recenzje / KOMENTARZE

„Któregoś marca (2022)”

Jakub Pszoniak

Autorski komentarz Jakuba Pszoniaka, towarzyszący premierze książki Z dnia robię noc Mirona Białoszewskiego, wydanej w Biurze Literackim 4 kwietnia 2022.

Biuro Literackie kup książkę na poezjem.pl

Być może ta książ­ka powin­na uka­zać się za dwa lata? Może to nie stu­le­cie uro­dzin, ale pierw­sze­go wypo­wie­dzia­ne­go przez Miro­na Bia­ło­szew­skie­go sło­wa powin­no stać się świę­tem? Może rok 2024 win­ni­śmy feto­wać kłót­nią o uchwa­łę Sej­mu, wyści­giem bryk sze­ścio­kon­nych tra­są Praga–Wilanów–Saska Kępa, pra­wy­ko­na­niem spe­cjal­nie na tę oka­zję napi­sa­ne­go przez pierw­szo­rzęd­ne­go kom­po­zy­to­ra utwo­ru na rury kana­li­za­cyj­ne, deszcz i sta­rą win­dę? Miron Bia­ło­szew­ski jest bowiem poetą sło­wa, któ­re oży­wia i pusz­cza wol­no, by bie­gło na zła­ma­nie języ­ka. Ale jest jed­no­cze­śnie poetą dźwię­ku, któ­ry sło­wo poprze­dza, napę­dza i two­rzy. Pierw­sze­go krzy­ku, śmie­chu i ciszy, któ­ra, gdy krzyk i śmiech milk­ną, wybrzmie­wa wyjąt­ko­wo gło­śno. Jest poetą odde­chu. Więc jed­nak!

Poja­wie­nie się Bia­ło­szew­skie­go wraz z czwór­ką innych debiu­tan­tów na łamach słyn­ne­go 51. nume­ru „Życia Lite­rac­kie­go” z 1955 roku mia­ło zmie­nić histo­rię pol­skiej lite­ra­tu­ry. Nie tyl­ko było sym­bo­licz­nym koń­cem socre­ali­zmu, ale też obja­wi­ło nie­spo­ty­ka­ny dotych­czas głos poetyc­ki. Ta nie­zwy­kła, osob­na poety­ka mia­ła wybrzmieć w peł­ni już rok póź­niej, w debiu­tanc­kich Obro­tach rze­czy. Cha­rak­te­ry­stycz­ne dla całej twór­czo­ści poety napię­cie mię­dzy zna­cze­niem, błę­dem, zapi­sem i brzmie­niem języ­ka poka­za­ło nie­oczy­wi­ste, ale i głę­bo­kie pięk­no pol­sz­czy­zny. W tym brud­nym, prze­trą­co­nym pięk­nie wpro­wa­dza­ją­cy debiu­tan­ta na łamy „Życia Lite­rac­kie­go” Artur San­dau­er widział „rupie­ciar­nię słów”, a w samym auto­rze „sata­ni­stę języka”[1].

