recenzje / KOMENTARZE

André Breton, Arthur Cravan i Paul Eluard…, Co z tymi, którzy wyjmują pewne rzeczy…, Odjedź z kolorem…

Tobiasz Melanowski

Autorski komentarz Tobiasza Melanowskiego do książki Wycieczki krajoznawcze.

Biuro Literackie kup książkę na poezjem.pl

André Breton, Arthur Cravan i Paul Eluard
słuchają Throbbing Gristle

Plwo­ci­ny. Albo łzy. I bar­dziej mżaw­ka niż ule­wa.
Kału­że są, a jak­że: koła samo­cho­dów obra­ca­ją się z tru­dem.
Kro­ple na czo­le, kro­ple na szy­bach, na siat­kach, na liściach.
Kro­ple i ich histo­ria: tysią­ce bez­dusz­nych tor­tur,

godzi­ny modlitw przed świę­tym obra­zem. Zatrwa­ża­ją­ca poten­cja:
znie­wa­la­ją­ce fabry­ki ilu­zji, pro­fa­na­cji, codzien­nej pie­śni żałob­nej
sygna­li­zu­ją zmę­cze­nie?


Arthur Cra­van poja­wia się w tytu­le tyl­ko i wyłącz­nie dla­te­go, że od cza­su wyda­nia przez miko­łow­ską biblio­te­kę serii arku­szy poetyc­kich postać ta jest w krę­gach miko­łow­skich posta­cią czę­sto wspo­mi­na­ną. Cho­dzi o jed­ną z okła­dek, na któ­rej wid­nie­je pla­kat rekla­mu­ją­cy poje­dy­nek bok­ser­ski Arthu­ra Cra­van i Jac­ka Jack­so­na… Nie chciał­bym zanu­dzać, więc nie będę prze­pi­sy­wał bio­gra­mu pana Cra­van, zachę­cam jed­nak do zapo­zna­nia się z tą oso­bą.

W tym cza­sie miko­łow­skie krę­gi zasłu­chi­wa­ły się w pły­cie zespo­łu Throb­bing Gri­stle (do zapo­zna­nia się z histo­rią tego zespo­łu rów­nież gorą­co zachę­cam), a mia­no­wi­cie „20 Jazz Funk Gre­ats”. Dodam tyl­ko, że Łucja boi się słu­chać tej muzy­ki, a pier­wot­ny tytuł tego wier­sza był cyta­tem z jed­nej z pio­se­nek i brzmiał tak: „What a day What a day What an awful day”.


Co z tymi, którzy wyjmują pewne rzeczy
tylko na czas naszych wizyt?

A dziś? Jesz­cze zima czy może już odwilż?
Ten bre­ak­be­at pogo­dy zaczy­na nas
dopro­wa­dzać do obłę­du. Bo popatrz:

ty zawsze chcia­łaś być dziew­czyn­ką z zapał­ka­mi
albo kró­lew­ną Śnież­ką, dla mnie pozo­sta­wa­ła
rola Pino­kia (i nie pomo­gło to, że boję

się morza i wszel­kich mor­skich stwo­rzeń).
A dziś? Cóż za cie­ka­wy plank­ton dźwię­ków!
For­te­pian? Raczej nie. Pia­ni­no? Przy­pusz­czal­nie tak,

cho­ciaż pia­ni­no też może oka­zać się zbyt duże.
Instru­men­ta­rium w goto­wo­ści, zga­duj­my dalej,
lecz cóż to? Kąsek praw­dy wska­zu­je deszcz?

I nic nie zapo­wia­da, że na desz­czu poprze­sta­nie.
„I think it’s very casu­al” mówisz. Czyż­by? To już lepiej,
żeby była zima. Przy­naj­mniej mogła­byś być śnież­ką.


Zda­rza­ją się takie noce, kie­dy czło­wie­ka nacho­dzą i męczą milio­ny myśli, przez co on nie śpi. I wła­śnie ten wier­szyk zro­dził się pod­czas takiej nocy. Za oknem mróz, sypią­cy śnieg, choć w radio (znacz­nie czę­ściej słu­cham radia, niż oglą­dam tele­wi­zję) zapo­wia­da­li, że ma powo­li nad­cho­dzić wio­sna, a przy­naj­mniej jakieś cie­peł­ko. W poko­ju ciem­no, świe­ci się tyl­ko ekra­nik wyświe­tla­ją­cy napi­sy w sys­te­mie RDS. Chcąc się uwol­nić od natręt­nych myśli zaczą­łem słu­chać audy­cji aktu­al­nie nada­wa­nych, a że w nocy, oko­ło 2.00 nic cie­ka­we­go zazwy­czaj nie leci, prze­łą­cza­łem ze sta­cji na sta­cję. Sło­wa spi­ke­rów zaczę­ły się zle­wać. I z peł­ną pre­me­dy­ta­cją, wypo­sa­żo­ny w dłu­go­pis i kart­kę, prze­łą­cza­łem ze sta­cji na sta­cję, mik­su­jąc sło­wa i pio­sen­ki. Następ­ne­go dnia opo­wie­dzia­łem o tym Rober­to­wi, któ­ry pod­su­mo­wał to zda­niem „I think it’s very casu­al”. I pro­szę, oto histo­ria.


