejSławomir Elsner czyta wiersz z książki Antypody. Fragment spotkania „Wszystko gubione” z festiwalu Port Wrocław 2009.
WięcejCzytanie z książki „Nie” z udziałem Konrada Góry i Wojtka Bajdy w ramach festiwalu Stacja Literatura 21.
WięcejRozmowa Jakuba Winiarskiego z Romanem Honetem, towarzysząca premierze książki ciche psy, która ukazała się nakładem Biura Literackiego 21 sierpnia 2017 roku.
WięcejAutorski komentarz Romana Honeta w ramach cyklu „Historia jednego tekstu”, towarzyszący premierze książki ciche psy, wydanej w Biurze Literackim 21 sierpnia 2017 roku.
WięcejFragment zapowiadający książkę Piraci dobrej roboty Joanny Mueller z ilustracjami autorstwa Marianny Sztymy, która ukaże się w Biurze Literackim 23 października 2017 roku.
WięcejFragment zapowiadający książkę Stopień pokrewieństwa Łukasza Jarosza, która ukaże się w Biurze Literackim 9 października 2017.
WięcejWiersz z tomu świat był mój, zarejestrowany podczas spotkania „Odsiecz” na festiwalu Port Wrocław 2015.
WięcejWiersz z książki baw się. Klip zrealizowany w ramach konkursu „Etiuda z wierszem” dla studentów wrocławskiej ASP.
WięcejFragment zapowiadający książkę Stopień pokrewieństwa Łukasza Jarosza, która ukaże się w Biurze Literackim 2 października 2017.
WięcejSpotkanie autorskie „Druga książka” z udziałem Sławomira Elsnera, Jakuba Głuszaka, Szymona Słomczyńskiego i Pauliny Małochleb w ramach festiwalu Stacja Literatura 21.
WięcejFragment zapowiadający książkę Ciche psy Romana Honeta, która ukaże się w Biurze Literackim 4 września 2017 roku.
WięcejTomasz Pułka odpowiada na pytania Aleksandry Grzemskiej.
WięcejFragment książki Ciche psy Romana Honeta, która ukaże się w Biurze Literackim 5 września 2017 roku.
WięcejWiersz z tomu Poeci na nowy wiek, zarejestrowany podczas spotkania „Poeci na nowy wiek” na festiwalu Port Wrocław 2010.
WięcejWiersz z tomu Poeci na nowy wiek, zarejestrowany podczas spotkania „Poeci na nowy wiek” na festiwalu Port Wrocław 2010.
WięcejWiersz z tomu Poeci na nowy wiek, zarejestrowany podczas spotkania „Poeci na nowy wiek” na festiwalu Port Wrocław 2010.
WięcejRozmowa Bianki Rolando z Martyną Buliżańską, towarzysząca premierze książki wizyjna, wydanej w Biurze Literackim 26 czerwca 2017 roku.
Więcej8 odcinek cyklu „Ule i mrówki” autorstwa Julii Fiedorczuk.
WięcejFragment zapowiadający książkę Wybieganie z raju (2006–2012) Tomasza Pułki, która ukaże się w Biurze Literackim 10 lipca 2017 roku.
WięcejWiersz z tomu Kona ostatni człowiek, zarejestrowany podczas spotkania „44. Poezja Polska od nowa” na festiwalu Port Wrocław 2014.
WięcejFragment książki Wybieganie z raju (2006–2012) Tomasza Pułki, która ukaże się w Biurze Literackim 10 lipca 2017 roku.
WięcejRozmowa Dawida Mateusza z Robertem Rybickim, towarzysząca premierze książki Dar Meneli, wydanej w Biurze Literackim 17 kwietnia 2017 roku.
WięcejAutorski komentarz Roberta Rybickiego do książki Dar Meneli, wydanej w Biurze Literackim 17 kwietnia 2017 roku.
WięcejWiersz z tomu Poeci na nowy wiek, zarejestrowany podczas spotkania „Poeci na nowy wiek” na festiwalu Port Wrocław 2010.
WięcejFragment książki Roberta Rybickiego Dar Meneli, która ukaże się w Biurze Literackim 17 kwietnia 2017 roku.
WięcejWiersz z tomu Intima thule Joanny Mueller.
WięcejFragment książki Roberta Rybickiego Dar Meneli, która ukaże się w Biurze Literackim 17 kwietnia 2017 roku.
WięcejWiersz z tomu „100 wierszy polskich stosownej długości”, zarejestrowany podczas spotkania „100 wierszy polskich stosownej długości” na festiwalu Port Wrocław 2015.
WięcejZapis spotkania autorskiego z laureatami konkursu „Nakręć wiersz” w ramach 20. edycji festiwalu Port Literacki 2015.
WięcejRozmowa Joanny Mueller z Jackiem Dehnelem, towarzysząca premierze książki Zimowe królestwo, wydanej w Biurze Literackim 23 stycznia 2017 roku.
WięcejKomentarz Jacka Dehnela do Zimowego królestwa Philipa Larkina, wydanego w Biurze Literackim 23 stycznia 2017 roku.
WięcejWiersz z tomu Języki obce Jacka Dehnela.
WięcejWiersz z tomu Soma Łukasza Jarosza.
WięcejRozmowa Joanny Mueller z Justyną Bargielską, towarzysząca premierze książki Siedem przygód Rozalii Grozy, wydanej w Biurze Literackim 9 lutego 2017 roku.
WięcejAutorski komentarz Justyny Bargielskiej do książki Siedem przygód Rozalii Grozy, wydanej w Biurze Literackim 9 stycznia 2017 roku.
WięcejWiersz z tomu Nudelman Justyny Bargielskiej.
WięcejPoemat pochodzi z książki Ciche psy Romana Honeta, która ukaże się w przyszłym roku w Biurze Literackim.
WięcejPremierowy wiersz z kolejnej książki Konrada Góry, która ukaże się w Biurze Literackim w 2018 roku.
WięcejZ Romanem Honetem o książce baw się rozmawia Grzegorz Czekański.
WięcejKomentarz Romana Honeta do wierszy „otworzyłem sen nie mój” i „lato 1991. golden boy” z tomu baw się, który ukazał się nakładem Biura Literackie 9 czerwca 2008 roku.
WięcejWiersz z tomu baw się, zarejestrowany podczas spotkania „Moje likwidacje” na festiwalu Port Wrocław 2009.
WięcejJoanna Orska, Agnieszka Wolny-Hamkało i Radosław Wiśniewski o czwartym tomie poetyckim Romana Honeta; rozmowa z Autorem oraz klip do wiersza „Korona” w reżyserii Anny Jadowskiej.
WięcejWiersz z książki baw się (2008). Klip zrealizowany w ramach konkursu „Etiuda z wierszem” dla studentów wrocławskiej ASP.
WięcejAnna Podczaszy i Andrzej Sosnowski mówią o brzmieniu, rytmie i melodii wiersza.
WięcejZ Julią Szychowiak o książce Intro rozmawia Marta Koronkiewicz.
WięcejKomentarz Julii Szychowiak do wiersza „Apokalypsis” z tomu Intro, który ukazał się nakładem Biura Literackiego 17 listopada 2014 roku.
WięcejWiersz z tomu Intro, zarejestrowany podczas spotkania „Poeci na nowy wiek” na festiwalu Port Wrocław 2015.
WięcejCeremonia przyznania Julii Szychowiak Wrocławskiej Nagrody Poetyckiej Silesius 2008 za najlepszy debiut roku Po sobie.
WięcejRozmowa Dawida Mateusza z Konradem Górą, towarzysząca premierze książki Nie, wydanej w Biurze Literackim 15 listopada 2016 roku.
WięcejAutorski komentarz Konrada Góry towarzyszący premierze książki Nie, wydanej w Biurze Literackim 15 listopada 2016 roku.
WięcejWiersz z tomu Poeci na nowy wiek, zarejestrowany podczas spotkania „Poeci na nowy wiek” na festiwalu Port Wrocław 2010.
WięcejKlip do książki Nie Konrada Góry.
WięcejZdobywca głównej nagrody w VI edycji konkursu „Nakręć wiersz”. Klip na podstawie wiersza Konrada Góry pod tytułem „Matki Boskiej Rzeźnej”.
WięcejPort Wrocław 2009: wypowiedzi Dariusza Nowackiego, Piotra Śliwińskiego, Justyny Sobolewskiej, Piotra Czerniawskiego, Darka Foksa, Krzysztofa Jaworskiego, Bohdana Zadury, Romana Honeta.
WięcejRozmowa Joanny Mueller z Szymonem Żuchowskim, towarzysząca premierze książki Tropizmy w przekładzie Szymona Żuchowskiego, wydanej w Biurze Literackim 1 listopada 2016 roku.
WięcejWiersz z książki Antypody (2008).
WięcejFragment zapowiadający książkę Siedem przygód Rozalii Grozy Justyny Bargielskiej z ilustracjami Oktawii Ogniew, która ukaże się w Biurze Literackim.
WięcejRecenzja Romana Honeta z książki Dialog w ciemności Władysława Sebyły w wyborze Wojciecha Bonowicza.
WięcejRecenzja Joanny Mueller z książki Seans na dnie morza Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej w wyborze Marty Podgórnik.
WięcejRozmowa Klaudii Mucy z Joanną Mueller.
WięcejPołów 2011. Fragment eseju Romana Honeta Nie łączyć, nie dzielić – o poezji Szymona Domagały-Jakucia.
WięcejPołów 2011. Fragment eseju Joanny Mueller Kuter do bazy! – o poezji Macieja Taranka.
WięcejRozmowa Aleksandry Olszewskiej ze Sławomirem Elsnerem, towarzysząca premierze książki Mów, wydanej w Biurze Literackim 6 września 2016 roku.
WięcejKomentarz Sławomira Elsnera w ramach cyklu „Historia jednego wiersza”, towarzyszący premierze książki Mów, wydanej w Biurze Literackim 6 września 2016 roku.
WięcejSławomir Elsner czyta wiersz z arkusza Afekt. Fragment spotkania „Połów 2008” z festiwalu Port Wrocław.
WięcejZapis spotkania autorskiego „Odsiecz” z Romanem Honetem, Martą Podgórnik i Filipem Zawadą w ramach 20. edycji festiwalu Port Literacki 2015.
WięcejSławomira Elsnera i Jakuba Wojciechowskiego przepytują na okoliczność debiutu Marta Podgórnik i Krzysztof Siwczyk. Filmowa etiuda do wiersza „Dioda” Sławomira Elsnera w reżyserii Anny Jadowskiej.
WięcejWiersze z arkusza poetyckiego Afekt. Fragment spotkania autorskiego w ramach 13. festiwalu literackiego Port Wrocław 2008.
WięcejFragment zapowiadający książkę Mów Sławomira Elsnera, która ukaże się w Biurze Literackim.
WięcejFragment zapowiadający antologię Zebrało się śliny. Nowe głosy z Polski, która ukaże się w Biurze Literackim.
WięcejFragment zapowiadający antologię Zebrało się śliny. Nowe głosy z Polski, która ukaże się w Biurze Literackim.
