W

1.

Dobra książ­ka
może pole­gać na tym
że nie wia­do­mo
o co w niej
cho­dzi Zła książ­ka
może pole­gać
na tym że nie
wia­do­mo
o co w niej
cho­dzi

Popa­trz­cie

2.

Wyjść do mia­sta i nigdy nie wró­cić.
Wejść do mia­sta i nigdy nie wró­cić.

8.

Słoń­ce scho­dzi, nigdy się nie myli.
I zacho­dzi. Nigdy się nie myli.

Tu dzie­ci­na się­ga rącz­ką do wysta­wy: „Lala Vader, lala Vader”,
a na scho­dach dwie pan­ny topią lale
w pojem­ni­ku po lodach: „Jak masz tak chla­pać, to wypad z jacuz­zi”.

Wzór ben­zy­ny i kamień do zip­po, ku pamię­ci.

12.

Tyle­śmy się lat obi­ja­li
po Wiej­skiej, gdzieś
w środ­ku tego wszyst­kie­go ZM,
ni stąd, ni zowąd,
zapro­sił nas z Mar­ci­nem
Bara­nem na obiad do Fra­sca­ti (któ­re­go
chy­ba już nie ma) i nale­gał,
żeby­śmy, jako poeci,
ura­to­wa­li świat.

Wzię­li­śmy to za żart
i obró­ci­li­śmy w żart.

Takie cza­sy.

24.

Tade­usz Kar­wisz, Tadeo, ktoś go pew­nie pamię­ta.
Nie­zno­śny? Bez wąt­pie­nia. I szyb­ko szedł w dół.
Niech sta­nie tu z nazwi­skiem na wietrz­ną pamiąt­kę.

25.

Powiedz­my, że banał
wystą­pi tu w funk­cji
pozor­ne­go odróż­no­rod­nie­nia.

Powiedz­my, że tytuł
ma walor,
któ­ry się bada absen­cją.

Powiedz­my, że temat
loku­je się obok.

Powiedz­my, że log
nie ma stron.

Powiedz­my, że
ścież­ka jest ciem­na.

39.

Wszyst­ko ina­czej,
cho­ciaż tro­chę tak samo.

Teraz tyl­ko tę mądrość opra­wić.

41.

„W wyni­ku pań­skich dzia­łań może polać się krew”,
poin­for­mo­wał mnie pewien sza­no­wa­ny pro­fe­sor pato­mor­fo­lo­gii.