recenzje / ESEJE

Intro Julii Szychowiak

Przemysław Koniuszy

Recenzja Przemysława Koniuszego z książki Intro Julii Szychowiak, która ukazała się na stronie Biblioteka Młodego Człowieka.

Biuro Literackie kup książkę na poezjem.pl

Intro to nowy tom nie­zwy­kle obie­cu­ją­cej poet­ki mło­de­go poko­le­nia, autor­ki o naj­bar­dziej „ożyw­czym” gło­sie we współ­cze­snej pol­skiej poezji – Julii Szy­cho­wiak (rocz­nik 1986), któ­ra za swój książ­ko­wy debiut, Po sobie (2007), otrzy­ma­ła nagro­dę Sile­sius.

Już na samym począt­ku tomu poezja pre­zen­to­wa­na jest jako coś tak genial­ne­go, że aż zdol­ne­go do pozba­wia­nia świa­ta pier­wiast­ka fasa­do­wo­ści, a tym samym odsła­nia­nia rzą­dzą­cych nim praw nie taki­mi, jakie jawią się ogó­ło­wi, lecz taki­mi, jakie są w isto­cie. Choć takie podej­ście nie­sie za sobą koniecz­ność roz­strzy­gnię­cia spo­ru na płasz­czyź­nie ducho­wość-fizycz­ność, to Julia Szy­cho­wiak z gra­cją wyka­zu­je, że wszyst­ko tak napraw­dę zale­ży od kon­kret­nej jed­nost­ki, ory­gi­nal­no­ści jej pra­gnień wzglę­dem rze­czy­wi­sto­ści i przede wszyst­kim zdol­no­ści do prze­ku­cia swej poten­cjal­nej siły w real­ną moc spraw­czą w mate­rii cią­gle otwar­te­go odkry­wa­nia praw­dy o sobie. God­ny podzi­wu jest tutaj spo­sób, w jaki poet­ka uzmy­sła­wia nam, że w jej prze­ko­na­niu – jako twór­cy dostrze­ga­ją­ce­go wewnętrz­ną logi­kę i kon­struk­tyw­ny zamysł tkwią­cy w dzie­łach okre­śla­nych powszech­nie mia­nem „mini­ma­li­stycz­nych” – wyka­zy­wa­nie swe­go rodza­ju nie­zgod­no­ści pomię­dzy wewnętrz­ny­mi wyobra­że­nia­mi, a tym, co ofe­ru­je rze­czy­wi­stość, musi opie­rać się siłą rze­czy na wyzwa­niu rzu­ca­nym same­mu sobie, jak w jed­nym z wier­szy:

Sta­ra­łam się to przed­sta­wić
moż­li­wie jasno, wyma­ga­jąc jed­nak
żmud­nej prze­bu­do­wy
klat­ki świa­do­mo­ści.

Mówiąc o świa­do­mo­ści jako o quasi-apa­ra­cie foto­gra­ficz­nym, któ­ry jest prze­zna­czo­ny do wyko­na­nia tyl­ko jed­ne­go roz­ma­za­ne­go zdję­cia okre­ślo­nej sytu­acji, Julia Szy­cho­wiak wpro­wa­dza do pol­skiej poezji nie­zwy­kle inte­re­su­ją­cy motyw. Począ­tek („intro”) nie jest tutaj czymś na wzór wyzwo­le­nia lub odważ­ne­go wkro­cze­nia w nową rze­czy­wi­stość, gdyż zawsze pod­skór­nie kry­je się tutaj czas prze­szły, któ­ry bez­u­stan­nie ema­nu­je na każ­dy utwór z tego zbio­ru. Nie­ko­niecz­nie cho­dzi tutaj jed­nak o poezję mają­cą na celu zatrzy­mać chwi­lę obec­ną, aby uczy­nić jej odtwo­rze­nie w przy­szło­ści poten­cjal­nie moż­li­wym dla kogoś, kto będzie pra­gnął na wła­sną rękę prze­ko­nać się o jej real­no­ści. Wyda­je mi się, że o wie­le bliż­sze jest autor­ce „odtwa­rza­nie” tu i teraz, ści­śle zako­rze­nio­ne w teraź­niej­szo­ści odsła­nia­nie wie­lo­płasz­czy­zno­wo­ści tego, co uprzed­nio na pozór wyda­wa­ło się peł­ne natu­ral­nych zbie­gów oko­licz­no­ści. W tym wła­śnie moż­na doszu­kać się przy­czyn tak inten­syw­nie tu domi­nu­ją­cej tech­ni­ki „repe­ro­wa­nia pamię­ci” i kon­fron­to­wa­nia się z tym, co dla innych już daw­no jest prze­szło­ścią, a nawet zosta­ło na tyle zapo­mnia­ne, że sta­ło się pokrew­ne fik­cji.

