recenzje / IMPRESJE

Całkiem zwyczajna świętość

Karol Maliszewski

Esej Karola Maliszewskiego towarzyszący premierze książki Być może należało mówić (1984-2012) Jacka Podsiadły.

Biuro Literackie kup książkę na poezjem.pl

 1

Sły­sza­łem, że tomik Jac­ka (ale nawet Śli­wa jesz­cze nie znał jego tytu­łu) miał być wyda­ny w 1987 razem z moim i kil­ko­ma inny­mi. W owym roku w serii poetyc­kiej Kłodz­kie­go Klu­bu Lite­rac­kie­go – „Witry­na Arty­stów” – uka­za­ły się m.in. Jestem w jago­dzie snu Wojt­ka Iza­aka Stru­ga­ły, Tabu­la Sma­rag­di­na Her­me­sa Tri­sme­gi­sto­sa w opra­co­wa­niu i tłu­ma­cze­niu Hen­ry­ka Wań­ka, czy przy­go­to­wa­ne przez Pio­tra Ryp­so­na Czter­na­ście tłu­ma­czeń tele­fo­nicz­nych dla Steve’a McCaf­fe­ry Dic­ka Hig­gin­sa. Wte­dy Jacek Pod­sia­dło czę­sto zaha­czał o Wro­cław, Ząb­ko­wi­ce, Kłodzko[1], w ogó­le Dol­ny Śląsk sta­wał mu się bar­dzo bli­ski. Nie wiem, co wła­ści­wie zaszło, bo nie docze­ka­łem się jego książ­ki w 1988 roku ani w 1989, kie­dy to w Kłodz­ku wyszło Spo­koj­ne mia­sto Śli­wy (Krzysz­to­fa Śliw­ki), ani też w 1990, roku wyda­nia Wier­szy Miro­sła­wa Drab­czy­ka. Może miał na to wpływ Marek Gar­ba­la, wyci­ska­ją­cy z nas, debiu­tan­tów, ostat­nie poty, zmu­sza­ją­cy do prze­ró­bek i popra­wek? Może w oso­bie Jac­ka natra­fił na god­ne­go sie­bie prze­ciw­ni­ka, któ­ry nie pozwo­lił zmie­nić ni prze­cin­ka, a przede wszyst­kim nie dał sobie wmó­wić praw­dy o zbyt łatwo prze­wi­dy­wal­nym sen­ty­men­ta­li­zmie i rze­ko­mej dosłow­no­ści? Pozo­sta­łych redak­to­rów serii – Micha­ła Fosto­wi­cza, Jana Sto­lar­czy­ka i Bogu­sła­wa Mich­ni­ka – nie podej­rze­wam o jakąś szcze­gól­ną nie­chęć do tego typu poezji.

Być może coś mi się plą­cze w ramach „zabi­ja­nia pamię­ci”, ale wiersz roz­po­czy­na­ją­cy tę księ­gę-pod­su­mo­wa­nie (w opra­co­wa­niu Pio­tra Śli­wiń­skie­go), już wte­dy bli­ski mi i zna­ny, miał być chy­ba czę­ścią tomi­ku przy­go­to­wy­wa­ne­go do wyda­nia w Kłodz­ku.

* * *

chciał­bym wier­szem zmie­nić świat
albo cho­ciaż jed­ne­go czło­wie­ka
albo choć jed­ną jego decy­zję
– powstrzy­mać nie­wła­ści­wy gest lub sło­wo

jestem w sta­nie napi­sać taki wiersz
ale powstrzy­mam się jesz­cze

86.04.01

Nie szu­ka­li­śmy moż­li­wo­ści eks­pe­ry­men­to­wa­nia, inten­cje nasze były pro­ste – uczest­ni­czyć sło­wem w moż­li­wej prze­mia­nie świa­ta. Takie było nasze rozu­mie­nie poezji i prze­czu­cie jej „zro­zu­mia­ło­ści”. Poezji, któ­ra mogła mieć wpływ już tyl­ko na nas samych i nam podob­nych. Cią­gle pozo­sta­wa­ło się w kontr­kul­tu­ro­wym kli­ma­cie poszu­ki­wa­nia wol­no­ści, bo tyl­ko wol­ni nie musie­li­śmy wsty­dzić się nad­wraż­li­wo­ści. „List do pozo­sta­łych” czy „Prze­sła­nie do nad­wraż­li­wych” wisia­ły na nie­jed­nej ścia­nie. Tyl­ko że ścia­ny Pod­sia­dły były naj­bar­dziej rucho­me. On nie pozo­sta­wał w miej­scu. Prze­miesz­czał się, rósł, roz­wi­jał. Dosko­na­lił środ­ki wyra­ża­nia tej podwój­nie oksy­mo­ro­nicz­nej zależ­no­ści mię­dzy pasją życia a nor­mą śmier­ci, mię­dzy miło­ścią do świa­ta a nie­na­wi­ścią do form jego urzą­dze­nia.

2

Osta­tecz­nie wspo­mnia­ny utwór tra­fi do arku­sza pt. Nie­szczę­ście dosko­na­łe wyda­ne­go w 1987 roku w Toru­niu. Do kłodz­kiej anto­lo­gii Chwi­la przed wier­szem dał Jacek inny, pocho­dzą­cy z tego same­go cza­su, tekst.

Zabi­ja­nie pamię­ci

pamię­ci Oli

Co wie­czór
kry­jąc twarz
pod kap­tu­rem lin­gwi­sty­ki
ukła­da­łem twą głów­kę
na wol­nym lub syla­bo­to­nicz­nym pnia­ku

co rano
tą samą szma­tą świ­tu
ocie­ra­jąc czo­ło
i wyszczer­bio­ny mózg
wycho­dzi­łem na Dro­gę

zamiast cie­bie szło ku mnie
zim­ne od spo­ko­ju powie­trze
w spóź­nio­nych srebr­nych orna­men­tach [2]

86.10.21

Nawet gdy się nie zna­ło pozo­sta­łej twór­czo­ści tajem­ni­cze­go przy­by­sza, to już w tym wstęp­nym przy­kła­dzie tra­fia­ło się na moty­wy i wąt­ki bez prze­rwy w tym świe­cie obo­wią­zu­ją­ce. Twa­rze, gło­wy, głów­ki, ist­ny kata­log ulot­nych foto­gra­fii. Poeta pamię­ta, nawet gdy „zabi­ja pamięć”, utrwa­la kolej­ne waż­ne spo­tka­nie z Dru­gim w Dro­dze. Może ktoś zada sobie kie­dyś tyle tru­du, by spi­sać wszyst­kich prze­wi­ja­ją­cych się przez repor­ter­skie poema­ty Pod­sia­dły, wszyst­kie oso­by dra­ma­tu, tej prze­lot­nej współ­eg­zy­sten­cji „w dro­dze pisma”. Miłość prze­ciw śmier­ci i prze­mi­ja­niu. Jej jest naj­wię­cej. Wraz z czu­ło­ścią two­rzy mię­dzy­ludz­ki sens, doty­czą­cy tych danych na chwi­lę towa­rzy­szy Dro­gi. Nie­skoń­czo­na gale­ria zauwa­żo­nych, wyobra­żo­nych, pod­słu­cha­nych, poko­cha­nych poje­dyn­czych ludzi (a nie spo­łe­czeń­stwa) i innych antro­po­mor­fi­zo­wa­nych bytów. Dziew­czy­na, pies, przy­ja­ciel, mija­na sta­rusz­ka, dziec­ko („Wszyst­ko, co dzie­ci zostawiają/ na two­jej Drodze/ jest sza­le­nie ważne”[3]), obłok na nie­bie, samot­na lesz­czy­na w kącie lasu, owad roz­pacz­li­we szar­pią­cy się na ści­ska­nym liściu.

