Głos Ukrainy w trybie żeńskim: Natalka Śniadanko
nagrania / z fortu do portu Natalka ŚniadankoSpotkanie autorskie „Głos Ukrainy w trybie żeńskim” z Natalką Śniadanko w ramach 19. festiwalu literackiego Port Wrocław 2014.
WięcejAutorski komentarz Natalki Śniadanko do fragmentu książki Lubczyk na poddaszu.
Obecne wspomnienia Sarony były równie bezładne, nijak nieuporządkowane, ani chronologicznie, ani w zależności od rangi zdarzeń, ale w tej chaotyczności był pewien sens. Sarona czuła to, choć nie umiałaby do końca wyjaśnić, na czym właściwie polegał. Niektóre ze wspomnień powracały do niej po kilka razy, aż do momentu, kiedy udawało jej się odgadnąć, czemu akurat któryś z przypomnianych szczegółów może być dla niej tak ważny.
Na przykład scena z drogą na lotnisko. Czwarta rano. Sarona biegnie do metra, żeby zdążyć na samolot. Na placu jest przebudowa i nie może znaleźć wejścia do metra, kiedy widzi, że w jej kierunku idzie mężczyzna, pierwszy przechodzień, którego spotkała podczas półgodzinnej drogi z hotelu. Żeby nie tracić czasu, pyta, jak dojść do metra, ten jej wyjaśnia i odchodzi, ale po kilku krokach nagle znów ją woła. Sarona odwraca się.
– Posłuchaj – mówi mężczyzna. – Pomyślałem, że przecież mam kluczyki do samochodu. Powiedz, dokąd potrzebujesz dojechać, to cię podwiozę.
– Nie, dziękuję, jadę daleko – odpowiada Sarona i wchodzi do metra.
Być może ten efekt wywołany był na wpół senną świadomością, podatną na zapamiętywanie wrażeń, bo inaczej Saronie trudno wyjaśnić, dlaczego akurat ów epizod tak jej zapadł w pamięć i tak często do niego powraca. Nawet nie pamięta, ile lat temu to było, w jakim właściwie kraju, w każdym razie na pewno gdzieś za granicą. Ale do tej pory intryguje ją sam dialog. W żaden sposób nie może zrozumieć, czemu raptem ten mężczyzna zaoferował jej podwiezienie. I dlaczego odmówiła? I jeśli założyć, że rzeczywiście zaproponował to sam z siebie, w porywie jakichś własnych, nieznanych jej emocji, a nie skuszony możliwością łatwego ulicznego flirtu o czwartej rano, to czy naprawdę to zdarzenie warte jest aż takich trwałych rozmyślań o nim? Czy w ogóle warto rozpamiętywać emocje? Czy to jest możliwe? Czy potrzebne? I co przyniesie – więcej korzyści czy szkody, przecież roztrząsania często zabijają spontaniczność, tak ważną we wszystkim, co dotyczy uczuć.
Pamięć jest tematem, który fascynuje mnie od dłuższego czasu. Stała się bohaterem literackim niejednej z moich książek. Za każdym razem, kiedy opowiadasz jakąś historię, trochę ją zmieniasz. To niby ta sama opowieść, a jednak już zupełnie inna. Jeszcze inna będzie, jeśli opowie ją ktoś trzeci. I właśnie taka „fikcja pamięci” wydaje mi się bardzo interesującym zjawiskiem, które pozwala w zasadzie na wszystko. Bo we wspomnieniach wszystko możemy zmienić – coś sobie przypisać, coś napisać od nowa. Z jednej strony nie tracimy tego, co było, z drugiej zyskujemy coś nowego.
Urodzona w 1973 roku. Ukraińska pisarka i tłumaczka. Ukończyła Państwowy Uniwersytet im. Iwana Franki we Lwowie, a następnie studiowała romanistykę i slawistykę we Fryburgu Bryzgowijskim. Uczestniczyła w wielu programach stypendialnych, m.in. „Gaude Polonia” (2003, 2012). Laureatka Nagrody Literackiej im. Josepha Conrada-Korzeniowskiego (2011). Po polsku ukazały się dotąd Kolekcja namiętności (2004) oraz Ahatanhel (2008). Ostatnio wydała powieść Фрау Мюллер не налаштована платити більше (2013). Tłumaczy z języka polskiego i niemieckiego. Mieszka we Lwowie.
Spotkanie autorskie „Głos Ukrainy w trybie żeńskim” z Natalką Śniadanko w ramach 19. festiwalu literackiego Port Wrocław 2014.
WięcejSpotkanie autorskie „Głos Ukrainy w trybie żeńskim” z Natalką Śniadanko w ramach 19. festiwalu literackiego Port Wrocław 2014.
WięcejRecenzja Patrycji Chajęckiej z książki Lubczyk na poddaszu Natalki Śniadanko.
WięcejRecenzja Emilii Walczak z książki Lubczyk na poddaszu Natalki Śniadanko.
WięcejRecenzja Patrycji Chajęckiej z książki Lubczyk na poddaszu Natalki Śniadanko.
WięcejRecenzja Justyny Radomińskiej z książki Lubczyk na poddaszu Natalki Śniadanko.
WięcejEsej Olhy Bedryk towarzyszący premierze książki Lubczyk na poddaszu Natalki Śniadanko.
WięcejEsej Łukasza Saturczaka towarzyszący premierze książki Lubczyk na poddaszu Natalki Śniadanko.
WięcejEsej Andrija Lubki towarzyszący premierze książki Lubczyk na poddaszu Natalki Śniadanko.
WięcejEsej Julii Dżuhastrjanśkiej towarzyszący premierze książki Lubczyk na poddaszu Natalki Śniadanko.
WięcejEsej Kseni Kaniewskiej towarzyszący premierze książki Lubczyk na poddaszu Natalii Śniadanko.
WięcejRecenzja Patrycji Chajęckiej z książki Lubczyk na poddaszu Natalki Śniadanko.
WięcejRecenzja Emilii Walczak z książki Lubczyk na poddaszu Natalki Śniadanko.
WięcejRecenzja Patrycji Chajęckiej z książki Lubczyk na poddaszu Natalki Śniadanko.
WięcejRecenzja Justyny Radomińskiej z książki Lubczyk na poddaszu Natalki Śniadanko.
WięcejEsej Olhy Bedryk towarzyszący premierze książki Lubczyk na poddaszu Natalki Śniadanko.
WięcejEsej Łukasza Saturczaka towarzyszący premierze książki Lubczyk na poddaszu Natalki Śniadanko.
WięcejEsej Andrija Lubki towarzyszący premierze książki Lubczyk na poddaszu Natalki Śniadanko.
WięcejEsej Julii Dżuhastrjanśkiej towarzyszący premierze książki Lubczyk na poddaszu Natalki Śniadanko.
Więcej