książki / POEZJE

Wiersze odzyskane

Tadeusz Różewicz

Fragmenty książki Wiersze odzyskane Tadeusza Różewicza, wydanej w Biurze Literackim 4 października 2021 roku.

Biuro Literackie kup książkę na poezjem.pl

Na widnokręgu

Na wid­no­krę­gu wscho­dzi
czło­wiek
na wid­no­krę­gu powiek
idąc
zło­ci­sty sie­je blask
w dło­niach zapo­wiedź
nie­sie żniw
na nie­bie obłok
pełen nut
na gło­wie lazu­ro­wy kask
z ramie­nia
uro­dzaj­ny rzut
zie­mię i nie­bo
spi­na
w łuk
wid­no­krąg.

[„Odro­dze­nie” 1945, nr 42 (16 wrze­śnia 1945), s. 2; prze­druk w: T. Róże­wicz, Nie­po­kój, Prze­łom, Kra­ków 1947, s. 61]


Elegia na powrót umarłych poetów

Msze żałob­ne za was są odpra­wio­ne
ele­gie leżą w mojej tece
albo pod sto­łem
w gaze­tach wyli­czo­no zaocz­nie
wasze zasłu­gi odmie­rzo­no talen­ty
przy tym nazwi­sku widzia­łem
krzy­żyk i „świę­tej pamię­ci”.

Przez oce­an któ­ry był ogrom­niej­szy niż tęsk­no­ta
komu jedzie­cie poco wra­ca­cie
zmar­li poeci
wasze lita­nie i hym­ny
mono­lo­gi aniel­skie czy­ha­nie na Boga
poezja – noc księ­ży­co­wa
gorz­ki uro­dzaj na sło­wa.
To wszyst­ko było.

Że was wita­ją że was wyda­ją
(w zakła­dach pogrze­bo­wych)
te same okład­ki co przed koń­cem świa­ta
w tru­mien­kach te same sło­wa
ta sama wyda­je Mort­ko­wi­czo­wa
miła sta­ra pani
ale to wszyst­ko jest do bani
że was wita­ją nie daj­cie się oszu­kać
u nas był już koniec świa­ta!

Że was mło­dzi wita­ją
nie daj­cie się oszu­kać
ich mózgi są głu­che
jak ści­śnię­te piąst­ki
mło­dzi w tym kra­ju
nie zna­ją jesz­cze swe­go języ­ka
lecz nie poj­mą wasze­go.

Tu ani jed­na ścia­na
nie jest ścia­ną pła­czu
tu śmiesz­ny jest ewen­gie­li­sta
poeta szar­la­tan
poeta hop­sa hop­sa
miło­śnik rol­mop­sa.

Pło­nę­ły lasy spło­nę­ły wasze róże
kuc­nij­cie sobie nad popio­łem
grzeb­cie patycz­kiem w gar­st­ce popio­łu.
U nas był już koniec świa­ta
nigdy nie weź­mie­cie udzia­łu w koń­cu świa­ta
tu onie­mia­ły archa­niel­skie trą­by
i pry­ska­ły różo­we mózgi
z mło­dych głów.

Nie witam was wra­ca­ją­cych
bo nie wsta­nie­cie z mar­twych.

[„Poko­le­nie” 1946, nr 1 (25 sierp­nia 1946), s. 8]


Ciężar

Upa­dam pod pustym cię­ża­rem
brze­mię nie­bie­skie mnie gnie­cie
obło­ki świa­tła i cie­nie
w ciszy i fijo­le­cie

nie ma niko­go w tym domu
kto cier­pi ze mną pospo­łu
są fre­ski mozai­ki witra­że
umar­łe kwia­ty kościo­łów

ołtarz jak krzak ogni­sty
Bóg z wnę­trza nie wycho­dzi
ktoś rany
wszyst­kie poli­czył
ciem­ny i chy­try zło­dziej

na ścia­nie cień Juda­sza
to brzę­czą szy­by srebr­ni­ki
świst wia­tru sły­szę w świą­ty­ni
razy boże­go powro­za
w cięż­kiej gip­so­wej sło­dy­czy
obło­ków stę­ża­ła gro­za

i nie­mi ludzie
tłu­ma­czą
mil­czą­cą mowę anio­łów
idę
czło­wiek samot­ny
wymi­jam pomni­ki
kościo­łów.

1940 r.