W dobie coraz szyb­szych i moc­niej­szych bodź­ców, szu­mu infor­ma­cyj­ne­go i wir­tu­al­ne­go świa­ta ja widzę w nim raczej – w stu­le­cie jego uro­dzin – ciche­go pro­ro­ka. A jed­no­cze­śnie tym nie­spo­ty­ka­nym, obró­co­nym na lewą stro­nę języ­kiem Bia­ło­szew­ski mówi nam o tym, co jest tak bar­dzo zwy­kłe. Rzecz pozo­sta­je tą samą, zwy­kłą rze­czą, choć jest cięż­sza o opi­su­ją­ce ją sło­wo. Autor patrzy, chło­nie i prze­twa­rza: „pusz­czę pły­tę i będę pisał… wszyst­ko to, wszystko…”[2]. Jest dosko­na­łym obser­wa­to­rem, a nawet – zgod­nie z hisz­pań­sko­ję­zycz­nym zna­cze­niem swo­je­go imie­nia – podglądaczem[3]. Bia­ło­szew­ski zacie­ra gra­ni­cę mię­dzy tym, co istot­ne, a tym, co bez zna­cze­nia. Dopie­ro zde­rze­nie waż­ne­go i nie­waż­ne­go każe się nam zasta­no­wić, czy to, co tak powszech­ne, że pra­wie nie­zau­wa­żal­ne, nie jest znacz­nie cie­kaw­sze, niż nam się zda­je. Mur, któ­ry pozwa­la oddzie­lić nam to, co waż­ne, od zupeł­nie nie­istot­ne­go, a dzię­ki temu nie postra­dać zmy­słów, poezja Bia­ło­szew­skie­go roz­bi­ja. Odbi­ja­ją­ca się w jego wier­szach rze­czy­wi­stość na nowo się sta­je, na nowo zaczy­na w peł­ni być. Czy­ta­nie Miro­na Bia­ło­szew­skie­go bywa więc pokrew­ne doświad­cze­niu nar­ko­tycz­ne­mu. Fascy­na­cja tym, co doświad­czal­ne, mie­sza się zara­zem z nie­uf­no­ścią i prze­ra­że­niem, a cza­sem nawet odra­zą. Zde­rze­nie tych sprzecz­nych emo­cji obra­ca się u Bia­ło­szew­skie­go czę­sto w żart – jed­ną ze stra­te­gii prze­trwa­nia. Innym spo­so­bem bycia w rze­czy­wi­sto­ści i jed­no­cze­sne­go wyj­ścia ponad nią jest miłość, tak wie­lo­barw­nie odma­lo­wa­na w nie­któ­rych wier­szach auto­ra. Wszyst­ko to zaś spla­ta w jed­no sen, w któ­rym jest się ina­czej, choć rów­nie nama­cal­nie.

Kie­dy zaczy­na­łem pra­co­wać nad niniej­szym wybo­rem, sta­ra­łem się nie tyl­ko uchwy­cić naj­waż­niej­sze wąt­ki poja­wia­ją­ce się w twór­czo­ści poetyc­kiej pisa­rza, ale też zapro­sić czy­tel­ni­ka do wej­ścia w oso­bi­stą rela­cję z wier­sza­mi Bia­ło­szew­skie­go. Bo prze­cież ich lek­tu­ra to, nie­za­leż­nie od kalen­da­rza, wej­ście w słyn­ny „miro­no­wy wto­rek”. Prze­kro­cze­nie pro­gu jego miesz­ka­nia i „roz­sią­ście się” na wci­śnię­tej pod okno, nie­wiel­kiej wer­sal­ce („Tu leży poeta Miron. Boże, daj mu więk­sze wyro”). Te wier­sze to wspól­na podróż win­dą. To kart­ka nabi­ta na klam­kę z dopi­skiem „wejdź i jak chcesz, to sobie to weź”[4]. Bia­ło­szew­ski pisze bowiem same­go sie­bie, a przez to pisze osie­dle, War­sza­wę, Pol­skę i świat. Bo „być samym sobą” to być w rela­cji do cza­su, miej­sca i inne­go czło­wie­ka. Ten zaś sta­je w wier­szu żywy i real­ny, nawet jeśli poja­wia się mimo­cho­dem, jak Le. w „Koń­czę 60 lat” czy Lu. w „Gorzej” (wystę­pu­ją­cy pod peł­nym imie­niem rów­nież w „Któ­re­goś mar­ca (też 1964)”), lub jest przy­wo­ła­ny jedy­nie jako ini­cjał w dedy­ka­cji wier­sza. Oso­by te zresz­tą może­my spo­tkać nie tyl­ko w zamiesz­czo­nych w tomie wier­szach, ale też w wie­lu innych tek­stach poetyc­kich auto­ra, jego opo­wia­da­niach oraz w Taj­nym dzien­ni­ku. Wbrew dekla­ra­cji: „bez ludzi/ tyl­ko ja” poeta budu­je swo­je wier­sze na rela­cji z dru­gim czło­wie­kiem – choć cza­sem jest to rela­cja przy­kra, przy­god­na i wymu­szo­na. Sta­ni­sław Barań­czak zauwa­żał, że dla Miro­na Bia­ło­szew­skie­go „lęk przed samot­no­ścią jest jak gdy­by odwrot­ną stro­ną indy­wi­du­ali­zmu i samotnictwa”[5]. Odręb­ność i wycho­dze­nie poza to, co gru­po­we, nie może ist­nieć zatem bez tego, wobec cze­go twór­ca się dystan­su­je. Trze­ba też zauwa­żyć, że ten – jak twier­dzi­ła Maria Janion – „naj­więk­szy pol­ski poeta pry­wat­ny” potra­fi prze­kro­czyć hory­zont tego, co wła­sne. Dziś ów mniej oczy­wi­sty głos auto­ra wybrzmie­wa szcze­gól­nie wyraź­nie.