Nale­ży jed­nak mieć na uwa­dze, że więk­szość z powy­żej zapre­zen­to­wa­nych tutaj czyn­ni­ków pod­le­ga tyl­ko subiek­tyw­nej oce­nie pod­mio­tu mówią­ce­go w kon­kret­nym tek­ście, któ­ra zapew­ne naj­czę­ściej pla­su­je się zupeł­nie opo­zy­cyj­nie wzglę­dem idei nad­rzęd­nych dla całe­go wykre­owa­ne­go w tym tomie świa­ta. I dla­te­go na przy­kład może­my prze­czy­tać tutaj o dopa­try­wa­niu się w momen­tal­no­ści prze­ży­wa­nia jakie­goś ryzy­ka, któ­re tak napraw­dę wyda­je się być niczym wię­cej, jak oba­wą obco­wa­nia z czymś, co tak wie­le ma wspól­ne­go z nie­poj­mo­wal­nym i nie­moż­li­wym do uję­cia w kate­go­riach wła­ści­wych jed­ne­mu czło­wie­ko­wi. Z dru­giej stro­ny zachwy­ca tutaj „uda­wa­nie”, będą­ce po pro­stu ukry­wa­niem się ze swo­ją samo­świa­do­mo­ścią, jako wypad­ko­wą odkry­cia w ide­ach skła­da­ją­cych się na rze­czy­wi­stość wza­jem­nych powią­zań, któ­re oka­zu­ją się być w rezul­ta­cie rów­no­cze­śnie nie­pod­wa­żal­ne i absur­dal­ne. Prze­ko­na­nie o wła­snej odręb­no­ści, któ­ra nie może zostać przez innych odpo­wied­nio zro­zu­mia­na, ogar­nia wszyst­kie reje­stry Intro, począw­szy od odna­le­zie­nia pra­wi­dło­wo­ści w począt­kach wybrzmie­wa­nia swo­jej „sym­fo­nii Ja”, któ­re mają zasto­so­wa­nie w chwi­li obec­nej, przez hoł­do­wa­nie pro­ce­so­wi nastę­po­wa­nia po sobie samo­uzu­peł­nia­ją­cych się zda­rzeń, aż po bycie czło­wie­kiem wbrew wła­sne­mu wyobra­że­niu o nie­funk­cjo­no­wa­niu jako imma­nent­na część ludz­kie­go „gatun­ku”, wciąż zaświad­cza­ją­cym o swo­jej „nie­ludz­ko­ści” i pesy­mi­stycz­nym podej­ściu do czło­wie­czeń­stwa.