Odjedź z kolorem w pięknym stylu

(To pra­wie jak wte­dy.) Koń­czy się baj­ka,
a jakiś nie­fra­so­bli­wy pra­cow­nik wytwór­ni

bajek zapo­mi­na o wyświe­tle­niu napi­sów
poże­gnal­nych. Kre­owa­ne w takich chwi­lach

sytu­acje nada­ją się do póź­niej­sze­go
wyko­rzy­sty­wa­nia. Tym­cza­sem ty zosta­łeś

przy­ła­pa­ny i musisz szyb­ko zdać rela­cję
z wszel­kich zmian na nie­bo­skło­nie. A

tych, co wyda­je się aż nazbyt oczy­wi­ste,
było ostat­ni­mi cza­sy mnó­stwo. (Prze­stań,

zostaw.) Odłóż to na inne, rów­nie cie­ka­we,
pory roku. (Dla­cze­go nie?) Prze­cież

i tak nie będziesz miał nicze­go bar­dziej
efek­tyw­ne­go nad to, co aktu­al­nie posia­dasz.

Kil­ka akor­dów prze­bo­ju jesz­cze nie czy­ni.
(Może więc tu tkwi ukry­wa­ją­cy się przez

cały ten czas ucie­ki­nier z nie­skoń­czo­nej baj­ki?
To jest zapew­ne odpo­wiedź, choć i inne

dro­bia­zgi mogły­by nią być. Nie zmie­nia to
jed­nak two­je­go zapa­try­wa­nia na tę i na wie­le

innych spraw.) To jak? Ty pój­dziesz w lewo,
ja wybio­rę auto­bus?


Ten, któ­ry wybrał auto­bus, oczy­wi­ście odje­chał w pięk­nym sty­lu.

O autorze

Tobiasz Melanowski

Urodzony w 1985 roku w Mikołowie. Poeta. Mieszka w Krakowie.

Powiązania

Czas na debiut

dzwieki / WYDARZENIA Różni autorzy

Zapis całe­go spo­tka­nia autor­skie­go Łuka­sza Bagiń­skie­go, Dag­ma­ry Suma­ry, Joan­ny Obu­cho­wicz, Ada­ma Zdro­dow­skie­go i Tobia­sza Mela­now­skie­go pod­czas Por­tu Lite­rac­kie­go 2004.

Więcej

Godziny szczytu i Wycieczki krajoznawcze

dzwieki / WYDARZENIA Krzysztof Gryko Tobiasz Melanowski

Zapis całe­go spo­tka­nia autor­skie­go z udzia­łem Krzysz­to­fa Gry­ki i Tobia­sza Mela­now­skie­go w trak­cie Por­tu Legni­ca 2002.

Więcej

O Cle

recenzje / NOTKI I OPINIE Różni autorzy

Komen­ta­rze Anny Pod­cza­szy, Jac­ka Deh­ne­la, Tobia­sza Mela­now­skie­go, Paw­ła Sar­ny oraz Jaku­ba Winiar­skie­go, towa­rzy­szą­ce pre­mie­rze książ­ki Bogu­sła­wa Kier­ca Cło, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 16 czerw­ca 2008 roku.

Więcej

O Wycieczkach krajoznawczych

recenzje / NOTKI I OPINIE Karol Maliszewski Krzysztof Siwczyk Marta Podgórnik

Komen­ta­rze Karo­la Mali­szew­skie­go, Krzysz­to­fa Siw­czy­ka, Mar­ty Pod­gór­nik.

Więcej

O Wycieczkach krajoznawczych

recenzje / NOTKI I OPINIE Karol Maliszewski Krzysztof Siwczyk Marta Podgórnik

Komen­ta­rze Karo­la Mali­szew­skie­go, Krzysz­to­fa Siw­czy­ka, Mar­ty Pod­gór­nik.

Więcej