Jest marzec 2022 roku. Zasta­na­wiam się, jak pisać o wier­szach Bia­ło­szew­skie­go, gdy przy­wód­ca „dziw­ne­go naro­du omi­ja­ją­ce­go w mowie sło­wa «jestem» i «mam»” ludo­bój­czo „obma­po­wu­je” Euro­pę. Gdy coraz gło­śniej syczy wąż dzie­jów. Gdy ci, co „noszą sobą jakieś swo­je wła­sne miej­sca”, muszą ucie­kać, a ktoś chce, by to zaczę­ło zna­czyć, że ich nie ma. Gdy dzień zamie­nia w noc. Nie potra­fię dziś czy­tać wier­sza „W obcym kra­ju” – pisa­ne­go prze­cież w zupeł­nie innym kon­tek­ście – ina­czej niż przez histo­rie nowo przy­by­łych do Pol­ski sąsia­dów. Nie potra­fię ina­czej niż przez ich doświad­cze­nia czy­tać „poro­syj­skiej bal­la­dy” – wciąż „nie­przedaw­nio­nej”. A prze­cież mie­siąc temu odbie­ra­łem te wier­sze zupeł­nie ina­czej. I to też świad­czy o wiel­ko­ści poezji Miro­na Bia­ło­szew­skie­go.

By zosta­wić czy­tel­ni­ków nie w mino­ro­wym, a miro­no­wym nastro­ju, na koniec chciał­bym zapro­sić do wzię­cia udzia­łu w kon­kur­sie. Pro­szę spró­bo­wać prze­czy­tać „Karu­ze­lę z madon­na­mi”, a przy tym unik­nąć pod­śpie­wy­wa­nia gło­sem Ewy Demar­czyk i fra­zo­wa­nia dyk­to­wa­ne­go melo­dią Zyg­mun­ta Koniecz­ne­go. Na zwy­cięz­ców cze­ka­ją atrak­cyj­ne nagro­dy: kosza­jec oraz czar­ne skar­pet­ki Dan­te­go. Co gest, to gest!


Przy­pi­sy:
[1]  A. San­dau­er, Poezja rupie­ci, w: tegoż, Samo­bój­stwo Mitry­da­te­sa. Ese­je, War­sza­wa 1968, s. 115, 127.
[2] M. Bia­ło­szew­ski, „Spi­szę wszyst­ko”, w: Szu­my, zle­py, cią­gi, War­sza­wa 1976, s. 8.
[3] „Mirón” po hisz­pań­sku zna­czy „pod­glą­dacz”, co odno­to­wał Alek­san­der Tro­ja­now­ski.
[4] „Wio­sną 1971 roku, w umó­wio­ny dzień odwie­dzi­łem Miro­na. Na drzwiach wej­ścio­wych zoba­czy­łem nadzia­ny na klam­kę plik zeszy­to­wych kar­tek. Prze­czy­ta­łem: «Ska­ra­be­uszu wejdź i jak chcesz, to sobie to weź». Był to ręko­pis wier­sza Sen, opa­trzo­ny datą 27 maja 1971 roku” – T. Sobo­lew­ski, „Jak chcesz, to sobie to weź”. Komen­tarz do „szó­ste­go tomi­ku” wier­szy Miro­na Bia­ło­szew­skie­go i ręko­pi­su Snu”, https://terytoria.com.pl/modules/nxproduct/images/1853/fragment-miroforfragment_1607936026.pdf.
[5] S. Barań­czak, Język poetyc­ki Miro­na Bia­ło­szew­skie­go a struk­tu­ra mowy dzie­cię­cej, „Pamięt­nik Lite­rac­ki” 1973, nr 64/1, s. 151–194.