WięcejWiersz zarejestrowany podczas spotkania „Połów 2005” na festiwalu Port Wrocław.
WięcejWiersz z arkusza Lekkie czasy ciężkich chorób, zarejestrowany podczas spotkania „Połów 2009” na festiwalu Port Wrocław.
WięcejFragment zapowiadający książkę Mów Sławomira Elsnera, która ukaże się w Biurze Literackim.
WięcejSławomir Elsner czyta wiersz z arkusza Afekt. Fragment spotkania „Połów 2008” z festiwalu Port Wrocław.
WięcejWiersz pochodzi z książki Antypody (2008). Klip zrealizowany w ramach konkursu „Etiuda z wierszem” dla studentów wrocławskiej ASP.
WięcejRozmowa Joanny Mueller z Jakubem Głuszakiem, towarzysząca premierze książki 21 wierszy miłosnych, wydanej w Biurze Literackim 12 lipca 2016 roku.
WięcejKrzysztof Siwczyk, Anna Podczaszy, Bohdan Zadura, Jerzy Jarniewicz, Zbigniew Machej oraz Tomasz Broda o tym, czy poezja to próba „dania w pysk światu”, czy może jego zmiany?
WięcejRozmowa Przemysława Rojka z Justyną Bargielską, towarzysząca premierze książki Selfie na tle rzepaku, wydanej w Biurze Literackim 27 czerwca 2016 roku.
WięcejAutorski komentarz Justyny Bargielskiej w ramach cyklu „Historia jednego wiersza”, towarzyszący premierze książki Selfie na tle rzepaku, wydanej w Biurze Literackim 27 czerwca 2016 roku.
WięcejGłos Julii Fiedorczuk w debacie „Jeszcze jedna dyskusja o parytetach”.
WięcejWiersz z tomu Nudelman, zarejestrowany podczas spotkania „Poeci na nowy wiek” na festiwalu Port Wrocław 2015.
WięcejZapis spotkania autorskiego „Poeci na nowy wiek” z Justyną Bargielską, Joanną Mueller i Julią Szychowiak w ramach 20. edycji festiwalu Port Literacki 2015.
WięcejRozmowa Olgerda Dziechciarza z Łukaszem Jaroszem, towarzysząca premierze książki Święto żywych, wydanej w Biurze Literackim 13 czerwca 2016 roku.
WięcejAutorski komentarz Łukasza Jarosza w ramach cyklu „Historia jednego wiersza”, towarzyszący premierze książki Święto żywych, wydanej w Biurze Literackim 13 czerwca 2016 roku.
WięcejGłos Joanny Mueller w debacie „Jeszcze jedna dyskusja o parytetach”.
WięcejFragment koncertu zespołu Lesers Bend. Port Wroclaw, 13 kwietnia 2007 roku.
WięcejFragment zapowiadający książkę Selfie na tle rzepaku Justyny Bargielskiej, która ukaże się w Biurze Literackim.
WięcejWiersz z książki Tlen (2009).
WięcejFragment zapowiadający książkę Selfie na tle rzepaku Justyny Bargielskiej, która ukaże się w Biurze Literackim.
WięcejFragment zapowiadający książkę Święto żywych Łukasza Jarosza, która ukaże się w Biurze Literackim.
WięcejFragment zapowiadający książkę Święto żywych Łukasza Jarosza, która ukaże się w Biurze Literackim.
WięcejFragment zapowiadający książkę Nie Konrada Góry, która ukaże się w Biurze Literackim.
WięcejSzkic Julii Fiedorczuk poświęcony twórczości Andrzeja Sosnowskiego.
WięcejRozmowa Magdaleny Rybak z Julią Szychowiak o wierszu „Amnezja”, towarzysząca premierze książki Naraz, wydanej w Biurze Literackim 4 kwietnia 2016 roku.
WięcejFragment zapowiadający książkę Nie Konrada Góry, która ukaże się niebawem w Biurze Literackim.
WięcejPremierowy zestaw wierszy Joanny Lech.
WięcejKomentarze Marty Podgórnik, Katarzyny Fetlińskiej, Anny Kałuży, Romana Honeta do wierszy z książki Julii Szychowiak Naraz, wydanej w Biurze Literackim 4 kwietnia 2016 roku.
WięcejWiersz z tomu Intro, zarejestrowany podczas spotkania „Poeci na nowy wiek” na festiwalu Port Wrocław 2015.
WięcejWiersz z tomu Poeci na nowy wiek, zarejestrowany podczas spotkania „Poeci na nowy wiek” na festiwalu Port Wrocław 2010.
WięcejRozmowa Kuby Mikurdy z Łukaszem Jaroszem, towarzysząca premierze e‑booka Soma, wydanego w Biurze Literackim 22 marca 2016 roku.
WięcejFragment zapowiadający książkę Naraz Julii Szychowiak, która ukaże się w Biurze Literackim.
WięcejAutorski komentarz Łukasza Jarosza w ramach cyklu „Historia jednego wiersza”, towarzyszący premierze e‑booka pt. Soma, wydanego w Biurze Literackim 22 marca 2016 roku.
WięcejRozmowa Artura Burszty z Romanem Honetem, towarzysząca premierze książki rozmowa trwa dalej, wydanej w Biurze Literackiem 8 marca 2016 roku.
WięcejFragment zapowiadający książkę Naraz Julii Szychowiak, która ukaże się w Biurze Literackim.
WięcejFragment zapowiadający e‑book Soma Łukasza Jarosza, który ukaże się w Biurze Literackim.
WięcejAutorski komentarz Romana Honeta w ramach cyklu „Historia jednego wiersza”, towarzyszący premierze książki rozmowa trwa dalej, wydanej w Biurze Literackim 8 marca 2016 roku.
Więcej7 odcinek cyklu „Ule i mrówki” autorstwa Julii Fiedorczuk.
WięcejNiepublikowany wiersz Romana Honeta.
WięcejWiersz z tomu świat był mój, zarejestrowany podczas spotkania „Odsiecz” na festiwalu Port Wrocław 2015.
WięcejRozmowa Karoliny Sałdeckiej z Joanną Mueller.
WięcejFragment zapowiadający książkę rozmowa trwa dalej Romana Honeta.
WięcejGłos Joanny Mueller w debacie „Nowy (polski) głos w Europie”.
WięcejDziewiąty odcinek programu literackiego „Poeci”, w którym Wojciech Bonowicz rozmawia z Joanną Mueller.
WięcejRozmowa Szymona Żuchowskiego z Jackiem Dehnelem, towarzysząca premierze książki Seria w ciemność, wydanej w Biurze Literackim 8 lutego 2016 roku.
WięcejRozmowa Aleksandra Nawareckiego z Justyną Bargielską o książce Szybko przez wszystko, towarzysząca premierze e‑booka China shipping, wydanego w Biurze Literackim 8 lutego 2016 roku.
WięcejAutorski komentarz Jacka Dehnela w ramach cyklu „Historia jednego wiersza”, towarzyszący premierze książki Seria w ciemność, wydanej w Biurze Literackim 8 lutego 2016 roku.
WięcejAutorski komentarz Justyny Bargielskiej w ramach cyklu „Historia jednego wiersza”, towarzyszący premierze e‑booka China shipping, wydanego w Biurze Literackim 8 lutego 2016 roku.
WięcejFragment zapowiadający książkę rozmowa trwa dalej Romana Honeta.
Więcej6 odcinek cyklu „Ule i mrówki” autorstwa Julii Fiedorczuk.
WięcejZapis spotkania „Nowe sytuacje w Trybie żeńskim” podczas festiwalu Port Literacki 2014.
WięcejZapis spotkania „Nowe sytuacje w Trybie męskim” podczas festiwalu Port Literacki 2014.
WięcejWiersz z książki baw się (2008).
WięcejWiersz z książki Tlen (2009).
WięcejWiersz z tomu Poeci na nowy wiek, zarejestrowany podczas spotkania „Poeci na nowy wiek” na festiwalu Port Wrocław 2010.
WięcejWiersz z tomu Poeci na nowy wiek, zarejestrowany podczas spotkania „Poeci na nowy wiek” na festiwalu Port Wrocław 2010.
Więcej5 odcinek cyklu „Ule i mrówki” autorstwa Julii Fiedorczuk.
Więcej4 odcinek cyklu „Ule i mrówki” autorstwa Julii Fiedorczuk.
Więcej3 odcinek cyklu „Ule i mrówki” autorstwa Julii Fiedorczuk.
WięcejAutorski komentarz Łukasza Jarosza w ramach cyklu „Historia jednego wiersza”, towarzyszący premierze książki Kardonia i Faber, wydanej w Biurze Literackim 5 października 2015 roku.
Więcej2 odcinek cyklu „Ule i mrówki” autorstwa Julii Fiedorczuk.
WięcejWiersz z tomu Poeci na nowy wiek, zarejestrowany podczas spotkania „Poeci na nowy wiek” na festiwalu Port Wrocław 2010.
Więcej1 odcinek cyklu „Ule i mrówki” autorstwa Julii Fiedorczuk.
WięcejDzieci zadają pytania autorom i autorkom książki Sposoby na zaśnięcie, która ukazała się nakładem Biura Literackiego 13 lipca 2015 roku.
WięcejFragment zapowiadający książkę Nie Konrada Góry, która ukaże się niebawem w Biurze Literackim.
WięcejFragment zapowiadający książkę Nie Konrada Góry, która ukaże się niebawem w Biurze Literackim.
WięcejEsej Joanny Mueller towarzyszący premierze książki Nakarmić kamień Bronki Nowickiej, która ukazała się 29 czerwca 2015 roku nakładem Biura Literackiego.
WięcejKomentarz Joanny Wajs do wiersza Vanniego Bianconiego „Kosmogonia”, znajdującego się w antologii Szyby są cienkie. Szwajcarskie wiersze włoskojęzyczne w tłumaczeniach polskich poetów, która ukazała się 15 czerwca 2015 roku nakładem Biura Literackiego.
WięcejRozmowa Joanny Mueller z Jerzym Jarniewiczem towarzysząca premierze książki Woda na Marsie, która ukazała się nakładem Biura Literackiego 25 maja 2015 roku.
WięcejWiersz z tomu Planeta rzeczy zagubionych (2006). Fragment spotkania „Kochankowie na otwartym morzu” z festiwalu Port Wrocław 2007.
WięcejWiersz z tomu Planeta rzeczy zagubionych (2006). Fragment spotkania „Kochankowie na otwartym morzu” z festiwalu Port Wrocław 2007.
WięcejSzkic Joanny Mueller towarzyszący premierze książki Przedszkolny sen Marianki Jacka Podsiadły, która ukazała się nakładem Biura Literackiego 20 kwietnia 2015 roku.
WięcejJacek Dehnel czyta wiersz z tomu Brzytwa okamgnienia. Fragment spotkania „Kochankowie na otwartym morzu” z festiwalu Port Wrocław 2007.
