recenzje / NOTKI I OPINIE

Jeszcze poczekajmy, jeszcze się nie śpieszmy

Marta Podgórnik

Marta Podgórnik współredaktorka antologii Połów. Poetyckie debiuty 2011 o twórczości Jakuba Głuszaka, Katarzyny Fetlińskiej i Adriana Sinkowskiego.

Biuro Literackie kup książkę na poezjem.pl

Z przy­jem­no­ścią przy­szło mi pra­co­wać z trój­ką Auto­rów pre­zen­tu­ją­cych zgo­ła odmien­ne dyk­cje poetyc­kie, co poka­zu­je, że lite­ra­tu­ra dziś nie jest main­stre­amo­wą sinu­so­idą, lecz (na całe szczę­ście) wachla­rzem.

Oto Adrian Sin­kow­ski, twór­ca naj­bar­dziej z trój­ki ufor­mo­wa­ny, o wyraź­nie już obra­nej i kon­se­kwent­nie reali­zo­wa­nej dro­dze poetyc­kiej. Dro­dze, któ­rą dla uprosz­cze­nia nazwę tu kla­sy­cy­zu­ją­cą, choć, powtó­rzę z całą mocą, jest to koniecz­ne w przy­pad­ku noty raczej niż recen­zji, uprosz­cze­nie. Pozor­ne uła­dze­nie tych wier­szy przy­wo­dzi bowiem nie­za­wod­nie na myśl ich cichych, kla­sy­cy­zu­ją­cych raczej, niż kla­sycz­nych patro­nów (oczy­ta­ny Czy­tel­nik dośpie­wa sobie bez tru­du nazwi­ska, ja ich nie będę wymie­niać, by nie kie­ro­wać lek­tu­ry na z góry wyty­czo­ne tory). Pozor­nie wie­je tu nudą, lecz cóż to za pozór, co bar­dziej zapra­sza, niż masku­je… Dosko­na­le wyczu­wal­ne są w tej poezji pod­skór­ne napię­cia. Mimo jesien­ne­go rekwi­zy­to­rium krew krą­ży tu szyb­ko pod zamar­z­nię­tą w popraw­ne fra­zy taflą sta­tycz­nych kra­jo­bra­zów. Spój­ne, wycy­ze­lo­wa­ne wier­sze – ale nie zabi­ło to drżeń, wręcz prze­ciw­nie, owe są wygry­wa­ne na gra­ni­cy zamar­cia.

Zupeł­nie ina­czej rzecz ujmu­je Jakub Głu­szak. We wszyst­kie stro­ny pły­ną te skrzą­ce od ceki­nów nowo­mo­wy wier­sze. Pozor­ne sesty­ny, pozor­ny nie­ład, pozor­na poli­tycz­ność, pozor­ny brak meta­for, gdy cała ta pro­po­zy­cja jawi się meta­fo­rą sko­rum­po­wa­ne­go języ­ka. Poezja (i tu znów uprasz­czam na potrze­by lau­da­cji) linio­wa, w każ­dym zna­cze­niu jakie zdez­o­rien­to­wa­ny Czy­tel­nik gotów by przy­pi­sać tak pojem­nej for­mu­le. Nowy „post­mo­der­nizm”? Raczej pró­ba gło­su, w któ­rym w przy­szło­ści być może głów­ne skrzyp­ce zagra spe­cy­ficz­ny, dziś jesz­cze nie okrze­pły rytm, jakim Autor pro­wa­dzi swe lirycz­ne logo­ree.

Last, but not least, Kata­rzy­na Fetliń­ska i dla odmia­ny poezja języ­ka. Pięk­na, i to bynaj­mniej nie ulot­nie, któ­ra nie­za­wod­nie uwo­dzi poprzez swą nie­zwy­kłą muzycz­ność, wszyst­kich, któ­rzy z nią obcu­ją. Pięk­na swo­ją siłą, ogrom­nym ładun­kiem emo­cjo­nal­nym ubra­nym w ele­ganc­ko udra­po­wa­ne, dra­pież­ne wer­sy cięż­kie od zna­czeń, a wiru­ją­ce na par­kie­cie wier­sza lek­ko niczym piór­ka. Autor­ka zawar­ła pakt abso­lut­ny z języ­kiem wła­śnie i w języ­ku, i docie­kaj sobie, Czy­tel­ni­ku, kto w tym związ­ku rzą­dzi, kto się zga­dza, a kto przy­na­le­ży.

Pod­su­mo­wu­jąc, trzy jak­że róż­ne i jak­że obie­cu­ją­ce pro­po­zy­cje. Jak róż­ne mogą wynik­nąć wkrót­ce lub za deka­dy speł­nie­nia z tych obiet­nic, lub nici z ocze­ki­wań.

Kil­ka­krot­nie uży­łam w tym tek­ście sło­wa POZORNOŚĆ… niech więc Pań­stwo czy­ta­jąc, nie szu­flad­ku­ją Auto­rów. Jesz­cze pocze­kaj­my, jesz­cze się nie śpiesz­my.

O autorze

Marta Podgórnik

Ur. w 1979 r., poetka, krytyczka literacka, redaktorka. Laureatka Nagrody im. Jacka Bierezina (1996), stypendystka Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, nominowana do Paszportu „Polityki” (2001), laureatka Nagrody Literackiej Gdynia (2012) za zbiór Rezydencja surykatek. Za tomik Zawsze nominowana do Nagrody Poetyckiej im. Wisławy Szymborskiej (2016) oraz do Wrocławskiej Nagrody Poetyckiej Silesius (2016). W 2017 r. wydała nakładem Biura Literackiego tom Zimna książka, który również nominowany był do tych samych nagród. Książka Mordercze ballady przyniosła autorce Nagrodę Poetycką im. Wisławy Szymborskiej oraz nominację do Nagrody Literackiej Nike. Mieszka w Gliwicach.

Powiązania