książki / POEZJE

Radości

Grzegorz Kwiatkowski

Fragmenty książki Grzegorza Kwiatkowskiego Radości, która ukazała się nakładem Biura Literackiego w serii "Poezje" 17 stycznia 2013 roku.

Biuro Literackie kup książkę na poezjem.pl

radości

wio­sną wędro­wa­li­śmy z bra­tem po lasach
żeby pozbie­rać i zako­pać zde­chłe sar­ny
któ­re nie prze­ży­ły zimy
albo wpa­dły w sidła
i wykrwa­wi­ły się

to były nasze naj­pięk­niej­sze lata:
tacz­ka peł­na sosno­wych gałą­zek i smu­gi krwi
i uczu­cie rado­ści po dobrze wyko­na­nej robo­cie


Ernst Becker-Lee, ur. 1905 zm. 1940

wybi­łem się za moc­no z pro­gu
i roz­bi­łem na pola­nie
(do bez­piecz­ne­go lądo­wa­nia
zabra­kło mi odpo­wied­nie­go sko­su)

mogłem zgi­nąć od razu
i prze­rwać rdzeń krę­go­wy
tak było­by łatwiej

ale reszt­ką sił widzia­łem zbie­go­wi­sko
i z ich krzy­ków i rela­cji wyło­nił się obraz:

prze­gry­zio­ny język
wysta­ją­ca kość oboj­czy­ko­wa
i krew wydo­by­wa­ją­ca się z ręka­wa kom­bi­ne­zo­nu


Walter Steiner, ur. 1951

byłem naj­lep­szy i ska­ka­łem naj­da­lej
ale bałem się że skoń­czę jak Ernst Bec­ker-Lee
i ze stra­chu prze­rwa­łem karie­rę
od kil­ku lat spa­ra­li­żo­wa­ny
przez stward­nie­nie roz­sia­ne
doży­wam spo­koj­nej sta­ro­ści


Catherine Blake, ur. 1762 zm. 1831

ska­zał mnie na życie w bie­dzie mozo­le i para­noi
wsta­wał rano
szki­co­wał coś przy sto­le i mówił do mnie:
Pan Bla­ke uro­dził lwiąt­ko
albo: dzię­ki mnie ta kępa ostu zamie­ni­ła się w star­ca
i tyl­ko mnie się to uka­za­ło
musi­my to pil­nie wyry­to­wać!
roz­ma­wia­łem w nocy z Elia­szem
two­ja cho­ro­ba to poda­gra
już wkrót­ce będziesz zdro­wa
lecz sam umarł następ­ne­go lata
i pocho­wa­łam go kule­ją­ca
na cmen­ta­rzu Bun­hill


Buzia Wajner, ur. 1937 zm. 1943

mia­łam sześć lat kie­dy mnie zabi­to
a moja sio­stra Szu­la­mit lat czte­ry

po stra­cie rodzi­ców włó­czy­ły­śmy się w oko­li­cach Rokit­na:
nauczy­ły­śmy się spać na polu
a z cza­sem zakra­da­ły­śmy się do obo­ry
i piły­śmy z sut­ków kro­wy mle­ko

nie mia­ły­śmy kalen­da­rza
więc nie wie­dzia­ły­śmy kie­dy przy­pa­da data naszych uro­dzin
dla­te­go przez pomył­kę obcho­dzi­ły­śmy na pew­no wię­cej
niż raz w roku
to smut­ne świę­to


lat

mia­łem sie­dem­na­ście lat kie­dy zaszlach­to­wa­łem pierw­szą świ­nię
mia­łem bar­dzo sła­by wzrok ale uda­ło mi się!
a potem oże­ni­łem się z Sue
mie­li­śmy czwór­kę dzie­ci
jed­no z zespo­łem Downa
ale dobry Bóg zabrał je z tego świa­ta
nim ukoń­czy­ło czter­na­ście lat


dekret

pre­zy­dent pań­stwa S.
po namo­wach tysię­cy oby­wa­te­li
wydał dekret
unie­waż­nia­ją­cy śmierć

z dnia na dzień cmen­ta­rze zmie­nio­no
w zie­le­nią­ce się par­ki
zaś hospi­cja i szpi­ta­le
w przed­szko­la

sto­jąc na ryn­ku
jed­ne­go z miast pań­stwa S.
przy­glą­da­my się
twa­rzom miesz­kań­ców:
nie widać na nich stra­chu
ani śla­dów po nie­prze­spa­nej nocy

na pobli­skim murze
ktoś napi­sał:
nie­groź­ne zacho­dy słoń­ca

O autorze

Grzegorz Kwiatkowski

Ur. 1984. Poeta i muzyk. Autor książek poetyckich poruszających tematykę historii, pamięci i etyki. Jest członkiem zespołu psychodelicznego Trupa Trupa. Współprowadzi warsztaty „Virus of Hate” na Uniwersytecie Oksfordzkim. Jest członkiem PEN America oraz europejskiej platformy literackiej Versopolis.  

Powiązania