Hotel, Makijaż, Piosenki
nagrania / wydarzenia Różni autorzyZapis całego spotkania autorskiego z udziałem Mariusza Grzebalskiego, Jerzego Jarniewicza i Bartłomieja Majzla podczas festiwalu Port Wrocław 2010.
WięcejFragmenty książki Edmunda White'a Zuch w przekładzie Jerzego Jarniewicza, wydanej w Biurze Literackim 9 luty 2012 roku.
Pamięć, niczym dłonie ślepca wędrujące po czyjejś twarzy, zatrzymuje się nad charakterystyczną lub ukochaną cechą, ale nie zwraca uwagi na resztę, uznając ją za nieważną. Tylko ta jedna cecha – te rzęsy łaskoczące dłoń jak robaczek świętojański albo ten oddech, który owiewa pulsującym ciepłem staw palca, albo to drgające jabłko Adama – tylko te cechy wydają się cudowne, erotycznie ponętne. Lecz do literatury pisarz wprowadza całą resztę, wszystkie zapomniane fragmenty. Jego improwizacje układają się w zupełnie nową twarz, nigdy wcześniej nie widzianą, w fikcyjny wizerunek. Busoni powiedział kiedyś, że najwyżej ceni te puste fragmenty, które kompozytorzy wymyślają po to, aby przejść od jednego „dobrego momentu” do drugiego. Takie rzetelnie wykonane, lecz mało istotne przejścia mówią więcej o kompozytorze – o prawdziwym języku jego wyobraźni – niż partie świadomie brawurowe. Wspominam o tym w nadziei, że wszystkie kłamstwa, które tu zapisałem, aby przejść od jednej żałosnej prawdy do drugiej, mogą mieć jakieś znaczenie – mogą mieć nawet szczególne znaczenie dla ciebie, mój ekscentryczny, cierpliwy, skrupulatny czytelniku, który próbujesz wyczytać tak dużo z tak skromnego materiału; czytelniku bardziej cierpliwy i podchodzący do życia – do czyjegoś życia – z większym szacunkiem niż autor, któremu jeszcze przez chwilę pozwalasz zaistnieć.
Kiedy miałem jedenaście lat, zacząłem chodzić codziennie po szkole do księgarni znajdującej się w pobliżu hotelu, w którym mieszkałem z matką i siostrą. Zafascynowała mnie kobieta, która tam pracowała. Poruszała się, mówiła, a nawet śpiewała, jak gdyby była na wielkiej scenie, a nie w malutkim sklepiku. Widziałem kiedyś otyłą, kokieteryjną diwę, która grała rolę Carmen, a ta kobieta z księgarni wydawała mi się nie mniej odpowiednia do tej roli – wiejska bluza zsuwała się z jej ramion tak nisko, że odsłaniała górne partie jej wielkich piersi; czarne włosy zaczesane do tyłu w koński ogon, który zdawał się przeskakiwać samorzutnie z jej pleców na ramiona, i przysiadał tam jak jakieś zwierzątko, które kobieta trącała policzkiem; wąziutka talia, sadystycznie obciśnięta szerokim, czarnym paskiem, zasznurowanym z przodu; falujące, obfite biodra pod długą spódnicą, opływającą jej ciało w precyzyjnie zaprasowanych fałdkach; jej drobne płaskie stopy z pomalowanymi paznokciami w sandałkach, którym pozostawała wierna nawet w śnieżne dni. Skąpana była w ciężkich, zmysłowych perfumach, które zapowiadały nie tyle dziewczynę czy matronę, ile przejrzałą kokietkę, ten typ imponującej piękności, którą wątły dziewiętnastowieczny król wziąłby za kochankę. Ów zapach, bezwstydny jak jej półnagie ciało, nabrzmiewał, aby ukryć, lub kurczył się, aby odsłonić, jej drugą stałą woń: zapach palonych przez nią papierosów. Potrafiła siedzieć godzinami na wysokim krześle za ladą z otwartą książką w ręku, kopać swoją plisowaną spódnicę luźno zwisającą nogą i wygaszać papierosa po papierosie w małej, czarnej popielniczce z pewnej restauracji w Nowym Jorku. Widziałem w telewizji konferansjera nowojorskiego nocnego klubu, który przedstawiał widzom sławne osobistości: cześć tego blichtru przypadła teraz tej kobiecie z papierosem. Każdy z niedopałków był hojnie zasmarowany szminką czerwoną jak krew; rosnący stos tlących się niedopałków przypominał otwarty grób, upiorne koryto pełne poćwiartowanych torsów.
Paląc nuciła gardłowym głosem, potem wydychała dym, kaszlała, robiła przerwę; jej brwi wystrzeliwały w górę, jej drżąca górna warga unosiła się z jednej strony, odsłaniając duży przedni ząb z czerwonymi śladami szminki. Otwierała szeroko usta, prostowała się, przez jej masywne ramiona przebiegał dreszcz – i wydobywała z siebie wysoki ton. Potem szelmowski kawałek nosowego Gounoda, gamy wyśpiewywane w wyciszonej wokalizie co rusz wyrywające się pełnym głosem (szkarłatny jedwab ukazujący się w wycięciach czarnych rękawów), a potem odrobina hej-nonny-nonny… Przewracała kartkę powieści i po omacku sięgała po dymiącą popielniczkę.
