recenzje / ESEJE Jak wszedłem w posiadanie tych tekstów
Andrzej Falkiewicz
Posłowie Andrzeja Falkiewicza do książki Małe cienie wielkich czarnoksiężników Tymoteusza Karpowicza, która ukazała się nakładem Biura Literackiego 23 kwietnia 2007.
Po wyjeździe Tymoteusza Karpowicza za granicę byliśmy z Krystyną jednymi z (niezbyt licznych zapewne) ludzi, przez których utrzymywał literackie kontakty z Krajem. W kwietniu 1976 przysłał nam dziewięćdziesiąt osiem ciekawych wierszy, określonych jako „pochodzące z poematu wolnego pt. «Przestrzenie»”, z których większość (nie wszystkie jednak) odnalazła się później w utworach z Rozwiązywania przestrzeni.
Sprawa zamieszczonych tu tekstów zaczęła się od wiadomości z 7 lipca 1977 o napisaniu nowej sztuki: „Nosi «pogodny» tytuł Zobaczycie oni mnie dziś zabiją. Za parę dni zrobię odbitkę i prześlę ją Państwu do poczytania”. Przysłał w liście z 27 sierpnia 1977 wraz z informacją, że przekłada ją niemiecki tłumacz Kunstmann i że będzie zapewne realizowana w Niemczech w formie słuchowiska, bo ma dużo „akustycznego kodu”.
Bardzo szybko przekonałem Kazimierza Brauna, dyrektora Teatru Współczesnego we Wrocławiu, gdzie pracowałem, do jej realizacji. Nowy tytuł, Kiedy przychodzi Anioł, został uzgodniony w rozmowach telefonicznych – a dla mnie zaczęła się sprawa przygotowania publikacji teatralnej towarzyszącej spektaklowi. W liście z 2 lipca 1978 Autor przysłał pierwsze materiały do tej publikacji: 2 wiersze spośród 98 już mi znanych, z adnotacją: „z poematu wolnego pt. «Przestrzenie»”, „Śmierć górskiego kozła” i „Potrzeba lęku”, opatrzonych datami: Wrocław – Iowa City – Chicago – Berlin – Monachium 1970–1978. Nie chciałem poezji. Kiedy przychodzi Anioł był ósmą pozycją (siódmą prapremierą) Karpowicza wystawianą przez Teatr Współczesny we Wrocławiu i zawsze w programach teatralnych do tych przedstawień zamieszczano jego wiersze. Poprosiłem Autora o coś innego, jakiś nowy pomysł.
Po kilkunastu dniach przysłał dwa cykle aforyzmów, zatytułowane „Małe cienie wielkich czarnoksiężników” oraz tekst pt. „Najgęstsza z wszystkich masek”: rozpisany na esej nasz aktualny spór dotyczący mojego tekstu „Sytuacja polskiej dramaturgii”, który znał w maszynopisie.
W tym przypadku byłem nie bibliografem, tylko gospodarzem publikacji towarzyszącej przedstawieniu teatralnemu. Tekst eseju przyjąłem, ale pozostałe materiały nie podobały mi się, prosiłem o inne.
W sierpniu albo wrześniu 1978 dotarły do mnie utwory „Raron o poranku” i „Anioł gęstniejący”, wiążące się tematycznie z treścią sztuki – pierwsze dwa utwory „poematu polimorficznego «Rozwiązywanie przestrzeni»”: rozpisane starannie maszyną do pisania teksty na arkuszach formatu B4, każdy z utworów składał się z 2, 3 a nawet 4 arkuszy formatu B4, złączonych bezbarwną taśmą klejącą. W październiku dostałem 20 kolejnych tak zmontowanych utworów „Rozwiązywania przestrzeni”, między nimi takie, które nie były nigdy dotychczas publikowane; pozostałe w wersjach nieco odmiennych od opublikowanych i znanych ze Słojów zadrzewnych. Ich reprodukowanie w warunkach dostępnej mi poligrafii było niemożliwe. Przekonałem Autora do wyłączenia z nich „złotych myśli”: paradoksalnych wypowiedzi przypisywanych sobowtórom znanych postaci. Co więcej – chciałem je przetworzyć w kwestie sceniczne mówione przez bohaterów jakichś, nazwanych przez nas roboczo i półżartem, „chicagowsko-monachijskich Dziadów”, na co Autor, przysyłający swe teksty z Chicago bądź Monachium, chętnie przystał.