I tu zazwy­czaj w tle nie­smak, gorycz, wyrzut sumie­nia, gdy żywa, spon­ta­nicz­na uczu­cio­wość – pod­sta­wa tego świa­to­po­glą­du – musi zma­gać się z papie­rem i jego wymo­ga­mi, z „wol­nym lub syla­bo­to­nicz­nym” mode­lem uty­li­za­cji. Jak­by była jakaś olśnie­wa­ją­ca praw­da spo­tka­nia z cudem czy­je­goś życia, sta­ją­ce­go się w chwi­lo­wym sean­sie empa­tii życiem same­go pod­mio­tu, i wyga­słe już potem ogni­sko wspo­mi­na­nia, czy­li zabi­ja­nia tego żywe­go ognia. Zamiast auten­ty­ku bycia ze sobą, wier­szo­wa „zim­na od spo­ko­ju” pod­rób­ka, taniec sty­gną­cych cie­ni, kon­wen­cjo­nal­na repro­duk­cja, „spóź­nio­ne srebr­ne orna­men­ty”. I oto już rysu­je się pro­gram: głę­biej, moc­nej, ryzy­kow­niej, poza orna­ment. Sku­tecz­niej. Wia­ra w sku­tek okre­ślo­ny pasją słów, w dzi­ką roz­pacz, roz­sza­la­ły gniew, szy­der­czą iro­nię. Cho­ciaż w sło­wach moż­na na chwi­lę przy­wró­cić przy­ro­dzo­ny, jak­by pra­na­tu­ral­ny porzą­dek świa­ta, uto­pij­ną struk­tu­rę jesz­cze sprzed Kościo­ła, Pra­wa, Spo­łe­czeń­stwa, Poli­ty­ki, Urzę­du itd. Po to sta­je się wiersz, a jakieś trud­ne do sca­le­nia, ale chy­ba moje, „ja” wypru­wa sobie żyły na sce­nie, w tym jedy­nym w swo­im rodza­ju momen­tal­nym spek­ta­klu – o coś, w imię cze­goś. Niech­by to były nawet jakieś uro­je­nia, ale ja spa­lam się w ich ogniu, wal­czę.

Kto wie, czy obok nad­wraż­li­wo­ści naj­waż­niej­sza nie była wyjąt­ko­wa pamię­tli­wość. Pamięć do ludzi, zda­rzeń, sytu­acji, zdań i słów, pamięć pod­su­wa­ją­ca goto­wy mate­riał dla nie­by­wa­łej inwen­cji słow­nej, dla owej, jak w tym wier­szu, „lin­gwi­sty­ki”. Ale cho­dzi też o tę pamięć szcze­gól­ną, ele­gij­ną, przy­wra­ca­ją­cą życie temu, co ode­szło i tym, któ­rzy ode­szli. „Ja w co dru­gim wier­szu albo sto­ję nad gro­bem, albo jestem jed­ną nogą w gro­bie, albo opła­ku­ję fakt prze­mi­ja­nia” – wspo­mi­na po latach Jacek w przy­ja­ciel­skim mailu do mnie.

Melan­cho­lij­na ele­gij­ność, ta meta­fi­zycz­na straż; sej­smo­gra­fy Pod­sia­dły wychwy­tu­ją kolej­ną śmierć i dzie­lą ją na czwo­ro, i na wię­cej wer­sów, śpiew­nie bądź głu­cho (ale jed­nak ryt­micz­nie) prze­świe­tla­jąc słoń­cem, nasy­ca­jąc odde­chem. Takie są, mię­dzy inny­mi, obo­wiąz­ki zro­zu­mia­łej poezji[4]. Jakie jesz­cze?

3

Sło­wo „praw­da” wyda­wa­ło się wte­dy w mia­rę uży­tecz­ne i jed­no­znacz­ne. Bli­skie było wyobraź­ni, wraż­li­wo­ści i tej jakiejś wznio­sło­ści (egzal­ta­cji?) à rebo­urs. Jesz­cze doty­czy­ło życia, któ­re­go mia­ły doty­kać wier­sze. Z któ­re­go mia­ły się brać. We wspo­mnia­nej kłodz­kiej anto­lo­gii Krzysz­tof Śliw­ka pisał: „Praw­da jest// tyl­ko my cho­wa­my się/ po bramach”[5], a w swo­im, rok póź­niej wyda­nym, tomi­ku dopo­wia­dał Miro­sław Drab­czyk: „praw­da jest prawdziwa/ w tle wid­no­krę­gu chy­trze ukryta/ ujaw­nia się/ gdy patrzą­cy znika”[6]. Były więc do zdła­wie­nia jakieś pozo­ry, były łuski do zrzu­ce­nia z oczu. Przed mło­dym poetą sta­wa­ła szan­sa na obja­wie­nie wraz z pod­ję­ciem spe­cy­ficz­nej prak­ty­ki medy­ta­cyj­no-kon­te­sta­cyj­nej. Drab­czyk, o dwa lata star­szy od Jac­ka, pro­po­no­wał raczej medy­ta­cję…

 (…)
Jest tak cicho, umil­kły zwie­rzę­ta.
Nad łąką peł­ną baśnio­wych stwo­rzeń
wiatr prze­no­si źdźbła tra­wy.
Nic nie mówi­my.
Idzie wie­czór. [7]

…lub melan­cho­lij­ną obser­wa­cję w sty­lu „Brud­na baba, omi­ja­na przez dorosłych/ i chęt­nie oglą­da­na przez dzieci,/ ma całą ław­kę dla siebie/ i swo­ich tobołków”[8]. Impo­no­wał Pod­sia­dle zna­jo­mo­ścią poezji ame­ry­kań­skiej (w 1988 wydał zbio­rek wier­szy Gary’ego Sny­de­ra), post­sta­chu­ro­wym sty­lem życia w dro­dze, w róż­nych miej­scach i zawo­dach. Z kolei o trzy lata młod­szy Śliw­ka wska­zy­wał na kon­te­sta­cję – para­dok­sal­ną mie­szan­kę zaan­ga­żo­wa­nia i dystan­su. Boha­te­ro­wi jego ówcze­snych wier­szy naj­le­piej pośród odmień­ców, arty­stów, waria­tów. Wła­śnie kimś takim chce być. Na kogoś takie­go się kreu­je. Dra­mat Wojacz­ka roz­gry­wa­ny jesz­cze raz. „Po uli­cach twar­dych jak pan­cerz rozgwiazdy/ po noc­nych meli­nach aresz­tach i pod­rzęd­nych knaj­pach z sza­fą grającą/ toczy się mój los niczym awan­tur­nik Vil­lon po póź­no­śre­dnio­wiecz­nym mroku”[9].

I mię­dzy tymi wpły­wa­mi (i wie­lu inny­mi inspi­ra­cja­mi) dwu­dzie­sto­dwu­let­ni Jacek Pod­sia­dło. Mię­dzy nie­mal jogi­nicz­ną prak­ty­ką i sma­ko­wa­niem „całej jaskra­wo­ści” a bun­tem i awan­tu­rą, w parok­sy­zmach gnie­wu i przy­pły­wach wstrzą­sa­ją­cej tkli­wo­ści. Z cha­osu wyła­nia się pod­ręcz­ny zasób świę­to­ści. Jak­by bli­sko tych słów Micha­ła Fosto­wi­cza – któ­ry kłodz­ką anto­lo­gię usi­ło­wał uło­żyć z krą­żą­cych wokół, czę­sto sprzecz­nych, frag­men­tów – pyta­ją­ce­go o to, „czym jed­nak jest ta świę­tość wypo­wia­da­na powo­li i jak­by z nad­mier­ną powa­gą, zapi­sy­wa­na w krót­kich, prze­waż­nie, linij­kach? Może jest cał­kiem zwy­czaj­na? Czym jest chwi­la poprze­dza­ją­ca sło­wo? Odpo­wie­dzi mogą być róż­ne, ale żad­na nie będzie jasna. W poszu­ki­wa­niu języ­ka poza wie­dzą i świa­do­mo­ścią przed­mio­to­we­go świa­ta nie­uchron­nie tra­ci się pew­ność. Cze­ka­jąc na sło­wo, nie może­my wie­dzieć, jakie ono będzie. Stan poetyc­ki to porzu­ce­nie łatwych okre­śleń, upa­trzo­ne­go sen­su i obra­zu świa­ta, to wypo­wia­da­nie jak­by w ciemno”10.

