Spóźnieni śpiewacy
dzwieki / WYDARZENIA Różni autorzyZapis całego spotkania autorskiego z udziałem Jacka Dehnela, Julii Hartwig i Jacka Gutorowa podczas Portu Wrocław 2009.
WięcejFragmenty książki Spóźniony śpiewak Williama Carlosa Williamsa w przekładzie Julii Hartwig, wydanej w Biurze Literackim w 5 stycznia 2009 roku, a w wersji elektronicznej 10 kwietnia 2019 roku.
świat znów się zaczyna:
Nie pełną jeszcze piersią
wśród padającego deszczu
kosy siedzące na uschłych gałęziach
żywego jeszcze drzewa
wspartego
o niskie chmury
oznajmiają świt.
Ich przenikliwe wołania niosą się w powietrzu,
świadcząc o dobrym apetycie,
i padają między pochylone róże
w ociekające wodą trawy.
Kilka brudnych talerzy
i szklanka mleka
na małym stoliku przy jej łóżku
cuchnącym i zaniedbanym -
Pomarszczona i na wpół ślepa
chrapała w śnie
i budziła się z gniewem,
wołając o jedzenie.
Dajcie mi jeść -
Głodzą mnie -
Jestem zdrowa nie pójdę
do szpitala. Nie, nie i nie.
Dajcie mi coś do jedzenia.
Pozwól mi odwieźć się
do szpitala, powiedziałem,
a kiedy będziesz zdrowa,
zrobisz, co zechcesz.
Uśmiechnęła się. Tak,
najpierw ty zrobisz, co zechcesz,
potem ja mogę robić, co zechcę -
Ach jej! krzyczała,
kiedy pielęgniarze z ambulansu
kładli ją na nosze -
Czy to według ciebie
ma przynieść mi ulgę?
Teraz jej umysł był jasny -
Wy, młodzi ludzie, mówiła,
uważacie się za bardzo mądrych,
ale powiem ci, mówiła,
że o niczym nie macie pojęcia.
Potem ruszyliśmy.
Szosa prowadziła
pod szpalerami wiązów.
Spoglądała na nie chwilę
przez okno ambulansu
i zapytała w końcu:
Co to za strzępiaste
przedmioty przy drodze?
Drzewa? Ach, męczą mnie
i odwróciła głowę.
Byliśmy razem przez całe te sześćdziesiąt cztery lata,
ale nigdy nie poznałem cię tak dobrze, jak wczoraj.
Rozmawialiśmy. Nigdy nie wyrażałaś się
tak jasno, nie byłaś tak wyzwolona z więzów
czasu i miejsca. Mówiliśmy o sobie
bez skrępowania, jak nigdy dotychczas.
Ileśmy na to czekali? Prawie sto lat.
Powiedziałaś: dopóki tli się w nas jakaś iskra i
kołacze się trochę ducha, żyjemy,
życie w nieskończoność jest niemożliwe – to wszystko,
i nie ma innego życia, jest tylko jedno.
świat duchów, który następuje potem,
jest taki sam jak nasz, jak ty, kiedy siadasz przy mnie,
przychodzą ze mną rozmawiać, zupełnie tak samo.
Przychodzą nas niepokoić. Dlaczego? Zapytałem. Nie
wiem. Może po to, żeby zobaczyć, co robimy.
Myślisz, że są zazdrosne? Nie wiem. Nie
wiem, co je skłania do powrotu.
Czytałem o ludziach, powiedziałem do niej,
których pochowano u stóp góry, jeden z nich
wrócił po dwóch miesiącach
odgrzebawszy się. Było to w Szwajcarii,
pamiętasz? Pamiętam, wieśniacy myśleli,
że to widmo przyszło się do nich skarżyć.
Byli przestraszeni. Przychodzą naprawdę,
powiedziała, nazywasz to
moimi „zwidzeniami”. Rozmawiam z nimi, jak
rozmawiam z tobą. Widzę ich wyraźnie.
Gdybym mogła czytać! Nie wiem nawet,
ile uporządkowałam spraw. Jedyne, co mogę,
to przeżyć raz jeszcze to wszystko,
co zdarzyło mi się, kiedy ty i twój brat
byliście dziećmi – ale nie zawsze mi się to udaje.
Opowiedz mi o pokazie koni. Cały tydzień
czekałam, żeby o tym usłyszeć.
Nie udało mi się tam pójść, mamo.
Jaka szkoda. Ale to był zwyczajny pokaz,
oprowadzają konie za uzdę tam i z powrotem,
aby publiczność mogła im się przyjrzeć. Tylko
tyle? Zdawało mi się, że to coś więcej. Poza tym
są jeszcze skoki i biegi. Szkoda, że tam nie byłeś,
tak chciałam, żebyś mi o tym opowiedział.
Teraz śnieg
leży na ziemi
i spada go
coraz więcej
Czerwone płaty brudu
łatają
zalegające płaty śnieżne
Jest zima -
rozetki
skórzastych zielonych liści
pod starym płotem
i nagie drzewa
rysujące się na niebie -
Jest zima
zima zima
skórzaste zielone liście
w kształcie włóczni
pod padającym śniegiem
Wysprzątaj dom,
powieś czyste firanki
w oknach,
włóż nową suknię
i chodź ze mną!