Niski, chropowaty kaloryfer, biegnący wzdłuż okna wystawowego, brzęknął i zasyczał. Ktoś wszedł, dzwonek wesoło zadzwonił. Zimne powietrze pocięło na wstążki zakrzywione, zawieszone w powietrzu panele niebieskiego dymu. Kobieta odłożyła książkę i z gracją pospieszyła przywitać klienta. Jej ciało, które nieruchome przypominało lewiatana, w ruchu nabierało baletowej lekkości. Przechyliła głowę i uśmiechnęła się. W chłodnym świetle zimowego dnia widziałem grubą warstwę ciastowatego makijażu pokrywającego jej twarz i szyję, zatrzymującego się tuż przed ramionami. Makijaż był tak grubo nałożony i miał tak niesłychany kolor, że aż zaparło mi dech: ta kobieta musi być bardzo stara, pomyślałem sobie, skoro potrzebuje takiego kamuflażu.
Intrygowało mnie wszystko, co się z nią wiązało, chodziłem tam dzień po dniu po to tylko, żeby być blisko niej. Przyglądałem się jej tak uważnie, że niemal zapominałem o własnym istnieniu; dała mi nowe, lepsze życie. Godzinami stałem przed półką z książkami i czytałem, a brudny śnieg topił się i spływał z moich butów, zostawiając czarne plamy na drewnianym parkiecie. Najpierw zdejmowałem czapkę z nausznikami i wpychałem ją do kieszeni; dziesięć minut później rozwijałem rudy szalik. Niepotrzebny płaszcz opadał bezładnie na podłogę, potem sweter rzucał swe poskręcane ciało na płaszcz – niezgrabni zapaśnicy. Kobieta, nucąc, stawiała mały niklowany czajniczek na gorącej maszynce. Każda szyba w trzeciej części od góry pokryta byłą parą; w rezultacie przechodzień podzielony był na dwie strefy, zamazaną i wyraźną, jego szyja była jeszcze widoczna w szczegółach (łącznie ze szczeciną), ale jego twarz była jak zakryta jeszcze błoną twarz embrionu. Choć była dopiero czwarta, światło już gasło; świat skrzypiał z zimna i kulił się bezradnie. Niebieskie zaspy śniegu rzucały jeszcze bardziej niebieskie cienie, ale wewnątrz wszystko było radosne i ożywione. Kobieta, którą nowo przybyły klient nazwał Marilyn, śmiała się z jego długiej, wymruczanej opowieści, a śmiech miała czarujący.
Trzeciego, długiego, spędzonego tam popołudnia nawiązałem z Marilyn rozmowę. Powiedziała parę słów na temat książki, którą przez pół godziny trzymałem w rękach, rzucając ukradkowe spojrzenia na kobietę i przysłuchując się skrycie urywkom jej piosenek i uwagom, jakie wymieniała z klientami… Powiedziała do mnie:
– Jak widzę, zaciekawiły cię dzieła Balzaka. To wyjątkowa okazja, Dzieła wszystkie za jedyne czterdzieści dolarów. Wychodzi po dolarze za tom. Niższej ceny nie znajdziesz. A wydanie jest wyjątkowo eleganckie, tytuły wytłoczone złotymi literami na skórze, prawdziwej lub sztucznej, nie jestem pewna. Z przełomu wieków.
Zawsze czytałem powoli. Mijały całe miesiące, zanim udawało mi się dokończyć lekturę jednej książki. Pomysł przeczytania całego Balzaka oznaczałby z pewnością ustalenie lektury na resztę mojego życia. Czy gotów byłem podjąć to zobowiązanie, choć nie przeczytałem jeszcze nawet jednej jego powieści?
– To ciekawe – powiedziałem, gdyż nauczono mnie reagować na wszystko, nawet na najbardziej oczywisty absurd. – A kim był Balzac?
Uśmiechnęła się do mnie i odparła, by oszczędzić mi wstydu:
– No właśnie, to doskonałe pytanie. Poczekajmy, aż wróci Fred. On nam o tym opowie.
Wyobrażałem sobie kochanka, który by mnie uprowadził. Wspiąłby się na jodłę rosnącą tuż pod moim oknem, wkroczył do pokoju i wziął mnie w ramiona. Jego słowa i jego wygląd byłyby nieuchwytne, rozmazane, byłby po prostu miłującym, obejmującym mnie widmem, którego twarz świeci jaskrawo. Kochanek jednak tak długo zwlekał z przybyciem, że oczekiwanie przerodziło się w tęsknotę. Pewnej nocy siedziałem przy oknie i wpatrywałem się w księżyc, wznosząc na jego cześć toasty kieliszkiem od szampana wypełnionym sokiem grejpfrutowym. Wiedziałem, że zimne, bezkresne światło księżyca pada na mnie i na niego, choć on siedzi gdzieś daleko, w jakimś odległym pokoju, równie samotny jak ja. Oczekiwałem, że domyśli się mego istnienia i mojej potrzeby; przeczuje, że w tym zaciemnionym pokoju wiejskiego domu czeka na niego pewien czternastolatek.