Choć wspo­mnia­ny jest tutaj „sens bycia”, tyl­ko teo­re­tycz­nie nur­tu­ją­cy więk­szość z rówie­śni­ków autor­ki jako nie­odmien­ny cel poszu­ki­wań, to jed­nak w tym tomie jest on już odkry­ty przez pod­miot, lecz wciąż nie­ujaw­nio­ny, jak­by cze­kał na prze­for­mu­ło­wa­nie lub był naj­zwy­czaj­niej czymś zbyt bła­hym, aby zasłu­żyć na zawład­nię­cie kimś, kto może poku­sić się o eks­pre­syj­ność. Wobec tego autor­ka poprze­sta­je na takim umiej­sca­wia­niu pod­mio­tów wyra­ża­ją­cych się w jej wier­szach, że zda­je się, iż wciąż tkwią one w swe­go rodza­ju pust­ce lub zawie­sze­niu zaraz za gra­ni­cą zna­nej jej wer­sji świa­ta. Stąd tak cha­rak­te­ry­stycz­ne jest tutaj ema­no­wa­nie nie­od­par­tym prze­ko­na­niem o kon­se­kwen­cji tego, co mogło­by hipo­te­tycz­nie rzą­dzić naszą rze­czy­wi­sto­ścią, któ­ra jak nic inne­go podat­na jest zarów­no na utrwa­le­nie się w jej ramach zwy­cza­jów jak i ich nie­ocze­ki­wa­ne pogwał­ce­nie. Tym, co naj­bar­dziej pocią­ga w Intro, jest więc, wciąż powra­ca­ją­cy ze zdwo­jo­ną siłą, postu­lat poszu­ki­wa­nia odpo­wied­nich słów do mówie­nia o kwe­stiach nie­moż­li­wych dla innych do wysło­wie­nia, to zna­czy pozo­sta­ją­cych za nie­prze­kra­czal­ną gra­ni­cą, któ­rej ist­nie­nie już samo w sobie dopusz­cza moż­li­wość zaist­nie­nia w przy­szło­ści jakiejś namiast­ki wyzwo­le­nia z ogra­ni­czeń natu­ral­nie wła­ści­wych każ­de­mu arty­ście o wiel­kim talen­cie. Jest to zatem wyraz ogrom­nej nie­chę­ci do prze­ga­da­nia cze­goś istot­ne­go, kalek myślo­wych i kon­stru­owa­nia para­dyg­ma­tów, któ­rym ule­ga­nie, a co gor­sza ich repro­du­ko­wa­nie, skut­ku­je nade wszyst­ko popad­nię­ciem w prze­moż­ną ruty­nę pamię­ci – two­ru tyl­ko w wyobra­że­niach jawią­ce­go się jako coś, co wła­ści­we jest tyl­ko jed­no­st­ce, gdyż trze­ba mieć tutaj rów­nież na uwa­dze jego zdol­ność do współ­two­rze­nia „ducha” zbio­ro­wo­ści.

Sygna­li­zo­wa­ny przez tytuł zbio­ru począ­tek jest tutaj ści­śle powią­za­ny z pro­ble­mem mate­rii, któ­ry we współ­cze­snej poezji zda­je się odgry­wać klu­czo­wą rolę. Julia Szy­cho­wiak pra­gnie odrzeć ją z jakich­kol­wiek osłon tyl­ko po to, aby na świa­tło dzien­ne wycią­gnąć pra­wa rzą­dzą­ce kon­sty­tu­ują­cy­mi ją powią­za­nia­mi. W tym celu naj­czę­ściej sta­ra się posłu­gi­wać tym, co sta­wia tyl­ko pozor­ny opór przez wzgląd na swą skom­pli­ko­wa­ną struk­tu­rę lub jest zupeł­nie otwar­te na wni­kli­we oko poety, jak czy­ta­my w jed­nym z utwo­rów:

Mówi­li: zostaw­cie nam ją.
Niech nie gesty­ku­lu­je,
odsłoń­cie jej twarz,
niech widzi.

Nie mogła zoba­czyć.

