książki / POEZJE

Tlen

Julia Fiedorczuk

Fragmenty książki Tlen Julii Fiedorczuk, wydanej w Biurze Literackim 2 lutego 2009 roku.

Biuro Literackie kup książkę na poezjem.pl

Po

Gład­kie morze jak kawa­łek szkła w tej dło­ni
któ­ra roz­sy­pu­je pia­sek pul­su­ją­cych gwiazd.
Albo nie ma dło­ni: dzi­ki oddech słoń­ca, czu­łe cia­ło zie­mi
pod sto­pa­mi tych, co nie widzą gwiazd.

Czu­łe cia­ło zie­mi pod sto­pa­mi brzóz,
zamro­żo­ne gwiaz­dy na rzę­sach jezio­ra.
Gład­kie morze jak kawa­łek lodu na języ­ku tego
kto umie­ra zimą.

Nie­bo szum­nie spa­da na zimo­wy las.
Pomyśl: sied­miu jeźdź­ców jak sie­dem barw tęczy.
Albo nie ma jeźdź­ców: two­ja krew pul­su­je i nabie­ra barw.
Pomyśl: kro­pla two­jej krwi na śnie­gu.
Garść zie­lo­nych szkie­łek w cie­płej rącz­ce dziec­ka.


Kolejny przełom w historii ludzkości

radość w TV
opa­no­wa­li­śmy nowe sło­wo bozon
jeste­śmy na żywo infor­mo­wa­ni
o tym co widzi­my
cał­kiem nam nie strasz­ne takie czar­ne dziur­ki
(What if dark­ness beca­me unhin­ged right now?
to Ash­be­ry, ale o czym innym)
bo tak napraw­dę wymia­rów jest jede­na­ście

a wszech­świat to gigan­tycz­ne orga­ny
i jak to jest sta­le być wyśpie­wy­wa­nym
o tym Cole­rid­ge w „Har­fie Eol­skiej”
i Word­sworth w „Pre­lu­dium” co praw­da
żaden z nich nie sły­szał o super­stru­nach

bli­sko, coraz bli­żej
cie­pło, coraz cie­plej
pyta­nie o czę­sto­tli­wość gło­su anio­ła
w pew­nym sen­sie jest to bowiem rema­ke
sta­rych tele­olo­gicz­nych histo­rii
cho­dzi o odświęt­ne zagęsz­cze­nie cza­su
żeby wszy­scy przez chwi­lę popa­trzy­li w tę samą stro­nę

co i my czy­ni­my
przy zga­szo­nym świe­tle
kie­dy nas ota­cza sza­rość peł­na szme­rów
i drże­nia


Dziwadełko

i cała zie­mia na łyżecz­ce:
To see a World in a Gra­in of Sand
tak bli­sko jed­ni dru­gich
Począ­tek i Koniec
jak cia­sno zwi­nię­ty kłę­bek kolo­ro­wej włócz­ki
mło­dy liść papro­ci
skom­pre­so­wa­ne sny

Lew obok jagnię­cia a obok Bud­do­wie
nic do powie­dze­nia
nic
nic nic
nic męż­czy­zny i nic kobie­ty
nic dziec­ka nic drze­wa nic tle­nu
kro­pla pla­zmy
w gęstym ser­cu gwiaz­dy


Coś

a więc opo­wia­da­my cią­gle te same histo­rie
coś się koń­czy zaczy­na coś pło­nie
coś nas ku sobie popy­cha każe śpie­wać
kre­ślić zna­ki na skó­rze

coś, co na mnie patrzy z nie­jed­ne­go płót­na
dło­nie tej kobie­ty cze­mu taka czu­łość
kim­kol­wiek była umar­ła
a po niej malarz J.C. Dahl (1788–1857)
sto pięć­dzie­siąt jeden lat temu

albo to dziec­ko z Nie­ba nad Ber­li­nem
nie znam płci
w czar­no-bia­łym beci­ku

malu­ję rzę­sy
zdej­mu­ję ubra­nie
obej­mu­ję ple­cy męż­czy­zny
kolek­cjo­nu­ję wize­run­ki anio­łów
i linij­ki z wier­szy o miło­ści lub śmier­ci
szu­kam ludzi, któ­rzy umie­ją roz­ma­wiać z jeża­mi

nastą­pił tu wiel­ki wybuch
wszyst­ko poroz­rzu­ca­ne
nic tyl­ko zbie­rać żywe owo­ce tej woj­ny
nic tyl­ko zbie­rać mar­twe owo­ce tej woj­ny

więc opo­wia­da­my cią­gle te same histo­rie
coś się koń­czy zaczy­na coś pło­nie
coś nas ku sobie popy­cha, każe śpie­wać

coś zsy­ła nam bło­go­sła­wień­stwo łez


Wiersz

pogu­bio­ne sny doty­czy­ły przy­szło­ści ze szkła
bez­won­nej sta­li kolo­ro­wych świa­teł
w tym warian­cie idę do cie­bie przez las
przez świe­żą zie­leń doli­ny
wody wiel­kie nie zdo­ła­ją uga­sić miło­ści
w tym warian­cie idę do cie­bie przez śmiet­nik
och, gdy­by to było na serio
rekla­mów­ki, pla­sti­ko­we butel­ki, sta­re samo­cho­do­we fote­le
drze­wo figo­we wyda­ło zawiąz­ki owo­ców
to oni by już coś z tym zro­bi­li
świe­ża zie­leń doli­ny
pogu­bio­ne sny doty­czy­ły pro­stych kon­tu­rów zwy­cię­stwa
to wszyst­ko
żad­nych niu­an­sów
teraz tyl­ko żyj­my potem się zoba­czy
w tej wer­sji idę do cie­bie przez mia­sto
sza­rość peł­na mokrych świa­teł ja je tobie nio­sę
kulecz­ki ze sre­bra
pogu­bio­ne sny doty­czy­ły zna­ko­mi­tych miast
mój miły jest mój a ja jestem jego
mamy psa lodów­kę pla­zmę oraz bud­dę
miłość jest higie­nicz­na dla zdro­wia
i dłu­go­wiecz­no­ści
w tej wer­sji idę do cie­bie przez wodę i tonę
zanim się spo­tka­my

O autorze

Julia Fiedorczuk

Urodzona w Warszawie. Prozaiczka, poetka, tłumaczka. Na Uniwersytecie Warszawskim prowadzi zajęcia z literatury amerykańskiej, teorii literatury i ekokrytyki. Nagrodzona przez Polskie Towarzystwo Wydawców Książek za najlepszy debiut (2002). Laureatka austriackiej nagrody Huberta Burdy (2005). Członkini ASLE (Association for the Study of Literature and the Environment). Mieszka w Warszawie.

Powiązania