4

Minę­ło kil­ka lat. Pro­gram okrzepł, zra­dy­ka­li­zo­wał się. Pory­wi­sty prąd nie­usta­ją­cej mowy, wyso­ki ton sys­te­mu ner­wo­we­go przy­bie­rał coraz to inne odcie­nie ser­decz­ne­go, pochła­nia­ją­ce­go go w zupeł­no­ści zaan­ga­żo­wa­nia. Bywał to nie­kie­dy „wyso­ki ton” pole­micz­no-publi­cy­stycz­ny, zapal­czy­wie roz­pra­wia­ją­cy się z ofi­cjal­no­ścią i fasa­do­wo­ścią cywi­li­za­cji pośpie­chu i lek­ce­wa­że­nia. W co dru­gim wier­szu sły­szy­my gło­śne pro­te­sty apo­sto­ła nowej wspól­no­ty opar­tej na miło­ści i kon­tem­pla­cji wspa­nia­ło­ści ist­nie­nia, wypo­wie­dzi melan­cho­lij­ne­go pro­ro­ka, któ­ry prze­kli­na sys­tem opar­ty na wyzy­sku, nie­na­wi­ści, prze­mo­cy. W świe­tle takich uogól­nień współ­cze­sność jest cią­giem dal­szym gene­ral­ne­go nie­po­ro­zu­mie­nia, zde­ge­ne­ro­wa­nej tra­dy­cji. Poja­wia się teza, że ten świat nie jest dobrze zor­ga­ni­zo­wa­nym świa­tem, a co wię­cej – praw­do­po­dob­nie nie da się go nigdy zbyt nale­ży­cie, zgod­nie ze spra­wie­dli­wo­ścią wyż­sze­go, uczu­cio­we­go, rzę­du, zor­ga­ni­zo­wać, że wpi­sa­na w spo­łecz­ną natu­rę czło­wie­ka jest rywa­li­za­cja, wal­ka, agre­sja kon­sty­tu­ują­ca struk­tu­rę pań­stwa jako narzę­dzia domi­na­cji nad oby­wa­te­lem. Wie­le tych wybit­nie „oby­wa­tel­skich” (w prze­wrot­nym sen­sie) wier­szy wypo­wia­da oby­wa­tel­skie posłu­szeń­stwo i pro­pa­gu­je celo­we, świa­do­me nie­po­słu­szeń­stwo. Czy­ta­my wów­czas nad­zwy­czaj pło­mien­ne dia­try­by ukła­da­ne przez auto­ra z zacie­kłym upo­rem w wiel­ki już cykl. Weź­my do ręki jeden z wyda­nych w tych latach tomi­ków. W Dobrej zie­mi dla mura­rzy zwra­ca­ją uwa­gę demon­stra­cyj­nie wyeks­po­no­wa­ne „Wier­sze prze­ciw pań­stwu”, któ­rym przy­świe­ca idea wzię­ta z Jona­tha­na Swi­fta przy­po­mnia­na w for­mie mot­ta do „Dru­gie­go wier­sza prze­ciw Pań­stwu”: „Zawsze nie­na­wi­dzi­łem wszyst­kich naro­dów, pro­fe­sji i spo­łe­czeństw, a cała moja miłość skie­ro­wa­na jest ku pew­nym jednostkom”[11]. Stro­nę wcze­śniej odnaj­du­je­my bar­dzo wyraź­ny sygnał takiej opcji antro­po­lo­gicz­nej, któ­ra postrze­ga czło­wie­ka w uwa­run­ko­wa­niach osob­ni­czych, indy­wi­du­al­nych, a demon­stra­cyj­nie uni­ka uogól­nień natu­ry socjo­lo­gicz­nej i wyra­ża zwró­ce­nie się „na stro­nę czło­wie­ka i jego małych, samot­nych spraw”[12]. Ot, „cał­kiem zwy­czaj­na świę­tość” – w jesz­cze innym kon­tek­ście umie­ść­my sło­wa Fosto­wi­cza. Już w pierw­szym wier­szu tego zbio­ru napo­my­ka się, że poli­ty­ka i roz­mo­wy o niej są czymś kosz­mar­nym, a potem przez pozo­sta­łych dwa­dzie­ścia kil­ka wier­szy tomu bar­dzo kon­se­kwent­nie udo­wad­nia się kosz­mar tego wła­śnie ludz­kie­go uwi­kła­nia, ozda­bia­jąc nasze osią­gnię­cia spo­łecz­no-poli­tycz­ne po 1989 roku nastę­pu­ją­cy­mi epi­te­ta­mi: „Demon demo­kra­cji, masz­ka­ra racji sta­nu, twar­da wola więk­szo­ści, zbio­ro­we widzi­mi­się, (…) posłać posłów na grzy­by, roze­brać pre­zy­den­ta”, zaś w poin­cie: „A kamień cel­nie wypu­ścić w pierw­sze­go demo­kra­tę, co szu­kał­by podob­ne­go do sie­bie, by mówić: my”[13].

Jeże­li już jeste­śmy przy tym wier­szu, to zwróć­my uwa­gę na rolę muzy­ki. Krzysz­tof Śliw­ka odzwier­cie­dle­nie ludz­kie­go i poetyc­kie­go bun­tu zna­lazł w pun­ku. Boha­te­ro­wi utwo­rów Pod­sia­dły bliż­sza jest „muzy­ka zie­mi”. Nie­kie­dy sam na czymś gra, zaszy­ty w sza­ła­sie na odlu­dziu, albo wspo­mi­na to, co się z nim dzia­ło pod wpły­wem muzy­ki rozu­mia­nej jako namiast­ka wol­no­ści i unie­sie­nia. Alu­zje te doty­czą blu­esa, jaz­zu, reg­gae oraz muzy­ki i tek­stów Boba Dyla­na. We wspo­mnia­nym wier­szu lista roz­sze­rza się o coś, co od bie­dy moż­na by nazwać „muzy­ką etnicz­ną”.

 (…)
Col­lin Wal­cott, Don Cher­ry i Nana Vascon­ce­los,
dzi­ka pieśń życia uję­ta regu­łą etno-jaz­zu,
ponad­dźwię­ko­wa modli­twa w ste­reo­fo­nicz­nym medium,
co za radość w samot­nym gospo­dar­stwie domo­wym.
A jed­nak rad bym wró­cić do łupa­nia kamie­nia.
Zamie­nić radio na bęben, odku­rzacz na wiąz­kę gałę­zi,
w ciem­no­ści się posłu­gi­wać doty­kiem zamiast żarów­ki,
nie musieć pła­cić podat­ków, słów na papie­rze nie wię­zić.
(…)[14]

5

Po kil­ku latach mil­cze­nia Jacek Pod­sia­dło wró­cił z nowy­mi wier­sza­mi. Tomik Pod świa­tło uka­zał się nakła­dem wła­snym w 2012 roku w Opo­lu. Dowie­dzieć się z nie­go moż­na i tego, że muzycz­ne upodo­ba­nia poety nie­wie­le się zmie­ni­ły. Nie mówiąc już o wciąż trwa­ją­cych sta­rych przy­jaź­niach i docho­dzą­cych do gło­su wspo­mnie­niach z szu­ka­ją­cej wyra­zu mło­do­ści.

Na śmierć Micha­ła Fosto­wi­cza

Słu­cha­łem Isra­ela Kamakawiwo’ole,
w tle rwa­ły się dźwię­ki z kre­sków­ki Marian­ki,
z kosmo­su, choć się cze­ka, nie docho­dził sygnał,
więc spraw­dzi­łem pocz­tę, tro­chę machi­nal­nie,
i był mail od Śli­wy, jed­no zda­nie czy też
led­wie rów­no­waż­nik, nabra­ły powa­gi
szcze­bio­ty, sko­wy­ty rysun­ko­wej zgrai
oraz gita­ra, na któ­rej ten gru­by Hawaj­czyk
grał teraz tak, jak­by grał idąc pod górę
z dzie­cia­kiem na ple­cach i wal­cząc z wichu­rą,
któ­ra nam z powro­tem wpy­cha oddech w usta,
i zama­ja­czy­ła mi gdzieś moja mło­dość,
oko­li­ce Kłodz­ka i two­ja Ali­cja,
że do domu do was szło się bar­dzo dłu­go,
bo jak miesz­kać, to tyl­ko wyso­ko, jak pta­ki,
i że nic dziw­ne­go, że gwał­tow­nik, pijak,
w ogó­le ktoś taki jak ja w tam­tych cza­sach
nie ster­czał w kolej­ce po bud­dyj­ską mądrość
u twych drzwi, i w sumie to nawet i lepiej,
żeś nie znał wzno­szo­nych za cie­bie toa­stów
ni cichych podzi­wów, takich jak nad ranem,
gdy się ujrzy mrów­kę czy źdźbło w nowym świe­tle,
bo to w samot­no­ści pozna­je­my pięk­no,
co tu zresz­tą gadać, gdy pora wysia­dać,
świat ano­ni­mo­wy i ani­mo­wa­ny
przy­cho­dził po nasze trium­fy jak po swo­je,
reszt­ką słów i led­wie mru­cząc je pod nosem
skła­dam ci ele­gię, hołd tyci, darem­ny,
by wyznać niko­mu, wydu­kać w tę pust­kę,
że zawsze, ile­kroć byłem w Mię­dzy­gó­rzu,
lubi­łem myśleć, że jesteś: tam, w górze.[15]

