recenzje / ESEJE

Chirurgiczna precyzja

Dawid Mateusz

Impresja Dawida Mateusza na temat zestawu wierszy Wykwit Karoliny Kapusty, laureatki 15. edycji Połowu.

Biuro Literackie kup książkę na poezjem.pl

Dys­kurs mala­dycz­ny w naj­młod­szej poezji pol­skiej, tej po 2000 roku, miał się nad wyraz – pro­szę mi wyba­czyć – zdro­wo. Pomi­jam kon­kret­ne nazwi­ska i tytu­ły, bo zupeł­nie nie o ich powtór­ną lek­tu­rę tu idzie, jed­nak nie mogę nie wspo­mnieć o powra­ca­ją­cej co kil­ka lat ten­den­cji do wyda­wa­nia ksią­żek trak­tu­ją­cych o cho­ro­bach duszy czy cia­ła, eks­plo­atu­ją­cych tema­ty fizycz­ne­go (i nie) bólu, cier­pie­nia. Nie jest to, rzecz jasna, jakieś wyjąt­ko­wo bły­sko­tli­we spo­strze­że­nie, wszak tema­ty oko­ło­cho­ro­bo­we są jed­ny­mi z wio­dą­cych w całej histo­rii lite­ra­tu­ry. Jed­nak zapi­sa­nie tego we wstę­pie lau­da­cji do zesta­wu Karo­li­ny Kapu­sty same­go mnie sta­wia pod ścia­ną czy­tel­ni­czych spoj­rzeń i każe odpo­wie­dzieć na pyta­nie – co w takim razie wyróż­nia autor­kę Wykwi­tu od poprzed­ni­ków i poprzed­ni­czek? Czym pro­po­zy­cja wro­cław­skiej poet­ki odzna­cza się na tle, nie­zwy­kle boga­tej prze­cież, naj­now­szej histo­rii lite­ra­tu­ry obra­ca­ją­cej się w sfe­rach mala­dycz­nych?

Koja­rzy­cie ten dosyć ogra­ny motyw fil­mo­wy, kie­dy pacjent lub pacjent­ka zosta­ją pod­da­ni ope­ra­cji, a jego lub jej świa­do­mość oddzie­la się od cia­ła i obser­wu­je ope­ra­cję na cie­le boha­te­ra czy boha­ter­ki za pomo­cą oka kame­ry umiesz­czo­ne­go gdzieś na sufi­cie sali ope­ra­cyj­nej? Odno­szę wra­że­nie, że mniej wię­cej kimś takim jest „ja” mówią­ca w wier­szach z Wykwi­tu Karo­li­ny Kapu­sty. W zbio­rze tym nie ma miej­sca na uża­la­nie się, fety­szy­za­cję cier­pie­nia, a zwra­ca naszą uwa­gę przede wszyst­kim kli­nicz­na wręcz pre­cy­zja, z jaką autor­ka doko­nu­je wiwi­sek­cji na orga­ni­zmie wier­sza. Nie znaj­dzie­my tu kwie­ci­stych opi­sów bólu, raczej skru­pu­lat­ne ruchy skal­pe­la na mini­ma­li­stycz­nej for­mie. Kapu­sta nie tyl­ko nie fety­szy­zu­je cier­pie­nia, ona – i to odróż­nia tę pro­po­zy­cję od wie­lu pozor­nie podob­nych – nor­ma­li­zu­je fizycz­ny i psy­chicz­ny ból zwią­za­ny z cho­ro­bą, zupeł­nie jak­by mówi­ła nam: hej, w moim cier­pie­niu nie ma nic wyjąt­ko­we­go, to może spo­tkać każ­de­go, każ­dą z was. To wspól­no­ta doświad­cza­nia, a nie indy­wi­du­al­ne cier­pie­nie, czy­ni tę spra­wę i ten temat wyjąt­ko­wy­mi i waż­ny­mi.

keto­nal dożyl­nie

zwy­kle­jesz mi

Zwy­czaj­ność, „zwy­kłość” opi­sy­wa­ne­go doświad­cze­nia pozwa­la Kapu­ście unik­nąć wie­lu toż­sa­mo­ścio­wych puła­pek, w któ­re wpa­da­li auto­rzy i autor­ki ksią­żek podej­mu­ją­cych tema­ty oko­ło­cho­ro­bo­we. I to wła­śnie inte­lek­tu­al­ne prze­pra­co­wa­nie kwe­stii cho­ro­by, wła­sne­go cier­pie­nia, indy­wi­du­al­nej pod­mio­to­wo­ści jed­nost­ki cier­pią­cej wobec kon­tek­stu wspól­ne­go doświad­cza­nia bólu i cho­ro­by jest dla mnie naj­moc­niej­szą stro­ną tego zesta­wu, a jed­no­cze­śnie czy­ni go ory­gi­nal­ną pro­po­zy­cją na tle podob­nych tema­tycz­nie, któ­re uka­zy­wa­ły się w ostat­nich latach.

 

Dofi­nan­so­wa­no ze środ­ków Mini­stra Kul­tu­ry, Dzie­dzic­twa Naro­do­we­go i Spor­tu pocho­dzą­cych z Fun­du­szu Pro­mo­cji Kul­tu­ry – pań­stwo­we­go fun­du­szu celo­we­go.

 

O autorze

Dawid Mateusz

Urodzony w 1986 roku. Publikował w licznych pismach zwartych i ulotnych. Podejmował wiele, mniej lub bardziej udanych inicjatyw kulturalnych. Jest autorem debiutanckiej Stacji wieży ciśnień (2016), która ukazała się nakładem Biura Literackiego. Mieszka w Krakowie.

Powiązania