książki / POEZJE

Słynne i świetne

Mariusz Grzebalski

Fragmenty książki Mariusza Grzebalskiego Słynne i świetne.

Biuro Literackie

Głód

Liść opa­da na maskę samo­cho­du,
mgła wzdy­cha nad asfal­tem i świetl­ny pot
roi się na chod­ni­ku obmy­tym przez deszcz.

Uśmie­cha­jąc się idzie przez mia­sto,
powie­la­ny w witry­nach skle­pów, w szy­bach ban­ków.

Był jak czło­wiek chci­wie wypa­tru­ją­cy
zda­rzeń w książ­ce czy­ta­nej na weran­dzie domu
zwa­ne­go tęsk­no­tą. Tęsk­nił, nie wie­dząc za czym.
Dla samej przy­jem­no­ści, o ile moż­na tak powie­dzieć.

Teraz wiatr uprzą­ta liście, słoń­ce nakłu­wa chmu­ry -
nie znaj­du­ją­cą wyra­zu for­mę. Czy­jeś pal­ce
prze­wra­ca­ją kart­ki jego histo­rii, sły­szy śmiech
z roz­strzy­gnię­cia, któ­re daw­no zapa­dło.


Lot

Jeśli bez prze­rwy wzy­wa się
Jezu­sa Chry­stu­sa i tatu­sia
zmar­łe­go pięć­dzie­siąt lat temu,
trud­no przejść przez to bez­bo­le­śnie.
Suchą sto­pą, jak powie­dział­by
kie­dyś. Nie ma kie­dyś.
Jest por­tre­cik rodzi­ców roz­bi­ty
ude­rze­niem gło­wy, pęk­nię­te oku­la­ry,
poszwa podar­ta na strzę­py.
Jej oczy nie znaj­du­ją opar­cia
w przed­mio­tach, szczę­ka dygo­ce,
jak­by chcia­ła zerwać się z uwię­zi ścię­gien.
Szar­pie kapę na wer­sal­ce, szu­ka w powie­trzu:
„Jasiu, ja już dłu­żej nie znio­sę być sama!”
Pod­no­si ręce, trze twa­rzą o ścia­nę,
szu­ka okna. Jej pan ma skrzy­dła.
Zabie­rze ją do mat­ki i ojca.


Coś jeszcze

Na przy­kład wie­czo­ry jak dziś,
kie­dy wszyst­kie zna­ki zapy­ta­nia
sta­wia­ją się w jed­nym miej­scu
przy­kład­ne jak har­cer­ki.
Jak­by mia­ło się w koń­cu speł­nić
coś na co wszy­scy cze­ka­li,
nie wie­dząc, że cho­dzi wła­śnie o to.

Nie­szko­dli­we wariac­two za pięć dwu­na­sta.
Kry­sta­licz­na czy­stość inten­cji
pod rękę z pre­cy­zją wyko­nań
oraz podob­ne bzdu­ry
plus kla­sy­ka taniej intym­no­ści dla mas.

Nagle tak wie­lu śpie­wa do rze­czy,
tak wie­lu pro­wa­dzi głos ser­ca.
Skru­cha jed­nym gestem
zwy­cię­ża pod­łost­ki cha­rak­te­ru,
któ­ry nie dawał szans na fajer­wer­ki
w ist­nej lawi­nie szczę­ścia,
któ­ra prze­ta­cza się u stóp.

Ona jest jesz­cze taka mło­da,
a już widzi jak wie­le w tym buj­dy.
Lepiej mylić się, nie wie­rząc,
powta­rzać zapie­kłe nie,
niż uwie­rzyć za wcze­śnie i skoń­czyć
jako maku­la­tu­ro­wy papier.
Tak mówi. Nowa treść na wierz­chu
i nie­zmą­co­ny zarys tam­tych liter,
gdzieś w nie­wy­czu­wal­nym środ­ku.


Kończy się niczym

Gałę­zie wierzb przy­cię­te, ale w pniach sok huczy
jak skrzy­dła pta­ków, któ­rych powrót zapo­wia­da coś,
co znam, ale nie potra­fię nazwać.