WięcejJacek Dehnel czyta wiersz z tomu Brzytwa okamgnienia. Fragment spotkania „Kochankowie na otwartym morzu” z festiwalu Port Wrocław 2007.
WięcejWiersz z tomu Wspólny język, zarejestrowany podczas spotkania „Jestem, język, poems” na festiwalu Port Wrocław 2010.
WięcejWiersz z tomu Intro, zarejestrowany podczas spotkania „Poeci na nowy wiek” na festiwalu Port Wrocław 2015.
WięcejWiersz z tomu Wspólny język, zarejestrowany podczas spotkania „Jestem, język, poems” na festiwalu Port Wrocław 2010.
WięcejWiersz z tomu Wspólny język, zarejestrowany podczas spotkania „Jestem, język, poems” na festiwalu Port Wrocław 2010.
WięcejWiersz z debiutanckiego tomu poety Soma (2006), zarejestrowany podczas spotkania „Kochankowie na otwartym morzu” na festiwalu Port Wrocław 2007.
WięcejWiersz z debiutanckiego tomu poety Soma (2006), zarejestrowany podczas spotkania „Kochankowie na otwartym morzu” na festiwalu Port Wrocław 2007.
WięcejZ Martą Podgórnik o książce Zawsze rozmawia Joanna Mueller.
WięcejFragment zapowiadający książkę China shipping Justyny Bargielskiej, która ukaże się w Biurze Literackim 15 lutego 2016 roku.
WięcejFragment zapowiadający książkę Seria w ciemność Jacka Dehnela, która ukaże się w Biurze Literackim 8 lutego 2016 roku.
WięcejAutorski komentarz Jonanny Mueller do wiersza „dąsy, musy, winy” z książki intima thule, która ukazała się 12 stycznia 2015 roku nakładem Biura Literackiego.
WięcejZ Joanną Mueller o książce intima thule rozmawia Przemysław Rojek
WięcejGłos Edwarda Pasewicza w debacie „Z uwagi na tekst”.
WięcejGłos Justyny Bargielskiej w debacie „Wakacje z książkami”.
WięcejRozmowa Anny Podczaszy z Eugeniuszem Tkaczyszynem-Dyckim o jego nowej książce Kochanka Norwida, która ukazała się nakładem Biura Literackiego 26 maja 2014 roku.
WięcejWiersz z tomu baw się, zarejestrowany podczas spotkania „Moje likwidacje” na festiwalu Port Wrocław 2009.
WięcejWiersz z tomu baw się, zarejestrowany podczas spotkania „Moje likwidacje” na festiwalu Port Wrocław 2009.
WięcejKomentarz Romana Honeta do wiersza „nikt nie zaśnie ” z tomu świat był mój.
WięcejZ Romanem Honetem o książce świat był mój rozmawia Konrad Wojtyła.
WięcejKomentarz Liwii Dzierżawy, finalistki konkursu „Komiks wierszem w trybie żeńskim”, do wiersza Pinktronic Justyny Bargielskiej.
WięcejKomentarz Karoliny Zalewskiej, finalistki konkursu „Komiks wierszem w trybie żeńskim”, do wiersza Pole bawełny Justyny Bargielskiej.
WięcejRozmowa z Justyną Bargielską przeprowadzona przez reporterkę Akademickiego Radia LUZ Patrycję Barowicz, wyemitowana w programie „Kulturalny Bajzel”.
WięcejWiersz z tomu Biały tydzień, zarejestrowany podczas spotkania premierowego na festiwalu Port Wrocław 2008.
WięcejWiersz z tomu Biały tydzień, zarejestrowany podczas spotkania premierowego na festiwalu Port Wrocław 2008.
WięcejRecenzja Przemysława Witkowskiego z książki Radości Grzegorza Kwiatkowskiego, która ukazała się w Ósmym Arkuszu Odry.
WięcejWybór Joanny Mueller autokomentarzy Andrzeja Falkiewicza z książki ta chwila, która ukazała się nakładem Biura Literackiego w serii Proza 19 grudnia 2013 roku.
WięcejAutorski komentarz Joanny Mueller do szkicu „Prenatal w powidoku (kolekta)”.
WięcejGłos Justyny Bargielskiej w debacie „Jaka Pol(s)ka”.
WięcejZ Joanną Mueller o książce Powlekać rosnące rozmawia Anita Jarzyna.
WięcejGłos Joanny Mueller w debacie „Jaka Pol(s)ka”.
WięcejEsej Joanny Mueller towarzyszący premierze książki Nadjeżdża Szymona Słomczyńskiego.
WięcejZ Szymonem Słomczyńskim o książce Nadjeżdża rozmawia Joanna Mueller.
WięcejAutorski komentarz Justyny Bargielskiej do wiersza Projekt wymiany ramek we wszystkich obrazkach, towarzyszący premierze książki Szybko przez wszystko, wydanej w Biurze Literackim 13 października 2013 roku.
WięcejZ Justyną Bargielską o książce Szybko przez wszystko rozmawia Aleksander Nawarecki.
WięcejAutorski komentarz Jacka Dehnela do wiersza Odkopanie posągu Antinousa w Delfach, 1894 towarzyszący premierze książki Języki obce, wydanej w Biurze Literackim 3 października 2013 roku.
WięcejZ Jackiem Dehnelem o książce Języki obce rozmawia Maciej Woźniak.
WięcejRozmowa Romana Honeta z Martyną Buliżańską, towarzysząca premierze książki Moja jest ta ziemia, wydanej w Biurze Literackim 26 września 2013 roku.
WięcejRecenzja Przemysława Witkowskiego z książki moja Romana Honeta.
WięcejRecenzja Pawła Sarny z książki Kolejowe dzieci Seamusa Heaneya.
WięcejGłos Joanny Mueller w debacie „10 lat Portu i Biura we Wrocławiu”.
WięcejGłos Julii Fiedorczuk w debacie „10 lat Portu i Biura we Wrocławiu”.
WięcejFragment posłowia Konrada Góry do wyboru wierszy Anny Świrszczyńskiej Kona ostatni człowiek.
WięcejAutorski komentarz Justyny Bargielskiej do wiersza Sól i ogień, towarzyszący drugiemu wydaniu książki Bach for my baby.
WięcejEsej Joanny Mueller towarzyszący premierze książki Warszafka płonie, która ukazała się 4 kwietnia 2013 roku nakładem Biura Literackiego.
WięcejJoanna Mueller, współredaktorka antologii Połów. Poetyckie debiuty 2012, o wierszach Szymona Słomczyńskiego.
WięcejZ Maciejem Kulisem o książce Połów. Poetyckie debiuty 2012 rozmawia Roman Honet.
WięcejRoman Honet, współredaktor antologii Połów. Poetyckie debiuty 2012, o twórczości Macieja Kulisa.
WięcejKomentarz Jacka Dehnela do wiersza Na wydobycie pancernika „Gneisenau” Jarosława Iwaszkiewicza, towarzyszący premierze książki Wielkie, pobrudzone, zachwycone zwierzę, wydanej w Biurze Literackim 14 lutego 2013 roku.
WięcejJoanna Mueller, współredaktorka antologii Połów. Poetyckie debiuty 2012 o wierszach Seweryna Górczaka.
WięcejZ Patrykiem Czarkowskim o książce Połów. Poetyckie debiuty 2012 rozmawia Roman Honet.
WięcejRoman Honet, współredaktor antologii Połów. Poetyckie debiuty 2012, o twórczości Patryka Czarkowskiego.
WięcejZ Justyna Bargielską rozmawia Agata Kula.
WięcejAutorski komentarz Justyny Bargielskiej do wiersza Zatarty fresk, towarzyszący premierze książki Szybko przez wszystko, wydanej w Biurze Literackim 13 października 2013 roku.
WięcejEsej Julity Nowosad towarzyszący premierze książki Wyszedłem szukać Leopolda Staffa w wyborze Justyny Bargielskiej, wydanej w Biurze Literackim 31 maja 2012 roku.
WięcejGłos Joanny Mueller w debacie „Kto w Odsieczy”.
WięcejEsej Joanny Mueller opublikowany w 2012 roku na łamach „Wakatu”.
WięcejAutorski komentarz Julii Fiedorczuk do wiersza „Fort-Da” z książki tuż-tuż.
WięcejEsej Justyny Bargielskiej.
WięcejGłos Jacka Dehnela w debacie „Kto w Odsieczy”.
WięcejFragment posłowia Julii Fiedorczuk do książki Język przyszłości Laurie Anderson, która ukazała się nakładem Biura Literackiego w 2012 roku.
WięcejRozmowa Jakuba Winiarskiego z Jackiem Dehnelem i Jerzym Jarniewiczem o książce Zebrane Philipa Larkina, wydanej nakładem Biura Literackiego.
WięcejGłos Agnieszki Mirahiny w debacie „Co dał mi Połów?”.
WięcejGłos Sławomira Elsnera w debacie „Co dał mi Połów?”.
WięcejRedaktor według mnie nie powinien ogrywać żadnej roli. Ma być czytelnikiem. Sam tak traktowałem autorów, którzy trafili do mnie w Połowie.
WięcejAutorski komentarz Justyny Bargielskiej do książki Wyszedłem szukać Leopolda Staffa, wydanej w Biurze Literackim 31 maja 2012 roku.
WięcejRozmowa Jacka Dehnela i Piotra Tarczyńskiego z Edmundem White’em o książce Hotel de Dream, wydanej nakładem Biura Literackiego.
WięcejAutorski komentarz Justyny Bargielskiej do wiersza Do Chloris, towarzyszący drugiemu wydaniu książki Bach for my baby.
WięcejZ Justyną Bargielską o drugim wydaniu książki Bach for my baby, rozmawia Olga Byrska.
WięcejRoman Honet współredaktor antologii Połów. Poetyckie debiuty 2011 o twórczości Kamila Brewińskiego, Macieja Burdy, Szymona Domagały-Jakucia i Grzegorza Jędrka.
WięcejJoanna Mueller współredaktorka antologii Połów. Poetyckie debiuty 2011 o twórczości Katarzyny Kaczmarek, Macieja Taranka i Joanny Żabnickiej.
WięcejEsej Romana Honeta towarzyszący premierze książki Dialog w ciemności Władysława Sebyły w wyborze Wojciecha Bonowicza.
WięcejRecenzja Joanna Mueller z książki Seans na dnie morza Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej w wyborze Marty Podgórnik.
WięcejAutorski komentarz Julii Fiedorczuk do książek Obroty cudów i Korona dla Hansa Andersena Laury (Riding) Jackson, wydanych nakładem Biura Literackiego 11 stycznia 2012 roku.
WięcejGłos Bianki Rolando w debacie „Po co nam Dzieła zebrane Karpowicza”.
WięcejGłos Joanny Mueller w debacie „Po co nam Dzieła zebrane Karpowicza”.
WięcejAutorski komentarz Jacka Dehnela do wiersza „Kindertotenlieder”, towarzyszący premierze książki Rubryki strat i zysków, wydanej w Biurze Literackim 13 października 2011 roku.