Dzisiaj też, kiedy mijam śpiące podmiejskie domy, zastanawiam się czasami, za którym oknem czeka na mnie jakiś chłopiec.
W końcu zrozumiałem, że spotkam go dopiero po latach; napisałem dla niego sonet, który zaczynał się od słów: „Ponieważ pokochałem cię, zanim cię poznałem…”. Wyobrażałem sobie, że nigdy nie będę się z nim kłócił, nigdy nie będę lekceważył jego oddania; za długo musiałem czekać. Czekałem tak długo, że prawie opanował mnie gniew, a z pewnością – żądza zemsty.
Dom mojego ojca wyglądał ponuro. Piętrzyły się tam przypadkowe meble na wysoki połysk, spiżarnię zalegały zmagazynowane zapasy; w przepełnionych szufladach złote sztućce i srebrne łyżeczki do herbaty czekały przez sześć miesięcy we flanelowych, fiołkoworóżowych woreczkach, które jednak nie potrafiły uchronić ich przed zmatowieniem od kontaktu z powietrzem. Wszyscy mówili oszczędnie. Mało kto się śmiał, chyba że moja macocha, kiedy rozmawiała przez telefon z którąś ze swych koleżanek. Choć ojciec nienawidził niemal wszystkich, chciał, aby macocha zdobyła pozycję w towarzystwie, i udało jej się to. Stała się osobą przyzwoitą i frywolną zarazem, niewinną i zabawną, żywotną i powściągliwą – łączyła w sobie charakter zbzikowanej dziewczynki i sztywniackiej matrony, tworząc w ten sposób szczególną kombinację, którą jej świat tak bardzo podziwiał.
Co do mnie, to gorzej wypadałem w przypisanej mi roli. Synowie jej przyjaciółek wzbudzali we mnie lęk, nigdy nie umiałem się znaleźć pośród młodych dziewcząt. Grałem na pianinie, nie wykazując postępów: ćwiczenia oznaczały zgodę na oczekiwanie, ja zaś chciałem osiągnąć natychmiastowy sukces, chciałem słyszeć trzepot pierzastych wachlarzy w ciemnym audytorium, chciałem dojrzeć w zakolach lóż blask bijący od obsypanych diamentami dekoltów i uszu. Zamiast tego – ból wyczekiwania i strach, że nic nie jestem wart. Zanim się ubrałem, stawałem nagi przed lustrem i zastanawiałem się, czy moje ciało jest cokolwiek warte. Wciąż mam przed oczyma tę bladą skórę naciągniętą na żebra, wiotkie, nieowłosione ramiona i silniejsze od nich nogi, zadziwioną, poszukującą twarz – i powolne falowanie niesmaku i wyczekiwania, niesmaku i wyczekiwania. Niesmak był gorący, przenikliwy – nikt mnie nie chciał, gdyż byłem lalusiem, a miedzy łopatkami miałem myszkę. Wyczekiwanie było chłodniejsze, mniej dolegliwe, przypominało raczej pył wodny wzniecony przez falę niż samą falę. Oczy być może miały w sobie coś ujmującego, uśmiech też coś w sobie krył. Skoro jako chłopiec nie byłem atrakcyjny, to może powinienem spróbować jako dziewczynka; okręciłem ręcznik wokół głowy niczym turban. A może sam brak jest czymś urzekającym albo może być czymś urzekającym? Może moje braki uczynią ze mnie postać ponętną, taką jak Alice, która razem ze mną pracowała przy adresografie? Całymi dniami czytałem, często pisałem, ale obie te czynności były namiętnie abstrakcyjne. Już dawno zdałem sobie sprawę z tego, że książki obrazują inne życie, dla mnie całkiem obce, w którym ludzie ostrożnie, z nienaganną kurtuazją, krążą jeden wokół drugiego, aż jakaś jednostka, lub jakaś para, wybucha i wybiega z salonu, rozświetlając noc ogniem. Wpadł mi w ręce Ibsen i tym właśnie mnie uderzył: niejasna, towarzyska rozmowa o niczym, a po niej bohaterska śmierć w śnieżnej lawinie lub na spiczastej wieżycy kościoła (zastanawiałem się, jak można te sceny wystawić w teatrze). Co dziwne, „realizm” poprzedniego stulecia wydawał mi się irytująco wyszukany: śluby, zdrady, ucieczki, pojedynki, ofiary, samobójstwa. Literatura była dla mnie rejonem fantazji, kusiła mimo swej nieistotności – była równoległym życiem, jak sny naśladujące życie na jawie, ale nigdy się z nią nieprzecinające.
Wydawało mi się, że gdybym chciał napisać o swoich przeżyciach, musiałbym je przetłumaczyć z tego prostackiego żargonu, jaką jest rzeczywiste, powolne cierpienie (nędzne, chaotyczne myśli i nuda, niemrawa jak transfuzja krwi), na staranne dwuwersy żywego, pięknego uczucia, w sposób, który by uszlachetnił moje emocje i zarazem dodał im wagi. A jednocześnie pociągało mnie to… A gdybym tak napisał o swoim życiu dokładnie to, czym ono było? A gdybym ukazał je w całym jego zagęszczeniu i nudzie, gdybym opisał jego ukrytą namiętność, nigdy nieprzeczuwaną, nigdy niewyrażoną, albo tę zwyczajną brązową geodę, która samą siebie pożera kwarcowymi zębami?