W kon­se­kwen­cji tego wszyst­kie­go pod­mio­ty tych wier­szy, wręcz przy­glą­da­jąc się hipo­te­zom ofe­ro­wa­nym im przez poet­kę, uwi­dacz­nia­ją jed­ną z głów­nych idei Intro, zgod­nie z któ­rą żaden czło­wiek nie może być w peł­ni pewien swe­go sta­nu psy­chicz­ne­go. Nie cho­dzi tu jed­nak rzecz jasna wyłącz­nie o prze­ko­na­nie sza­leń­cy o wła­snej nor­mal­no­ści, lecz tak­że o kwe­stię pozo­sta­wa­nia w roz­dar­ciu pomię­dzy życiem i śmier­cią, co dopro­wa­dza do pośred­nie­go wyar­ty­ku­ło­wa­nia w tym tomie takie­go pyta­nia: Któż z nas jest w sta­nie sku­tecz­nie udo­wod­nić fakt swo­je­go ist­nie­nia, a raczej sens swo­je­go bycia w obec­nym wymia­rze, posłu­gu­jąc się wyłącz­nie intu­icyj­nie for­mu­ło­wa­ny­mi zda­nia­mi a prio­ri? Gdy­by nawet ktoś infan­tyl­nie przy­znał, że jest do tego zdol­ny, to poet­ka od razu wyra­ża tutaj swe prze­ko­na­nie, że pew­no­ści co do tego nigdy się nie uzy­ska, na przy­kład przez wzgląd na defi­cyt w świe­cie jakiej­kol­wiek instan­cji mogą­cej to obiek­tyw­nie zwe­ry­fi­ko­wać. Tym samym artyst­ka dekla­ru­je, że wobec takich kohe­ren­cji czło­wie­ko­wi pozo­sta­je zachwyt nad swo­im cia­łem, któ­ry powi­nien być w isto­cie codzien­nym hoł­do­wa­niem poten­cjal­nie tkwią­cej w nim sile, mogą­cej przede­fi­nio­wać poję­cia orga­ni­zu­ją­ce prze­strzeń wokół danej jed­nost­ki. W tym zaś moż­na dostrzec w tej poety­ce zalą­żek kon­cep­tu „świa­ta w świe­cie”, mają­ce­go na celu wyod­ręb­nie­nie czło­wie­ka, a nie­kie­dy wyłącz­nie cie­le­sne­go aspek­tu jego ist­nie­nia, z nie­moż­li­wej do opi­sa­nia mat­ni zależ­no­ści, któ­re tyl­ko ilu­zo­rycz­nie zda­ją się pano­wać nad two­rzą­cą je rze­czy­wi­sto­ścią. Z Intro wyła­nia się więc obraz nie­za­leż­nej poet­ki, któ­ra jest do głę­bi prze­ko­na­na co do tego, kim jest, lecz cią­gle – jak­by wie­rząc w to, że ktoś mógł ją nie­gdyś oszu­kać – zda­je się poszu­ki­wać nowych warian­tów zna­nych już prawd:

Jestem bar­dzo kobie­tą. Swo­ją mat­ką i cór­ką,
gdy­bym była męż­czy­zną,
wkła­da­ła­bym jej do ręki nóż przed wyj­ściem.

Żoną, któ­ra nigdy mnie nie kocha­ła,
i jej otwar­ty­mi usta­mi.

Intro to tom, któ­ry mówi o wiecz­nym „dzia­niu się” w świe­cie, w cen­trum któ­re­go tkwi artyst­ka o nie­sa­mo­wi­cie wyczu­lo­nej per­cep­cji i wyostrzo­nym zmy­śle wyła­nia­nia spo­śród pew­ni­ków naj­czyst­szych kłamstw. Julia Szy­cho­wiak, na wykre­owa­nej na wła­sny uży­tek płasz­czyź­nie, kreu­je sen­sa­cyj­ną poetyc­ką „fabu­łę”, w któ­rej roi się od nie­bez­pie­czeństw (czy­li uzmy­sło­wie­nia sobie, że ist­nie­nie jest tyl­ko wypad­ko­wą nie­skoń­czo­nej licz­by przy­pad­ków), zwro­tów akcji (czy­li doj­ścia do wnio­sku, że praw­da jest w isto­cie tym, za co się poda­je) i licz­nych momen­tów zdo­mi­no­wa­nych przez namysł (czy­li zasta­na­wia­nia się nad zapę­tla­niem się świa­ta). We wszyst­kim tym jed­nak wspól­nym mia­now­ni­kiem, któ­ry zachwy­ca naj­bar­dziej, jest zakrzy­wia­nie i krzy­żo­wa­nie ze sobą per­spek­tyw, któ­re są tu zaawan­so­wa­ne aż do tego stop­nia, że zupeł­nie odręb­ne od sie­bie wyda­rze­nia i oso­bo­wo­ści sta­ją się cało­ścią za spra­wą tej nie­sa­mo­wi­tej poezji i są w sta­nie w kon­se­kwen­cji odważ­nie potwier­dzić: „Jeste­śmy”.


Recen­zja uka­za­ła się na stro­nie Biblio­te­ka Mło­de­go Czło­wie­ka. Dzię­ku­je­my Auto­ro­wi za zgo­dę na prze­druk.

O autorze

Przemysław Koniuszy

Krytyk literacki. Publikuje w czasopismach i na stronie szelestkartek.pl.