To jak zbli­ża­nie twa­rzy do szy­by,
kie­dy chcesz posiąść, co za nią,
ale po chwi­li spło­szo­na dłoń cofa się
i tyl­ko gła­dzi zro­szo­ne szkło.

Coś, jest tam. Mówię jak dziec­ko
i nigdy nie dora­stam, kie­dy to rośnie.
Wycho­dzą ku mnie krze­wy, bło­to mlasz­cze,
torf roz­miękł, siwa tra­wa ście­le się jak wło­sy kogoś,

kto odszedł. Nie­bo nad żwi­ro­wą dro­gą mato­wie­je,
kie­dy spusz­cza­my się w dół, łyka­jąc wiatr i śmiech pocią­gu.
Wyda­wa­ło się, że mam coś, a tkwię w tward­nie­ją­cych obję­ciach.


Powtórka z rozrywki

Naj­bar­dziej lubię wypra­wy w nie­dziel­ne przed­po­łu­dnia,
kie­dy nic się nie klei i wciąż gubi­my dro­gę,
brnąc przez kolej­ny gąszcz, zmę­cze­ni ale szczę­śli­wi.
Nikt nie woła, moż­na jechać lub stać,
mil­cząc do woli, bez obaw, że znaj­dzie się ktoś,
kto bez oglą­da­nia się na oko­licz­no­ści,
zada pyta­nie, któ­re nie­pro­szo­ne
wnik­nie w głąb duszy jak son­da.
Moją duszę pro­wa­dzą dwa konie, bia­ły i czar­ny.
Puści­łem lej­ce i bat cze­ka w kolej­ce
na miej­sce w biu­rze rze­czy zna­le­zio­nych.
Pro­wa­dzą mnie sło­wa. Jestem jak lal­ka,
cze­ka­ją­ca na zmar­twych­wsta­nie lalek.
Przy­sy­piam na para­pe­cie, patrząc na pola,
któ­re jak okiem się­gnąć toną w upa­le lub desz­czu.
Moja misja, moja misja, moja bar­dzo wiel­ka misja.


Wiersz na poste restante

K.J.

Seks na kolei – tak mogli­by to nazwać teraz.
W zaciem­nio­nym prze­dzia­le, kie­dy koła pocią­gu
wystu­ki­wa­ły powol­nie­ją­cy rytm.

Nie­do­mknię­ta toa­le­ta też była dobra.
Prze­po­ło­wio­ny księ­życ za oknem,
laski czer­wo­ne­go świa­tła wro­śnię­te w świt.

Te dwie sta­ry kobie­ty, pró­bu­ją­ce usiąść,
i ja plu­ją­cy na wol­ne sie­dze­nia, żeby sobie poszły.
Wybacz, nie wiem, co mnie naszło…

Chy­ba po pro­stu jestem cie­ka­wy, co u cie­bie.
Jak tam two­je sło­necz­ko: zdro­wa, uczy się?
Otwar­ta czy zamknię­ta w sobie? Recy­tu­je Mic­kie­wi­cza,

robiąc stój­kę na rękach, jak jej mat­ka?
To jed­nak dość oso­bli­we, odnaj­dy­wać sie­bie samych,
po dru­giej stro­nie, nie sądzisz? „Piwo czy obiad?” -

pamię­tasz, co wybra­łaś?


Wszystko dziś skłonne do rozróby

nawet mar­twa tra­wa nad brze­giem
prę­ży się i gnie w nie­ustan­nym di da da!
Sło­necz­ne świa­tło
roj­bru­je w sku­tej lodem zato­ce,
za grosz powa­gi w zie­lo­nom­lecz­nym Duna­ju!
Stro­szy łuski nie­wiel­kich fal,
jak weso­ła roz­wód­ka loki w luster­ku,
kie­dy wresz­cie rzu­ci­ła precz bro­nę codzien­ne­go kie­ra­tu.