Amerykański pisarz, eseista i krytyk kultury. Urodził się w 1940 roku w Cincinnati (Ohio). Laureat wielu prestiżowych nagród, członek Amerykańskiej Akademii Sztuki i Literatury. Wywarł duży wpływ na literaturę oraz obyczajowość drugiej połowy XX wieku, zarówno wyrafinowaną stylistyką i naturalistycznym obrazowaniem swojej prozy, jak również publicystyką podejmującą problematykę gejowską. Po polsku ukazały się: "Zapominanie Eleny ", "Zuch" oraz "Hotel de Dream". Mieszka w Nowym Jorku.
Urodzony 4 maja 1958 roku w Łowiczu. Poeta, tłumacz, krytyk. W 1982 r. ukończył anglistykę na Uniwersytecie Łódzkim, w 1984 r. filozofię. Autor między innymi tomów poetyckich Dowód z tożsamości (2003), Oranżada (2005), Na dzień dzisiejszy i chwilę obecną (2012) czy Woda na Marsie (2015), licznych przekładów literatury zagranicznej oraz książek krytycznoliterackich. Od 1994 r. redaktor "Literatury na Świecie". Współpracuje z "Gazetą Wyborczą", "Tygodnikiem Powszechnym" i "Tyglem Kultury". Mieszka w Łodzi.
Zapis całego spotkania autorskiego z udziałem Mariusza Grzebalskiego, Jerzego Jarniewicza i Bartłomieja Majzla podczas festiwalu Port Wrocław 2010.
WięcejSpotkanie z udziałem Dimityra Kenarowa, Doireann Ní Ghríofa, Ievy Toleikytė, Jerzego Jarniewicza, Magdaleny Pytlak i Antoniny Tosiek w ramach festiwalu TransPort Literacki 29. Muzyka Malina Midera.
WięcejRozmowa Karola Poręby z Jerzym Jarniewiczem, towarzysząca premierze książki Jerzego Jarniewicza Przezrocza. Rozmowy z Jerzym Jarniewiczem, wydanej w Biurze Literackim 25 listopada 2024 roku.
WięcejRozmowa Jerzego Jarniewicza z Doireann Ní Ghríofa, towarzysząca premierze książki Skry na mrok Doireann Ní Ghríofa w tłumaczeniu Jerzego Jarniewicza, wydanej w Biurze Literackim 17 czerwca 2024 roku.
WięcejFragmenty książki Skry na mrok Doireann Ní Ghríofa w tłumaczeniu Jerzego Jarniewicza, która ukaże się w Biurze Literackim 17 czerwca 2024 roku.
WięcejSzesnasty odcinek z cyklu „Rozmowy na koniec” w ramach festiwalu TransPort Literacki 28. Muzyka Resina.
WięcejCzytanie z książki Bagaż z udziałem Jerzego Jarniewicza w ramach festiwalu TransPort Literacki 28. Muzyka Resina.
WięcejEsej Jerzego Jarniewicza otwierający festiwal TransPort Literacki 28. Muzyka Resina.
WięcejImpresja Jerzego Jarniewicza, otwierająca festiwal TransPort Literacki 28.
WięcejRozmowa Artura Burszty z Jerzym Jarniewiczem, towarzysząca premierze książki Bagaż Jerzego Jarniewicza, wydanej w Biurze Literackim 6 marca 2023 roku.
WięcejZapis całego spotkania autorskiego z udziałem Jerzego Jarniewicza, Marcina Sendeckiego i Dariusza Suski podczas Portu Wrocław 2008.
WięcejFragmenty zapowiadające książkę Bagaż Jerzego Jarniewicza, która ukaże się w Biurze Literackim 6 marca 2023 roku.
WięcejFragmenty zapowiadające książkę Bagaż Jerzego Jarniewicza, która ukaże się w Biurze Literackim 6 marca 2023 roku.
WięcejOdpowiedzi Jerzego Jarniewicza na pytania Tadeusza Sławka w „Kwestionariuszu 2022”.
WięcejJedenasty odcinek z cyklu „Rozmowy na torach” w ramach festiwalu Stacja Literatura 26.
WięcejCzytanie z książki Mondo cane z udziałem Jerzego Jarniewicza w ramach festiwalu Stacja Literatura 26.
WięcejZapis całego spotkania autorskiego z udziałem Urszuli Kozioł, Ryszarda Krynickiego, Bohdana Zadury, Piotra Sommera, Jerzego Jarniewicza, Zbigniewa Macheja, Andrzeja Sosnowskiego, Tadeuszy Pióry, Darka Foksa, Wojciecha Bonowicza, Marcina Sendeckiego, Dariusza Suski, Mariusza Grzebalskiego, Dariusza Sośnickiego, Krzysztofa Siwczyka, Marty Podgórnik i Jacka Dehnela podczas Portu Wrocław 2007.
WięcejSpotkanie wokół książki Amerykańska Szkoła Pisania Elizabeth Bishop z udziałem Juliusza Pielichowskiego, Marcina Szustra, Jerzego Jarniewicz i Joanny Mueller w ramach festiwalu Stacja Literatura 25.
