Ostatnie dni czerwca. Rozwieszań czarnych
podkładów, cieczeń pierwszych dni czerwca.
Pierwsze dni czerwca. Chodzeń pochodów,
wywieszań i mówień ostatnich dni czerwca.
Ostatnie dni czerwca. Rozgrzeszeń mówień
poconych nocami pierwszych dni czerwca.
Pierwsze dni czerwca. Butwień węgla,
prognoza pogody ostatnich dni czerwca.
Ostatnie dni czerwca. Rozchodzeń defilad,
kołysań i kłótni od pierwszych dni czerwca.
Pierwsze dni czerwca. Zamierań w słup węgla –
miast zbudzonych – ostatnich dni czerwca.
Ostatnie dni czerwca. Zaczernień światła,
za pamięć potu iść pierwszych dni czerwca.
Pierwsze dni czerwca. Rozwiązań głosu,
pamięci zabaw i ścieżek ostatnich dni czerwca.
Proszę Państwa, oto Porphyrophora polonica, czyli czerwiec polski. Pod koniec czerwca jego jaja są już zazwyczaj złożone. Podobno Rzeczpospolita Obojga Narodów przodowała w chlubnym procederze produkcji czerwieni. W krainie tej do końca XVI wieku czerwiec stanowił czas zbiorów larw czerwca, z których do celów przemysłowych pozyskiwano barwnik, prawdziwy ówcześnie eksportowy hit. Około XIX wieku wyparty został przez tańszą, dotkniętą dziś infamią koszenilę. Entomologom należałoby zadać pytanie, czy czerwce polskie mogą żerować na meksykańskiej opuncji zamiast na czerwcu trwałym. Wszystkim pozostałym można by poddać pod rozwagę utworzenie ruchu wyzwolenia tych przypadkowo upolitycznionych owadów. Listopadowy marsz, z przyczyn oczywistych, musiałby się wtedy odbyć pod flagą białą. Biało-białą właściwie. Wyobrażam sobie, że większe oburzenie u dumnych Sarmatów wywołuje jednak znikający z prażynek bekonowy pasek. Niezły Meksyk, prawda?
Opodal Monterey, gdzie 16 czerwca 1967 roku zakwitało lato miłości, odkryto w 2004 roku szczególne pierścienice z rodzaju osedax. Jak podaje Wikipedia „żyją na dnie mórz, żywiąc się kośćmi martwych zwierząt, które opadły w głębiny […] Formy larwalne swobodnie pływają w toni wodnej, osobniki żeńskie po osiedleniu się na kościach wykształcają przyssawki wypełnione bakteriami, trawiącymi zawarte w kościach białka oraz tłuszcze”. Czyściej nie będzie, prawda?
Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury, uzyskanych z dopłat ustanowionych w grach objętych monopolem państwa, zgodnie z art. 80 ust. 1 ustawy z dnia 19 listopada 2009 r. o grach hazardowych
O autorze
Jakub Sęczyk
Ur. 1993. Teksty poetyckie i krytyczne publikował m.in. w „Odrze”, „Kontencie”, „Stonerze Polskim”, „Nowym Napisie”, „Wizjach”, „Drobiazgach”, „Czasie Literatury”, „biBLiotece” i „Tlenie Literackim”. Debiutował w antologii Połów. Poetyckie debiuty 2019 (Biuro Literackie, 2020). Laureat Nagrody Specjalnej w XXVI Ogólnopolskim Konkursie Poetyckim im. Jacka Bierezina i IV Ogólnopolskiego Konkursu na Książkę Literacką „Nowy Dokument Tekstowy”. Wolny elektron w inicjatywnie wydawniczej papierwdole. W październiku ukaże się jego debiutancka książka poetycka Święta pracy.
Rozmowa Aleksandra Trojanowskiego i Jakuba Sęczyka z Konradem Górą, towarzysząca wydaniu książki Konrada Góry Wojna (pieśni lisów), która ukazała się w Biurze Literackim 29 października 2020 roku.
Impresja Dawida Mateusza na temat zestawu wierszy Jasnozielone albo zmartwychwstanę w słonecznikach Marleny Niemiec, laureatki 14. edycji „Połowu”.
Premierowy zestaw wierszy Marleny Niemiec Jasnozielone albo zmartwychwstanę w słonecznikach. Prezentacja w ramach projektu „Poetyckie debiuty 2019”.