Powiązania

Później, lecz nie mniej zjawiskowo

recenzje / ESEJE Przemysław Koniuszy

Recen­zja Prze­my­sła­wa Koniu­sze­go, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Pęd pogo­ni, pęd uciecz­ki Ryszar­da Kry­nic­kie­go, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 18 paź­dzier­ni­ka 2016 roku.

Więcej

Czy żyjemy na Korei?

wywiady / o książce Różni autorzy

Roz­mo­wa Prze­my­sła­wa Roj­ka z Anną Mar­chew­ką, Prze­my­sła­wem Koniu­szym, Dawi­dem Buj­no i Grze­go­rzem Jędr­kiem, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze e‑booka Życie na Korei Andrze­ja Sosnow­skie­go, wyda­ne­go w Biu­rze Lite­rac­kim 18 kwiet­nia 2016 roku.

Więcej

Przemysław Koniuszy: Nudelman Justyny Bargielskiej

recenzje / IMPRESJE Przemysław Koniuszy

Recen­zja Prze­my­sła­wa Koniu­sze­go z książ­ki Justy­ny Bar­giel­skiej Nudel­man.

Więcej

Szyby są cienkie

recenzje / IMPRESJE Przemysław Koniuszy

Recen­zja Prze­my­sła­wa Koniu­sze­go z anto­lo­gii Szy­by są cien­kie.

Więcej

Zawsze Marty Podgórnik

recenzje / IMPRESJE Przemysław Koniuszy

Recen­zja Prze­my­sła­wa Koniu­sze­go z książ­ki Zawsze Mar­ty Pod­gór­nik.

Więcej

Dwupłat Szymona Słomczyńskiego

recenzje / ESEJE Przemysław Koniuszy

Recen­zja Prze­my­sła­wa Koniu­sze­go z książ­ki Dwu­płat Szy­mo­na Słom­czyń­skie­go.

Więcej

Kardonia i Faber Łukasza Jarosza

recenzje / ESEJE Przemysław Koniuszy

Recen­zja Prze­my­sła­wa Koniu­sze­go z książ­ki Kar­do­nia i Faber Łuka­sza Jaro­sza, któ­ra uka­za­ła się na stro­nie Biblio­te­ka Mło­de­go Czło­wie­ka.

Więcej

Kosmonauci Grzegorza Wróblewskiego

recenzje / ESEJE Przemysław Koniuszy

Recen­zja Prze­my­sła­wa Koniu­sze­go z książ­ki Grze­go­rza Wró­blew­skie­go Kosmo­nau­ci, któ­ra uka­za­ła się na stro­nie Biblio­te­ka Mło­de­go Czło­wie­ka.

Więcej

„ciężko jest wracać…”

recenzje / ESEJE Przemysław Koniuszy

Recen­zja Prze­my­sła­wa Koniu­sze­go z książ­ki Ostat­nia wol­ność Tade­usza Róże­wi­cza, któ­ra uka­za­ła się na stro­nie Biblio­te­ka Mło­de­go Czło­wie­ka.

Więcej

Gdybym wiedział Ryszarda Krynickiego

recenzje / ESEJE Przemysław Koniuszy

Recen­zja Prze­my­sła­wa Koniu­sze­go ze zbio­ru roz­mów z Ryszar­dem Kry­nic­kim Gdy­bym wie­dział, któ­ra uka­za­ła się na stro­nie Biblio­te­ka Mło­de­go Czło­wie­ka.

Więcej

100 wierszy polskich stosownej długości

recenzje / ESEJE Przemysław Koniuszy

Recen­zja Prze­my­sła­wa Koniu­sze­go z anto­lo­gii 100 wier­szy pol­skich sto­sow­nej dłu­go­ści, któ­ra uka­za­ła się 5 czerw­ca 2015 roku na stro­nie Biblio­te­ka Mło­de­go Czło­wie­ka.

Więcej

Jacek Łukasiewicz Rytmy jesienne

recenzje / ESEJE Przemysław Koniuszy

Recen­zja Prze­my­sła­wa Koniu­sze­go z książ­ki Ryt­my jesien­ne Euge­niu­sza Jac­ka Łuka­sie­wi­cza, któ­ra uka­za­ła się 25 grud­nia 2014 roku na stro­nie Biblio­te­ka Mło­de­go Czło­wie­ka.