WięcejZapis całego spotkania autorskiego z udziałem Jerzego Jarniewicza, Bartłomieja Majzla, Marty Podgórnik, Marcina Sendeckiego i Agnieszki Wolny-Hamkało podczas Portu Wrocław 2006.
WięcejAutorski komentarz Jerzego Jarniewicza w ramach cyklu „Historia jednego wiersza”, towarzyszący premierze książki Mondo cane, która ukazała się w Biurze Literackim 28 czerwca 2021 roku.
WięcejRozmowa Zuzanny Sali z Jerzym Jarniewiczem, towarzysząca premierze książki Mondo cane, która ukazała się w Biurze Literackim 28 czerwca 2021 roku.
WięcejZapis całego spotkania autorskiego wokół antologii Moi Moskale podczas Portu Wrocław 2006.
WięcejFragment zapowiadający książkę Mondo cane Jerzego Jarniewicza, która ukaże się w Biurze Literackim 12 lipca 2021 roku.
WięcejSpotkanie wokół książki Świat w ogniu Charlesa Bernsteina z udziałem Charlesa Bernsteina, Kacpra Bartczaka, Jerzego Jarniewicza i Joanny Roszak w ramach festiwalu Stacja Literatura 25.
WięcejZapis całego spotkania autorskiego poświęconego twórczości Rafała Wojaczka podczas Portu Legnica 2004.
WięcejZapis całego spotkania autorskiego Lavinii Greenlaw, Carol Rumens, Julii Fiedorczuk, Marty Podgórnik oraz Jerzego Jarniewicza podczas Portu Legnica 2004.
WięcejSpotkanie wokół książki Ludzie ze Stacji w ramach festiwalu Stacja Literatura 25.
WięcejGłos Jerzego Jarniewicza w debacie „Ludzie ze Stacji”.
WięcejZapis całego spotkania autorskiego Jerzego Jarniewicza i Krzysztofa Siwczyka podczas Portu Legnica 2003.
WięcejZapis całego spotkania autorskiego Simona Armitage’a, Glyna Maxwella, Jacka Gutorowa, Jerzego Jarniewicza i Pawła Marcinkiewicza w trakcie festiwalu Port Legnica 2003.
WięcejSpotkanie wokół książek Puste noce i 100 wierszy wypisanych z języka angielskiego z udziałem Jerzego Jarniewicza, Karola Maliszewskiego i Dawida Mateusza w ramach festiwalu Stacja Literatura 23.
WięcejRozmowa Joanny Orskiej z Jerzym Jarniewiczem, opublikowana w cyklu prezentacji najciekawszych archiwalnych tekstów z dwudziestopięciolecia festiwalu Stacja Literatura.
WięcejKomentarz Jerzego Jarniewicza opublikowany w cyklu prezentacji najciekawszych archiwalnych tekstów z dwudziestopięciolecia festiwalu Stacja Literatura.
WięcejRozmowa Jerzego Jarniewicza i Piotra Sommera z Markiem Fordem opublikowana w cyklu prezentacji najciekawszych archiwalnych tekstów z dwudziestopięciolecia festiwalu Stacja Literatura.
WięcejZapis całego spotkania Marka Forda, Stephena Romera, Jerzego Jarniewicza i Andrzeja Sosnowskiego podczas festiwalu Port Legnica 2002.
WięcejSpotkanie autorskie wokół książek Tarantula Boba Dylana oraz Pieśń torby na pawia Nicka Cave’a z udziałem tłumaczy Filipa Łobodzińskiego i Tadeusza Sławka w ramach festiwalu Stacja Literatura 23. Prowadzenie Jerzy Jarniewicz.
WięcejZapis całego spotkania Jerzego Jarniewicza i Eugeniusza Tkaczyszyna-Dyckiego podczas Portu Legnica 2000.
WięcejRozmowa Jerzego Jarniewicza z Craigem Rainem, towarzysząca wydaniu antologii 100 wierszy wypisanych z języka angielskiego, w wyborze i przekładzie Jerzego Jarniewicza, która ukazała się nakładem Biura Literackiego 24 września 2018 roku.
WięcejSzkic Jerzego Jarniewicza towarzyszący wydaniu antologii 100 wierszy wypisanych z języka angielskiego, w wyborze i przekładzie Jerzego Jarniewicza, która ukazała się nakładem Biura Literackiego 24 września 2018 roku.
WięcejRozmowa Juliusza Pielichowskiego z Jerzym Jarniewiczem na temat antologii 100 wierszy wypisanych z języka angielskiego, w wyborze i przekładzie Jerzego Jarniewicza, która ukazała się nakładem Biura Literackiego 24 września 2018 roku.
WięcejRozmowa Jerzego Jarniewicza z Seamus Heaney, towarzysząca wydaniu antologii 100 wierszy wypisanych z języka angielskiego, w wyborze i przekładzie Jerzego Jarniewicza, która ukazała się nakładem Biura Literackiego 24 września 2018 roku.
