odbijesz się w kulce spuszczając z wentyla
czy spojrzysz w oczy lufce gdy będziesz ją frygał
w lidlu kupiłeś obola za grosze
trzymałeś przy oku i patrzyłeś w kulkę
gdy mówiłem proszę śniegu czemu kazałeś
patrzeć mu w lufkę gdy sam się stapiałeś
z kulką maku gdy leżałeś na białym
z piłką za zębem z krewką na bańce
na rance napisałeś tam dom gdzie micha moja
tam dom gdzie wojna czyli świtanie
Tren dla wojtka to w gruncie rzeczy historia prawdziwa, przekłamana orobinkę, jedynie w momentach kluczowych. Przekłamana tam, gdzie pamięć już nie sięga, bo nie chce sięgać. Najprawdopodobniej jest to kwestia wygody.
Można czuć sentyment, przynajmniej ja czuję, zaszyłem się w pamięci, to taka tarcza, idę na ślepo, plecami z kierunkiem czasu. Stapiam się ze wspomnieniem, ze zbroją, puklerzem, rycerskimi śmieciami. Kłamstewko to tarcza, broni prawdy. Niektórym to przeszkadza. Tacy wolą odbić się w kulce, niż w lustrze.
O autorze
Kasper Pfeifer
Urodzony w 1990 roku. Laureat Połowu 2013. Publikował m. in. w 'Kresach', 'Opcjach' i 'Arteriach'. Kończy prace nad debiutancką książką. Pochodzi z Zamościa, mieszka w Katowicach.