WięcejZ Jackiem Dehnelem o książce Rubryki strat i zysków rozmawia Joanna Mueller.
WięcejRecenzja Julii Fiedorczuk z książki Nigdy samotniej i inne wiersze Gottfrieda Benna.
WięcejAutorski komenatrz Julii Fedorczuk do książki Biała Ofelia, wydanej nakładem Biura Literackiego 14 kwietnia 2011 roku.
WięcejGłos Joanny Mueller w debacie „Czy Nobel zasłużył na Różewicza?”.
WięcejZ Martą Podgórnik o książce Rezydencja surykatek rozmawia Joanna Mueller.
WięcejAutorski komentarz Romana Honeta do wiersza „dla mgły, dla pustyni” z książki piate królestwo, wydanej nakładem Biura Literackiego 27 stycznia 2013 roku.
WięcejAutorski komentarz Romana Honeta do wiersza „ptak już nigdy” z książki piąte królestwo.
WięcejZ Romanem Honetem o książce piąte królestwo rozmawia Konrad Wojtyła.
WięcejZ Joanną Mueller o książce Wylinki rozmawia Monika Glosowitz.
WięcejAutorski komentarz Joanny Mueller do wiersza „krymu mir, cry & crime” z książki Wylinki, wydanej w Biurze Literackim 18 listopada 2010 roku.
WięcejAutorski komentarz Bianki Rolando do wiersza „Modrzewiowe korony” z książki Modrzewiowe korony, wydanej nakładem Biura Literackiego 10 listopada 2010 roku.
WięcejGłos Pawła Sarny w debacie „Dobry wieczór”.
WięcejEsej Joanny Mueller towarzyszący premierze książki Stratygrafie.
WięcejRecenzja Pawła Sarny z książki W cztery strony naraz. Portrety Karpowicza Joanny Roszak.
WięcejEsej Bianki Rolando o książce Odwrócone światło Tymoteusza Karpowicza.
WięcejEsej Joanny Mueller o Tymoteuszu Karpowiczu.
WięcejCzy jest to wiersz w jakimś sensie społeczny? Nie wiem. Nie wiem także, czy poeta powinien takie pisać, czy powinien zajmować się takimi sprawami. A może jest to wiersz religijny?
WięcejLaudacja Romana Honeta, prowadzącego projekt Poeci na nowy wiek.
WięcejLaudacja Romana Honeta, prowadzącego projekt Poeci na nowy wiek.
WięcejLaudacja Romana Honeta, prowadzącego projekt Poeci na nowy wiek.
WięcejLaudacja Romana Honeta, prowadzącego projekt Poeci na nowy wiek.
WięcejGłos Agnieszki Mirahiny w debacie „Poezja na nowy wiek”.
WięcejGłos Bianki Rolando w debacie „Poezja na nowy wiek”.
WięcejBohater Elsnera przypomina człowieka znajdującego się na skraju wyczerpania, zatem jeśli miała tu miejsce konfrontacja, to właśnie jego zmuszono do kapitulacji. Do życia utajonego: na dnie, w piwnicy…
WięcejPoeta, który mówi swoją prawdę, nie ma potrzeby oglądania się wstecz, nie prowadzi go konieczność konfrontowania swojego komunikatu wobec innego.
WięcejLaudacja Romana Honeta, prowadzącego projekt Poeci na nowy wiek.
WięcejZ Julią Szychowiak rozmawia Roman Honet
WięcejLaudacja Romana Honeta, prowadzącego projekt Poeci na nowy wiek.
WięcejLaudacja Romana Honeta, prowadzącego projekt Poeci na nowy wiek.
WięcejRozmowa Romana Honeta z Tomaszem Pułką, towarzysząca premierze antologii Poeci na nowy wiek, wydanej w Biurze Literackim 8 kwietnia 2010 roku.
WięcejLaudacja Romana Honeta, prowadzącego projekt Poeci na nowy wiek.
WięcejLaudacja Romana Honeta, prowadzącego projekt Poeci na nowy wiek.
WięcejLaudacja Romana Honeta, prowadzącego projekt Poeci na nowy wiek.
WięcejLaudacja Romana Honeta, prowadzącego projekt Poeci na nowy wiek.
WięcejRozmowa Romana Honeta z Jackiem Dehnelem, towarzysząca premierze antologii Poeci na nowy wiek, wydane w Biurze Literackim w 2010 roku.
WięcejLaudacja Romana Honeta, prowadzącego projekt Poeci na nowy wiek.
WięcejRozmowa Romana Honeta z Justyną Bargielską, towarzysząca premierze antologii Poeci na nowy wiek, wydanej w Biurze Literackim w 2010 roku.
WięcejLaudacja Romana Honeta, prowadzącego projekt Poeci na nowy wiek.
WięcejLaudacja Romana Honeta, prowadzącego projekt Poeci na nowy wiek.
WięcejLaudacja Romana Honeta, prowadzącego projekt Poeci na nowy wiek.
WięcejLaudacja Romana Honeta, prowadzącego projekt Poeci na nowy wiek.
WięcejLaudacja Romana Honeta, prowadzącego projekt Poeci na nowy wiek.
WięcejLaudacja Romana Honeta, prowadzącego projekt Poeci na nowy wiek.
WięcejLaudacja Romana Honeta, prowadzącego projekt Poeci na nowy wiek.
WięcejWydaje mi się, że w wierszach Kulbackiej szczególnie ważne jest nieprzerwane zachowywanie czujności, tyle że powody tego stanu – odwrotnie niż w poprzednim wypadku – przeniosły się z ludzi, (którzy, ilekroć by się w liryce Kulbackiej nie spotkali, niemal zawsze krzyczą, przeklinają, narzekają) na rzeczy martwe i dlatego teraz nawet w zetknięciu z nimi trzeba zdać się na obsesyjną ostrożność…
WięcejBuliżańska pisze nonszalancko, ale to typ nonszalancji, który odnosi się nie do ignorancji, ale do wariacji powstałych dzięki jakości wykonania.
WięcejKrzysztof Dąbrowski ujął mnie swoją zachłannością na życie. Na świat. Przenikająca pazerność. Żarliwość. Nieoczekiwane, błahe zdarzenie, przypadkowy epizod potęguje głębię tego nienasycenia.
WięcejDaleko – to miara z naszego świata, mogłyby doskonale widnieć na niej dokładniejsze i wymierniejsze stopnie, ale tu nie chodzi o rachunek, ale o wysłanie pewnego sygnału: możliwość ostatecznego zniweczenia – może bezpowrotnej śmierci, może rozstania na zawsze – zostaje wykluczona.
WięcejCzasem trafiały się zestawy oryginalne, świadczące o gotowości, ale także o zdolności do podjęcia ryzyka przez autora, zdarzało się to sporadycznie, zresztą nie spodziewałem się odwrotnych proporcji, i to właśnie owe zestawy stanowiły dla mnie punkt odniesienia…
WięcejLaudacja Romana Honeta, prowadzącego projekt „Połów 2010”.
WięcejGłos Pawła Sarny w debacie „Z Fortu do Portu”.
WięcejGłos Bartosza Konstrata w debacie „Z Fortu do Portu”.
WięcejGłos Julii Fiedorczuk w debacie „Z Fortu do Portu”.
WięcejGłos Anny Podczaszy w debacie „Z Fortu do Portu”.
WięcejRecenzja Konrada Góry z książki Preparaty Przemysława Witkowskiego.
WięcejKierowało mną wyłącznie przekonanie, że wiersze przywołanych autorów, to, co wnieśli oraz wnieść mogą do liryki polskiej, domaga się – z racji mojej roli w całym projekcie – zdecydowanej reakcji.
WięcejPrezentacje najciekawszych debiutantów z rocznika 2009. Wśród wyróżnionych: Waldemar Jocher, Małgorzata Lebda, Joanna Lech, Dawid Majer, Agnieszka Mirahina, Teresa Radziewicz, Bianka Rolando, Anna Wieser.
WięcejPrezentacje najciekawszych debiutantów z rocznika 2008. Wśród wyróżnionych: Szymon Bira, Marcin Czerkasow, Sławomir Elsner, Konrad Góra, Iwona Kacperska, Izabela Kawczyńska, Grzegorz Kwiatkowski, Monika Mosiewicz, Kamila Pawluś, Bohdan Sławiński.
WięcejAutorski komentarz Julii Fiedorczuk do książki Poranek Marii i inne opowiadania.
WięcejPrezentacje najciekawszych debiutantów z rocznika 2007. Wśród wyróżnionych: Kamila Janiak, Przemysław Owczarek, Marcin Perkowski, Jakub Przybyłowski, Jarosław Spuła, Julia Szychowiak i Marek Wojciechowski.
WięcejRecenzja Marcina Orlińskiego z książki Poeci na nowy wiek
WięcejPrezentacje najciekawszych debiutantów z rocznika 2006.
WięcejPrezentacje najciekawszych debiutantów z rocznika 2005. Wśród wyróżnionych: Magdalena Komoń, Bartosz Konstrat, Szczepan Kopyt, Piotr Kuśmirek, Piotr Mierzwa, Artur Nowaczewski, Dariusz Pado, Justyna Radczyńska, Dagmara Sumara, Anna A. Tomaszewska, Adam Zdrodowski.
WięcejPrezentacje najciekawszych debiutantów z rocznika 2004. Wśród wyróżnionych: Jacek Dehnel, Tomasz Gerszberg, Tomasz Jamroziński, Roman Kaźmierski, Joanna Wajs.
WięcejGłos Romana Honeta w debacie „Być poetą dzisiaj”.
WięcejGłos Pawła Sarny w debacie „Być poetą dzisiaj”.
WięcejGłos Roberta Rybickiego w debacie „Być poetą dzisiaj”.
WięcejGłos Agnieszki Mirahiny w debacie „Być poetą dzisiaj”.
WięcejGłos Joanny Mueller w debacie „Być poetą dzisiaj”.
WięcejPrezentacje najciekawszych debiutantów z rocznika 2003 (Justyna Bargielska, Juliusz Gabryel, Michał Kasprzak, Paweł Kozioł, Robert Król, Joanna Mueller, Robert Rybicki, Radosław Wiśniewski), towarzyszące projektowi „Poeci na nowy wiek”.
WięcejPrezentacje najciekawszych debiutantów z rocznika 2002. Wśród wyróżnionych: Jacek Bierut, Ryszard Chłopek, Grzegorz Giedrys, Małgorzata Jurczak, Tobiasz Melanowski, Anna Piekara, Paweł Sarna, Marcin Siwek.
WięcejZ Jackiem Dehnelem o książce Ekran kontrolny rozmawia Kuba Mikurda.
WięcejAutorski komentarz Jacka Dehnela do wiersza Ph. Glass: Glassworks – 5. Façades, towarzyszący premierze książki Ekran kontrolny, wydanej w Biurze Literackim 19 września 2009 roku.
WięcejElżbieta Martysz i Przemysław Witkowski spierają się o nową książkę Jacka Dehnela Ekran kontrolny.