Więcej

Bohdan Zadura Kropka nad i

recenzje / ESEJE Przemysław Koniuszy

Recen­zja Prze­my­sła­wa Koniu­sze­go z książ­ki Krop­ka nad i Boh­da­na Zadu­ry, któ­ra uka­za­ła się 13 grud­nia 2014 roku na stro­nie Biblio­te­ka Mło­de­go Czło­wie­ka

Więcej

Kuszące węże zła bez owoców „drzewa wiadomości”, czyli kulturalne szaleństwo.

recenzje / ESEJE Przemysław Koniuszy

Recen­zja Prze­my­sła­wa Koniu­sze­go z książ­ki Sza­le­niec z Pla­cu Wol­no­ści Hasa­na Bla­si­ma, któ­ra uka­za­ła się 28 maja 2013 roku na stro­nie Biblio­te­ka Mło­de­go Czło­wie­ka.

Więcej

„Wiersz – Rzecz nie do wiary: / ale każdy dobry / sprawia, że chcemy wiedzieć”, czyli zmysł codzienności w cyklu

recenzje / ESEJE Przemysław Koniuszy

Recen­zja Prze­my­sła­wa Koniu­sze­go z książ­ki W podzię­ko­wa­niu za sie­dli­sko W. H. Aude­na w prze­kła­dzie Dariu­sza Sośnic­kie­go, któ­ra uka­za­ła się 17 grud­nia 2013 roku na stro­nie Biblio­te­ka Mło­de­go Czło­wie­ka.

Więcej

Poeta – „topielec” obarczony „tajemną wiedzą kwiatów”

recenzje / ESEJE Przemysław Koniuszy

Recen­zja Prze­my­sła­wa Koniu­sze­go z książ­ki Z tam­tej stro­ny ciszy Bole­sła­wa Lesmia­na w wybo­rze Jac­ka Guto­ro­wa, któ­ra uka­za­ła się 12 grud­nia 2012 roku na stro­nie Biblio­te­ka Mło­de­go Czło­wie­ka.

Więcej

„Pół świata nas / nienawidzi. / Drugie pół to my”, czyli esencja i ekstaza w ogrodzie detali

recenzje / ESEJE Przemysław Koniuszy

Recen­zja Prze­my­sła­wa Koniu­sze­go z książ­ki Echa Woj­cie­cha Bono­wi­cza, któ­ra uka­za­ła się 20 grud­nia 2013 roku na stro­nie Biblio­te­ka Mło­de­go Czło­wie­ka.

Więcej

Skromny poeta w małym kraju wielkich ambicji

recenzje / ESEJE Przemysław Koniuszy

Recen­zja Prze­my­sła­wa Koniu­sze­go z książ­ki Kochan­ka Nor­wi­da Euge­niu­sza Tka­czy­szy­na-Dyc­kie­go, któ­ra uka­za­ła się 18 kwiet­nia 2014 roku na stro­nie Biblio­te­ka Mło­de­go Czło­wie­ka.

Więcej

Ból nie jest eksperymentem, czyli awangardowa gra w przypadkowe skojarzenia.

recenzje / ESEJE Przemysław Koniuszy

Recen­zja Prze­my­sła­wa Koniu­sze­go z książ­ki Kola­że Her­ty Mül­ler, któ­ra uka­za­ła się 12 czerw­ca 2013 roku na stro­nie Biblio­te­ka Mło­de­go Czło­wie­ka.

Więcej

Rytm, rym, kobieta jako „ja”, czyli piętnowanie patologii i magia

recenzje / ESEJE Przemysław Koniuszy

Recen­zja Prze­my­sła­wa Koniu­sze­go z książ­ki Nad­jeż­dża Szy­mo­na Słom­czyń­skie­go, któ­ra uka­za­ła się 8 grud­nia 2013 roku na stro­nie Biblio­te­ka Mło­de­go Czło­wie­ka.

Więcej

„Ja nie wiem nic i muszę czekać, aż będę mógł się dowiedzieć”, czyli amnezja i anamneza na poetyckiej wyspie.

recenzje / ESEJE Przemysław Koniuszy

Recen­zja Prze­my­sła­wa Koniu­sze­go z książ­ki Zapo­mi­na­nie Ele­ny Edmun­da Whi­te­’a, któ­ra uka­za­ła się 8 wrze­śnia 2013 roku na stro­nie Biblio­te­ka Mło­de­go Czło­wie­ka.