Wiąz rozrzuca
okruszki
swoich słodkich zapachów
z pobielałego nieba!
Kto będzie pamiętał o nas
w czasach, które przyjdą?
Niech ktoś powie przynajmniej,
że czarne gałęzie
wybuchły zapachem.
Smutny jest mój trawnik,
gdzie świeża trawa
płonie jak płonęła
dawniej, ale nie
tym zimnym ogniem,
który zamyka mnie kołem w tym roku.
Trzydzieści pięć lat
żyłam z moim mężem.
Drzewo śliwy bieli się dziś
mnóstwem kwiatów.
Mnóstwo kwiatów
obciąża gałęzie wiśni
i barwi krzewy
żółtością i czerwienią,
ale ból w moim sercu
jest od nich silniejszy
i choć były kiedyś
moją radością, dziś patrzę na nie
i zapominam ledwie się odwrócę.
Dzisiaj mój syn powiedział mi,
że wśród łąk,
na skraju gęstego lasu
daleko stąd widział
drzewa okryte białymi kwiatami.
Chciałabym
pójść tam,
rzucić się w te kwiaty
i utonąć w bagnach pod nimi.
Znowu jest wiosna,
a ja jeszcze młody!
Spóźniłem się ze śpiewem.
Wróbel czarno nakrapiany na piersi
już od dwóch tygodni wyćwierkuje swoje kadencje.
Co sprawia, że moje serce zwleka?
Trawa przy moich drzwiach kuchennych
jest jędrna od soków.
Gałęzie starych klonów otwierają się
brązowożółtymi skrzydełkami kwiatów.
Księżyc zwisa z błękitu
wczesnym popołudniem nad rozlewiskami.
Spóźniłem się ze śpiewem.
Urodzony 17 września 1883 r. w Rutherford w stanie New Jersey. Studiował w Genewie, Paryżu, Lipsku i Nowym Jorku. Równolegle z karierą literacką prowadził praktykę lekarską w rodzinnym mieście. Publikował opowiadania, dramaty, powieści i eseje. Jako poeta kojarzony z modernizmem i imaginizmem. Poetry Society of America przyznaje prestiżową nagrodę jego imienia. Zmarł w 1963 roku w Rutheford.
Zapis całego spotkania autorskiego z udziałem Jacka Dehnela, Julii Hartwig i Jacka Gutorowa podczas Portu Wrocław 2009.
WięcejWiersz z książki Spóźniony śpiewak.
WięcejTłumacze opowiadają o książkach Żółte popołudnie Wallace’a Stevensa, Tomasz Mroczny. Szaleństwo dnia Maurice’a Blanchota oraz Dokumenty mające służyć za kanwę Raymonda Roussela. Nagranie zrealizowano podczas festiwalu Port Wrocław 2009
WięcejRecenzja Jacka Gutorowa książki Spóźniony śpiewak Williama Carlosa Williamsa w przekładzie Julii Hartwig, wydanej w Biurze Literackim w 5 stycznia 2009 roku, a w wersji elektronicznej 10 kwietnia 2019 roku.
WięcejRecenzja Jakuba Winiarskiego książki Spóźniony śpiewak Williama Carlosa Williamsa w przekładzie Julii Hartwig, wydanej w Biurze Literackim w 5 stycznia 2009 roku, a w wersji elektronicznej 10 kwietnia 2019 roku.
WięcejRozmowa Julii Fiedorczuk z Julią Hartwig, towarzysząca ukazaniu się książki Spóźniony śpiewak Williama Carlosa Williamsa w przekładzie Julii Hartwig, wydanej w Biurze Literackim w 5 stycznia 2009 roku, a w wersji elektronicznej 10 kwietnia 2019 roku.
WięcejRecenzja Julii Fiedorczuk książki Spóźniony śpiewak Williama Carlosa Williamsa w przekładzie Julii Hartwig, wydanej w Biurze Literackim w 5 stycznia 2009 roku, a w wersji elektronicznej 10 kwietnia 2019 roku.
WięcejRecenzja Agaty Pyzik książki Spóźniony śpiewak Williama Carlosa Williamsa w przekładzie Julii Hartwig, wydanej w Biurze Literackim w 5 stycznia 2009 roku, a w wersji elektronicznej 10 kwietnia 2019 roku.
WięcejWiersz z książki Spóźniony śpiewak.
WięcejWybór wierszy Williama Carlosa Williamsa w przekładzie Julii Hartwig omawiają Grzegorz Jankowicz oraz Jacek Gutorow. Etiuda filmowa do wiersza „Pełnia” w reżyserii Anny Jadowskiej.
WięcejEsej Jerzego Jarniewicza o wierszach Williama Carlosa Williamsa.
WięcejEsej Julii Fiedorczuk o wierszach Williama Carlosa Williamsa.
WięcejWybór wierszy Williama Carlosa Williamsa w przekładzie Julii Hartwig omawiają Grzegorz Jankowicz oraz Jacek Gutorow. Etiuda filmowa do wiersza „Pełnia” w reżyserii Anny Jadowskiej.
WięcejEsej Jerzego Jarniewicza o wierszach Williama Carlosa Williamsa.
WięcejEsej Julii Fiedorczuk o wierszach Williama Carlosa Williamsa.
Więcej