Pod­miot mówią­cy, por­te-paro­le poety, otrzy­mał maila od „Śli­wy”, czy­li Krzysz­to­fa Śliw­ki, z infor­ma­cją o śmier­ci poety, filo­zo­fa i mala­rza Micha­ła Fosto­wi­cza. Dokład­nie zapa­mię­ta­na zosta­ła ta sce­na i odtwo­rzo­na ze szcze­gó­ła­mi. Istot­ne jest tło dźwię­ko­we towa­rzy­szą­ce pro­ce­som zacho­dzą­cym w psy­chi­ce boha­te­ra. Nakła­da­ją się na sie­bie róż­ne dźwię­ki. Przede wszyst­kim słu­cha­na przez poetę ulu­bio­na muzy­ka etnicz­na – obec­nie Pod­sia­dło pro­wa­dzi domo­we radio „Stud­nia” pro­pa­gu­ją­ce rdzen­ną muzy­kę róż­nych kul­tur – tu kon­kret­nie gita­ro­wy utwór w wyko­na­niu Isra­ela Kamakawiwo’ole, nie­ży­ją­ce­go już hawaj­skie­go wir­tu­oza. Do gło­su w prze­strze­ni miesz­ka­nia docho­dzi inna – nie­wy­bra­na świa­do­mie, a narzu­ca­ją­ca się z zewnątrz – ścież­ka dźwię­ko­wa, koja­rzo­na z wpa­trzo­ną w ekran córecz­ką poety, Marian­ką („w tle rwa­ły się dźwię­ki z kreskówki”[16]). Począ­tek utwo­ru wyda­je się nie­co żar­to­bli­wy, zwłasz­cza gdy przy­po­mni­my sobie, krą­żą­ce w Inter­ne­cie, zdję­cie tego 350-kilo­gra­mo­we­go Hawaj­czy­ka gra­ją­ce­go na uku­le­le albo uświa­do­mi­my sobie „szcze­bio­ty, sko­wy­ty rysun­ko­wej zgrai”. Ta cie­pła i domo­wa, z lek­ka kro­to­chwil­na, atmos­fe­ra pierzch­nie momen­tal­nie, gdy poeta odbie­rze pocz­tę i z listu dowie się, co się wyda­rzy­ło. Decy­zja o spraw­dze­niu pocz­ty poprze­dzo­na jest kon­sta­ta­cją o mil­czą­cym kosmo­sie. Oto­czo­ny dźwię­ka­mi lirycz­ny nar­ra­tor cze­kał na naj­waż­niej­szy dźwięk, któ­ry był­by „sygna­łem z kosmo­su”. Czy mamy tu do czy­nie­nia z topo­sem mil­czą­ce­go nie­ba i nie­obec­ne­go Boga? Być może. W innych utwo­rach tego zbio­ru poja­wia­ją się alu­zje poświad­cza­ją­ce istot­ność tro­pu bra­ku zaufa­nia do osta­tecz­nej instan­cji, któ­rej obec­ność jest ilu­zo­rycz­na i nie­god­na już wia­ry, „choć się cze­ka”. Docze­kać się moż­na co naj­wy­żej kolej­nej wia­do­mo­ści o śmier­ci zaist­nia­łej wśród waż­nych dla boha­te­ra osób.

W tym wier­szu zwra­ca się uwa­gę na to, co zmie­ni­ło się w jed­nej chwi­li, nie­mal z sekun­dy na sekun­dę. Ota­cza­ją­ce pod­miot przy­pad­ko­we dźwię­ki nagle nabra­ły sen­su i powa­gi, a w gita­ro­wej muzy­ce doszły do gło­su mino­ro­we tony: „grał teraz tak, jak­by grał idąc pod górę/ z dzie­cia­kiem na ple­cach i wal­cząc z wichu­rą”. Nie­zna­czą­ce dźwię­ki zaczę­ły zna­czyć, wzno­sząc się na poziom ade­kwat­nej ilu­stra­cji roz­wi­ja­ją­ce­go się sta­nu wzru­sze­nia i wspo­mnie­nia. Już były na miej­scu, mówi­ły coś o życiu i śmier­ci, anty­cy­po­wa­ły w wyobraź­ni poety to, co mia­ło za chwi­lę wyda­rzyć się w sło­wach. W muzy­ce dało się sły­szeć wysi­łek ist­nie­nia – obra­zo­wo spro­wa­dzo­ne­go do wdra­py­wa­nia się na górę, mozol­ne­go zdo­by­wa­nia szczy­tu „z dzie­cia­kiem na ple­cach”. A w następ­nych wer­sach z pozio­mu uogól­nie­nia, meta­fo­ry bycia prze­cho­dzi się do kon­kre­tów segre­gu­ją­cej pamię­ci, opi­su wędrów­ki do domu Fosto­wi­cza posta­wio­ne­go na real­nej, wyso­kiej górze17. Ale góra już zaist­nia­ła, wcze­śniej zaświ­ta­ła jej wynio­słość w wysi­lo­nej, natę­żo­nej muzy­ce, w empa­tycz­nym unie­sie­niu nasłu­chu­ją­ce­go poety. Jak­że cha­rak­te­ry­stycz­ne jest to gra­ma­tycz­ne przej­ście z wstęp­ne­go „ja” do ogól­no­ludz­kie­go „my”: „któ­ra nam z powro­tem wpy­cha oddech w usta”.

Figu­ra Syzy­fa, ulu­bio­nej posta­ci egzy­sten­cja­li­stów, poja­wia się w tle jako sym­bol tru­du dźwi­ga­nia cze­goś w mar­szu pod górę. Tutaj nie kamień, a dziec­ko. I dodat­ko­wo wiatr spy­cha­ją­cy w dół, chwie­ją­cy ludz­ką posta­cią – jakaś orga­nicz­na prze­ciw­ność „wpy­cha­ją­ca z powro­tem oddech w usta”. Żmud­na wędrów­ka, opór mate­rii, wal­ka z samym sobą, prze­kra­cza­nie – oto para­me­try nasze­go losu, wła­ści­wa treść wypeł­nia­ją­ca praw­dzi­we zna­cze­nie zaim­ka „nas”. Ten maja­czą­cy w dali obraz zbio­ro­wo­ści gene­ru­je wspo­mnie­nia zwią­za­ne z odle­głą wspól­no­tą mło­do­ści. Mło­do­ści w znacz­nym stop­niu okre­śla­nej przez rodzaj wyzna­wa­nych (wciąż żywych mimo napie­ra­ją­cej pust­ki) ide­ałów oraz słu­cha­nej i nie­mal czczo­nej muzy­ki.


