Poetycka książka trzydziestolecia: nominacja nr 4
debaty / ankiety i podsumowania Paweł ChmielewskiGłos Pawła Chmielewskiego w debacie „Poetycka książka trzydziestolecia”.
WięcejRecenzja Pawła Chmielewskiego z książki Powrót Barbarzyńców i nie.
Oglądając Kongres Ariego Folmana – obraz zbudowany z animacyjnych fajerwerków, rozgrywający się na pograniczu realności i cyfrowego kosmosu, filozofujący – zacząłem stawiać sobie pytanie, jak bardzo potoczna znajomość literatury odkleiła się od współczesności, od najważniejszych nurtów, zjawisk, autorów i trendów.
Ta nieprzystawalność dotyczy przede wszystkim poezji.
Tak jakby – kiedyś w przeszłości – stworzono idealną kopię poety, szalonego wieszcza, piszącego w sposób cokolwiek niezrozumiały, oczywiście o honorze, bolesnej doli naszej ojczyzny, ewentualnie o miłości, a czasem o kwiatkach. Tysiące sklonowanych Robin Wright szamocą się w tym kokonie.
Skąd Lem i problem tożsamości? Dochodzimy do zagadnienia kanonu. Zestaw nazwisk pojawiający się w każdym rankingu na znanych/rozpoznawalnych polskich poetów byłby pewnie następujący: Kochanowski, Mickiewicz, Słowacki, Tuwim, Norwid. Kanon poezji współczesnej? Miłosz, Herbert, Szymborska, Różewicz. To jest właśnie ten kokon – z poetów żyjących, poniżej sześćdziesiątki nikt nie przebił się do zbiorowej świadomości. Może poza Świetlickim, ale jemu pomogło prowadzenie „Pegazu”, koncerty i autorstwo kryminałów. Choć kierownik impresariatu jednej z ważniejszych kieleckich instytucji nie miał bladego pojęcia o kim mówię (!).
Dlaczego Powrót Barbarzyńców i nie? W latach 90. Biuro Literackie organizowało m.in. w Legnicy spotkania, a i opublikowało czternaście zbiorów poetyckich autorów urodzonych w latach 60. „Barbarzyńcy” znów nadchodzą. Ich utwory to właśnie kanon współczesnej poezji polskiej. Należą do niego i zarazem – przez nieistnienie w szerszej świadomości – nie należą. Dlatego wracają w formie antologii pokonkursowej komiksu – inspirowanego wierszami – jako gatunku, który pozwala czytelnikowi czującemu wstręt do liryki uchwycić teksty: Marcina Barana, Miłosza Biedrzyckiego, Darka Foksa, Mariusza Grzebalskiego, Krzysztofa Jaworskiego, Macieja Meleckiego, Marcina Sendeckiego, Andrzeja Sosnowskiego, Dariusza Sośnickiego, Marcina Świetlickiego, Adama Wiedemanna, Grzegorza Wróblewskiego.
Oglądając kolejne plansze miałem nieodparte skojarzenie z polską szkołą plakatu. W Powrocie.. niewiele jest komiksów, do jakich przywykli odbiorcy – tzw. środka. Tak naprawdę tylko dwa: Bereniki Kołomyckiej (M – morderstwo Świetlickiego, II. nagroda) i Wojciecha Pawlińskiego (Morze Grzebalskiego, nagroda publiczności).
Kadry są swobodną interpretacją, nie są dosłowną narracją tekstów, eksperymentują z typografią, technikami graficznymi. Stąd skojarzenie z polską szkołą plakatu. Ewidentnie do tej tradycji nawiązał Jakub Kołodziejak („Urbi et orbi” Świetlickiego, kolejna II. nagroda ex aequo), echa Kiwerskiego odnajdziemy w komiksie Agnieszki Piksy do „Przestrzelonego kolana” Foksa, poetyka szablonu to „Mat” Meleckiego według Magdaleny Chojnowskiej, wydawnictw podziemnych – „Latem 1987” Sosnowskiego zilustrowany przez Macieja Kotłowskiego (II. nagroda). Malarstwo, kolaż, rysunek komiksowy – Bruno Althamer (wiersz „Pożegnania” Wiedemanna) przypomina trochę świetne prace Igora Baranki, Helena Siemińska (kolejna II. nagroda ex aequo) interpretując „Massachusetts” Biedrzyskiego poszła w stronę rozwiązań Krzysztofa Gawronkiewicza.
Pierwsze miejsce dla Macieja Jasińskiego z Bydgoszczy za ilustrację „Nieodwracalnych skutków rusyfikacji” Krzysztofa Jaworskiego (pracownik UJK w Kielcach, autor m.in. zbiorów Kameraden, Czas triumfu gołębi, Dusze monet, badacz życia i twórczości Brunona Jasieńskiego) to hołd dla starej dobrej grafiki, może trochę w stylu Romana Cieślewicza. Kilkuwarstwowe kolaże złożone z liter wyciętych z gazety, archiwalnych zdjęć prywatnych i prasowych opatrzonych typowymi dla „sztuki zeszytowej” dorysowaniami (wąsy, okulary) tekstem wiersza i komentarzami autora rysunków tworzą spójny obraz, groteskowy, ale i nostalgiczny komentarz do schyłku PRL‑u, gdy każdy marzył o długopisie „Zenith 5”, chińskim piórniku, a idolami mogli być agenci KGB.
Urodzony w 1971 roku. Absolwent polonistyki na Uniwersytecie Jagiellońskim. Redaktor naczelny kieleckiego magazynu kulturalnego „Projektor”. Publikował m.in. w „Zeszytach Komiksowych”, „Studiach sienkiewiczowskich”. Autor m.in. książek Słowacki w supermarkecie i Kilku panów przy barze nie licząc Yorgiego. Opowieść o kieleckim komiksie. Mieszka w Kielcach.
Głos Pawła Chmielewskiego w debacie „Poetycka książka trzydziestolecia”.
WięcejEsej Pawła Chmielewskiego towrzyszący premierze książki .byłem Krzysztofa Jaworskiego, która ukazała się nakładem Biura Literackiego 20 października 2014 roku.
WięcejRecenzja Pawła Chmielewskiego z książki Do szpiku kości Krzysztofa Jaworskiego.
WięcejRecenzja Pawła Chmielewskiego z książki Wiersze i proza 1964–1971 Rafała Wojaczka.
WięcejRecenzja Pawła Chmielewskiego z książki Komiks wierszem w trybie żeńskim.
WięcejRecenzja Pawła Chmielewskiego z książki Dusze monet Krzysztofa Jaworskiego
WięcejRecenzja Pawła Chmielewskiego z książki Drażniące przyjemności (1988–2008) Krzysztofa Jaworskiego.
WięcejRecenzja Pawła Chmielewskiego z książki Warzywniak i inne opowiadania Krzysztofa Jaworskiego.
WięcejRecenzja Macieja Roberta z książki Powrót barbarzyńców i nie.
WięcejFragment posłowia Karola Maliszewskiego z almanachu Powrót Barbarzyńców i nie.
WięcejFragment posłowia Tomasza Brody z almanachu Powrót Barbarzyńców i nie.
WięcejEsej Sebastian Frąckiewicza i Jakuba Banasiaka towarzyszący premierze książki Powrót Barbarzyńców i nie.
Więcej