WięcejPrezentacje najciekawszych debiutantów z rocznika 2001. Wśród wyróżnionych: Marcin Cecko, Agnieszka Kuciak, Paweł Lekszycki, Piotr Macierzyński, Marcin Ożóg, Edward Pasewicz, Michał Sobol, Małgorzata Sochoń.
WięcejPrezentacje najciekawszych debiutantów z rocznika 2000. Wśród wyróżnionych: Wojciech Brzoska, Julia Fiedorczuk, Krzysztof Gedroyć, Anna Podczaszy, Adam Pluszka.
WięcejRecenzja Julii Fiedorczuk z książki Doba hotelowa Bartłomieja Majzla.
WięcejPodsumowanie debaty „Poeci na nowy wiek”.
WięcejGłos Tomasza Pułki w debacie „Poeci na nowy wiek”.
WięcejGłos Łukasza Jarosza w debacie „Poeci na nowy wiek”.
WięcejGłos Bartosza Konstrata w debacie „Poeci na nowy wiek”.
WięcejGłos Przemysława Witkowskiego w debacie „Poeci na nowy wiek”.
WięcejGłos Agnieszki Mirahiny w debacie „Poeci na nowy wiek”.
WięcejRecenzja Przemysława Witkowskiego z książki Artykuły pochodzenia zwierzęcego Bartosza Sadulskiego.
WięcejKomentarz Jacka Dehnela do utworu Come to me Kārlisa Vērdiņša, towarzyszący premierze książki Niosłem ci kanapeczkę, wydanej w Biurze Literackim 3 sierpnia 2009 roku.
WięcejNota Agnieszki Mirahiny o książce Niosłem ci kanapeczkę Kārlisa Vērdiņša.
WięcejKārlis Vērdiņš, autor wydanej w Biurze Literackim 3 sierpnia 2009 roku książki Niosłem ci kanapeczkę, w rozmowie z Jackiem Dehnelem.
WięcejAutorski komentarz Agnieszki Mirahiny do wiersza z książki Radiowidmo.
WięcejEsej Joanny Mueller o książce ZOOM Andrzeja Sosnowskiego.
WięcejEsej Julii Fiedorczuk towarzyszący premierze książki Pozytywki i marienbadki (1987–2007) Andrzeja Sosnowskiego.
WięcejGłosy Julii Fiedorczuk, Grzegorza Jankowicza, Pawła Kaczmarskiego, Mateusza Kotwicy, Marty Kucharskiej i Marcina Sierszyńskiego w debacie „Dożynki 2008”.
WięcejGłosy Artura Burszty, Piotra Czerniawskiego, Grzegorza Jankowicza, Pawła Kaczmarskiego, Adama Poprawy, Bartosza Sadulskiego i Przemysława Witkowskiego w debacie „Barbarzyńcy czy nie? Dwadzieścia lat po ‘przełomie’ ”.
WięcejRecenzja Julii Fiedorczuk z książki Tomasz Mroczny. Szaleństwo dnia Maurice’a Blanchota.
WięcejRecenzja Jacka Dehnela towarzysząca premierze książki Ronalda Firbanka Studium temperamentu, wydanej w Biurze Literackim 23 lutego 2009 roku.
WięcejRecenzja Julii Fiedorczuk z książki Studium temperamentu Ronalda Firbanka.
WięcejAutokomentarz Julii Fiedorczuk do książki Tlen.
WięcejAutorski komentarz Przemysława Witkowskiego do wierszy z książki Lekkie czasy ciężkich chorób.
WięcejEsej Julii Fiedorczuk o wierszach Williama Carlosa Williamsa.
WięcejGłos Tomasza Pułki w debacie „Książka 2008”.
WięcejGłos Joanny Wajs w debacie „Książka 2008”.
WięcejGłos Julii Szychowiak w debacie „Książka 2008”.
WięcejGłos Julii Fiedorczuk w debacie „Książka 2008”.
WięcejGłos Agnieszki Mirahiny w debacie „Książka 2008”.
WięcejGłos Jacka Dehnela w debacie „Książka 2008”.
WięcejGłos Joanny Mueller w debacie „Książka 2008”.
WięcejKomentarze Piotra Czerniawskiego, Grzegorza Jankowicza, Anny Kałuży, Bogusława Kierca, Karola Maliszewskiego, Edwarda Pasewicza, Tomasza Pułki, Justyny Sobolewskiej i Konrada Wojtyły.
WięcejJeśli istnieje coś takiego, jak poezja roczników 70., to można być nawet królową angielską, ale lepiej się z tym nie obnosić, żeby nie wzbudzać zainteresowania psychiatrów. Ale ja tam nie wiem, czy istnieje…
WięcejNatychmiastowe rozstrzygnięcia w pisaniu czasem są dla mnie równocześnie tak ostateczne, że stoję wobec konieczności uznania ich za nienaruszalne, choć powstały za moją przyczyną.
WięcejKomentarze Agnieszki Mirahiny i Rafała Gawina.
WięcejEsej Joanny Mueller o twórczości Krystyny Miłobędzkiej.
WięcejDebata „Wokół ‘Kup kota w worku (work in progress”) z udziałem Karola Pęcherza, Marty Podgórnik, Bartosza Sadulskiego i Przemysława Witkowskiego.
WięcejKomentarze Grzegorza Jankowicza, Edwarda Pasewicza, Tadeusza Pióro, Agnieszki Wolny-Hamkało.
WięcejKomentarze Marcina Biesa, Tomasza Fijałkowskiego, Michała Piętniewicza, Adama Zdrodowskiego, Przemysława Witkowskiego.
WięcejKomentarze Kacpra Bartczaka, Grzegorza Jankowicza, Edwarda Pasewicza, Justyny Sobolewskiej, Agnieszki Wolny-Hamkało.
WięcejKomentarz Jacka Dehnela do dwóch wierszy Philipa Larkina, towarzyszący premierze książki Zebrane, wydanej w Biurze Literackim 21 lipca 2008 roku.
WięcejRozmowa Grzegorza Czekańskiego z Jackiem Dehnelem, tłumaczem wydanej przez Biuro Literackie książki Philipa Larkina Zebrane.
WięcejAutorski komentarz Agnieszki Mirahiny do wierszy z książki wszystkie radiostacje związku radzieckiego.
WięcejKomentarze Konrada Góry, Kornelii Pieli, Radosława Wiśniewskiego oraz Kamila Zająca.
WięcejGłos Przemysława Witkowskiego w debacie „Co nam po klasykach? Larkin, Roussel, Stevens – czyli kanonizowanie”.
WięcejKomentarze Anny Podczaszy, Jacka Dehnela, Tobiasza Melanowskiego, Pawła Sarny oraz Jakuba Winiarskiego, towarzyszące premierze książki Bogusława Kierca Cło, wydanej w Biurze Literackim 16 czerwca 2008 roku.
WięcejKomentarze Joanny Mueller, Konrada Wojtyły, Macieja Milacha, Bartosza Sadulskiego, Jakuba Momry, Bartłomieja Majzla.
WięcejAutorski komentarz Sławomira Elsnera do wierszy z książki Antypody.
WięcejKomentarze Mariusza Grzebalskiego, Grzegorza Jankowicza, Marka K. E. Baczewskiego, Macieja Roberta, Łukasza Jarosza, Grzegorza Wysockiego oraz Macieja Woźniaka do książki Antypody Sławomira Elsnera.
WięcejKomentarze Anny Kałuży, Grzegorza Jankowicza, Adama Zdrodowskiego, Julii Szychowiak, Kamila Zająca, Bartosza Sadulskiego.
WięcejKomentarze Dariusza Sośnickiego, Justyny Sobolewskiej, Julii Fiedorczuk, Grzegorza Jankowicza.
WięcejKomentarze Agnieszki Wolny-Hamkało, Grzegorza Jankowicza, Bartosza Sadulskiego, Przemysława Witkowskiego.
WięcejAutorski komentarz Anny Podczaszy do wierszy z książki Mniej, więcej.
WięcejKomentarze Julii Fiedorczuk, Joanny Wajs, Krzysztofa Siwczyka.
WięcejWędrował ode wsi do wsi, szukając zarobku. Znikał, gdy nadchodziła jesień. Dzisiaj nikt niestety nie pamięta już jego imienia i nazwiska.
WięcejKomentarze Anny Kałuży, Julii Fiedorczuk, Tomasza Fijałkowskiego, Pawła Mackiewicza.
WięcejKomentarze Julii Szychowiak, Karola Maliszewskiego, Justyny Sobolewskiej, Dagmary Sumary, Kamila Zająca.
WięcejAutorski komentarz Julii Szychowiak towarzyszący premierze książki Po sobie.
WięcejKomentarze Tomasza Fijałkowskiego, Anny Kałuży, Rafała Derdy, Łukasza Jarosza.
WięcejAutorski komentarz Sławomira Elsnera do wierszy z książki Afekt.
WięcejAutorski komentarz Łukasza Jarosza towarzyszący premierze książki Soma.
WięcejKomentarze Julii Szychowiak, Marty Podgórnik, Jerzego Jarniewicza.
WięcejKomentarz Julii Fiedorczuk do książki Listopad nad Narwią, która ukazała się nakładem Biura Literackiego.
WięcejAutorski komentarz Anny Podczaszy do książki danc.
WięcejRozmowa Anny Krzywani z Julią Szychowiak.
WięcejZ Sławomirem Elsnerem rozmawia Kuba Mikurda.
WięcejKomentarze Karola Maliszewskiego, Tomasza Ważnego, Anny Kałuży i Łukasza Jarosza.
WięcejRozmowa Anny Krzywani z Jackiem Dehnelem, towarzysząca wydaniu w Biurze Literackim książki Philipa Larkina Zabrane.
WięcejKomentarze Kuby Mikurdy, Karola Maliszewskiego, Julii Fiedorczuk, Jakuba Winarskiego i Darka Pado.
WięcejKomentarze Tomasza Fijałkowskiego i Łukasza Jarosza.
WięcejKomentarze Jerzego Jarniewicza, Franka L. Vigody, Marty Podgórnik i Edwarda Pasewicza.
WięcejRozmowa Kuby Mikurdy z Julią Fiedorczuk.
WięcejRozmowa Kuby Mikurdy z Julią Szychowiak.
WięcejZ Jackiem Dehnelem, tłumaczem poezji Philipa Larkina z wydanej w Biurze Literackim książki Zebrane, rozmawia Kuba Mikurda.
WięcejAutorski komentarz Julii Fiedorczuk do książki Listopad nad Narwią.
WięcejKomentarze Julii Fiedorczuk do wierszy z książki Bio, która ukazała się nakładem Biurza Literackiego.
WięcejRecenzja Julii Fiedorczuk z książki Gdzie koniec tęczy nie dotyka ziemi Andrzeja Sosnowskiego.
WięcejGłos Julii Fiedorczuk w debacie „Nagrody literackie”.
WięcejAutorski komentarz Edwarda Pasewicza do wierszy z książki Wiersze dla Róży Filipowicz, która ukazała się w Biurze Literackim.