O dalszych losach publikacji zadecydowała cenzura, trzebiąc wszystkie aforyzmy z wyjątkiem kilku błahostek. Nie pozostało nic innego poza powrotem do dawnego zwyczaju. Zamieściłem w programie teatralnym „Śmierć górskiego kozła” i „Potrzebę lęku”, dwa pierwsze nadesłane wiersze.
Pod koniec roku, w listopadzie albo już w grudniu, dotarły do mnie nowe, skrócone wersje dwu cykli „Małych cieni wielkich czarnoksiężników”. Dołączyłem je do materiałów już gotowych i odrzuconych przez cenzurę, tworząc dla wewnętrznej satysfakcji i własnej zabawy program marzeń, czekający na lepszą przyszłość, i przesłałem go Autorowi. W teatralnych szpargałach odnalazłem przypadkiem jego kopię, którą podaję do druku.
Prapremiera sztuki Tymoteusza Karpowicza Kiedy przychodzi Anioł odbyła się 30 grudnia 1978. Opis i uporządkowanie pozostałych tu wspomnianych przeze mnie tekstów wypada odłożyć na później.
O autorze
Andrzej Falkiewicz
Urodzony 5 grudnia 1929 roku w Poznaniu. Eseista, filozof, krytyk. Studiował matematykę i ekonomię. Od 1964 roku pełnił funkcję kierownika literackiego w kilku teatrach, najpierw w Bałtyckim Teatrze Dramatycznym, następnie m.in. w Teatrze Współczesnym i Teatrze Polskim we Wrocławiu. W latach 1973-1976 członek redakcji miesięcznika "Odra". Autor pierwszej w Polsce książki o Gombrowiczu ("Polski Kosmos. Dziesięć esejów przy Gombrowiczu", 1981). Laureat m.in. Nagrody Miasta Wrocławia (1981), Nagrody Fundacji Kultury (1995) i Literackiej Nagrody Czterech Kolumn za całokształt twórczości (1999). Zmarł 22 lipca 2010 w Puszczykowie pod Poznaniem.
Powiązania
Andrzej Falkiewicz o książce ta chwila
recenzje / KOMENTARZE Andrzej Falkiewicz
Joanna Mueller
Wybór Joanny Mueller autokomentarzy Andrzeja Falkiewicza z książki ta chwila, która ukazała się nakładem Biura Literackiego w serii Proza 19 grudnia 2013 roku.
Więcej
O Małych cieniach wielkich czarnoksiężników
recenzje / NOTKI I OPINIE Bogusław Kierc
Jacek Gutorow
Karol Maliszewski
Komentarze Jacka Gutorowa, Karola Maliszewskiego i Bogusława Kierca.
Więcej
Pamięć jako żywioł
recenzje / ESEJE Cezary Rosiński
Recenzja Cezarego Rosińkiego z książki ta chwila Andrzeja Falkiewicza.
Więcej
Literatura w teatrze: ta chwila Andrzeja Falkiewicza
recenzje / ESEJE Joanna Roś
Recenzja Joanny Roś z książki ta chwila Andrzeja Falkiewicza.
Więcej
Andrzej Falkiewicz – wybitny odludek literatury
recenzje / ESEJE Aleksandra ostrzewa
Recenzja Aleksandry Kostrzewy z książki ta chwila Andrzeja Falkiewicza.
Więcej
Andrzej Falkiewicz o książce ta chwila
recenzje / KOMENTARZE Andrzej Falkiewicz
Joanna Mueller
Wybór Joanny Mueller autokomentarzy Andrzeja Falkiewicza z książki ta chwila, która ukazała się nakładem Biura Literackiego w serii Proza 19 grudnia 2013 roku.
Więcej
Mój Falkiewicz
recenzje / IMPRESJE Karol Maliszewski
Esej Karola Maliszewskiego towarzyszący premierze książki ta chwila Andrzeja Falkiewicza.
Więcej
Dopowiedzenie
recenzje / KOMENTARZE Krystyna Miłobędzka
Dopowiedzenie Krystyny Miłobędzkiej do poematu Świetliste Andrzeja Falkiewicza.
Więcej
Pisać by zrozumieć
recenzje / ESEJE Paweł Kaczmarski
Szkic Pawła Kaczmarskiego o książkach Ta chwila i takim ściegiem Andrzeja Falkiewicza.
Więcej
Ścieg o bardzo skomplikowanej budowie
recenzje / ESEJE Mateusz Kotwica
Recenzja Mateusza Kotwicy z książki takim ściegiem Andrzeja Falkiewicza.
Więcej