recenzje / ESEJE

Benna wiersz absolutny

Łukasz Kaczyński

Recenzja Łukasza Kaczyńskiego z książki Nigdy samotniej i inne wiersze (1912-1955) Gottfrieda Benna.

Biuro Literackie kup książkę na poezjem.pl

Opiu­mi­sta, sym­pa­tyk nazi­zmu, autor wier­szy zali­cza­nych do naj­więk­szych osią­gnięć XX-wiecz­nej liry­ki euro­pej­skiej – jaki był Got­t­fried Benn? Sła­wa Lisiec­ka, Zdzi­sław Jasku­ła i Jacek Sta­ni­sław Buras, to tyl­ko kil­ku z tłu­ma­czy na nowo przy­bli­ża­ją­cych nam twór­czość poety waż­niej­sze­go dziś w nie­miec­ko­ję­zycz­nym krę­gu kul­tu­ro­wym niż Reiner Maria Ril­ke. Tom Nigdy samot­niej i inne wier­sze wyda­ny został wła­śnie w pre­sti­żo­wym, wro­cław­skim Biu­rze Lite­rac­kim.

- Nie­mal w całym nie­miec­kim krę­gu kul­tu­ro­wym Benn, zwia­stun pono­wo­cze­sno­ści w poezji, zde­tro­ni­zo­wał poetę nowo­cze­sno­ści Ril­ke­go. Jest dziś poetą bar­dziej istot­nym – wyja­śnia Zdzi­sław Jasku­ła, poeta, tłu­macz, dra­ma­turg, od tego sezo­nu dyrek­tor Teatru Nowe­go w Łodzi, odpo­wia­da­ją­cy rów­nież za wybór i redak­cję tomu.

Dotąd dzie­ło Ben­na zna­li­śmy dzię­ki nie tak znów licz­nym tłu­ma­cze­niom i inter­pre­ta­cjom Sta­ni­sła­wa Barań­cza­ka, Lesz­ka Sza­ru­gi, Witol­da Wirp­szy. Jed­nak jak przy­zna­je Jasku­ła, były to publi­ka­cje wyryw­ko­we. Tom Nigdy samot­niej… uwzględ­nia wszyst­kie prze­mia­ny twór­czo­ści Ben­na, tech­ni­ki warsz­ta­to­we, jaki­mi się posłu­gi­wał oraz nowo­cze­sne nawią­za­nia do tra­dy­cyj­nych form wer­sy­fi­ka­cyj­nych.

Istot­ną rolę w arty­stycz­nej posta­wie Ben­na ode­gra­ły jego medycz­ne wykształ­ce­nie i prak­ty­ka, wspar­te świa­to­po­glą­dem każą­cym strą­cać czło­wie­ka ze szczy­tu pira­mi­dy ist­nień, na któ­rym w swej pysze zasiadł. Lata Wiel­kiej Woj­ny, będą­cej dla nie­go zna­kiem roz­pa­du real­ne­go świa­ta, mia­ły ści­sły zwią­zek z roz­pa­dem oso­bo­wo­ści, kolej­nym tema­tem intry­gu­ją­cym poetę. Śle­dzi­my eks­pre­sjo­ni­stycz­ne począt­ki poety, epa­tu­ją­ce brzy­do­tą i słyn­nym „Ben­now­skim cyni­zmem”, wier­sze z debiu­tanc­kie­go Mor­gue (1912 r.), odczy­ty­wa­ne w kaba­re­cie „Schall und Rauch” Rein­hard­ta i szo­ku­ją­ce opi­nię publicz­ną. Pozna­je­my powo­jen­ne liry­ki, „wier­sze sta­tycz­ne” oraz tzw. wier­sze dzien­ni­kar­skie. Nie bra­ku­je i tych zdo­mi­no­wa­nych przez ton uspra­wie­dli­wia­nia się z „epi­zo­du nazi­stow­skie­go” czy wier­szy abso­lut­nych.

- Powo­łu­jąc auto­no­micz­ną „rze­czy­wi­stość sło­wa”, Benn wypie­rał prze­szłość, odci­nał się od nie­sta­łe­go, real­ne­go świa­ta, i od histo­rii, któ­rą był roz­cza­ro­wa­ny – mówi Jasku­ła. – Nad tomem pra­co­wa­li­śmy dwa lata. To trud­ne wier­sze. Z nie­któ­ry­mi trze­ba cho­dzić kil­ka tygo­dni w gło­wie.