 

Dofi­nan­so­wa­no ze środ­ków Mini­stra Kul­tu­ry i Dzie­dzic­twa Naro­do­we­go pocho­dzą­cych z Fun­du­szu Pro­mo­cji Kul­tu­ry – pań­stwo­we­go fun­du­szu celo­we­go

 

O autorze

Jakub Pszoniak

Urodzony w 1983 r. w Bytomiu. Poeta i grafik, autor książek poetyckich Chyba na pewno (Biuro Literackie 2019), za którą otrzymał Wrocławską Nagrodę Poetycką Silesius, Lorem ipsum (Biuro Literackie 2022) oraz Karnister (Biuro Literackie 2024). Tłumacz tomów Głosy Kateriny Michalicyny (Pogranicze 2022), Oddychaj Oleny Stepanenko (Pogranicze 2023) oraz Tryb Switłany Powalajewej (Pogranicze 2024), autor wyboru wierszy Mirona Białoszewskiego Z dnia robię noc (Biuro Literackie 2022).

Powiązania

Rozmowy na koniec: odcinek 35 Przemysław Owczarek

nagrania / transPort Literacki Antonina Tosiek Jakub Pszoniak Przemysław Owczarek

Trzy­dzie­sty pią­ty odci­nek z cyklu „Roz­mo­wy na koniec” w ramach festi­wa­lu Trans­Port Lite­rac­ki 29.

Więcej

Język łamanego oporu

wywiady / o książce Jakub Pszoniak Jakub Skurtys

Roz­mo­wa Jaku­ba Skur­ty­sa z Jaku­bem Pszo­nia­kiem, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Kar­ni­ster Jaku­ba Pszo­nia­ka, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 28 paź­dzier­ni­ka 2024 roku.

Więcej

Rozmowy na koniec: odcinek 34 Roman Honet

nagrania / transPort Literacki Antonina Tosiek Jakub Pszoniak Roman Honet

Trzy­dzie­sty trze­ci odci­nek z cyklu „Roz­mo­wy na koniec” w ramach festi­wa­lu Trans­Port Lite­rac­ki 29.

Więcej

Rozmowy na koniec: odcinek 33 Joanna Mueller

nagrania / transPort Literacki Antonina Tosiek Jakub Pszoniak Joanna Mueller

Trzy­dzie­sty trze­ci odci­nek z cyklu „Roz­mo­wy na koniec” w ramach festi­wa­lu Trans­Port Lite­rac­ki 29.

Więcej

Rozmowy na koniec: odcinek 28 Jakub Pszoniak

nagrania / stacja Literatura Antonina Tosiek Jakub Pszoniak Jakub Skurtys

Dwu­dzie­sty ósmy odci­nek z cyklu „Roz­mo­wy na koniec” w ramach festi­wa­lu Trans­Port Lite­rac­ki 28. Muzy­ka Resi­na.

Więcej

lorem ipsum

nagrania / stacja Literatura Jakub Pszoniak Resina

Czy­ta­nie z książ­ki lorem ipsum z udzia­łem Jaku­ba Pszo­nia­ka ramach festi­wa­lu Trans­Port Lite­rac­ki 28. Muzy­ka Resi­na.

Więcej

Zaproszenie do wspólnej podróży

recenzje / ESEJE Jakub Pszoniak

Impre­sja Jaku­ba Pszo­nia­ka na temat poezji Micha­ła Dzie­dzi­ca, wyróż­nio­ne­go w ramach pro­jek­tu „Pra­cow­nie otwar­te wier­szem 2023”.