Wszy­scy wszyst­kim życzą szczę­ścia,
ist­ne sza­leń­stwo!
Prze­spa­łem cały ten cyrk,
postę­ki­wa­nie petard od za pięć dwu­na­sta,
zako­pa­ny pod koł­drą jak bóbr w żere­miach -
nie dla mnie ten fiku­śny kape­lu­sik z piór­kiem.

Pod­pi­sa­no: Czło­wiek,
uskar­ża­ją­cy się na brak gotów­ki,
któ­ry z roz­tar­gnie­niem spo­glą­da przez okno.

O autorze

Mariusz Grzebalski

Urodzony w 1969 roku w Łodzi. Poeta, prozaik, redaktor. Studiował polonistykę i filozofię w Poznaniu. Były redaktor naczelny Ogólnopolskiego Dwutygodnika Literackiego „Nowy Nurt”. Obecnie redaktor w Wydawnictwie WBPiCAK. Laureat m.in. nagrody literackiej im. Kazimiery Iłłakowiczówny (za Negatyw, 1994), nagrody Polskiego Towarzystwa Wydawców Książek (za Ulicę Gnostycką, 1997), nagrody Ericha Burdy (2002). Mieszka w Dąbrówce koło Poznania.

Powiązania

Przestałem zawracać sobie głowę duperelami

debaty / ankiety i podsumowania Mariusz Grzebalski

Odpo­wie­dzi Mariu­sza Grze­bal­skie­go na pyta­nia Grze­go­rza Dydu­cha w „Kwe­stio­na­riu­szu 2004”.

Więcej

Rozmowy rodzinne po latach

dzwieki / WYDARZENIA Bogusław Kierc Mariusz Grzebalski Wojciech Bonowicz

Zapis całe­go spo­tka­nia autor­skie­go z udzia­łem Woj­cie­cha Bono­wi­cza, Mariu­sza Grze­bal­skie­go i Bogu­sła­wa Kier­ca pod­czas Por­tu Wro­cław 2007.

Więcej

Rozbiórka

dzwieki / WYDARZENIA Różni autorzy

Zapis całe­go spo­tka­nia autor­skie­go z udzia­łem Urszu­li Kozioł, Ryszar­da Kry­nic­kie­go, Boh­da­na Zadu­ry, Pio­tra Som­me­ra, Jerze­go Jar­nie­wi­cza, Zbi­gnie­wa Mache­ja, Andrze­ja Sosnow­skie­go, Tade­uszy Pió­ry, Dar­ka Fok­sa, Woj­cie­cha Bono­wi­cza, Mar­ci­na Sen­dec­kie­go, Dariu­sza Suski, Mariu­sza Grze­bal­skie­go, Dariu­sza Sośnic­kie­go, Krzysz­to­fa Siw­czy­ka, Mar­ty Pod­gór­nik i Jac­ka Deh­ne­la pod­czas Por­tu Wro­cław 2007.

Więcej

Połów. Poetyckie debiuty 2005

dzwieki / WYDARZENIA Różni autorzy

Zapis całe­go spo­tka­nia autor­skie­go Domi­ni­ka Bie­lic­kie­go, Mar­ci­na Jago­dziń­skie­go, Łuka­sza Jaro­sza, Szcze­pa­na Kopy­ta, Rafa­ła Waw­rzyń­czy­ka, Mariu­sza Grze­bal­skie­go i Mar­ty Pod­gór­nik pod­czas Por­tu Wro­cław 2005.

Więcej

Rafał Wojaczek, który jest

dzwieki / WYDARZENIA Różni autorzy

Zapis całe­go spo­tka­nia autor­skie­go poświę­co­ne­go twór­czo­ści Rafa­ła Wojacz­ka pod­czas Por­tu Legni­ca 2004.

Więcej

Niewalczyk

dzwieki / WYDARZENIA Różni autorzy

Zapis całe­go spo­tka­nia autor­skie­go Mariu­sza Grze­bal­skie­go, Edwar­da Pase­wi­cza, Tade­usza Pió­ry i Mar­ci­na Ham­ka­ły pod­czas Por­tu Lite­rac­kie­go 2004.

