recenzje / KOMENTARZE

Glosa do wiersza „Rytm”

Sebastian Brejnak

Autorski komentarz Sebastiana Brejnaka w ramach cyklu „Historia jednego wiersza”. Prezentacja w ramach cyklu tekstów zapowiadających almanach Połów. Poetyckie debiuty 2016, który ukaże się w Biurze Literackim.

Biuro Literackie kup książkę na poezjem.pl

Prze­cho­dzą dwój­ka­mi i trój­ka­mi po oży­wio­nym bul­wa­rze, poru­sza­ją się jak ludzie z nad­mia­rem cza­su, w miej­scu dla nich roz­świe­tlo­nym. Gro­ma­dzą się w cukier­ni, traj­ko­cząc, kru­sząc małe kon­struk­cje z cia­sta, lub sie­dzą bez sło­wa przy sto­li­kach obok drzwi kafej­ki, lub wysia­da­ją z pojaz­dów, zaję­te popra­wia­niem gar­de­ro­by mięk­kiej jak głos cudzo­łoż­ni­ka. […]

[J. Joy­ce, z Epi­fa­nii, nr 33, przeł. A. Popra­wa]

Dud­nią w nie­okre­ślo­nym algo­ryt­mie sekwen­cje nie­ja­snych sygna­łów. Pod zie­mią, pod skó­rą ryją ostry­mi zna­ka­mi ostre zna­ki. W nie­rów­no­mier­nych odstę­pach cza­su, po śli­skich stro­nach abs­trak­cyj­nych prze­strze­ni lub w ide­al­nej próż­ni, kosmicz­nym zawie­sze­niu, bie­gną świetl­ne impul­sy odpo­wie­dzial­ne za impre­sje. Czy­jeś, kogo­kol­wiek, jakie­goś jego, jakiejś jej, któ­rychś ich, mitycz­ne­go niko­go, kon­kret­ne­go cie­bie, wydzi­wio­ne­go ja. Idiom patrze­nia kon­tra idiom wyobraź­ni w magne­ty­zu­ją­cym się bez cezur pul­sie rozu­mu, jego dum­nych kon­struk­tów i pło­chli­wych odpad­ków, któ­re oby­wa­ją się bez nazwy. Pod­mio­to­wość gubi się w tym poro­nio­nym panop­ty­zmie; zosta­je sam przed­miot. Jego postrze­ga­nie spra­wia ból, napa­wa gorz­kim zado­wo­le­niem albo ane­ste­ty­zu­je. Cza­sem na chwi­lę roz­pra­sza się cha­os, two­rzy dru­gi, mniej nie­po­ko­ją­cy pust­ką i bez­gło­sem, jed­no­li­tą powierzch­nią o jed­nym wymia­rze, za to jesz­cze bar­dziej zaba­ła­ga­nio­ny, her­me­tycz­ny, nie­czy­tel­ny, ciem­ny.

W miej­scu, gdzie spo­ty­ka się filo­zo­ficz­ny palia­tyw i logo­rea-poemat, powsta­je syn­ko­po­wa fra­za, zło­żo­na z odde­chu, zmy­słów i myśli. Zani­ka podział na ety­kę, este­ty­kę, logi­kę i cia­ło, doświad­cza­ją­ce­go i doświad­cza­ne, wybit­nie mądre i ambit­nie dur­ne. Zosta­je nagi rytm, jego epi­fa­nicz­na ilu­mi­na­cja zło­żo­na ze zgrzy­tów, wzo­rów, para­dok­sów, oksy­mo­ro­nów, kon­wen­cji, bugów, masek i dez­i­lu­zji.

W tym tran­sie nie obo­wią­zu­je żad­na koniecz­ność, poza wymo­giem bez­wa­run­ko­wej ufno­ści. Każ­dy wybie­ra sam, w co wie­rzy, czy w ogó­le wie­rzy, co ma ist­nieć, a co natych­miast znik­nąć. Ryt­mi­ka uni­wer­sum jest obo­wiąz­ko­wa, zaś metrum dowol­ne. Zawsze moż­na wypaść z obie­gu, nie zawsze wypa­da wra­cać do gry. Wszyst­ko inne to nic wię­cej ponad pro­sty, nie do roz­gry­zie­nia i prze­łknię­cia, mecha­nizm. Na nim zasa­dza się i spraw­ny ruch, i pożyw­ny bez­ruch. Poza nim tyl­ko świa­tło i jego wiecz­ne głod­ne dzie­ci – ślep­cy, któ­rych w koń­cu trze­ba czymś nakar­mić. I psy z miska­mi uda­ją­cy­mi instru­ment.

A ty kom­bi­nuj, co to ma w ogó­le zna­czyć.

O autorze

Sebastian Brejnak

ur. 23.03.1994 r. w Ostrowi Mazowieckiej, mieszka w Krakowie. Student antropologii kulturowej oraz filologii germańskiej i angielskiej na Uniwersytecie Jagiellońskim. W 2016 r. laureat XXI edycji konkursu Wydziału Polonistyki UJ na najlepsza pracę roczną oraz XI edycji „Połowu” (tomik Kodeina). Wyróżniony w XIII edycji konkursu im. Jacka Bierezina. Uczestnik „Pracowni pierwszej książki” w 2017 r. Autor muzyki i tekstów, wokalista (Bluebird, Apple Fields), chórzysta i solista (Krakowski Chór Akademicki, Camerata Jagellonica). Publikował artykuły naukowe w „Ruchu Literackim”, „Kontekstach Kultury”, „Mediach ‒ Kulturze ‒ Komunikacji Społecznej” oraz wiersze, m.in. w „Jednorożcu”, „Kontencie”, „biBLiotece”, „Grupie MULTImedia”.

Powiązania