WięcejEsej Jerzego Jarniewicza na temat poezji Seamusa Heaneya, towarzyszący wydaniu antologii 100 wierszy wypisanych z języka angielskiego, w wyborze i przekładzie Jerzego Jarniewicza, która ukazała się nakładem Biura Literackiego 24 września 2018 roku.
WięcejJerzy Jarniewicz i Andrzej Sosnowski zdradzają, z której strony nadchodzi inspiracja dla wiersza.
WięcejRozmowa Jerzego Jarniewicza z Lavinią Greenlaw, towarzysząca wydaniu antologii 100 wierszy wypisanych z języka angielskiego, w wyborze i przekładzie Jerzego Jarniewicza, która ukaże się nakładem Biura Literackiego 24 września 2018 roku.
WięcejJerzy Jarniewicz odpowiada na pytania w ankiecie dotyczącej książki Puste noce, wydanej w wersji elektronicznej w Biurze Literackim 12 września 2018 roku. Książka ukazuje się w ramach akcji „Poezja z nagrodami”.
WięcejZapis zajęć warsztatowych Jerzego Jarniewicza z 4 października 2012 roku. Autor omawia swój własny wiersz „Nike w kawałkach”.
WięcejFragment zapowiadający antologię 100 wierszy wypisanych z języka angielskiego, w wyborze i przekładzie Jerzego Jarniewicza, która ukaże się nakładem Biura Literackiego 15 października 2018 roku.
WięcejFragment zapowiadający antologię 100 wierszy wypisanych z języka angielskiego, w wyborze i przekładzie Jerzego Jarniewicza, która ukaże się nakładem Biura Literackiego 15 października 2018 roku.
WięcejFragment zapowiadający antologię 100 wierszy wypisanych z języka angielskiego, w wyborze i przekładzie Jerzego Jarniewicza, która ukaże się nakładem Biura Literackiego 15 października 2018 roku.
WięcejFragment zapowiadający książkę Sankcje Jerzego Jarniewicza, która ukaże się nakładem Biura Literackiego 21 maja 2018 roku.
WięcejFragment zapowiadający książkę Sankcje Jerzego Jarniewicza, która ukaże się nakładem Biura Literackiego 21 maja 2018 roku.
WięcejRozmowa Anny Adamowicz z Jerzym Jarniewiczem, towarzysząca premierze książki Puste noce, wydanej nakładem Biura Literackiego 4 grudnia 2017 roku.
WięcejWiersz z tomu Makijaż, zarejestrowany podczas spotkania „Hotel, makijaż, piosenki” na festiwalu Port Wrocław 2010.
WięcejWiersze z książki Skądinąd (1977–2007), gromadzącej dotychczasowy dorobek poetycki autora. Spotkanie w ramach festiwalu Port Wrocław 2008.
WięcejWiersz z książki Dowód z tożsamości.
WięcejFragment zapowiadający książkę Puste noce Jerzego Jarniewicza, która ukaże się nakładem Biura Literackiego 4 grudnia 2017 roku.
WięcejFragment zapowiadający książkę Puste noce Jerzego Jarniewicza, która ukaże się nakładem Biura Literackiego 4 grudnia 2017 roku.
WięcejAudycja poświęcona premierze książki Makijaż Jerzego Jarniewicza z udziałem autora.
WięcejSpotkanie autorskie z udziałem Hanny Igalson-Tygielskiej, Jerzego Jarniewicza, Anny Wasilewskiej, Szymona Żuchowskiego i Adama Lipszyca w ramach festiwalu Stacja Literatura 21.
WięcejRozmowa Jerzego Jarniewicza z Filipem Łobodzińskim, towarzysząca premierze książki Duszny kraj Boba Dylana, wydanej w Biurze Literackim 20 lutego 2017 roku.
WięcejZapis spotkania autorskiego „Nowe głosy z Europy 2016: Proza”, w którym udział wzięli Jerzy Jarniewicz, Rumena Bužarovska, Erika Fatland, Ciwanmerd Kulek i Zoran Pilić. Spotkanie odbyło się w ramach festiwalu literackiego Stacja Literatura 21.
WięcejRozmowa Jerzego Jarniewicza z Adamem Poprawą, towarzysząca premierze książki Epifanie Jamesa Joyce’a, wydanej w Biurze Literackim 23 sierpnia 2016 roku.
WięcejKrzysztof Siwczyk, Anna Podczaszy, Bohdan Zadura, Jerzy Jarniewicz, Zbigniew Machej oraz Tomasz Broda o tym, czy poezja to próba „dania w pysk światu”, czy może jego zmiany?
WięcejRozmowa Przemysława Rojka z Jerzym Jarniewiczem, towarzysząca premierze książki Portret artysty w wieku młodzieńczym, wydanej w Biurze Literackim 30 maja 2016 roku.
WięcejKomentarz Jerzego Jarniewicza w ramach cyklu „Historia jednego tłumaczenia”, towarzyszący premierze książki Portret artysty w wieku młodzieńczym, wydanej w Biurze Literackim 30 maja 2016 roku.
WięcejWiersz z tomu Makijaż, zarejestrowany podczas spotkania „Hotel, makijaż, piosenki” na festiwalu Port Wrocław 2010.
WięcejFragment książki Hotel de dream, zarejestrowany podczas spotkania „Edmund White” na festiwalu Port Wrocław 2012.