WięcejAutorski komentarz Anny Podczaszy do wierszy z książki Wte i nazad.
WięcejDebata w Salonie Polityki wokół antologii Poeci na nowy wiek.
WięcejZapis całego spotkania autorskiego z udziałem Justyny Bargielskiej, Magdaleny Bielskiej, Jacka Dehnela, Sławomira Elsnera, Julii Fiedorczuk, Konrada Góry, Łukasza Jarosza, Bartosza Konstrata, Szczepana Kopyta, Joanny Lech, Agnieszki Mirahiny, Joanny Mueller, Edwarda Pasewicza, Anny Podczaszy, Tomasza Pułki, Bianki Rolando, Roberta Rybickiego, Pawła Sarny, Julii Szychowiak, Joanny Wajs, Przemysława Witkowskiego i Indigo Tree podczas festiwalu Port Wrocław 2010.
WięcejRozmowa Romana Honeta z Joanną Mueller, opublikowana w cyklu prezentacji najciekawszych archiwalnych tekstów z dwudziestopięciolecia festiwalu Stacja Literatura.
WięcejZapis rozmowy Romana Honeta z Robertem Rybickim, opublikowanej w cyklu prezentacji najciekawszych archiwalnych tekstów z dwudziestopięciolecia festiwalu Stacja Literatura.
WięcejWiersz z tomu Poeci na nowy wiek, zarejestrowany podczas spotkania „Poeci na nowy wiek” na festiwalu Port Wrocław 2010.
WięcejWiersz z tomu Poeci na nowy wiek, zarejestrowany podczas spotkania „Poeci na nowy wiek” na festiwalu Port Wrocław 2010.
WięcejWiersz z tomu Poeci na nowy wiek, zarejestrowany podczas spotkania „Poeci na nowy wiek” na festiwalu Port Wrocław 2010.
WięcejWiersz z tomu Poeci na nowy wiek, zarejestrowany podczas spotkania „Poeci na nowy wiek” na festiwalu Port Wrocław 2010.
WięcejWiersz z tomu Poeci na nowy wiek, zarejestrowany podczas spotkania „Poeci na nowy wiek” na festiwalu Port Wrocław 2010.
WięcejWiersz z tomu Poeci na nowy wiek, zarejestrowany podczas spotkania „Poeci na nowy wiek” na festiwalu Port Wrocław 2010.
WięcejWiersz z tomu Poeci na nowy wiek, zarejestrowany podczas spotkania „Poeci na nowy wiek” na festiwalu Port Wrocław 2010.
WięcejWiersz z tomu Poeci na nowy wiek, zarejestrowany podczas spotkania „Poeci na nowy wiek” na festiwalu Port Wrocław 2010.
WięcejWiersz z tomu Poeci na nowy wiek, zarejestrowany podczas spotkania „Poeci na nowy wiek” na festiwalu Port Wrocław 2010.
WięcejWiersz z tomu Poeci na nowy wiek, zarejestrowany podczas spotkania „Poeci na nowy wiek” na festiwalu Port Wrocław 2010.
WięcejLaudacja Romana Honeta, prowadzącego projekt Poeci na nowy wiek.
WięcejLaudacja Romana Honeta, prowadzącego projekt Poeci na nowy wiek.
WięcejLaudacja Romana Honeta, prowadzącego projekt Poeci na nowy wiek.
WięcejLaudacja Romana Honeta, prowadzącego projekt Poeci na nowy wiek.
WięcejBohater Elsnera przypomina człowieka znajdującego się na skraju wyczerpania, zatem jeśli miała tu miejsce konfrontacja, to właśnie jego zmuszono do kapitulacji. Do życia utajonego: na dnie, w piwnicy…
WięcejPoeta, który mówi swoją prawdę, nie ma potrzeby oglądania się wstecz, nie prowadzi go konieczność konfrontowania swojego komunikatu wobec innego.
WięcejLaudacja Romana Honeta, prowadzącego projekt Poeci na nowy wiek.
WięcejZ Julią Szychowiak rozmawia Roman Honet
WięcejRecenzja Pawła Kaczmarskiego z antologii Poeci na nowy wiek przygotowanej przez Romana Honeta.
WięcejLaudacja Romana Honeta, prowadzącego projekt Poeci na nowy wiek.
WięcejRozmowa Romana Honeta z Tomaszem Pułką, towarzysząca premierze antologii Poeci na nowy wiek, wydanej w Biurze Literackim 8 kwietnia 2010 roku.
WięcejLaudacja Romana Honeta, prowadzącego projekt Poeci na nowy wiek.
WięcejLaudacja Romana Honeta, prowadzącego projekt Poeci na nowy wiek.
WięcejLaudacja Romana Honeta, prowadzącego projekt Poeci na nowy wiek.
WięcejLaudacja Romana Honeta, prowadzącego projekt Poeci na nowy wiek.
WięcejLaudacja Romana Honeta, prowadzącego projekt Poeci na nowy wiek.
WięcejRozmowa Romana Honeta z Jackiem Dehnelem, towarzysząca premierze antologii Poeci na nowy wiek, wydane w Biurze Literackim w 2010 roku.
WięcejLaudacja Romana Honeta, prowadzącego projekt Poeci na nowy wiek.
WięcejRozmowa Romana Honeta z Justyną Bargielską, towarzysząca premierze antologii Poeci na nowy wiek, wydanej w Biurze Literackim w 2010 roku.
WięcejLaudacja Romana Honeta, prowadzącego projekt Poeci na nowy wiek.
WięcejLaudacja Romana Honeta, prowadzącego projekt Poeci na nowy wiek.
WięcejLaudacja Romana Honeta, prowadzącego projekt Poeci na nowy wiek.
WięcejRecenzja Marcina Jurzysty z antologii Poeci na nowy wiek przygotowanej przez Romana Honeta.
WięcejLaudacja Romana Honeta, prowadzącego projekt Poeci na nowy wiek.
WięcejRoman Honet – redaktor tomu, który dokonał wyboru poetów i ich utworów – zaprezentował dwadzieścia jeden sylwetek poetów, których zdaje się łączyć jedynie zawarty w tytule akt mianowania. Jednakże wybór składający się zawsze w zbiór zachęca przynajmniej do postawienia pytania o możliwe powinowactwa…
WięcejRecenzja Bartosza Sadulskiego z antologii Poeci na nowy wiek przygotowanej przez Romana Honeta.
WięcejLaudacja Romana Honeta, prowadzącego projekt Poeci na nowy wiek.
WięcejLaudacja Romana Honeta, prowadzącego projekt Poeci na nowy wiek.
WięcejLaudacja Romana Honeta, prowadzącego projekt Poeci na nowy wiek.
WięcejKierowało mną wyłącznie przekonanie, że wiersze przywołanych autorów, to, co wnieśli oraz wnieść mogą do liryki polskiej, domaga się – z racji mojej roli w całym projekcie – zdecydowanej reakcji.
WięcejPrezentacje najciekawszych debiutantów z rocznika 2009. Wśród wyróżnionych: Waldemar Jocher, Małgorzata Lebda, Joanna Lech, Dawid Majer, Agnieszka Mirahina, Teresa Radziewicz, Bianka Rolando, Anna Wieser.
WięcejPrezentacje najciekawszych debiutantów z rocznika 2008. Wśród wyróżnionych: Szymon Bira, Marcin Czerkasow, Sławomir Elsner, Konrad Góra, Iwona Kacperska, Izabela Kawczyńska, Grzegorz Kwiatkowski, Monika Mosiewicz, Kamila Pawluś, Bohdan Sławiński.
WięcejPrezentacje najciekawszych debiutantów z rocznika 2007. Wśród wyróżnionych: Kamila Janiak, Przemysław Owczarek, Marcin Perkowski, Jakub Przybyłowski, Jarosław Spuła, Julia Szychowiak i Marek Wojciechowski.
WięcejRecenzja Marcina Orlińskiego z książki Poeci na nowy wiek
WięcejSzkic Ryszarda Chłopka o poezji Tomasza Pułki.
WięcejPrezentacje najciekawszych debiutantów z rocznika 2006.
WięcejPrezentacje najciekawszych debiutantów z rocznika 2005. Wśród wyróżnionych: Magdalena Komoń, Bartosz Konstrat, Szczepan Kopyt, Piotr Kuśmirek, Piotr Mierzwa, Artur Nowaczewski, Dariusz Pado, Justyna Radczyńska, Dagmara Sumara, Anna A. Tomaszewska, Adam Zdrodowski.
WięcejPrezentacje najciekawszych debiutantów z rocznika 2004. Wśród wyróżnionych: Jacek Dehnel, Tomasz Gerszberg, Tomasz Jamroziński, Roman Kaźmierski, Joanna Wajs.
WięcejPrezentacje najciekawszych debiutantów z rocznika 2003 (Justyna Bargielska, Juliusz Gabryel, Michał Kasprzak, Paweł Kozioł, Robert Król, Joanna Mueller, Robert Rybicki, Radosław Wiśniewski), towarzyszące projektowi „Poeci na nowy wiek”.
WięcejPrezentacje najciekawszych debiutantów z rocznika 2002. Wśród wyróżnionych: Jacek Bierut, Ryszard Chłopek, Grzegorz Giedrys, Małgorzata Jurczak, Tobiasz Melanowski, Anna Piekara, Paweł Sarna, Marcin Siwek.
WięcejPrezentacje najciekawszych debiutantów z rocznika 2001. Wśród wyróżnionych: Marcin Cecko, Agnieszka Kuciak, Paweł Lekszycki, Piotr Macierzyński, Marcin Ożóg, Edward Pasewicz, Michał Sobol, Małgorzata Sochoń.
WięcejPrezentacje najciekawszych debiutantów z rocznika 2000. Wśród wyróżnionych: Wojciech Brzoska, Julia Fiedorczuk, Krzysztof Gedroyć, Anna Podczaszy, Adam Pluszka.
WięcejRecenzja Karola Maliszewskiego, towarzysząca premierze książki pamięć niczyja, ciało moje Romana Honeta, wydanej w Biurze Literackim 15 kwietnia 2024 roku.
WięcejRecenzja Karoliny Kurando, towarzysząca premierze książki Wybór stand-upów, wydanej w Biurze Literackim 20 listopada 2023 roku.
WięcejRecenzja Wojciecha Bonowicza, towarzysząca premierze premierze książki Do środka Julii Szychowiak, wydanej w Biurze Literackim 6 listopada 2023 roku.
WięcejRecenzja Katarzyny Szopy, towarzysząca premierze książki trule Joanny Mueller, wydanej w Biurze Literackim 9 października 2023 roku.
WięcejRecenzja Joanny Roszak, towarzysząca premierze książki Niewidka i Zobaczysko Joanny Mueller i Joanny Łańcuckiej, wydanej w Biurze Literackim 10 lipca 2023 roku.
WięcejRecenzja Przemysława Rojka, towarzysząca premierze książki żal, może on Romana Honeta, wydanej w Biurze Literackim 17 października 2022 roku.
