Rzeczy potrzebne do życia
recenzje / ESEJE Paweł PaszekRecenzja Pawła Paszka z książki Od kwietnia do kwietnia Michaela Longleya.
WięcejKomentarz Michaela Longleya opublikowany w cyklu prezentacji najciekawszych archiwalnych tekstów z dwudziestopięciolecia festiwalu Stacja Literatura.
Zamknąłem oczy na białym koniu ciągnącym pług
W Polsce, na stogu siana wzniesionym wokół żerdzi
A otworzyłem, gdy młoda dziewczyna i jej chłopak
Wyciągali z podziurawionego pudełka po butach
Szarego królika; niczego sobie zapach gówna,
Bobki jak rozsypany różaniec, osobowy pociąg
Kołysał tę delikatną żłóbkową scenę, a ja
Księżowskim wskazującym palcem próbowałem
Pogłaskać wąską łepetynę między zwilgotniałymi oczami,
On wyrywając się z kolan, skakał jej na ramię,
Strojąc miny, ochy i achy, prychając, jak gdyby ostrzegał
Że nawet mający tak mało do powiedzenia
Głupi królik mógłby chwycić zapachowy ślad
Mojego ginekologicznego wyobrażenia o królikarni
Z jej wejściami i najintymniejszą komorą
Lub o bohaterskim przeżyciu w warszawskich kanałach
Jednego właśnie królika, co ocalał jako maskotka lub potrawka,
Lub o jego pośmiertnym życiu jako Hasenpfeffer z czosnkiem
I listkami laurowymi, w cebuli – dosyć! – i tak mógłby
Czmychnąć, gdy następnie drzemałem
Przekraczając Odrę, gdzieś na Śląsku
(Śląska sałata, ho,ho), nieodwołalnie raz na zawsze,
Lub tak myślałem, dopóki w Łodzi, we wczesnych godzinach
Tłusta wesoła prostytutka pozwoliła tamtemu królikowi skoczyć
Przez jej ramiona bez naruszenia fryzury
I ukryć się pod brodą i wtulić w jej ucho
Jakby zawodził „The Groves of Blarney”
Czy „She Walked Unaware”, potem w jej szczelinie
Skulił się jak w wyoranej bruździe, z uszami po sobie,
Udający kamień, bezpieczny od łasic i lisów.
Podróż opisana w tym wierszu naprawdę się odbyła. Mój przyjaciel Ciarán Carson i ja jechaliśmy przez Polskę we wrześniu 1998 roku z Cathalem McCabe z The British Council i grupą młodych polskich poetów. Cztery rzeczy zadecydowały o niezwykłości tej podróży. Po pierwsze, nigdy wcześniej nie byłem w wagonie kolejowym z tyloma ludźmi tak oddanymi poezji i papierosom; po drugie rozwijał się we mnie bronchit legionistów, który może być fatalny; po trzecie, biały koń wyszedł z mojej głowy na pole, po czwarte, to ten szary królik, który miał tyle do powiedzenia o życiu i sztuce.
Przy końcu tego dnia lub następnego Ciarán, Cathal i ja wylądowaliśmy w barze hotelu Grand w Łodzi, gdzie dwie prostytutki, jedna szczupła i ruda, druga bosko zaokrąglona, przysłuchiwały się jakby godzinami nieskończonemu repertuarowi irlandzkich pieśni Ciarána. Stopniowo godziły się z faktem, że irlandzkie trio to kiepski interes i że to będzie muzyczny wieczór. W mojej podświadomości Ciarán zmienił się w królika lub vice versa – rodzaj zemsty (słyszałem te piosenki już wcześniej, tyle razy!).
Kilka wyjaśnień co do tekstu. W Wielkiej Brytanii w dawnych czasach młode damy zwykły rano wydymać przed lustrem wargi i wypowiadać dwadzieścia razy „prune and prisms” jako gimnastykę poprawiającą usta. Ciekawe, co mówiłyby Polki? „She Walked Unaware” to wiersz Patricka McDonagha, który naprawdę nie jest piosenką (chociaż brzmi jak tytuł piosenki). Ten tytuł był mi potrzebny, by dać wyraz swojemu szacunkowi do tej prostytutki i pełnemu zrozumieniu jej kruchości. „Śląska sałata”, którą odkryłem w Shorter Oxford Dictionary, była tym, co wywabiło królika z mojej głowy i skłoniło do wskoczenia do wiersza.
Ciarán sprzeciwia się zmetaforyzowaniu go w postaci królika. Mówi, że następnym razem, kiedy znajdzie się w moim wierszu, chciałby być rojem pszczół. Pracuję nad tym.
Przełożył Bohdan ZaduraUrodzony 27 lipca 1939 roku w Belfaście. Poeta irlandzki. Kształcił się w Rogal Belfast Academical Institution i w Trinity College w Dublinie, gdzie w 1963 roku ukończył z wyróżnieniem filologię klasyczną. W latach 1962-69 uczył w szkołach w Dublinie, Londynie i Belfaście. Następnie pracował w Arts Council of Northern Ireland, w którym kierował działem tradycyjnej sztuki irlandzkiej i literatury. Jest laureatem wielu prestiżowych nagród literackich (m.in. w 1991 roku Nagrody Whitbread w dziedzinie poezji za Gorse Fires oraz w 2000 roku T. S. Eliot Prize za The Weather in Japan). Mieszka w Belfaście.
Recenzja Pawła Paszka z książki Od kwietnia do kwietnia Michaela Longleya.
WięcejEsej Jerzego Jarniewicza towarzyszący premierze książki Od kwietnia do kwietnia Michael Longley’a.
WięcejRecenzja Mateusza Kotwicy z książki Od kwietnia do kwietnia Michaela Longleya.
Więcej