WięcejDzieci zadają pytania autorom i autorkom książki Sposoby na zaśnięcie, która ukazała się nakładem Biura Literackiego 13 lipca 2015 roku.
WięcejAutorski komentarz Jerzego Jarniewicza do wiersza z książki Woda na Marsie, która ukazała się 25 maja nakładem Biura Literackiego.
WięcejRozmowa Joanny Mueller z Jerzym Jarniewiczem towarzysząca premierze książki Woda na Marsie, która ukazała się nakładem Biura Literackiego 25 maja 2015 roku.
WięcejKomentarz Edmunda White’a o książce Zapominanie Eleny.
WięcejEsej Edmunda White’a towarzyszący premierze książki Zuch.
WięcejEsej Edmunda White’a towarzyszący premierze książki Zuch.
WięcejAutorski komentarz Jerzego Jarniewicza do wiersza „Nike w kawałkach” z książki Na dzień dzisiejszy i chwilę obecną.
WięcejEsej Jerzego Jarniewicza towarzyszący premierze książki Kolejowe dzieci Seamusa Heaney’a.
WięcejPrzemówienie wygłoszone przez Edmunda White’a w Ośrodku Studiów Lesbijskich i Gejowskich na Uniwersytecie Miejskim w Nowym Jorku 12 listopada 1993.
WięcejRozmowa Jacka Dehnela i Piotra Tarczyńskiego z Edmundem White’em o książce Hotel de Dream, wydanej nakładem Biura Literackiego.
WięcejEsej Jerzego Jarniewicza towarzyszący premierze książki Przeludnienie i sztuka Johna Cage’a.
WięcejEsej Edmunda White’a towarzyszący premierze książki Zuch.
WięcejRecenzja Jerzego Jarniewicza z książki Studium temperamentu Ronalda Firbanka.
WięcejEsej Jerzego Jarniewicza towarzyszący premierze książki Od kwietnia do kwietnia Michael Longley’a.
WięcejEsej Jerzego Jarniewicza o wierszach Williama Carlosa Williamsa.
WięcejKomentarze Jerzego Jarniewicza, Tomasza Majerana, Macieja Roberta, Justyny Sobolewskiej, Jakuba Winiarskiego, Agnieszki Wolny-Hamkało, Henryka Zbierskiego.
WięcejAutorski komentarz Jerzego Jarniewicza do wierszy z książki Skądinąd (1977–2007).
WięcejKomentarze Julii Szychowiak, Marty Podgórnik, Jerzego Jarniewicza.
WięcejKomentarze Jerzego Jarniewicza, Marty Podgórnik, Zbigniewa Macheja, Michała Cichego.
WięcejKomentarze Jerzego Jarniewicza, Franka L. Vigody, Marty Podgórnik i Edwarda Pasewicza.
WięcejRozmowa Artura Burszty z Jerzym Jarniewiczem, towarzysząca premierze książki Oranżada, wydanej w Biurze Literackim 28 września 2005 roku.
WięcejJerzy Jarniewicz o twórczości Julii Szychowiak.
WięcejAutorski komentarz Jerzego Jarniewicza do wierszy z książki Niepoznaki.
WięcejAutorski komentarz Jerzego Jarniewicza do wierszy z książki Dowód z tożsamości.
WięcejRecenzja Sylwii Kluczewskiej z książki Zuch Edmunda White’a, która ukazała się w styczniu 2013 roku na blogu Abominatio nascitur autumno.
WięcejRecenzja Damiana Gajdy z książki Zuch Edmunda White’a, która ukazała się 14 marca 2012 roku w kultura.onet.pl.
WięcejEsej Edmunda White’a towarzyszący premierze książki Zuch.
WięcejEsej Edmunda White’a towarzyszący premierze książki Zuch.
WięcejRecenzja Marcina Sendeckiego z książki Zuch Edmund White’a, która ukazała się na łamach czasopisma „Exlusiv”.
WięcejRecenzja Łukasza Najdera z książki Zuch Edmunda White’a, która ukazała się 25 marca 2012 roku na stronie ultramaryna.pl.
WięcejRecenzja Jacka Gutorowa z książki Zuch Edmunda White’a.
WięcejRecenzja Juliusza Kurkiewicza z książki Zuch Edmunda White’a, która ukazała się na łamach „Gazety Wyborczej”.
WięcejEsej Edmunda White’a towarzyszący premierze książki Zuch.
WięcejRecenzja Joanny Orskiej, towarzysząca premierze książki Bagaż Jerzego Jarniewicza, wydanej w Biurze Literackim 6 marca 2023 roku.
WięcejRecenzja Kacpra Bartczaka, towarzysząca premierze książki Bagaż Jerzego Jarniewicza, wydanej w Biurze Literackim 6 marca 2023 roku.
WięcejRecenzja Jakuba Skurtysa towarzysząca premierze książki Mondo cane Jerzego Jarniewicza, która ukazała się w Biurze Literackim 28 czerwca 2021 roku.
WięcejRozmowa Zuzanny Sali z Jerzym Jarniewiczem, towarzysząca premierze książki Mondo cane, która ukazała się w Biurze Literackim 28 czerwca 2021 roku.
