Szczeliny widzenia
recenzje / IMPRESJE Anna CieplakImpresja Anny Cieplak na temat prozy Edyty Ołdak, laureatki projektu „Połów. Prozatorskie debiuty 2023”.
WięcejImpresja Anny Cieplak na temat prozy Aleksandry Kasprzak, laureatki projektu „Połów. Prozatorskie debiuty 2023”.
Czekacie na Gryczaneczkę z masłem z Wydrąż mi rodzinę w serze Oli Kasprzak. To świeża językowo, brawurowa i zadziorna historia o dziewczynie spod znaku sera z Sierpca, która dorasta na naszych oczach i wyjaśnia nam świat. Robi to tak, że dotychczasowe patetyczne diagnozy społeczne i moralne poruszenia odpadają na tle jej intensywności oraz celnych rozpoznań polski Be. Nie jest to jednak stand-up ani narcystyczny monolog dziewczyny z biednego domu, która ma się za kogoś lepszego. Opowiadane przez nią proste historie są nieoczywiste i momentami surrealistyczne, a przy przytłaczające mocnym przekazem. Szczególnie, że Gryczanka prowadzi nas przez tło społeczne, które niewątpliwie coś bliskiego przypomina każdemu, kto nie wywodzi się ze szlachty. Nie jest to odklejona opowieść i satyra o biedzie oraz wykluczeniu, ale codzienność, która przy językowym szaleństwie Kasprzak zaczyna brzmieć jak wyzwanie rzucone nowoczesnej prozie, ale i przemianie języka pod wpływem memów, nowych metafor, wybuchowej wyobraźni. To jazda na krawędzi świata pełnego licznych kryzysów w świeci ludzkim i nieludzkim. Można w niej jednak odnaleźć nadzieję i siłę, która rodzi się w nieoczywistych miejscach.
Razem z Gryczaneczką i jej rodziną przechodzimy przez kuriuzalne, straszno-śmieszne obrazy życia na peryferiach oraz tematy (prawa osób LGBTQ+, aborcja, prawa kobiet, nierówności społeczne, konflikt klasowy, kościół, kryzys klimatyczny). Pod warstwą farsy, poczucia humoru i niezwykłego rytmu tej powieści Ola Kasprzak rzuca jednak osobie czytającej wyzwanie intelektualne. Jak wydostać się z jej „hahaha”, „hihihi”, „ale śmieszny stary”, „ale głupia Polska” w interpretacji? Jak dogonić założenia książki, które nie są jedynie memem, ironią i satyrą, ale tak naprawdę zaangażowaną prozą?
Wydrąż mi rodzinę w serze nakręca wewnętrzy rytm, z którego ciężko wypaść, bo na przekór debiutanckim książkom w Polsce nie mamy tutaj do czynienia z cząstkami i fragmentarycznym zapisem doświadczeń osobistych, ale linearną prozą, w której podążamy za spójną fabułą, wyłaniającą się ze świata przedstawionego. Nie taplamy się w popkulturze, artefaktach i kulturowych fenomenach bez celu, ale podążamy za emocjami i afektami postaci, które zyskują sprawczość. Bohaterowie pierwszo- i drugoplanowi mają znaczenie dla całej opowieści i kształtują jej poetykę także przez własną odmienność i języki. Czy w końcu nie żyjemy w kraju, gdzie każdy mówi niby tak samo, a jednak jakby zupełnie inaczej?
Oryginalności językowa, wielość świeżych wątków i wyraźny tembr historii sprawiają, że głos Kasprzak może być jednym z najbardziej rozpoznawalnych nowych głosów w literaturze. Pokazuje podmiotowości, nie bojąc się zbiorowości, jak w myśli Gilberta Simondona, który mówi o indywiduacji. W tym ujęciu jednostka wyłania się ze społeczeństwa, a nie odwrotnie, przy tym nabywa wolność i podmiotowość wiedząc, skąd się wywodzi i nie odcinając się od własnych doświadczeń. Krytykuje ekskluzywność na rzecz inkluzywności, ukazując, że bieda nie jest pato-doświadczeniem, ale ma wymiar polityczny.
Kasprzak nie daje prostych wspólnotowych założeń, ale zostawia nadzieję na przyszłość, w której można się porozumieć bez wykluczania innych. Sojusze międzyklasowe i międzygatunkowe wydają się w tej wizji możliwe, choć autorka nigdzie wprost nie używa wielki słów i określeń – tak jakby wiedziała, że w świecie zdominowanym przez fałszywe statementy lepiej iść za absurdem życia i intensywnością codzienności, aby odnaleźć sens. Dlatego to książka pełna wyśmienitych sprzeczności i paradoksów, do tego zanurzona w popkulturze pozbawionej cienia nostalgii. Tutaj spodnie dzwony są narzędziem opresji, a w beczce na ogórki w piwnicy można znaleźć książkę feministyczną.
Kasprzak pokazuje, co to znaczy być kobietą stojącą po stronie równości oraz jak złożone jest podłoże klasowe w konfrontacji z osobistymi doświadczeniami. Czytając Kasprzak, zyskujemy nową perspektywę, której brakuje indywidualistycznej prozie fetyszyzującej język i egzotyzującej biedę. Tutaj dostajemy powieść, która w swoim absurdzie i kampie nie jest efekciarska, lecz mówi prawdę o tu i teraz – w procesie przemian, za którymi ciężko nadążyć, mając na horyzoncie jedynie content, który często spłyca gęstość życia.
Urodzona w 1988 roku w Dąbrowie Górniczej. Pisarka, koordynatorka projektów kulturalnych, animatorka kultury, aktywistka miejska. W latach 2008–2019 związana z Krytyką Polityczną. Dwukrotnie nominowana do Nagrody Literackiej Nike. Laureatka Nagrody Conrada i Nagrody Literackiej im. Witolda Gombrowicza za powieść Ma być czysto (2016). Na motywach tej powieści powstał film Ostatni komers.
Impresja Anny Cieplak na temat prozy Edyty Ołdak, laureatki projektu „Połów. Prozatorskie debiuty 2023”.
WięcejImpresja Anny Cieplak na temat prozy Magdaleny Genow, laureatki projektu „Połów. Prozatorskie debiuty 2023”.
WięcejImpresja Anny Cieplak na temat prozy Macieja Wnuka, laureata projektu „Połów. Prozatorskie debiuty 2023”.
WięcejImpresja Anny Cieplak na temat prozy Małgorzaty Kośli, laureatki projektu „Połów. Prozatorskie debiuty 2023”.
Więcej