Przy­pi­sy:
[1] Przy­po­mi­na się wiersz „W cudow­nie oso­bo­wym i noc­nym pocią­gu z Kali­sza do Kłodz­ka” z tomi­ku Sobą po mapie (1989).
[2] Chwi­la przed wier­szem (1989), s. 14.
[3]  Z wier­sza „Linia” z tomi­ku Nie­szczę­ście dosko­na­łe (1987).
[4] Moż­na wyobra­zić sobie, że nie­zro­zu­mia­ła wbrew pozo­rom też krą­ży w pobli­żu (czym jed­nak w tej chwi­li nie będzie­my się zaj­mo­wać).
[5] Chwi­la przed wier­szem (1989), s. 27.
[6] Miro­sław Drab­czyk, Wier­sze (1990), s. 7.
[7] Tam­że, s. 19.
[8] Tam­że, s. 12.
[9] Krzysz­tof Śliw­ka, Spo­koj­ne mia­sto (1989), s. 11.
[10] Michał Fosto­wicz „Chwi­la przed wier­szem”, wstęp do anto­lo­gii Chwi­la przed wier­szem (1989), s. 5
[11] Jacek Pod­sia­dło, Dobra zie­mia dla mura­rzy (1994), s. 19.
[12] Tam­że, s. 18.
[13] Tam­że, s. 19.
[14] Tam­że.
[15] Jacek Pod­sia­dło, Pod świa­tło (2012), s. 12–13.
[16] Tam­że (ten i wszyst­kie cyta­ty do koń­ca).
[17] Miej­sco­wość Mię­dzy­gó­rze w Masy­wie Śnież­ni­ka (powiat kłodz­ki) czę­sto wte­dy odwie­dza­na przez poetę w towa­rzy­stwie Śli­wy.

O autorze

Karol Maliszewski

Urodzony w 1960 roku w Nowej Rudzie. Poeta, prozaik, krytyk literacki. Absolwent filozofii na Uniwersytecie Wrocławskim. Założyciel Noworudzkiego Klubu Literackiego „Ogma”. Laureat nagrody im. Marka Jodłowskiego (1994), nagrody im. Barbary Sadowskiej (1997), nagrody im. Ryszarda Milczewskiego-Bruno (1999). Nominowany do NIKE za zbiór krytyk literackich Rozproszone głosy. Notatki krytyka (2007). Pracuje w Instytucie Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej Uniwersytetu Wrocławskiego. Mieszka w Nowej Rudzie.

Powiązania

Osiem lat poprzednich rządów utwierdziło mnie w tym, że jestem patriotą

wywiady / o książce Bohdan Zadura Karol Maliszewski

Roz­mo­wa Karo­la Mali­szew­skie­go z Boh­da­nem Zadu­rą, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Zmia­na cza­su, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 21 paź­dzier­ni­ka 2024 roku.

Więcej

Egzotyczne, bliskie, nasze

recenzje / ESEJE Karol Maliszewski

Recen­zja Karo­la Mali­szew­skie­go, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Kil­ling Kano­ko Hiro­mi Itō w tłu­ma­cze­niu Anny Zalew­skiej, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 3 czerw­ca 2024 roku.

Więcej

Ta ostatnia rozmowa

wywiady / o książce Jakub Skurtys Karol Maliszewski

Roz­mo­wa Jaku­ba Skur­ty­sa i Karo­la Mali­szew­skie­go, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Połów. Poetyc­kie i pro­za­tor­skie debiu­ty 2023, któ­ra uka­że się w Biu­rze Lite­rac­kim 29 lip­ca 2024 roku.

Więcej

Taki jeden, na naszych oczach (zdefiniuj „taki”, zdefiniuj „oczy” itd.)

recenzje / ESEJE Karol Maliszewski

Recen­zja Karo­la Mali­szew­skie­go, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki pamięć niczy­ja, cia­ło moje Roma­na Hone­ta, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 15 kwiet­nia 2024 roku.

Więcej

Naturalna wielkość

recenzje / ESEJE Karol Maliszewski

Recen­zja Karo­la Mali­szew­skie­go, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Zeszyt ćwi­czeń Joan­ny Łępic­kiej, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 4 grud­nia 2023 roku.

Więcej

Przemiany i wulkany

recenzje / ESEJE Karol Maliszewski

Recen­zja Karo­la Mali­szew­skie­go, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Kryp­to­dom Kata­rzy­ny Szau­liń­skiej, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 16 paź­dzier­ni­ka 2023 roku.

Więcej

Roz-połów się… Gawęda o debiutach

recenzje / ESEJE Karol Maliszewski

Recen­zja Karo­la Mali­szew­skie­go, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Połów. Poetyc­kie i pro­za­tor­skie debiu­ty 2022, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 14 sierp­nia 2023 roku.

Więcej

Romantyczność 2022

nagrania / transPort Literacki Różni autorzy

Czy­ta­nie z książ­ki Roman­tycz­ność. Współ­cze­sne bal­la­dy i roman­se inspi­ro­wa­ne twór­czo­ścią Ada­ma Mic­kie­wi­cza w ramach festi­wa­lu Trans­Port Lite­rac­ki 27.

Więcej

Oko przyłożone do dziurki, którą najpierw trzeba wydrapać (tylko notatki)

recenzje / ESEJE Karol Maliszewski

Recen­zja Karo­la Mali­szew­skie­go, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki lorem ipsum Jaku­ba Pszo­nia­ka, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 24 paź­dzier­ni­ka 2022 roku.

Więcej

W coś w końcu trzeba wierzyć

debaty / ankiety i podsumowania Karol Maliszewski

Odpo­wie­dzi Karo­la Mali­szew­skie­go na pyta­nia Tade­usza Sław­ka w „Kwe­stio­na­riu­szu 2022”.

Więcej

Oddech wypełniony sensem

recenzje / ESEJE Karol Maliszewski

Recen­zja Karo­la Mali­szew­skie­go towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki 100 wier­szy wol­nych z Ukra­iny w tłu­ma­cze­niu Boh­da­na Zadu­ry, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 2 maja 2022 roku.

Więcej

Wojna zmienia wszystko…

wywiady / o książce Bohdan Zadura Karol Maliszewski

Roz­mo­wa Karo­la Mali­szew­skie­go z Boh­da­nem Zadu­rą, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki 100 wier­szy wol­nych z Ukra­iny, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 2 maja 2022 roku.

Więcej

„Swoje miejsce” obcości

recenzje / ESEJE Karol Maliszewski

Recen­zja Karo­la Mali­szew­skie­go towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Wszyst­ko dobrze Marii Krzyw­dy, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 7 mar­ca 2022 roku.

Więcej

Dyskretne występy w celu wyrobienia sobie przewagi

recenzje / ESEJE Karol Maliszewski

Recen­zja Karo­la Mali­szew­skie­go towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Odwró­co­na stre­fa, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 13 grud­nia 2021 roku.

Więcej

Bojownicy bez broni, Przełykanie włosa i Pernambuco

nagrania / stacja Literatura Różni autorzy

Spo­tka­nie wokół ksią­żek Bojow­ni­cy bez bro­ni Mor­te­na Nie­lse­na, Prze­ły­ka­nie wło­sa Jána Ondru­ša i Per­nam­bu­co Iva­na Wer­ni­scha z udzia­łem Bogu­sła­wy Sochań­skiej, Zbi­gnie­wa Mache­ja, Lesz­ka Engel­kin­ga, Karo­la Mali­szew­skie­go i Joan­ny Orskiej w ramach festi­wa­lu Sta­cja Lite­ra­tu­ra 26.

Więcej

Wojna (pieśni lisów), Przepowieść w ścinkach, Gdyby ktoś o mnie pytał, Sekcja zabójstw

nagrania / stacja Literatura Różni autorzy

Spo­tka­nie wokół ksią­żek Woj­na (pie­śni lisów), Prze­po­wieść w ścin­kach, Gdy­by ktoś o mnie pytał i Sek­cja zabójstw z udzia­łem Kon­ra­da Góry, Mar­ty Pod­gór­nik, Boh­da­na Zadu­ry, Joan­ny Muel­ler i Karo­la Mali­szew­skie­go w ramach festi­wa­lu Sta­cja Lite­ra­tu­ra 25.

Więcej

Zmyślony człowiek, Credo, Prawdziwe życie bohatera

nagrania / stacja Literatura Różni autorzy

Spo­tka­nie wokół ksią­żek Zmy­ślo­ny czło­wiek Tymo­te­usza Kar­po­wi­cza, Cre­do Tade­usza Róże­wi­cza i Praw­dzi­we życie boha­te­ra Rafa­ła Wojacz­ka z udzia­łem Joan­ny Roszak, Jana Sto­lar­czy­ka, Bogu­sła­wa Kier­ca, Joan­ny Orskiej i Karo­la Mali­szew­skie­go w ramach festi­wa­lu Sta­cja Lite­ra­tu­ra 25.

