przyjaciel mój wyjeżdża dziś do Kopenhagi gdzie autor Albo-albo żył i ma swój pomnik
będzie zmywał naczynia przez osiem miesięcy a potem do Londynu skieruje swe kroki
(właśnie miało być lato lecz deszcz spadł i je strącił pa)
dwóch niewidomych chłopców bawiło się w parku i jeden do drugiego zawołał: Ty gapo
Jak ty się bardzo zmieniłaś
jak ty się bardzo zmieniłaś w tych pociągach odbijałaś twarz we wszystkich stolicach Europy może byłaś w Tiranie? słuch w tobie zaginął oczy straciły blask – opisujesz siebie jak stara kobieta nie chodzisz na spacery bo obawiasz się gwałtu nie założyłaś telefonu nie odpowiadasz na listy pali u ciebie chłopiec który miał zostać rybakiem mówią że dopuszczasz go do siebie czasami po obiedzie patrzysz na morze patrzysz na morze nie otwierając okna przyzwyczaiłaś się do pośrednictwa szyby może nie lubisz wiatru który roznosi nasiona a jesienią przykleja liście do ust nawet komiksy nie bawią cię już
widziałaś jak dzisiaj spacerowałem z psem zbierałem patyki i ptasie piórka?
nad brzegiem morza kaleka dziewczyna rozchylała uda oczekując na przypływ
Drzwi
Schowani pod drzewem tak jak nie wolno przyjmujemy hołdy przebiegających ze śmiechem.
W koronie ktoś stale zatrzaskuje drzwi. Przyglądam się mojej stopie która pije z błota.
Jakieś dziecięce rzeczy moczą się na sznurach. Czekamy na niebo pomazane czytelniejszym wzorem.
Za płotem
Pies pozoruje śmierć. Przy domu włóczęga mrucząc przymierza koszule. Chmury są cienkie i proste jak kije. Chłopiec ogląda poparzone dłonie. Dziadek w krześle odpędza muchy
słowami.
Dlaczego
Sny mam najcięższe. Ścigany zabijany nawet nie rozpoznaję swoich prześladowców. Nie wiem
kim są i czemu ja.
Oko
Wieczorem kiedy w domu są już wszyscy zmarli. Kończę swoje ćwiczenia rozkładam bezbronne akcenty. Dwie moje twarze naprzeciw siebie pienią sobie usta. Trzecia przebiega dom w poszukiwaniu świadków. Widzisz nas. Nareszcie. Nareszcie przejrzałem. Siadam przy chorym czytam mu. Śmiejemy się. Gasimy światło.
O autorze
Wojciech Bonowicz
Urodzony 10 stycznia 1967 roku w Oświęcimiu. Poeta, publicysta, dziennikarz. Ukończył filologię polską na Uniwersytecie Jagiellońskim. Otrzymał wyróżnienie w Konkursie na Brulion Poetycki (1989), nagrodę główną w konkursach poetyckich "Nowego Nurtu" (1995) oraz im. K.K. Baczyńskiego (1995). Laureat Nagrody Literackiej Gdynia za tom Pełne morze (2007). Do Nagrody Literackiej Nike nominowano biografię Tischner (2001) oraz Pełne morze (2007). Tom Echa (2013) nominowany do Nagrody im. Wisławy Szymborskiej. Stale współpracuje z "Tygodnikiem Powszechnym" (jako felietonista) i miesięcznikiem "Znak". Mieszka w Krakowie.
Szkic Wojciecha Bonowicza opublikowany w cyklu prezentacji najciekawszych archiwalnych tekstów z dwudziestopięciolecia festiwalu Stacja Literatura.
O twórczości Andrzeja Sosnowskiego wypowiadają się Wojciech Bonowicz, Jacek Gutorow, Anna Kałuża, Joanna Orska, Piotr Śliwiński, Kamil Zając.
Recenzja Przemysława Koniuszego z książki Echa Wojciecha Bonowicza, która ukazała się 20 grudnia 2013 roku na stronie Biblioteka Młodego Człowieka.