Więcej

Nie zastanawiałem się nad tym

nagrania / złodzieje wierszy Mariusz Grzebalski

Zdo­byw­ca I nagro­dy w III edy­cji kon­kur­su „Nakręć wiersz”. Zespół w skła­dzie: Joan­na Gon­dek, Andrzej Grod­kie­wicz.

Więcej

Drugie dotknięcie i Dane dni

dzwieki / WYDARZENIA Krzysztof Siwczyk Mariusz Grzebalski

Zapis całe­go spo­tka­nia autor­skie­go Mariu­sza Grze­bal­skie­go i Krzysz­to­fa Siw­czy­ka pod­czas Por­tu Legni­ca 2000.

Więcej

Torby

recenzje / KOMENTARZE Mariusz Grzebalski

Autor­ski komen­tarz Mariu­sza Grze­bal­skie­go do wier­sza z książ­ki Kro­ni­ka zakłó­ceń.

Więcej

O Antypodach

recenzje / NOTKI I OPINIE Różni autorzy

Komen­ta­rze Mariu­sza Grze­bal­skie­go, Grze­go­rza Jan­ko­wi­cza, Mar­ka K. E. Baczew­skie­go, Macie­ja Rober­ta, Łuka­sza Jaro­sza, Grze­go­rza Wysoc­kie­go oraz Macie­ja Woź­nia­ka do książ­ki Anty­po­dy Sła­wo­mi­ra Elsne­ra.

Więcej

O Somie

recenzje / Różni autorzy

Komen­ta­rze Boh­da­na Zadu­ry, Agniesz­ki Wol­ny-Ham­ka­ło, Ingi Iwa­siów, Paw­ła Lek­szyc­kie­go, Mariu­sza Grze­bal­skie­go, Macie­ja Rober­ta, Mar­ci­na Orliń­skie­go, Artu­ra Nowa­czew­skie­go, Grze­go­rza Tomic­kie­go, Pio­tra Kępiń­skie­go.

Więcej

O wierszach Rafała Skoniecznego

recenzje / NOTKI I OPINIE Mariusz Grzebalski

Nota Mariu­sza Grze­bal­skie­go o książ­ce Anto­lo­gia hała­su Rafa­ła Sko­niecz­ne­go.

Więcej

Opowieść wildecka, Cięcie, Wiosna z hałasem epoki maszynowej, Kobieta patrzy na rzekę, Kule duńskie

recenzje / KOMENTARZE Mariusz Grzebalski

Autro­ski komen­tarz Mariu­sza Grze­bal­skie­go do wier­szy z książ­ki Dru­gie dotknię­cie.

Więcej

Wiersz, W stylu wolnym, Słynne i świetne

recenzje / KOMENTARZE Mariusz Grzebalski

Autor­ski komen­tarz Mariu­sza Grze­bal­skie­go do wier­szy z książ­ki Słyn­ne i świet­ne.

Więcej

Bezlitosny niepokój

recenzje / ESEJE Piotr Kępiński

Recen­zja Pio­tra Kępiń­skie­go z książ­ki Słyn­ne i świet­ne Mariu­sza Grze­bal­skie­go.

Więcej

Jak może wyglądać we współczesnej poezji rozpowiadanie tajemnic

recenzje / ESEJE Joanna Orska

Recen­zja Joan­ny Orskiej z książ­ki Słyn­ne i świet­ne Mariu­sza Grze­bal­skie­go.

Więcej

O czym jest ta piosenka?

recenzje / ESEJE Jacek Bierut

Recen­zja Jac­ka Bie­ru­ta z książ­ki Słyn­ne i świet­ne Mariu­sza Grze­bal­skie­go.

Więcej

Wiersz, W stylu wolnym, Słynne i świetne

recenzje / KOMENTARZE Mariusz Grzebalski

Autor­ski komen­tarz Mariu­sza Grze­bal­skie­go do wier­szy z książ­ki Słyn­ne i świet­ne.

Więcej

Jak człowiek chciwie wypatrujący zdarzeń

recenzje / ESEJE Paweł Mackiewicz

Recen­zja Paw­ła Mac­kie­wi­cza z książ­ki Słyn­ne i świet­ne Mariu­sza Grze­bal­skie­go.