Więcej

„Był dzień do opisania i nie było pointy”, czyli poeta zrozumiały w świecie tonów dekadenckich.

recenzje / ESEJE Przemysław Koniuszy

Recen­zja Prze­my­sła­wa Koniu­sze­go z książ­ki Języ­ki obce Jac­ka Deh­ne­la.

Więcej

Kogucia mantra, świetna migawka i niesprawiedliwość

recenzje / ESEJE Przemysław Koniuszy

Recen­zja Prze­my­sła­wa Koniu­sze­go z książ­ki Świet­ne sowy Fili­pa Zawa­dy, któ­ra uka­za­ła się 29 kwiet­nia 2013 roku na stro­nie Biblio­te­ka Mło­de­go Czło­wie­ka.

Więcej

Wesoły pielgrzym, czyli jak walczyć ze współczesną idyllą

recenzje / ESEJE Przemysław Koniuszy

Recen­zja Prze­my­sła­wa Koniu­sze­go z książ­ki Wysze­dłem szu­kać Leopol­da Staf­fa w wybo­rze Justy­ny Bar­giel­skiej.

Więcej

Każde zwierzę chce mieć swój pomnik

recenzje / ESEJE Przemysław Koniuszy

Recen­zja Prze­my­sła­wa Koniu­sze­go z książ­ki Wiel­kie, pobru­dzo­ne, zachwy­co­ne zwie­rzę Jaro­sła­wa Iwasz­kie­wi­cza w wybo­rze Jac­ka Deh­ne­la.

Więcej

Poeci: Julia Szychowiak

nagrania / między wierszami Julia Szychowiak

Pro­gram tele­wi­zyj­ny „Poeci”, w któ­rym Justy­na Sobo­lew­ska roz­ma­wia z Julią Szy­cho­wiak.

Więcej

„Podniecająca jest myśl, że można mówić rzeczy wprost”

wywiady / o książce Julia Szychowiak Marta Koronkiewicz

Z Julią Szy­cho­wiak o książ­ce Intro roz­ma­wia Mar­ta Koron­kie­wicz.

Więcej

Poezja, która się wydarza

recenzje / IMPRESJE Malwina Mus

Esej Maliw­ny Mus towa­rzy­szą­cy pre­mie­rze książ­ki Intro Julii Szy­cho­wiak, któ­ra uka­za­ła się nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go 17 listo­pa­da 2014 roku.

Więcej

Apokalypsis

recenzje / KOMENTARZE Julia Szychowiak

Komen­tarz Julii Szy­cho­wiak do wier­sza „Apo­ka­lyp­sis” z tomu Intro, któ­ry uka­zał się nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go 17 listo­pa­da 2014 roku.

Więcej

Rzeczywistość bez retuszu

dzwieki / RECYTACJE Julia Szychowiak

Wiersz z tomu Intro, zare­je­stro­wa­ny pod­czas spo­tka­nia „Poeci na nowy wiek” na festi­wa­lu Port Wro­cław 2015.

Więcej

[Jestem bardzo kobietą]

dzwieki / RECYTACJE Julia Szychowiak

Wiersz z tomu Intro, zare­je­stro­wa­ny pod­czas spo­tka­nia „Poeci na nowy wiek” na festi­wa­lu Port Wro­cław 2015.

Więcej

Cicha symfonia Ja

recenzje / ESEJE Marek Olszewski

Recen­zja Mar­ka Olszew­skie­go z książ­ki Intro Julii Szy­cho­wiak

Więcej

[To się jeszcze dzieje]

dzwieki / RECYTACJE Julia Szychowiak

Wiersz z tomu Intro, zare­je­stro­wa­ny pod­czas spo­tka­nia „Poeci na nowy wiek” na festi­wa­lu Port Wro­cław 2015.

Więcej

Ryzykowna szczerość

recenzje / IMPRESJE Judyta Gulczyńska

Esej Judy­ty Gul­czyń­skiej towa­rzy­szą­cy pre­mie­rze tomu Intro Julii Szy­cho­wiak, któ­ry uka­zał się wła­śnie nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go.

Więcej