Więcej

„Czekam na siebie za rogiem”. Kilka zdań o poezji Jána Ondruša

recenzje / ESEJE Karol Maliszewski

Recen­zja Karo­la Mali­szew­skie­go towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Prze­ły­ka­nie wło­sa Jána Ondru­ša w tłu­ma­cze­niu Zbi­gnie­wa Mache­ja, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 6 kwiet­nia 2021 roku.

Więcej

Odkryć nieoczekiwaną bliskość

wywiady / o książce Karol Maliszewski Zbigniew Machej

Roz­mo­wa Karo­la Mali­szew­skie­go ze Zbi­gnie­wem Mache­jem, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Prze­ły­ka­nie wło­sa, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 6 kwiet­nia 2021 roku.

Więcej

Projekt wymiany ramek we wszystkich obrazkach

felietony / cykle PISARZY Karol Maliszewski

7. odci­nek cyklu „Biu­ro Lite­rac­kie: rok po roku” autor­stwa Karo­la Mali­szew­skie­go.

Więcej

Źródło niezależnej, odkrywczej sztuki dla kolejnych pokoleń

felietony / cykle PISARZY Karol Maliszewski

6. odci­nek cyklu „Biu­ro Lite­rac­kie: rok po roku” autor­stwa Karo­la Mali­szew­skie­go.

Więcej

Przyszłość poezji

recenzje / ESEJE Karol Maliszewski

Recen­zja Karo­la Mali­szew­skie­go, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze alma­na­chu Połów. Poetyc­kie debiu­ty 2019, któ­ry uka­zał się w Biu­rze Lite­rac­kim 17 sierp­nia 2020 roku.

Więcej

Chciałoby się powiedzieć, ale się milczy

felietony / cykle PISARZY Karol Maliszewski

5. odci­nek cyklu „Biu­ro Lite­rac­kie: rok po roku” autor­stwa Karo­la Mali­szew­skie­go.

Więcej

Mordercze ballady

nagrania / stacja Literatura Joanna Orska Karol Maliszewski Marta Podgórnik

Spo­tka­nie wokół książ­ki Mor­der­cze bal­la­dy Mar­ty Pod­gór­nik z udzia­łem Mar­ty Pod­gór­nik, Joan­ny Orskiej i Karo­la Mali­szew­skie­go w ramach festi­wa­lu Sta­cja Lite­ra­tu­ra 24.

Więcej

Wiersz wychodzi z domu i nigdy nie wraca

felietony / cykle PISARZY Karol Maliszewski

4. odci­nek cyklu „Biu­ro Lite­rac­kie: rok po roku” autor­stwa Karo­la Mali­szew­skie­go.

Więcej

Daj mu tam, gdzie go nie ma

felietony / cykle PISARZY Karol Maliszewski

3. odci­nek cyklu „Biu­ro Lite­rac­kie: rok po roku” autor­stwa Karo­la Mali­szew­skie­go.

Więcej

O poezji wchodzącej w kontakt z energią życia…

wywiady / o książce Karol Maliszewski Katarina Šalamun-Biedrzycka

Roz­mo­wa Karo­la Mali­szew­skie­go z Kata­ri­ną Šala­mun-Bie­drzyc­ką, towa­rzy­szą­ca wyda­niu książ­ki Oto­na Župa­nči­ča Kie­lich upo­je­nia, w wybo­rze, prze­kła­dzie i z posło­wiem Kata­ri­ny Šala­mun-Bie­drzyc­kiej, któ­ra uka­za­ła się w Biu­rze Lite­rac­kim 15 czerw­ca 2020 roku.

Więcej

Jedyne pismo ze smakiem

felietony / cykle PISARZY Karol Maliszewski

2. odci­nek cyklu „Biu­ro Lite­rac­kie: rok po roku” autor­stwa Karo­la Mali­szew­skie­go.

Więcej

Poetyckie książki trzydziestolecia

nagrania / stacja Literatura Różni autorzy

Spo­tka­nie z udzia­łem Anny Kału­ży, Karo­la Mali­szew­skie­go, Joan­ny Muel­ler, Joan­ny Orskiej oraz Jaku­ba Skur­ty­sa w ramach festi­wa­lu Sta­cja Lite­ra­tu­ra 24.

Więcej

Upragniona odsiecz

felietony / cykle PISARZY Karol Maliszewski

1. odci­nek cyklu „Biu­ro Lite­rac­kie: rok po roku” autor­stwa Karo­la Mali­szew­skie­go.

Więcej

Wojaczek a „przyjemność” lektury

recenzje / ESEJE Karol Maliszewski

Recen­zja Karo­la Mali­szew­skie­go towa­rzy­szą­ca wyda­niu książ­ki Rafa­ła Wojacz­ka Praw­dzi­we życie boha­te­ra, któ­ra uka­za­ła się w Biu­rze Lite­rac­kim 11 maja 2020 roku.

Więcej

„Nowy” Różewicz: „Trzeba żyć bez Ojca”

recenzje / ESEJE Karol Maliszewski

Recen­zja Karo­la Mali­szew­skie­go, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Cre­do Tade­usza Róże­wi­cza w opra­co­wa­niu Jana Sto­lar­czy­ka, któ­ra uka­za­ła się w Biu­rze Lite­rac­kim 29 stycz­nia 2020 roku.

Więcej

„Wszystkie niespokojne składnie”

recenzje / ESEJE Karol Maliszewski

Recen­zja Karo­la Mali­szew­skie­go, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Wtra­ce­nie Prze­my­sła­wa Sucha­nec­kie­go, któ­ra uka­za­ła się w Biu­rze Lite­rac­kim 31 grud­nia 2019 roku.

Więcej

Przeczytane, odhaczone, częściowo przeżyte. Nerwowy notatnik

debaty / ankiety i podsumowania Karol Maliszewski

Głos Karo­la Mali­szew­skie­go w deba­cie „Biu­ro­we książ­ki roku 2019”.

Więcej

Puste noce i 100 wierszy wypisanych z języka angielskiego

nagrania / stacja Literatura Dawid Mateusz Jerzy Jarniewicz Karol Maliszewski

Spo­tka­nie wokół ksią­żek Puste noce i 100 wier­szy wypi­sa­nych z języ­ka angiel­skie­go z udzia­łem Jerze­go Jar­nie­wi­cza, Karo­la Mali­szew­skie­go i Dawi­da Mate­usza w ramach festi­wa­lu Sta­cja Lite­ra­tu­ra 23.

Więcej

Sośnicki: wielokrotne symetrie

recenzje / ESEJE Karol Maliszewski

Szkic Karo­la Mali­szew­skie­go opu­bli­ko­wa­ny w cyklu pre­zen­ta­cji naj­cie­kaw­szych archi­wal­nych tek­stów z dwu­dzie­sto­pię­cio­le­cia festi­wa­lu Sta­cja Lite­ra­tu­ra.

Więcej

Po szkodzie

nagrania / stacja Literatura Bohdan Zadura Dawid Mateusz Karol Maliszewski

Spo­tka­nie autor­skie wokół książ­ki Po szko­dzie z udzia­łem Boh­da­na Zadu­ry, Karo­la Mali­szew­skie­go i Dawi­da Mate­usza w ramach festi­wa­lu Sta­cja Lite­ra­tu­ra 23.

Więcej

Język w ogniu (i trochę obok)

recenzje / ESEJE Karol Maliszewski

Recen­zja Karo­la Mali­szew­skie­go książ­ki Chy­ba na pew­no Jaku­ba Pszo­nia­ka, któ­ra uka­za­ła się nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go 1 kwiet­nia 2019 roku.

Więcej

Śmiertelne spotkanie (z balladą)

recenzje / ESEJE Karol Maliszewski

Recen­zja Karo­la Mali­szew­skie­go książ­ki Mor­der­cze bal­la­dy, któ­ra uka­za­ła się w Biu­rze Lite­rac­kim 7 stycz­nia 2019 roku.

Więcej

Biała środa 2009

dzwieki / WYDARZENIA Karol Maliszewski

Pod­su­mo­wa­nie pro­jek­tów edu­ka­cyj­nych 2008/2009, pod­czas któ­re­go uczest­ni­cy spo­tkań z Karo­lem Mali­szew­skim zapre­zen­to­wa­li publicz­no­ści swo­je wier­sze.