Więcej

Bowiem brzeg nadal rozbrzmiewa moim odważnym przedsięwzięciem

recenzje / IMPRESJE Maciej Topolski

Recen­zja Macie­ja Topol­skie­go z książ­ki Kro­ni­ka zakłó­ceń Mariu­sza Grze­bal­skie­go.

Więcej

Zakłócenia i dobra wiadomość

recenzje / IMPRESJE Paweł Kaczmarski

Esej Paw­ła Kacz­mar­skie­go towa­rzy­szą­cy pre­mie­rze książ­ki Kro­ni­ka zakłó­ceń Mariu­sza Grze­bal­skie­go.

Więcej

Wystarcza, bo musi, czyli o Mariusza Grzebalskiego Ulicy gnostyckiej

recenzje / IMPRESJE Maciej Topolski

Recen­zja Macie­ja Topol­skie­go z książ­ki Uli­ca Gno­styc­ka Mariu­sza Grze­bal­skie­go.

Więcej

Misterne rzemiosło

recenzje / ESEJE Michał Piętniewicz

Recen­zja Micha­ła Pięt­nie­wi­cza z książ­ki Kro­ni­ka zakłó­ceń Mariu­sza Grze­bal­skie­go.

Więcej

Bezpańskie kundle, czyli o Mariusza Grzebalskiego Negatywie

recenzje / IMPRESJE Maciej Topolski

Recen­zja Macie­ja Topol­skie­go z książ­ki Nega­tyw Mariu­sza Grze­bal­skie­go.

Więcej

Skowyt utraconej niewinności

recenzje / ESEJE Konrad Wojtyła

Recen­zja Kon­ra­da Woj­ty­ły z książ­ki Nie­pio­sen­ki Mariu­sza Grze­bal­skie­go.

Więcej

Mariusz Grzebalski: Niepiosenki

recenzje / ESEJE Anna Kałuża

Recen­zja Anny Kału­ży z książ­ki Nie­pio­sen­ki Mariu­sza Grze­bal­skie­go.

Więcej

Negatywność

recenzje / ESEJE Joanna Orska

Recen­zja Joan­ny Orskiej z książ­ki Nie­pio­sen­ki Mariu­sza Grze­bal­skie­go.

Więcej

Egzamin z doświadczeń

recenzje / ESEJE Paweł Kaczmarski

Recen­zja Paw­ła Kacz­mar­skie­go z książ­ki Nie­pio­sen­ki Mariu­sza Grze­bal­skie­go.

Więcej

O Pocałunku na wstecznym

recenzje / NOTKI I OPINIE Różni autorzy

Komen­ta­rze Karo­la Mali­szew­skie­go, Toma­sza Waż­ne­go, Anny Kału­ży i Łuka­sza Jaro­sza.

Więcej

Bezlitosny niepokój

recenzje / ESEJE Piotr Kępiński

Recen­zja Pio­tra Kępiń­skie­go z książ­ki Słyn­ne i świet­ne Mariu­sza Grze­bal­skie­go.

Więcej

Jak może wyglądać we współczesnej poezji rozpowiadanie tajemnic

recenzje / ESEJE Joanna Orska

Recen­zja Joan­ny Orskiej z książ­ki Słyn­ne i świet­ne Mariu­sza Grze­bal­skie­go.

Więcej

O czym jest ta piosenka?

recenzje / ESEJE Jacek Bierut

Recen­zja Jac­ka Bie­ru­ta z książ­ki Słyn­ne i świet­ne Mariu­sza Grze­bal­skie­go.

Więcej

Jak człowiek chciwie wypatrujący zdarzeń

recenzje / ESEJE Paweł Mackiewicz

Recen­zja Paw­ła Mac­kie­wi­cza z książ­ki Słyn­ne i świet­ne Mariu­sza Grze­bal­skie­go.

Więcej

Uporczywość pamięci

recenzje / ESEJE

Recen­zja Agniesz­ki Gul­czyń­skiej z książ­ki Dru­gie dotknię­cie Mariu­sza Grze­bal­skie­go.

Więcej