[„Pano­ra­ma” 1956, nr 26, s. 1]


Jakie to dziwne
(Dialog)

Twór­ca: ja z moim przy­ja­cie­lem
mam czte­ry nogi
jak pan widzi może­my
być krze­słem lub kre­den­sem

Kry­tyk: jakie moż­li­wo­ści roz­wo­ju
jaka głę­bia
jakie kom­pli­ka­cje

Twór­ca: jed­nak krze­sło nie
otrzy­mu­je sty­pen­dium
twór­cze­go w związ­ku
z tym cho­dzi­my do
kasy osob­no każ­dy
na swo­ich dwóch
lewych nogach

Kry­tyk: jaka pro­sto­ta
jaka psy­cho­ana­li­za
jakie kom­pli­ka­cje

Twór­ca: moja pię­ta jest pana okiem
moja lewa noga jest
pana pra­wym uchem

Kry­tyk: rozu­miem
jakież to świę­to poezji
zaraz prze­pusz­czę pana
utwór przez moją
maszy­nę kry­tycz­ną
ana­li­tycz­ną — dia­lek­tycz­no-
meta­fi­zycz­no-este­tycz­ną

Twór­ca: moja pchła jest
sło­niem w pana maszy­nie
wyobraź­ni
jakie moż­li­wo­ści
roz­wo­ju jaka
głę­bia jakie kom­pli­ka­cje

1957

[„Życie Lite­rac­kie” 1957, nr 26, s. 12]


Zawsze

Zawsze myślę
to nie ten wiersz
nie ten czyn
nie to sło­wo

Zawsze cze­kam
na inną odpo­wiedź
na inne sło­wo
na inną praw­dę

Kie­dy umarł
poeta „Wikli­ny”
zro­zu­mia­łem

to wła­śnie jest ten wiersz
i inne­go nie będzie
to wła­śnie jest to sło­wo
ten czło­wiek
ta miłość ten dom

zro­zu­mia­łem
że to wła­śnie jest on
i inne­go nie będzie

[„Poglą­dy” 1963, nr 9, s. 6]


Fragment

Kry­sty­nie Elż­bie­cie Edwar­do­wi
Mie­czy­sła­wo­wi Ryszar­do­wi Julii
Kazi­mie­rzo­wi… i Innym…
poświę­cam wraz z ser­decz­ny­mi myśla­mi

Dopraw­dy
nie mam cza­su
na skoń­cze­nie
tego wier­sza

kto ma teraz czas
na pisa­nie wier­szy

za pół godzi­ny muszę wyjść
a może skoń­czyć w tym miej­scu

prze­cież wiersz nie ma koń­ca
podob­nie jak świa­tło
albo
albo co
nic
nie wykrę­caj się
prze­cież możesz pisać
szyb­ciej
poezji
nie pisze się szyb­ciej

o czym był ten twój wiersz
o Ame­ry­ce
o Ame­ry­ce bój się Boga
to temat oce­an
no wła­śnie
a ja aku­rat nie mam cza­su
na jego wyczer­pa­nie
tym sitem dziu­ra­wym reali­stycz­nym
ale moż­na spró­bo­wać:

w Nowym Jor­ku
byłem na szczy­cie
World Tra­de Cen­ter
i prze­ra­żo­ny ujrza­łem
rosną­cy
Nowy Jork
dopie­ro w pod­zie­miach
dra­pa­cza chmur
przy­sze­dłem do sie­bie
ale nie mogłem zjeść
wiel­kiej por­cji mro­żo­ne­go
kre­mu
(do gole­nia?)
potem jesz­cze san­dwicz
(z waty?)
dzię­ki Kry­sty­nie i Ryszar­do­wi
nie zmie­ni­łem się
w dziew­czyn­kę z zapał­ka­mi
a już mi się chcia­ło
pła­kać
zre­zy­gno­wa­łem z ponęt­nej
pro­po­zy­cji lotu
do Kali­for­nii

jesz­cze teraz ze wzru­sze­niem
wspo­mi­nam jak Edward
ryk­nął
„Tadziu k.… macz patrz”
a przede mną nie­wia­ry­god­nie
pięk­ny śnił o sobie Man­hat­tan

[„Ofi­cy­na Poetów” 1978, nr 1, s. 3; wiersz posłu­żył jako pod­sta­wa do pra­cy nad znacz­nie dłuż­szym tek­stem zawsze frag­ment z tomu pod tym samym tytu­łem]


Panika

prze­bu­dzi­łem się o 5–6
ponie­wie­ra­łem się
wsta­wa­łem
wpa­dłem w pani­kę
ale zamiast ucie­kać
przed dotknię­ciem
przed dotknię­ciem
nie chcę nie mogę
boję się tego sło­wa
von fer­ne, von fer­ne
da kommt er, der Bru­der
da kommt er, der… Tod

zamiast ucie­kać
znie­ru­cho­mia­łem
ukry­łem się
ukry­łem twarz
w dło­niach
za oknem kra­ka­nie wron
sygna­ły „kare­tek” pogo­to­wia

4.02.2008

[„Odra” 2009, nr 11, s. 29]

O autorze

Tadeusz Różewicz

Urodzony 9 października 1921 roku w Radomsku. Poeta, prozaik, dramaturg. Laureat wielu nagród literackich zagranicznych i polskich, m.in. Nagrody Polskiego PEN-Clubu (1997), Nagrody Ministra Kultury i Sztuki (1997), Śląskiego Wawrzynu Literackiego (1999), Nagrody Wielkiej Fundacji Kultury (2000), Nagrody Literackiej Nike (2000), "Złotego Berła" (2006), Wrocławskiej Nagrody Poetyckiej Silesius za całokształt twórczości (2008). Odznaczony Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski (1996). Zmarł 24 kwietnia 2014 we Wrocławiu.

Powiązania