
Po zjedzeniu możesz przeżyć moje życie
debaty / ankiety i podsumowania Agnieszka Wolny-HamkałoOdpowiedzi Agnieszki Wolny-Hamkało na pytania Grzegorza Dyducha w „Kwestionariuszu 2004”.
WięcejRecenzja Agnieszki Wolny-Hamkało z książki Po debiucie. Dziennik krytyka Karola Maliszewskiego.
Człowiek, do którego figura językowa „pochyla się nad tekstem” pasuje doskonale. Krytykowano go za zbytnią pobłażliwość wobec adeptów trudnej sztuki składania słów, za opiekę nad duszyczkami, które nie rokują. A on po prostu uważał, że pisanie wierszy ma wartość samą w sobie – choćby tylko dla twórcy, bo niekoniecznie dla świata. Drwił z ustalonych hierarchii, z jednakową uwagą studiując poezję autorów przed debiutem i teksty literackich gwiazd. Pomagał zaistnieć żółtodziobom.
Karol Maliszewski, bo to o nim mowa, wydał właśnie książkę z pogranicza gatunków – po części rzecz krytycznoliteracką, po części dziennik krytyka i poety. Ale także dokument epoki analizujący mechanizmy rządzące współczesnym poetyckim „rynkiem” w Polsce. Można by powiedzieć, że Maliszewski uprawia socjologię poezji, psychologię poezji, gdyby nie to, że nie do końca się dystansuje, pozostając wewnątrz, uczestnicząc w tych wszystkich procesach i poddając się im. Nie ma wątpliwości – to największy mizantrop młodej poezji i jej dobry duch zarazem.
Dla wielu młodych poetów Maliszewski stał się pierwszym selekcjonerem do świata poetyckich środowisk czy prestiżowych czasopism literackich. Będę Pana odkryciem – piszą do niego w listach. – Niech Pan pokaże mnie światu. Wiem, że Pan może to zrobić.
Maliszewski daje duży kredyt zaufania, ma cierpliwość i szuka ciepłych słów. Wyszukuje w zestawie marnych wierszy chociaż jeden prześwit, zapowiedź czegoś większego, obraz, o którym będzie można napisać w zwrotnej korespondencji: „idź pan w tę stronę”.
Wierzy w terapeutyczną moc poezji. Tym trudniej mu pisać: „grafomania”, „niech Pan się zajmie czymś innym”. Bo przecież grafomanię uprawiają zawzięcie często wspaniali, mądrzy, wrażliwi ludzie. Część z nich podejmie walkę – czyta, pracuje, dopracowuje się czegoś. Niektórych młodych poetów, których można by nazwać uczniami Karola Maliszewskiego, czytamy w prasie literackiej. Ich książki można kupić w „dobrych księgarniach” w całej Polsce.
Właśnie ta korespondencja jest najciekawszą stroną „Po debiucie”. Ile bezczelności i odwagi trzeba, żeby się tak podawać na talerzu jak ci młodzi ludzie. Ile wiary, żeby debiutować. A czy łatwo debiutować w Polsce? Za łatwo. Bowiem sztuka polega nie na tym, żeby jak najszybciej opublikować książkę, ale na tym, żeby zrobić to jak najpóźniej. świadczą o tym książki trzech wybitnych poetów, którzy nie dojrzewali na naszych oczach – wypuścili w świat debiuty mocne, dojrzałe, znakomite: Marcin Świetlicki, Andrzej Sosnowski, Tadeusz Pióro.
Ale cóż, każdy chciałby mieć tę wymarzoną książkę („wydać książkę i umrzeć”), wizytówkę czy przepustkę do świata wielkiej poezji. Ale to dopiero początek, bo – jak mawiają – najtrudniejsza jest druga książka. I tak dalej.
Czy jesteś gotów / gotowa na ciąg dalszy zabawy w kotka i myszkę, ciąg dalszy zabawnych i tragicznych nieporozumień, na pasmo sprostowań już na zawsze i do końca? – pyta Maliszewski twórcę „przed debiutem”. I zaraz dodaje: Przede wszystkim szykuj się na zapomnienie, wykluczenie, opuszczenie. Każdy inny wariant przyjmuj z niedowierzaniem.
Na pierwszy rzut oka książka Maliszewskiego może się wydać bezładna – szkice z różnych miejsc i czasów przemieszane z listami, własną refleksją, pamiętnikiem krytyka. Ale można ją czytać jako szeroko zakrojoną opowieść o poezji. A skoro sam autor gra tak różne role – jest poetą, prozaikiem i krytykiem, animatorem, permanentnym członkiem rozmaitych jury, badaczem – różnorakość materiału może być atutem.
Maliszewski jest odważny i pisze, co myśli, nie oglądając się na środowiskowe animozje. Z czułością dla wierszy i pokorą. Stara się otwierać je delikatnie, żeby nie uronić ich tajemnicy.
Urodzona 24 lutego 1979 roku we Wrocławiu. Poetka, publicystka. Współpracuje m.in. z „Gazetą Wyborczą”, „Polityką” i „Lampą”. Mieszka we Wrocławiu.