Więcej

Czytanie kapryśne – o czytaniu wierszy w latach 90.

dzwieki / WYDARZENIA Karol Maliszewski

Wykład Karo­la Mali­szew­skie­go towa­rzy­szą­cy Pogo­to­wiu poetyc­kie­mu w sezo­nie 2008/2009.

Więcej

Wiersz doraźny: Dzień gniewu

utwory / premiery w sieci Różni autorzy

Poza­kon­kur­so­wy zestaw „Wier­szy doraź­nych 2018” autor­stwa Jaku­ba Korn­hau­se­ra, Zbi­gnie­wa Mache­ja, Karo­la Mali­szew­skie­go, Joan­ny Muel­ler, Prze­my­sła­wa Owczar­ka, Grze­go­rza Wró­blew­skie­go.

Więcej

Czytanie pojedyncze i zbiorowe

dzwieki / WYDARZENIA Karol Maliszewski

Wykład Karo­la Mali­szew­skie­go towa­rzy­szą­cy Pogo­to­wiu poetyc­kie­mu w sezo­nie 2008/2009.

Więcej

O czytaniu wierszy w latach 80.

dzwieki / WYDARZENIA Karol Maliszewski

Wykład Karo­la Mali­szew­skie­go towa­rzy­szą­cy Pogo­to­wiu poetyc­kie­mu w sezo­nie 2008/2009.

Więcej

O czytaniu wierszy w latach 70.

dzwieki / WYDARZENIA Karol Maliszewski

Wykład Karo­la Mali­szew­skie­go towa­rzy­szą­cy Pogo­to­wiu poetyc­kie­mu w sezo­nie 2008/2009.

Więcej

„W pierwszym dniu po końcu świata”. O wierszach Michała Domagalskiego

recenzje / ESEJE Karol Maliszewski

Recen­zja Karo­la Mali­szew­skie­go książ­ki Poza sezo­nem Micha­ła Doma­gal­skie­go, któ­ra uka­za­ła się w Biu­rze Lite­rac­kim 23 lip­ca 2018 roku.

Więcej

O czytaniu wierszy w pociągu

dzwieki / WYDARZENIA Karol Maliszewski

Wykład Karo­la Mali­szew­skie­go towa­rzy­szą­cy Pogo­to­wiu poetyc­kie­mu w sezo­nie 2008/2009.

Więcej

Poetycka książka trzydziestolecia: nominacja nr 1

debaty / ankiety i podsumowania Karol Maliszewski

Głos Karo­la Mali­szew­skie­go w deba­cie „Poetyc­ka książ­ka trzy­dzie­sto­le­cia”.

Więcej

O czytaniu wierszy opornym

dzwieki / WYDARZENIA Karol Maliszewski

Wykład Karo­la Mali­szew­skie­go towa­rzy­szą­cy Pogo­to­wiu Poetyc­kie­mu w sezo­nie 2008/2009.

Więcej

Czytanie wiersza, czytanie człowieka

dzwieki / WYDARZENIA Karol Maliszewski

Wykład Karo­la Mali­szew­skie­go towa­rzy­szą­cy Pogo­to­wiu poetyc­kie­mu w sezo­nie 2008/2009.

Więcej

Od Be do Zet

recenzje / ESEJE Karol Maliszewski

Recen­zja Karo­la Mali­szew­skie­go towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze alma­na­chu Połów. Poetyc­kie debiu­ty 2016, wyda­ne­go w Biu­rze Lite­rac­kim 6 lute­go 2017 roku, a w wer­sji elek­tro­nicz­nej 25 grud­nia 2017 roku.

Więcej

W głąb „czarnej dziury”

recenzje / ESEJE Karol Maliszewski

Recen­zja Karo­la Mali­szew­skie­go towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze e‑booka Tele­fon z anty­po­dów. Wier­sze z mło­do­ści w epo­ce minio­nej (1978–1990), wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 8 mar­ca 2016 roku.

Więcej

Niech leci, kto zechce

wywiady / o książce Karol Maliszewski Szymon Słomczyński

Roz­mo­wa Karo­la Mali­szew­skie­go z Szy­mo­nem Słom­czyń­skim towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Dwu­płat, któ­ra uka­za­ła się 1 czerw­ca 2015 roku nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go.

Więcej

Notatki o nowej książce Filipa Zawady

recenzje / IMPRESJE Karol Maliszewski

Esej Karo­la Mali­szew­skie­go towa­rzy­szą­cy pre­mie­rze książ­ki Pod słoń­ce było Fili­pa Zawa­dy, któ­ra uka­za­ła się nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go 31 grud­nia 2014 roku.

Więcej

Mój Falkiewicz

recenzje / IMPRESJE Karol Maliszewski

Esej Karo­la Mali­szew­skie­go towa­rzy­szą­cy pre­mie­rze książ­ki ta chwi­la Andrze­ja Fal­kie­wi­cza.

Więcej

Nadjeżdża nadzieja, nadchodzi Poeta

recenzje / IMPRESJE Karol Maliszewski

Esej Karo­la Mali­szew­skie­go towa­rzy­szą­cy pre­mie­rze książ­ki Nad­jeż­dża Szy­mo­na Słom­czyń­skie­go.

Więcej

„narracja zawsze będzie spiskować”

recenzje / KOMENTARZE Karol Maliszewski

Karol Mali­szew­ski, współ­re­dak­tor anto­lo­gii Połów. Poetyc­kie debiu­ty 2012, o twór­czo­ści Dawi­da Kuja­wy.

Więcej

Nie ma powrotu

recenzje / ESEJE Karol Maliszewski

Frag­ment posło­wia Karo­la Mali­szew­skie­go z alma­na­chu Powrót Bar­ba­rzyń­ców i nie.

Więcej

O wierszach Krzysztofa Szeremety

recenzje / NOTKI I OPINIE Karol Maliszewski

Nota Karo­la Mali­szew­skie­go o wier­szach Krzysz­to­fa Sze­re­me­ty.

Więcej

Świadectwo ukończenia Technikum Poezji

recenzje / ESEJE Karol Maliszewski

Recen­zja Karo­la Mali­szew­skie­go z książ­ki Pre­pa­ra­ty Prze­my­sła­wa Wit­kow­skie­go.

Więcej

I to ma być liryka? [fragmenty]

recenzje / ESEJE Karol Maliszewski

Esej Karo­la Mali­szew­skie­go o poezji Justy­ny Bar­giel­skiej.

Więcej

Sajgon. Instrukcja obsługi

recenzje / KOMENTARZE Karol Maliszewski

Autor­ski komen­tarz Karo­la Mali­szew­skie­go towa­rzy­szą­cy pre­mie­rze książ­ki Saj­gon.

Więcej

O wierszach Przemysława Witkowskiego

recenzje / NOTKI I OPINIE Karol Maliszewski

Nota Karo­la Mali­szew­skie­go o wier­szach Prze­my­sła­wa Wit­kow­skie­go.

Więcej

O gubionych

recenzje / NOTKI I OPINIE Różni autorzy

Komen­ta­rze Pio­tra Czer­niaw­skie­go, Grze­go­rza Jan­ko­wi­cza, Anny Kału­ży, Bogu­sła­wa Kier­ca, Karo­la Mali­szew­skie­go, Edwar­da Pase­wi­cza, Toma­sza Puł­ki, Justy­ny Sobo­lew­skiej i Kon­ra­da Woj­ty­ły.

Więcej

O Wszystko

recenzje / NOTKI I OPINIE Różni autorzy

Komen­ta­rze Karo­la Mali­szew­skie­go, Macie­ja Melec­kie­go, Zbi­gnie­wa Mache­ja, Macie­ja Rober­ta.

Więcej

O Drażniących przyjemnościach

recenzje / NOTKI I OPINIE Różni autorzy

Komen­ta­rze Grze­go­rza Het­ma­na, Anny Kału­ży, Karo­la Mali­szew­skie­go, Woj­cie­cha Wil­czy­ka.

Więcej

O Czystej ziemi

recenzje / NOTKI I OPINIE Różni autorzy

Komen­ta­rze Karo­la Mali­szew­skie­go, Macie­ja Rober­ta, Justy­ny Sobo­lew­skiej, Toma­sza Fijał­kow­skie­go, Bar­to­sza Sadul­skie­go.

