książki / POEZJE

Pół

Marcin Sendecki

Fragmenty książki Marcina Sendeckiego Pół, wydanej w Biurze Literackim 28 października 2010 roku.

Biuro Literackie kup książkę na poezjem.pl

[Jedna]

Jed­na dłu­ga linij­ka
Na podo­rę­dziu naj­krót­sza linij­ka
Skrót w odwo­dzie

Ściek z zorzy
Trze­cia kwa­dra
Nów
Wszyst­ko

Take­śmy
ple­tli

Link mię­dzy daw­ny­mi a nowy­mi laty

Oneg­daj
Wietrz­nie
W słoń­cu
W śnież­nym
zmierz­chu
W słoń­cu
Dopo­kąd

Po pierw­sze
Po zyg­zak potu
Po skan

Na wylot
Na wyrost
Na śmieć

Duchu Świę­ty, gołę­bi­co, zleć!
Duchu Świę­ty, nad tą pie­śnią świeć

Jet lag

wądół
jar

pół


[Uliczne]

Per­fu­my się nosi
Budżet się spo­ży­wa

NA KAŻDEJ STACJI JEST ŻÓŁTY TELEFON ALARMOWY
W KAŻDYM WAGONIE JEST PRZYCISK ALARMOWY a

zja­dła­byś spa­lo­ne­go bana­na?
Z całych sił Co ulicz­ne na nice

Drob­ne świa­tło Wenus Żmij
w pudeł­ku Bez­wied­ne

rekre­ak­cja odgrzeb odwróć
GŁOWĘ Masz numer?

emul­sję na pal­cach? To sre­bro
Ten bit Czy jak to się z tym

wcho­dzi NIEPOPRAWNIE
Bez blind Bin­du­ga

cier­pli­wa cze­kaj­my POGODY
Pach­nie sło­tą MUS zro­bić zapis DUCHU

świę­ty zawcza­su pal­ce i usta i srom w jeden pik­sel i
BEZ słów na ząb

grun­tu­je DYWIDENDA
z ruin CHODZONY moż­na mieć

orze­cze­nie z tań­ca Bity zniż­ku­je
na GIEŁDZIE nie poje­dzie

dalej niż za próg ŚREDNIK w innym
sta­nie o KTÓRYM się nie chce

wie­dzieć a JEST kłam­cie TAKSÓWKO
opie­wać szlo­chać opie­wać słod­kie

PALCE z atła­su Wro­ny sro­ki gaw­ro­ny
kaw­ki gołę­bie wró­ble Śmiem sądzić

z gło­su BŁĘDNE rano
z ruin Mia­ło być coś ład­ne­go

nie zna­la­złem nicze­go ład­ne­go WŚRÓD ruin


[Krom]

Od pro­gu zstąp Hur­mą w dół guzik haft­ka zapin­ka sprzącz­ka kol­czyk i klips
Ten błysz­czyk chciał­bym pobrać do ust en gros Na wybu­cho­wy indeks
plwa kram Swąd zakła­da dym co nas odło­ży ad acta jak dobra pani wek
na zapo­mnie­nie w ciem­ność skle­pu z duszą na ramie­niu bo tak
powie­dział horo­skop Unie­win­nio­na bo scho­wa­ła też haf­kę i klips

Na sprzecz­ne roje­nia tłum Na tłum­ne prze­czni­ce rój piku­je en mas­se
Weso­ły klip z tego bez trzech zdań wypra­wi­my na płask
z lirą w her­bie Głę­bo­ko na wokan­dzie eli­zej­ski kon­kurs

Trwa dzień po dniu co do dnia aż

po smo­czy ząb Sele­ne Przez szkło Black out Heli­kop­ter tnie nie­bo świe­ci
się To samo i zim­no Innych pie­kło na wskroś Nie zjeść wyjść zapa­lić
oddać się w pacht i zagrać ogo­ny przy nie­bacz­nym brza­sku Dość
na tym Sce­na przy stru­mie­niu out­do­ors w wirze spa­lin To powie­dział horo­skop

Mało co sły­sza­łem

Meta­licz­na sza­rość
w bla­sku two­ich powiek


[Jętki]

Zamie­ni­łem wydrę na har­fę
Zamie­ni­łem sutek na klips
Lirę wzię­li ludzie z lom­bar­du

Nowo­rocz­na melo­dia, czer­wo­no­gwar­dyj­cy

Szasz­ką ściąć klips i wyba­dać
Nie wszyst­ko zło co się świe­ci

Jeniec testu­je nowo­cze­sny ambu­lans

Jęt­ki z kory Nie­mal nie­znisz­czal­ne


[Dobre]

Dobre metro.

Tyle zdań, któ­re trze­ba by zacząć od naj­gor­sze jest to.

Kole­żeń­stwu zama­rzył się lot na opa­rach.

Kor­pus poszedł pod zgnia­tacz.

Ości.

Dobre metro

z ości.

Zanim zmie­ni się świa­tło, spoj­rzeć w pra­wo.

Skrę­cić w lewo na plac.

Bo bez dwóch nie było­by trzech, ani trzech bez dwóch, i tak jest.

To jest począ­tek, śro­dek i koniec przy­ka­zań zako­nu.


[Papierowe]

roz­sy­pa­ny cukier smuż­ka soli flan

wsłu­chać się

wzrok scho­dzi z toru na dewo­cjo­na­lia
nikły ruch warg rysa na paznok­ciu
gęsia skór­ka zaraz za nad­garst­kiem

w pustym pudeł­ku prze­świe­tlo­ny film 17 DIN
w pustym kar­to­nie papie­ro­we kwia­ty

O autorze

Marcin Sendecki

Urodził się w 1967 roku w Gdańsku, dorastał w Tomaszowie Lubelskim, mieszka w Warszawie. Jest autorem ponad dwudziestu książek i arkuszy poetyckich, a także współautorem (z Andrzejem Sosnowskim i Bohdanem Zadurą) przekładu Trzech poematów Jamesa Schuylera (Biuro Literackie, 2012). Wspólnie z Marcinem Baranem i Marcinem Świetlickim zredagował dwa zbiory wierszy kryminalnych: Długie pożegnanie. Tribute to Raymond Chandler (Zebra, 1997) i Żegnaj, laleczko. Wiersze noir (EMG, 2010). Opublikował też antologię Pogoda ziemi. Wiersze polskie po 1918 roku (Eurograf, 2010). W ostatnich latach wydał napisany wspólnie z Marcinem Baranem poemat Koniec wakacji (wydawnictwo j, 2019), tom Do stu (WBPiCAK, 2020) oraz wybór wierszy Franciszka Karpińskiego Rdza żelazo zmocuje (PIW, 2021). Jest laureatem Silesiusa za tom Przedmiar robót (BL, 2014) oraz Nagrody „Odry” i Nagrody im. Wisławy Szymborskiej za tom W (BL, 2016). W roku 2022 otrzymał nagrodę Silesiusa za „całokształt twórczości”.

Powiązania