Jacek St. Buras, Andrzej Kopac­ki, Sła­wa Lisiec­ka – do współ­pra­cy nad tłu­ma­cze­nia­mi Jasku­ła zapro­sił nie byle kogo. Towa­rzy­szy im zdol­ny tłu­macz młod­sze­go poko­le­nia, Tomasz Oso­siń­ski.

Przed lek­tu­rą tomu war­to zaj­rzeć do opra­co­wa­ne­go przez Jasku­łę kalen­da­rium życia i twór­czo­ści Ben­na. Dowie­my się z nie­go o fascy­na­cji poety ide­olo­gią nazi­stow­ską i gwał­tow­nym od niej odwro­cie, o pro­ble­mach z cen­zu­rą, bio­gra­ficz­nych para­dok­sach (wiel­kie­mu powo­dze­niu u kobiet towa­rzy­szy­ła śmierć kolej­nych żon, przy­ja­ció­łek). Kalen­da­rium tym cenn­niej­sze, iż wypo­wia­da się w nim rów­nież sam Benn. Wyda­nie książ­ki wspar­ła Fun­da­cja S.Fischer-Stiftung, zna­na z serii „Kroki/ Schrit­te”. W Pań­stwo­wym Insty­tu­cie Wydaw­ni­czym nad pro­za­mi Mózgi i inne nowe­le Ben­na pra­cu­je Sła­wa Lisiec­ka.


Tekst opu­bli­ko­wa­ny na łamach „Dzien­ni­ka Łódz­kie­go”. Dzię­ku­je­my za udo­stęp­nie­nie mate­ria­łu.

Powiązania

Lekarz [przekład czyta Sława Lisiecka]

dzwieki / RECYTACJE Gottfried Benn

Wiersz z książ­ki Nigdy samot­nej i inne wier­sze (1912–1955), zare­je­stro­wa­ny pod­czas spo­tka­nia „Got­t­fried Benn i Ber­tolt Brecht” na festi­wa­lu Port Wro­cław 2012, czy­ta Sła­wa Lisiec­ka.

Więcej

Dynamika

dzwieki / RECYTACJE Gottfried Benn

Wiersz z książ­ki Nigdy samot­nej i inne wier­sze (1912–1955), zare­je­stro­wa­ny pod­czas spo­tka­nia „Got­t­fried Benn i Ber­tolt Brecht” na festi­wa­lu Port Wro­cław 2012. Prze­kład czy­ta Andrzej Kopac­ki.

Więcej

Benn na pięć głosów

recenzje / IMPRESJE Inez Okulska

Esej Inez Okul­skiej towa­rzy­szą­cy pre­mie­rze książ­ki Nigdy samot­niej i inne wier­sze (1912–1955) Got­t­frie­da Ben­na.

Więcej

Wracając do Gottfrieda Benna

recenzje / ESEJE Anna Folta

Recen­zja Anny Fol­ty z książ­ki Nigdy samot­niej i inne wier­sze (1912–1955) Got­t­frie­da Ben­na.

Więcej

Samotność

recenzje / ESEJE Leszek Szaruga

Recen­zja Lesz­ka Sza­ru­gi z książ­ki Nigdy samot­niej i inne wier­sze (1912–1955) Got­t­frie­da Ben­na.

Więcej

Gottfried Benn: gen śmierci i gen rozkoszy

recenzje / IMPRESJE Paweł Paszek

Recen­zja Paw­ła Pasz­ka z książ­ki Nigdy samot­niej i inne wier­sze (1912–1955) Got­t­frie­da Ben­na.

Więcej

Gottfried Benn: Ziemia woła

recenzje / ESEJE Julia Fiedorczuk

Recen­zja Julii Fie­dor­czuk z książ­ki Nigdy samot­niej i inne wier­sze Got­t­frie­da Ben­na.

Więcej

Samotność i wspólnota. Na marginesie Nigdy samotniej… Gottfrieda Benna

recenzje / ESEJE Marcin Jurzysta

Recen­zja Mar­ci­na Jurzy­sty z książ­ki Nigdy samot­niej i inne wier­sze Got­t­frie­da Ben­na.

Więcej