WięcejRecenzja Adama Poprawy książki Puste noce Jerzego Jarniewicza, wydanej nakładem Biura Literackiego 4 grudnia 2017 roku.
WięcejRecenzja Zuzanny Sali książki Puste noce Jerzego Jarniewicza, wydanej nakładem Biura Literackiego 4 grudnia 2017 roku.
WięcejRecenzja Marcina Orlińskiego z książki Jerzego Jarniewicza Na dzień dzisiejszy i chwilę obecną, która ukazała się na stronie marcinorlinski.pl.
WięcejEsej Grzegorza Tomickiego towarzyszący premierze książki Woda na Marsie Jerzego Jarniewicza, która ukazała się 25 maja 2015 roku nakładem Biura Literackiego.
WięcejRecenzja Przemysława Koniuszego z książki Zapominanie Eleny Edmunda White’a, która ukazała się 8 września 2013 roku na stronie Biblioteka Młodego Człowieka.
WięcejRecenzja Łukasza Łacheckiego z książki Zapominanie Eleny Edmund White’a, która ukazała się 22 października 2013 roku w portalu Xiegarnia.pl.
WięcejRecenzja Marka Paryża z książki Zapominanie Eleny Edmunda White’a, która ukazała się we wrześniu 2013 roku w miesięczniku „Nowe Książki”.
WięcejRecenzja z książki Hotel de Dream Edmunda White’a, która ukazała się w sierpniu 2013 roku na blogu Czytanki Anki.
WięcejRecenzja Sylwii Kluczewskiej z książki Zuch Edmunda White’a, która ukazała się w styczniu 2013 roku na blogu Abominatio nascitur autumno.
WięcejRecenzja Sabiny Misiarz-Filipek z książki Zapominanie Eleny Edmunda White’a, która ukazała w 15 czerwca 2013 roku się w portalu Popmoderna.pl.
WięcejRecenzja Pawła Klimczaka z książki Hotel de Dream Edmunda White’a, która ukazała się 07 listopada 2012 roku w Akademickim Radiu LUZ.
WięcejRecenzja Łukasza Najdera z książki Zapominanie Eleny Edmunda White’a.
WięcejRecenzja Damiana Gajdy z książki Zuch Edmunda White’a, która ukazała się 14 marca 2012 roku w kultura.onet.pl.
WięcejRecenzja Aleksandry Krogulskiej z książki Hotel de Dream Edmunda White’a, która ukazała się 12 września 2102 roku w portalu historycznym Histmag.org.
WięcejRecenzja Alicji Piechuckiej z książki Hotel de Dream Edmunda White’a, która ukazała się w sierpniu 2012 roku na łamach Nowych Książek.
WięcejEsej Edmunda White’a towarzyszący premierze książki Zuch.
WięcejEsej Edmunda White’a towarzyszący premierze książki Zuch.
WięcejRecenzja Anny Kałuży z książki Na dzień dzisiejszy i chwilę obecną Jerzego Jarniewicza.
WięcejRecenzja Michała Larka z książki Makijaż Jerzego Jarniewicza.
WięcejRecenzja Marcina Sendeckiego z książki Zuch Edmund White’a, która ukazała się na łamach czasopisma „Exlusiv”.
WięcejRecenzja Magdaleny Stępień z książki Sześć poetek irlandzkich Jerzego Jarniewicza.
WięcejPrzemówienie wygłoszone przez Edmunda White’a w Ośrodku Studiów Lesbijskich i Gejowskich na Uniwersytecie Miejskim w Nowym Jorku 12 listopada 1993.
WięcejRecenzja Juliusza Kurkiewicza z książki Hotel de Dream Edmunda White’a.
WięcejRecenzja Łukasza Najdera z książki Zuch Edmunda White’a, która ukazała się 25 marca 2012 roku na stronie ultramaryna.pl.
WięcejRecenzja Marcina Sierszyńskiego z książki Hotel de Dream Edmunda White’a.
WięcejRecenzja Jacka Gutorowa z książki Zuch Edmunda White’a.
WięcejRecenzja Juliusza Kurkiewicza z książki Zuch Edmunda White’a, która ukazała się na łamach „Gazety Wyborczej”.
WięcejRecenzja Anny Kałuży z książki Skądinąd (1977–2007) Jerzego Jarniewicza.
WięcejRecenzja Tomasza Cieślaka-Sokołowskiego z książki Od pieśni do skowytu. Szkice o poetach amerykańskich Jerzego Jarniewicza.
WięcejRecenzja Anny Kałuży z książki Makijaż Jerzego Jarniewicza.
WięcejRecenzja Jacka Gutorowa z książki Makijaż Jerzego Jarniewicza.
WięcejRecenzja Jakuba Winiarskiego z książki Makijaż Jerzego Jarniewicza.
WięcejKomentarze Grzegorza Jankowicza, Edwarda Pasewicza, Tadeusza Pióro, Agnieszki Wolny-Hamkało.
WięcejKomentarze Julii Szychowiak, Karola Maliszewskiego, Justyny Sobolewskiej, Dagmary Sumary, Kamila Zająca.
WięcejRecenzja Kacpra Bartczaka z książki Dowód z tożsamości Jerzego Jarniewicza.
Więcej