WięcejRecenzja Moniki Glosowitz towarzysząca premierze książki Joanny Mueller Hista & her sista, wydanej w Biurze Literackim 3 maja 2021 roku.
WięcejRecenzja Joanny Orskiej, towarzysząca wydaniu książki Konrada Góry Wojna (pieśni lisów), która ukazała się w Biurze Literackim 19 października 2020 roku.
WięcejAutorski komentarz Konrada Góry, towarzyszący wydaniu książki Wojna (pieśni lisów), która ukazała się w Biurze Literackim 19 października 2020 roku.
WięcejRecenzja Dawida Kujawy, towarzysząca premierze książki Pogo głosek Roberta Rybickiego, która ukazała się w Biurze Literackim 9 grudnia 2019 roku.
WięcejRecenzja Elizy Kąckiej towarzysząca premierze książki Jacka Dehnela Najdziwniejsze, wydanej w Biurze Literackim 28 października 2019 roku.
WięcejRecenzja Anny Kałuży książki Waruj Joanny Łańcuckiej i Joanny Mueller, wydanej w Biurze Literackim 16 września 2019 roku.
WięcejEtiuda wyróżniona w II edycji konkursu „Nakręć wiersz”. Zespół w składzie: Tomek Gabryś, Jarek Łukaszewicz.
WięcejSzkic Marty Koronkiewicz i Pawła Kaczmarskiego o poezji Konrada Góry i Szczepana Kopyta, prezentujący antologię Zebrało się śliny. Nowe głosy z Polski, wydaną w Biurze Literackim 20 września 2016 roku, a w wersji elektronicznej 18 grudnia 2017 roku.
WięcejFragment z książki Nudelman Justyny Bargielskiej, zarejestrowany podczas spotkania „Poeci na nowy wiek” na festiwalu Port Wrocław 2015. Czyta autorka.
WięcejRecenzja Sabiny Misiarz-Filipek towarzysząca premierze książki Nudelman Justyny Bargielskiej, wydanej w Biurze Literackim 7 lipca 2014 roku, a w wersji elektronicznej 11 grudnia 2017 roku.
WięcejAutorski komentarz Dawida Mateusza w ramach cyklu „Historia jednego wiersza”, towarzyszący premierze książki Wybieganie z raju (2006–2012) Tomasza Pułki, wydanej w Biurze Literackim 10 lipca 2017 roku.
WięcejPoemat pochodzi z książki Ciche psy Romana Honeta, która ukaże się w przyszłym roku w Biurze Literackim.
WięcejEsej Maliwny Mus towarzyszący premierze książki Intro Julii Szychowiak, która ukazała się nakładem Biura Literackiego 17 listopada 2014 roku.
WięcejRecenzja Mikołaja Borkowskiego towarzysząca premierze książki Justyny Bargielskiej Selfie na tle rzepaku, wydanej w Biurze Literackim 27 czerwca 2016 roku.
WięcejRecenzja Oliwii Betcher towarzysząca premierze książki Łukasza Jarosza Święto żywych, wydanej w Biurze Literackim 13 czerwca 2016 roku.
WięcejRecenzja Ingi Iwasiów z książki Soma Łukasza Jarosza.
WięcejRozmowa Karoliny Sałdeckiej z Joanną Mueller.
WięcejRecenzja Judyty Gulczyńskiej towarzysząca premierze książki Jacka Dehnela Seria w ciemność, która ukazała się w Biurze Literackim 8 lutego 2016 roku.
WięcejRecenzja Zuzanny Sali towarzysząca premierze e‑booka Justyny Bargielskiej China shipping wydanego w Biurze Literackim 8 lutego 2016 roku.
WięcejRecenzja Katarzyny Kędzierskiej z książki Romana Honeta świat był mój.
WięcejRecenzja Urszuli Honek z książki Łukasza Jarosza Kardonia i Faber.
WięcejGłos Karola Maliszewskiego w debacie „Nowy (polski) głos w Europie”.
WięcejGłos Pawła Kaczmarskiego w debacie „Nowy (polski) głos w Europie”
WięcejGłos Joanny Orskiej w debacie „Nowy (polski) głos w Europie”
WięcejRecenzja Moniki Piotrowskiej-Wegner z książki Nudelman Justyny Bargielskiej.
WięcejRecenzja Przemysława Koniuszego z książki Kardonia i Faber Łukasza Jarosza, która ukazała się na stronie Biblioteka Młodego Człowieka.
WięcejRecenzja Przemysława Koniuszego z książki Intro Julii Szychowiak, która ukazała się na stronie Biblioteka Młodego Człowieka.
WięcejRecenzja Marka Olszewskiego z książki Intro Julii Szychowiak
WięcejRecenzja Anny Augustyniak z książki Łukasza Jarosza Kardonia i Faber.
WięcejRecenzja Michała Tabaczyńskiego z książki Joanny Mueller intima thule, która ukazała się w czasopiśmie „Fabularie”.
WięcejEsej Marka Olszewskiego towarzyszący premierze książki Kardonia i Faber Łukasza Jarosza, która ukazała się 5 października 2015 roku nakładem Biura Literackiego.
WięcejSzkic Kariny Stempel towarzyszący premierze książki Kardonia i Faber Łukasza Jarosza, która ukazała się 5 października 2015 roku nakładem Biura Literackiego.
WięcejFragment recenzji Sabiny Misiarz-Filipek z książkiSzybko przez wszystko Justyny Bargielskiej.
WięcejRecenzja Jerzego Madejskiego z książki świat był mój Romana Honeta, która ukazała we wrześniu 2014 roku się w miesięczniku „Nowe Książki”.
WięcejRecenzja Uli Orlińskiej-Frymus z książki Nudelman Justyny Bargielskiej.
WięcejRecenzja Krzysztofa Sztafy z książki świat był mój Romana Honeta, która ukazała się 9 lipca 2014 roku na stronie Literatki.com.
WięcejRecenzja Dominiki Ciechanowicz z książki Języki obce Jacka Dehnela.
WięcejEsej Katarzyny Szopy towarzyszący premierze książki intuma thule Joanny Mueller, która ukazała się nakładem Biura Literackiego 12 stycznia 2015 roku.
WięcejRecenzja Roksany Obuchowskiej z książki świat był mój Romana Honeta, która ukazała się 12 listopada 2014 roku na na stronie internetowej DOKiS: Dolnośląska Kultura i Sztuka.
WięcejRecenzja Dominika Borowskiego z książki świat był mój Romana honeta, która ukazała się w lipcu 2014 roku w Kieleckim Magazynie Kulturalnym „Projektor”.
WięcejEsej Judyty Gulczyńskiej towarzyszący premierze tomu Intro Julii Szychowiak, który ukazał się właśnie nakładem Biura Literackiego.
WięcejRecenzja Pauliny Małochleb z książki Powlekać rosnące (apokryfy prenatalne) Joanny Mueller, która ukazała się w 2014 roku w „Nowych Książkach”.
WięcejRecenzja Łukasza Wróblewskiego z książki Szybko przez wszystko Justyny Bargielskiej.
WięcejRecenzja Grzegorza Tomickiego z książki Rubryki strat i zysków Jacka Dehnela.
WięcejRecenzja Anny Kałuży towarzysząca premierze książki Nudelman Justyny Bargielskiej, wydanej w Biurze Literackim 7 lipca 2014 roku.
WięcejRecenzja Marianny Kijanowskiej z książki alicja Romana Honeta.
WięcejRecenzja Sylwii Sekret z książki Języki obce Jacka Dehnela, która ukazała się na stronie Lubimyczytać.pl.
WięcejRecenzja Marcina Sierszyńskiego z książki piąte królestwo Romana Honeta, która ukazała się na portalu wywrota.pl.
WięcejRecenzja Jacka Mączki z książki piąte królestwo Romana Honeta, która ukazała się w 2011 roku w kwartalniku „Fraza”.
WięcejRecenzja Moniki Kocot z książki piąte królestwo Romana Honeta, która ukazała się w 2011 roku w kwartalniku „Fraza”.
WięcejEsej Magdaleny Rabizo-Birek towarzyszący premierze książki świat był mój Romana Honeta.
WięcejRecenzja Aleksandry Reimann z książki Języki obce Jacka Dehnela, która ukazała się w styczniu 2014 roku w „Nowych Książkach”.
WięcejRecenzja Przemysława Koniuszego z książki Języki obce Jacka Dehnela.
WięcejRecenzja Mai Staśko towarzysząca premierze drugiego wydania książki Justyny Bargielskiej Bach for my baby.
WięcejRecenzja Klaudii Wawrzynkiewicz towarzysząca premierze książki Szybko przez wszystko Justyny Bargielskiej, wydanej w Biurze Literackim 13 października 2013 roku.
WięcejEsej Anity Jarzyny towarzyszący premierze książki Powlekać rosnące Joanny Mueller.
WięcejRecenzja Marty Koronkiewicz towarzysząca premierze książki Szybko przez wszystko Justyny Bargielskiej, wydanej w Biurze Literackim 13 października 2013 roku.
WięcejRecenzja Magdaleny Bartnik z piątego królestwa Romana Honeta.
WięcejEsej Janusza Drzewuckiego towarzyszący premierze książki Języki obce Jacka Dehnela.
WięcejRecenzja Andrzeja Franaszka z książki baw się Romana Honeta.
WięcejRecenzja Przemysława Witkowskiego z książki moja Romana Honeta.
WięcejRecenzja Jakuba Winiarskiego z książki Antypody Sławomira Elsnera.
WięcejRecenzja Patrycji Wojkowskiej z książki Antypody Sławomira Elsnera.
WięcejRecenzja Agnieszki Gruszczyńskiej, towarzysząca premierze książki Bach for my baby Justyny Bargielskiej, wydanej w Biurze Literackim 25 kwietnia 2013 roku.
WięcejRecenzja Anny Kałuży z książki Bach for my baby Justyny Bargielskiej.
WięcejRecenzja Michała Mazura z książki Biała Ofelia Julii Fiedorczuk.
WięcejRecenzja Marcina Jurzysty z książki tuż-tuż Julii Fiedorczuk.
WięcejRecenzja Macieja Topolskiego towarzysząca premierze drugiego wydania książki Justyny Bargielskiej Bach for my baby.
WięcejRecenzja Michała Larka towarzysząca premierze drugiego wydania książki Justyny Bargielskiej Bach for my baby.
WięcejRecenzja Moniki Glosowitz z książki Białą Ofelia Julii Feidorczuk, która ukazała się 1 grudnia 2011 roku na łamach portalu artPapier.
WięcejRecenzja Marcina Sierszyńskiego towarzysząca premierze książki Rubryki strat i zysków Jacka Dehnela, wydanej w Biurze Literackim 13 października 2011 roku.
WięcejRecenzja Pawła Kozioła towarzysząca premierze książki Rubryki strat i zysków Jacka Dehnela, wydanej w Biurze Literackim 13 października 2011 roku.
WięcejRecenzja Marty Cuber z książki Poranek Marii i inne opowiadania Julii Fiedorczuk.
