recenzje / KOMENTARZE

Bellulla

Bianka Rolando

Autorski komentarz Bianki Rolando do książki Stelle, która ukazała się nakładem Biura Literackiego 11 marca 2019 roku.

Biuro Literackie kup książkę na poezjem.pl

Guedra to tra­dy­cyj­ny taniec ludów noma­dycz­nych zamiesz­ku­ją­cych, prze­mie­rza­ją­cych Saha­rę. Tuare­go­wie, zwa­ni błę­kit­nym ludem, sami okre­śla­ją sie­bie jako „wol­nych ludzi”. Nie­bie­skie tka­ni­ny, z któ­rych szy­ją ubra­nia, bar­wio­ne są na roż­ne odcie­nie indy­go, a pig­ment wcie­ra­ny bez­po­śred­nio w skó­rę chro­ni ich przed słoń­cem Saha­ry. 

Pod­czas guedry na tan­cer­kę klę­czą­cą pośrod­ku namio­tu nakła­da­ny jest ciem­ny welon – sym­bol nie­roz­po­zna­nia, mro­ku. Kobie­ta nie widzi tego, co dzie­je się obok niej, sły­szy jedy­nie dźwię­ki wyda­wa­ne przez oso­by usta­wio­ne dooko­ła. Może prze­miesz­czać się z bło­go­sła­wień­stwem tań­ca w cza­sie, może inspi­ro­wać się roż­ny­mi stro­na­mi świa­ta, nazwa­mi rzek, kie­run­ka­mi wia­trów. Guedra dla błę­kit­ne­go ludu sta­je się moż­li­wo­ścią kon­tak­tu z ducha­mi, ze wszech­świa­tem i wszyst­ki­mi jego ele­men­ta­mi. Tan­cer­ka w tran­sie przede wszyst­kim odwo­łu­je się do ryt­mu wła­sne­go ser­ca, ale towa­rzy­szy jej bęben. Instru­ment ten tra­dy­cyj­nie jest kon­stru­owa­ny kocioł­ka o nazwie guedra wła­śnie. Dzię­ki tań­czą­cej mogą zostać prze­pę­dzo­ne złe moce. Jej ruchy sta­ją się dla całej zgro­ma­dzo­nej spo­łecz­no­ści spo­so­bem eks­pre­sji ducho­wej i szan­są na zna­le­zie­nie uko­je­nia.

W wier­szu poja­wia­ją się tak­że tajem­ni­czo brzmią­ce sło­wa ala­sho, akhe­bay czy tasa­ge­sa­get – to nazwy poszcze­gól­nych typów welo­nów, zasłon czy ubrań. Przy­wo­łu­ję też dwie nazwy gwiaz­do­zbio­rów uży­wa­ne przez Tuare­gów: Awa­ra (Mała Niedź­wie­dzi­ca) – ina­czej sen­ne dziec­ko wiel­błą­dzi­cy, oraz Talemt (Wiel­ka Niedź­wie­dzi­ca) ‒ wiel­błą­dzi­ca, któ­ra się budzi.

Na koniec guedry tań­czą­ca ścią­ga welon z gło­wy i tań­czy do momen­tu otwar­cia oczu, do momen­tu odna­le­zie­nia w sobie puen­ty-świa­tła.

Ryba Połu­dnio­wa
(guedra)

Zasło­nię ósmym welo­nem
nie­bie­ską skó­rę, indy­go
Bar­wi się dźwię­kiem ala­sho

Sen­ny taniec, cia­ło Awa­ry
na wie­trze, przez bęben indy­go
prze­pły­wam w cie­niu – Talemt

Całun wybra­ny tasu­wart
Nie­bie­ska ma skó­ra, indy­go
pod­no­si się mgła, tak znik­nę

Szep­ce w popio­łach tuagel­la
Klę­czę pośrod­ku namio­tu
zaję­ta pło­mie­niem ku górze

Tysiąc stóp w dół, wscho­dzę!
Nie­bie­ska ma skó­ra, indy­go
pół­noc­ne nie­bo tasa­ge­sa­get

Pru­ję nie­bo na wscho­dzie
Nie­bie­ska ma skó­ra, indy­go
zna ska­ły i zna pusty­nię

Osła­nia połu­dnie akhe­bay
Nie­bie­ska ma skó­ra, indy­go
ukry­je zachód takat­kat

Zobacz chłod­ny brzuch ryby
i czy­taj z ust moich indy­go:
To nie jest taniec zło­wio­nej!

O autorze

Bianka Rolando

Urodzona w 1979 w Warszawie. Pisarka i artystka sztuk wizualnych. Absolwentka poznańskiej Akademii Sztuk Pięknych. Laureatka Medalu Młodej Sztuki w dziedzinie literatury (2008) i Nagrody Kazimiery Iłłakowiczówny za najlepszy debiut poetycki (2009). Mieszka w Poznaniu.

Powiązania