recenzje / KOMENTARZE

Komentarz do wiersza “piosenka o fiszbinowej canoe”

Paweł Kobylewski

Autorski komentarz Pawła Kobylewskiego w ramach cyklu "Historia jednego wiersza", towarzyszący premierze e-booka Połów. Poetyckie debiuty 2014-2015, wydanego w Biurze Literackim 4 kwietnia 2016 roku.

Biuro Literackie kup książkę na poezjem.pl

piosenka o fiszbinowej canoe

przyjdź mała Lou do mnie na strych będzie faj­nie pośród tego kurzu mam łódź przyjdź
nie zapo­mnij wziąć harf wczo­raj był u mnie pan poli­cjant ze zło­tą gwiaz­dą pytał o tę
fisz­bi­no­wą canoe mil­cza­łem ciche dni już usta­ły do mia­sta przy­je­chał John z całym tym
maj­da­nem wiesz pyta­łem jak ty to robisz John ale on już spał z jakąś małą jak ty

przyjdź mała Lou do mnie na strych będzie faj­nie pośród tego kurzu mam łódź przyjdź
nie zapo­mnij wziąć harf popły­nie­my fisz­bi­no­wą canoe popły­nie­my do Bil­la w Ken­tuc­ky
co ma ul i kró­lo­wą wiel­ką jak nie­je­den stan popły­nie­my do Bet­ty po żywi­cę i smo­łę
i do Pau­la na mecz

przyjdź mała Lou do mnie na strych będzie faj­nie pośród tego kurzu mam łódź przyjdź
włóż czar­ną suk­nię wię­cej nic pusz­czę jazz będzie­my falo­wać jak baweł­na i poka­żę ci jak
polu­je się na psz­czo­ły tym­cza­sem wiatr wie­je w stro­nę Ten­nes­see więc otwo­rzy­łem już
okien­ni­ce szyb­ko nim przyj­dą komor­nik i pan poli­cjant ze zło­tą gwiaz­dą


Wiersz ten powstał bli­sko 10 lat temu, czy­li napi­sa­łem go, będąc 20-let­nim mło­dzień­cem. Od tego cza­su zmie­ni­ło się nie­mal wszyst­ko wokół i we mnie. Zasta­na­wia mnie, jak to się sta­ło, że napi­sa­łem taki wiersz, kto go tak napraw­dę podyk­to­wał?! Mógł­bym pisać o ówcze­snych lek­tu­rach, pra­gnie­niach, cofać się do dzie­ciń­stwa etc., ale chy­ba nie o to cho­dzi. Więc o co?! Natkną­łem się ostat­nio na wiersz Jerze­go Jar­nie­wi­cza pt. „Łap­cie”, z jego pierw­sze­go tomu Kory­ta­rze. Jed­no ze zdań, któ­re mnie zatrzy­ma­ło, brzmia­ło nastę­pu­ją­co: „kie­dy umie­ra­ją przed­mio­ty prze­sta­jesz być dziec­kiem”. Kie­dy dzi­siaj, nie­co star­szy, patrzę na strych, na fisz­bi­no­wą canoe, na sto­ły, ścia­ny, drze­wa, kap­cie, zada­ję sobie pyta­nie: czy są one dla mnie nadal żywe?!

O autorze

Paweł Kobylewski

Urodzony w 1984 roku w Bielsku-Białej. Absolwent filozofii na Uniwersytecie Śląskim. Mieszka i pracuje w Bytomiu.

Powiązania