
Odsiecz
nagrania / z fortu do portu Filip Zawada Marta Podgórnik Roman HonetZapis spotkania autorskiego „Odsiecz” z Romanem Honetem, Martą Podgórnik i Filipem Zawadą w ramach 20. edycji festiwalu Port Literacki 2015.
WięcejFragmenty książki Filipa Zawady Świetne sowy, która ukazała się nakładem Biura Literackiego w serii "Poezje" 28 lutego 2013 roku.
- U ludzi imponuje mi,
że potrafią się zebrać w sobie,
wszystko naprawić i umrzeć.
– To ciekawe, co mówisz,
ale tutaj od dawna nikt nie umarł.
Kiedy chcę być sobą, to muszę
być kimś albo kimś innym.
Po śmierci bardzo łatwo jest osiągnąć
obydwa te stany skupienia.
Obydwa stany rozproszenia.
Na pogrzebie mojej babci myślałem o tym,
że się nie ogoliłem i swędzi mnie szyja.
Na pogrzebie mojej cioci myślałem o spodniach,
które mnie uwierały w kroku,
bo powinienem je wyrzucić zaraza po maturze.
Tylko w czym poszedłbym na pogrzeb?
Na pogrzebie pradziadka myślałem o klockach Lego.
Na pogrzebach człowiek się cofa.
Cofa się do życia.
Wystarczyło się mocno naprężyć i kukuryknąć w przestrzeń,
tak żeby wszystkie koguty wstały w środku nocy.
Jeden kogut jest w stanie obudzić nieskończoną ilość innych kogutów.
Nieskończona ilość kogutów jest w stanie obudzić skończoną ilość ludzi.
Policzone jest skończone.
Ludzie budzą się albo przerażeni, albo źli.
Przerażeni boją się najpierw o siebie, a później o kury.
Źli są wściekli na koguty, ale kiedy wykrzyczą to, co mają wykrzyczeć,
stają się zadowoleni.
I wydaje im się, że od tego momentu wszystko jest załatwione
i będzie znacznie lepiej.
Będzie znacznie lepiej – na zawsze.
Gdzie jest yin i yang?
Czy można być yin i yin lub yang i yang?
Czy życie, jak ping i pong, jest feng shui?
Jest noc i zaczyna padać tak mocno,
że instalacje elektryczne szaleją.
Sprzęty HI-FI, umieszczone na wieży, uruchamiają się i
zaczynają dzwonić.
Dzwonią kolumny zamiast dzwonów.
Dzwonią formaty MP3 i audio.
Budzą się wygaszacze ekranów.
Dzwonią bazy antywirusów i klony Briana Eno.
Dzwonią dzwony, które chciałyby zaistnieć, gdyby były.
Duże kościoły mają mocne kolumny i biednych kościelnych,
którzy wybudzeni z mocnego snu, myślą:
po pierwsze, że umarł papież,
po drugie, że rozpoczęła się wojna albo w najlepszym wypadku się pali,
po trzecie, że trzeba biec.
Komu bije dzwon uruchomiony przez elektryczne zwarcie?
Koguty są zagubione i w tym momencie jest im obojętne, czy są yin, czy yang.
Kościelny na rowerze.
Kręcą się szprychy
koło kościoła, tak żeby ich nie było widać.
Przemoknięte do majtek.
Zjawiska nieba dotykają ziemi.
Woda znajduje się na dnie, czyli w miejscu,
przed którym wzbraniają się prawie wszyscy ludzie.
Woda święcona ma dwa dna.
Dźwięk dzwonu ze sprzętu HI-FI jest oszustwem czy postępem?
Lepiej jest być szlachetnym oszustem czy postępowym biznesmenem?
Czy Bóg, który słyszy dzwony HI-FI, wie, o co chodzi?
Czy Bóg wierzy w postęp, czy nie ma wyjścia?
- Kto tu rządzi?
– Ja.
– A kto to mówi?
– Ten, co rządzi.
– Aha.
Czytanie z listu do… Proszę Pana.
Kiedy będzie wszystko wiadomo?
I jeżeli już będzie wszystko wiadomo, to czy w znaczący sposób
zmieni to życie?
Lepiej być kogutem, który pieje w nocy,
czy człowiekiem, który nie wie, o co mu chodzi w dzień?
Ile pytań należy zadać, żeby nie zwariować?
Ile pozornych pytań należy zadać, żeby nie zwariować?
Jeśli zadajesz pytania dotyczące innej osoby,
to tak, jakbyś milczał z ciekawością.
Starość – jedyna przewaga,
jaką można uzyskać w wyścigu.
Samotność – zawsze coś patrzy.
Wszystko – zapamiętać na lepsze
czasy.
Kafle – płytki sen.
- gdyby było inaczej.
Cień – chcący zaistnieć
z zupełnie innej strony.
Urodzony we Wrocławiu. Poeta, prozaik i muzyk. Grał w zespołach AGD, Pustki i Indigo Tree obecnie muzykuje sam w formacji ITOITO. Pisze bloga na www.filipitoito.com