WięcejRecenzja Moniki Bolach z książki Wylinki, która ukazała się w marcu 2011 roku na łamach „Wyspy. Kwartalnik Literacki”.
WięcejRecenzja Jarosława Borowca z książki Stratygrafie Joanny Mueller, która ukazała się w marcu 2011 roku na łamach „Nowych Książek”.
WięcejAutorski komentarz Piotra Śliwińskiego do książki piąte królestwo Romana Honeta, wydanej nakładem Biura Literackiego 20 stycznia 2011 roku.
WięcejRecenzja Michała Larka z książki piąte królestwo Romana Honeta.
WięcejRecenzja Anny Kałuży z książki Wylinki Joanny Mueller.
WięcejRecenzja Anny Wajner z książki Poranek Marii i inne opowiadania Julii Fiedorczuk.
WięcejRecenzja Mateusza Kotwicy z książki Mimikra Łukasza Jarosza.
WięcejRecenzja Macieja Topolskiego z książki Mimikra Łukasza Jarosza.
WięcejLaudacja Romana Honeta, prowadzącego projekt Poeci na nowy wiek.
WięcejLaudacja Romana Honeta, prowadzącego projekt Poeci na nowy wiek.
WięcejLaudacja Romana Honeta, prowadzącego projekt Poeci na nowy wiek.
WięcejLaudacja Romana Honeta, prowadzącego projekt Poeci na nowy wiek.
WięcejBohater Elsnera przypomina człowieka znajdującego się na skraju wyczerpania, zatem jeśli miała tu miejsce konfrontacja, to właśnie jego zmuszono do kapitulacji. Do życia utajonego: na dnie, w piwnicy…
WięcejPoeta, który mówi swoją prawdę, nie ma potrzeby oglądania się wstecz, nie prowadzi go konieczność konfrontowania swojego komunikatu wobec innego.
WięcejLaudacja Romana Honeta, prowadzącego projekt Poeci na nowy wiek.
WięcejRecenzja Pawła Kaczmarskiego z antologii Poeci na nowy wiek przygotowanej przez Romana Honeta.
WięcejLaudacja Romana Honeta, prowadzącego projekt Poeci na nowy wiek.
WięcejLaudacja Romana Honeta, prowadzącego projekt Poeci na nowy wiek.
WięcejLaudacja Romana Honeta, prowadzącego projekt Poeci na nowy wiek.
WięcejLaudacja Romana Honeta, prowadzącego projekt Poeci na nowy wiek.
WięcejLaudacja Romana Honeta, prowadzącego projekt Poeci na nowy wiek.
WięcejLaudacja Romana Honeta, prowadzącego projekt Poeci na nowy wiek.
WięcejLaudacja Romana Honeta, prowadzącego projekt Poeci na nowy wiek.
WięcejLaudacja Romana Honeta, prowadzącego projekt Poeci na nowy wiek.
WięcejLaudacja Romana Honeta, prowadzącego projekt Poeci na nowy wiek.
WięcejLaudacja Romana Honeta, prowadzącego projekt Poeci na nowy wiek.
WięcejRecenzja Marcina Jurzysty z antologii Poeci na nowy wiek przygotowanej przez Romana Honeta.
WięcejLaudacja Romana Honeta, prowadzącego projekt Poeci na nowy wiek.
WięcejRecenzja Bartosza Sadulskiego z antologii Poeci na nowy wiek przygotowanej przez Romana Honeta.
WięcejLaudacja Romana Honeta, prowadzącego projekt Poeci na nowy wiek.
WięcejLaudacja Romana Honeta, prowadzącego projekt Poeci na nowy wiek.
WięcejLaudacja Romana Honeta, prowadzącego projekt Poeci na nowy wiek.
WięcejRecenzja Karola Maliszewskiego z książki Preparaty Przemysława Witkowskiego.
WięcejRecenzja Przemysława Owczarka z książki Preparaty Przemysława Witkowskiego.
WięcejRecenzja Konrada Góry z książki Preparaty Przemysława Witkowskiego.
WięcejRecenzja Bartosza Sadulskiego z książki Preparaty Przemysława Witkowskiego.
WięcejRecenzja Marcina Orlińskiego z książki Preparaty Przemysława Witkowskiego.
WięcejEsej Anny Kałuży o książce China shipping Justyny Bargielskiej.
WięcejEsej Karola Maliszewskiego o poezji Justyny Bargielskiej.
WięcejRecenzja Jacka Gutorowa z książki Radiowidmo Agnieszki Mirahiny.
WięcejRecenzja Pawła Kaczmarskiego z książki Radiowidmo Agnieszki Mirahiny.
WięcejNota Mariusza Grzebalskiego o wierszach Sławomira Elsnera.
WięcejRecenzja Justyny Sobolewskiej z książki Poranek Marii i inne opowiadania Julii Fiedorczuk.
WięcejRecenzja Marcina Orlińskiego z książki Po sobie Julii Szychowiak, która ukazała się w „Tygodniku Powszechnym”.
WięcejRecenzja Małgorzaty Pieczary z książki Po sobie Julii Szychowiak, która ukazała się w „Twórczości”.
WięcejRecenzja Janusza Pasterskiego z książki Soma Łukasza Jarosza.
WięcejRecenzja Marcina Orlińskiego z książki Soma Łukasza Jarosza.
WięcejRecenzja Marcina Orlińskiego z książki Poeci na nowy wiek
WięcejRecenzja Artura Nowaczewskiego z książki Żywoty równoległe Jacka Dehnela.
WięcejRecenzja Jakuba Winiarskiego towarzysząca premierze książki Jacka Dehnela Ekran kontrolny, wydanej w Biurze Literackim 19 października 2009 roku.
WięcejRecenzja Marcina Sierszyńskiego towarzysząca premierze książki Ekran kontrolny Jacka Dehnela, wydanej w Biurze Literackim 19 października 2009 roku.
WięcejRecenzja Marcina Orlińskiego towarzyszące premierze książki Jacka Dehnela Ekran kontrolny, wydaje w Biurze Literackim 19 października 2009 roku.
WięcejRecenzja Radosława Kobierskiego z książki Listopad nad Narwią Julii Fiedorczuk.
WięcejRecenzja Agnieszki Kołodyńskiej z książki Wspólny język Julii Szychowiak, która ukazała się w „Gazecie Wyborczej”.
WięcejRecenzja Michała Płaczka z książki Wspólny język Julii Szychowiak.
WięcejRecenzja Lucyny Marzec z książki Wspólny język Julii Szychowiak.
WięcejRecenzja Marty Baron z książki baw się Romana Honeta.
WięcejRecenzja Aliny Świeściak z książki baw się Romana Honeta.
WięcejRecenzja Sylwii Omiotek z książki baw się Romana Honeta.
WięcejRecenzja Przemysława Owczarka z książki baw się Romana Honeta.
WięcejCzytam te teksty z rzadko odczuwaną satysfakcją – oto zrealizowany konsekwentnie projekt. W przypadku debiutu – rzecz co najmniej wyjątkowa. Tak iść za językiem, który wydaje się zimny i pozbawiony głębi, jak audycje z ruskiej radiostacji…
WięcejRecenzja Marcina Sierszyńskiego z książki Radiowidmo Agnieszki Mirahiny.
WięcejRecenzja Grzegorza Czemiela z książki Tlen Julii Fiedorczuk.
WięcejRecenzja Joanny Orskiej z książki Tlen Julii Fiedroczuk.
WięcejNota Agnieszki Wolny-Hamkało o książce Lekkie czasy ciężkich chorób Przemysława Witkowskiego.
WięcejBartosz Sadulski o wierszach z książki Lekkie czasy ciężkich chorób Przemysława Witkowskiego.
WięcejNota Adama Wiedemanna o książce Lekkie czasy ciężkich chorób Przemysława Witkowskiego.
WięcejRecenzja Radosława Wiśniewskiego z arkusza Lekkie czasy ciężkich chorób Przemysława Witkowskiego.
WięcejNota Bogusława Kierca o książce Lekkie czasy ciężkich chorób Przemysława Witkowskiego.
WięcejNota Karola Maliszewskiego o wierszach Przemysława Witkowskiego.
WięcejKomentarze Konrada Góry, Kornelii Pieli, Radosława Wiśniewskiego oraz Kamila Zająca.
WięcejKomentarze Mariusza Grzebalskiego, Grzegorza Jankowicza, Marka K. E. Baczewskiego, Macieja Roberta, Łukasza Jarosza, Grzegorza Wysockiego oraz Macieja Woźniaka do książki Antypody Sławomira Elsnera.
WięcejNota Andrzeja Sosnowskiego o wierszach Agnieszki Mirahiny.
WięcejKomentarze Agnieszki Wolny-Hamkało, Bogusława Kierca, Pawła Mackiewicza.
WięcejKomentarze Karola Maliszewskiego, Wojciecha Bonowicza, Rafała Skoniecznego, Miłosza Biedrzyckiego, Jarosława Nowosada.
WięcejKomentarze Wojciecha Bonowicza, Piotra Kępińskiego, Krystyny Miłobędzkiej, Andrzeja Sosnowskiego, Agnieszki Wolny-Hamkało.
WięcejKomentarze Bartłomieja Majzla oraz Jacka Bieruta.
WięcejKomentarze Bohdana Zadury, Agnieszki Wolny-Hamkało, Ingi Iwasiów, Pawła Lekszyckiego, Mariusza Grzebalskiego, Macieja Roberta, Marcina Orlińskiego, Artura Nowaczewskiego, Grzegorza Tomickiego, Piotra Kępińskiego.
WięcejKomentarze Jerzego Jarniewicza, Marty Podgórnik, Zbigniewa Macheja, Michała Cichego.
WięcejRecenzja Jakuba Winiarskiego z arkusza Poprawiny Julii Szychowiak.
WięcejRecenzja Karola Maliszewskiego z książki Brzytwa Ockhama Jacka Dehnela
WięcejKomentarze Kuby Mikurdy, Karola Maliszewskiego, Julii Fiedorczuk, Jakuba Winarskiego i Darka Pado.
WięcejKomentarze Anny Kałuży i Bartłomieja Majzla.
WięcejKomentarze Adama Grzelca, Romana Kaźmierskiego i Agnieszki Wolny-Hamkało.
WięcejRecenzja Piotra Kępińskiego z książki Soma Łukasza Jarosza.
WięcejJerzy Jarniewicz o twórczości Julii Szychowiak.
WięcejNie ma potrzeby po raz kolejny powtarzać, że pisze poezję klasycyzującą lub neoklasycyzującą. Nie w tym zawiera się, jak sądzę, atrakcyjność i nośność jego propozycji…
WięcejRecenzja Grzegorza Tomickiego z książki Listopad nad Narwią Julii Fiedorczuk. .
WięcejRecenzja Anny Kałuży z książki Bio Julii Fiedorczuk.
WięcejSzkic Grzegorza Tomickiego towarzyszący premierze ksiażki Wte i nazad Anny Podczaszy, która ukazała się nakładem Biura Literackiego.
Więcej