Więcej

O Hurtowni ran i Wierszach ludowych

recenzje / NOTKI I OPINIE Adam Wiedemann Karol Maliszewski Marcin Świetlicki

Komen­ta­rze Ada­ma Wie­de­man­na, Mar­ci­na Świe­tlic­kie­go, Karo­la Mali­szew­skie­go.

Więcej

O Białym tygodniu

recenzje / NOTKI I OPINIE Różni autorzy

Komen­ta­rze Karo­la Mali­szew­skie­go, Woj­cie­cha Bono­wi­cza, Rafa­ła Sko­niecz­ne­go, Miło­sza Bie­drzyc­kie­go, Jaro­sła­wa Nowo­sa­da.

Więcej

O Małych cieniach wielkich czarnoksiężników

recenzje / NOTKI I OPINIE Bogusław Kierc Jacek Gutorow Karol Maliszewski

Komen­ta­rze Jac­ka Guto­ro­wa, Karo­la Mali­szew­skie­go i Bogu­sła­wa Kier­ca.

Więcej

O Skądinąd

recenzje / NOTKI I OPINIE Różni autorzy

Komen­ta­rze Julii Szy­cho­wiak, Karo­la Mali­szew­skie­go, Justy­ny Sobo­lew­skiej, Dag­ma­ry Suma­ry, Kami­la Zają­ca.

Więcej

O Wyborze większości i Wierszach z okolic

recenzje / NOTKI I OPINIE Różni autorzy

Komen­ta­rze Ada­ma Wie­de­man­na, Maria­na Sta­li, Artu­ra Gra­bow­skie­go, Rado­sła­wa Kobier­skie­go, Karo­la Mali­szew­skie­go, Rafa­ła Rża­ne­go.

Więcej

O Wycieczkach krajoznawczych

recenzje / NOTKI I OPINIE Karol Maliszewski Krzysztof Siwczyk Marta Podgórnik

Komen­ta­rze Karo­la Mali­szew­skie­go, Krzysz­to­fa Siw­czy­ka, Mar­ty Pod­gór­nik.

Więcej

O Rozbiórce

recenzje / NOTKI I OPINIE Różni autorzy

Komen­ta­rze Anny Kału­ży, Justy­ny Sobo­lew­skiej, Pio­tra Śli­wiń­skie­go i Karo­la Mali­szew­skie­go.

Więcej

O Pocałunku na wstecznym

recenzje / NOTKI I OPINIE Różni autorzy

Komen­ta­rze Karo­la Mali­szew­skie­go, Toma­sza Waż­ne­go, Anny Kału­ży i Łuka­sza Jaro­sza.

Więcej

Liryczna brzytwa Ockhama

recenzje / IMPRESJE Karol Maliszewski

Recen­zja Karo­la Mali­szew­skie­go z książ­ki Brzy­twa Ockha­ma Jac­ka Deh­ne­la

Więcej

O Brzytwie okamgnienia

recenzje / NOTKI I OPINIE Różni autorzy

Komen­ta­rze Kuby Mikur­dy, Karo­la Mali­szew­skie­go, Julii Fie­dor­czuk, Jaku­ba Winar­skie­go i Dar­ka Pado.

Więcej

Wchodzenie ze światłem

recenzje / ESEJE Karol Maliszewski

Recen­zja Karo­la Mali­szew­skie­go z książ­ki Plank­ton Bogu­sła­wa Kier­ca.

Więcej

Barbarzyńca dla intelektualistów (a może odwrotnie)

recenzje / IMPRESJE Karol Maliszewski

Recen­zja Karo­la Mali­szew­skie­go towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Wier­sze zebra­ne (tom 3) Boh­da­na Zadu­ry, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 13 lute­go 2006 roku.

Więcej

Nowa poezja. Mały przewodnik po tendencjach i stylach

recenzje / IMPRESJE Karol Maliszewski

Esej Karo­la Mali­szew­skie­go poświę­co­ny twór­czo­ści Andrze­ja Sosnow­skie­go.

Więcej

Czapajew wypłynął, czyli nowe klejenie starych map

recenzje / IMPRESJE Karol Maliszewski

Esej Karo­la Mali­szew­skie­go poświę­co­ny książ­ce Prze­ce­na map Dar­ka Fok­sa.

Więcej

Foks, dziwny jest ten wiersz

recenzje / IMPRESJE Karol Maliszewski

Esej Karo­la Mali­szew­skie­go poświę­co­ny książ­ce Prze­ce­na map Dar­ka Fok­sa.

Więcej

Jacek Podsiadło Być może należało mówić

recenzje / ESEJE Agnieszka Grabowska

Recen­zja Agniesz­ki Gra­bow­skiej z książ­ki Jac­ka Pod­sia­dły Być może nale­ża­ło mówić (1984–2012).

Więcej

Warto

recenzje / ESEJE Michał Domagalski

Recen­zja wybo­ru wier­szy Jac­ka Pod­sia­dły Być może nale­ża­ło mówić (1984–2012), któ­ra uka­za­ła się na stro­nie Wywrota.pl.

Więcej

Bunt się nie starzeje

recenzje / ESEJE Maciej Robert

Recen­zja Macie­ja Rober­ta z książ­ki Być może nale­ża­ło mówić (1984–2012) Jac­ka Pod­sia­dły.

Więcej
Kiedy metafory są straszliwie podniecające

Kiedy metafory są straszliwie podniecające

recenzje / ESEJE Joanna Podsadecka

Recen­zja Joan­ny Pod­sa­dec­kiej z książ­ki Być może nale­ża­ło mówić Jac­ka Pod­sia­dły.

Więcej

Na co dzień raczej nie rozpaczam

wywiady / o pisaniu Jacek Podsiadło Piotr Śliwiński

Roz­mo­wa Pio­tra Śli­wiń­skie­go z Jac­kiem Pod­sia­dłą prze­pro­wa­dzo­na na spo­tka­niu autor­skim w Biu­rze Lite­rac­kim 30 stycz­nia 2014 i opu­bli­ko­wa­na na stro­nie dwutygodnika.com.

Więcej

Między nieszczęściem a światłem

recenzje / ESEJE Michał Siedlecki

Recen­zja Micha­ła Sie­dlec­kie­go z książ­ki Być może nale­ża­ło mówić (1984–2012) Jac­ka Pod­sia­dły.

Więcej

Lata walki

recenzje / ESEJE Agata Pyzik

Recen­zja Aga­ty Pyzik z książ­ki Po debiu­cie. Dzien­nik kry­ty­ka Karo­la Mali­szew­skie­go, któ­ra uka­za­ła się w mie­sięcz­ni­ku „Lam­pa”.

Więcej

Karol Maliszewski, Po debiucie

recenzje / ESEJE Agnieszka Wolny-Hamkało

Recen­zja Agniesz­ki Wol­ny-Ham­ka­ło z książ­ki Po debiu­cie. Dzien­nik kry­ty­ka Karo­la Mali­szew­skie­go.

Więcej

Wszystko jest Sajgonem

recenzje / ESEJE Jacek Bierut

Recen­zja Jac­ka Bie­ru­ta z książ­ki Saj­gon Karo­la Mali­szew­skie­go.

Więcej

Proces marginalizacji, spychania i odpychania Inności

wywiady / o książce Jakub Skurtys Mateusz Kotwica

Z Jaku­bem Skur­ty­sem o książ­ce Saj­gon roz­ma­wia Mate­usz Kotwi­ca.

Więcej

Poezja terapeutyczna, miłująca krytyka

recenzje / ESEJE Agnieszka Wolny-Hamkało

Recen­zja Agniesz­ki Wol­ny-Ham­ka­ło z książ­ki Po debiu­cie. Dzien­nik kry­ty­ka Karo­la Mali­szew­skie­go.

Więcej

Odkrywanie nowej rudy krytyki

recenzje / ESEJE Grzegorz Czekański

Recen­zja Grze­go­rza Cze­kań­skie­go z książ­ki Po debiu­cie. Dzien­nik kry­ty­ka Karo­la Mali­szew­skie­go.

Więcej

O Po debiucie

recenzje / NOTKI I OPINIE Różni autorzy

Komen­ta­rze Agniesz­ki Wol­ny-Ham­ka­ło, Grze­go­rza Jan­ko­wi­cza, Bar­to­sza Sadul­skie­go, Prze­my­sła­wa Wit­kow­skie­go.

Więcej