Więcej

Wiersze o splątaniach

recenzje / ESEJE Jakub Pszoniak

Impre­sja Jaku­ba Pszo­nia­ka na temat poezji Anny Rosło­niec, wyróż­nio­nej w ramach pro­jek­tu „Pra­cow­nie otwar­te wier­szem 2023”.

Więcej

Manikiry, plakaty, miejscowe idiotki i tutejsi kretyni

wywiady / o książce Aleksander Trojanowski Jakub Pszoniak

Roz­mo­wa Jaku­ba Pszo­nia­ka z Alek­san­drem Tro­ja­now­skim, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Któ­ra godzi­na, gów­nia­rzu? Julia­na Tuwi­ma i Alek­san­dra Tro­ja­now­skie­go, któ­ra uka­że się w Biu­rze Lite­rac­kim 4 wrze­śnia 2023 roku.

Więcej

Romantyczność 2022

nagrania / transPort Literacki Różni autorzy

Czy­ta­nie z książ­ki Roman­tycz­ność. Współ­cze­sne bal­la­dy i roman­se inspi­ro­wa­ne twór­czo­ścią Ada­ma Mic­kie­wi­cza w ramach festi­wa­lu Trans­Port Lite­rac­ki 27.

Więcej

Z dnia robię noc

nagrania / transPort Literacki Hubert Zemler Jakub Pszoniak Miron Białoszewski

Czy­ta­nie z książ­ki Z dnia robię noc Miro­na Bia­ło­szew­skie­go z udzia­łem Jaku­ba Pszo­nia­ka w ramach festi­wa­lu Trans­Port Lite­rac­ki 27. Muzy­ka Hubert Zemler.

Więcej

Rozmowy na koniec: odcinek 8 Miron Białoszewski (Jakub Pszoniak)

nagrania / transPort Literacki Antonina Tosiek Jakub Pszoniak Jakub Skurtys

Ósmy odci­nek z cyklu „Roz­mo­wy na koniec” w ramach festi­wa­lu Trans­Port Lite­rac­ki 27.

Więcej

Historia jednego wiersza: „wtenczas”

recenzje / KOMENTARZE Jakub Pszoniak

Autor­ski komen­tarz Jaku­ba Pszo­nia­ka, towa­rzy­szą­cy pre­mie­rze książ­ki lorem ipsum, któ­ra uka­że się w Biu­rze Lite­rac­kim 24 paź­dzier­ni­ka 2022 roku.

Więcej

Martwe języki w hali odjazdów milczą o tym, o czym żywe mówią szeptem lub krzyczą

wywiady / o książce Jakub Pszoniak Jakub Sęczyk

Roz­mo­wa Jaku­ba Sęczy­ka z Jaku­bem Pszo­nia­kiem, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki lorem ipsum Jaku­ba Pszo­nia­ka, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 31 paź­dzier­ni­ka 2022 roku.

Więcej

lorem ipsum (2)

utwory / zapowiedzi książek Jakub Pszoniak

Frag­men­ty zapo­wia­da­ją­ce książ­kę lorem ipsum Jaku­ba Pszo­nia­ka, któ­ra uka­że się w Biu­rze Lite­rac­kim 24 paź­dzier­ni­ka 2022 roku.

Więcej

lorem ipsum (1)

utwory / zapowiedzi książek Jakub Pszoniak

Frag­men­ty zapo­wia­da­ją­ce książ­kę lorem ipsum Jaku­ba Pszo­nia­ka, któ­ra uka­że się w Biu­rze Lite­rac­kim 24 paź­dzier­ni­ka 2022 roku.

Więcej

Koryto dzikiej rzeki

wywiady / o książce Jakub Pszoniak Przemysław Suchanecki

Roz­mo­wa Prze­my­sła­wa Sucha­nec­kie­go z Kubą Pszo­nia­kiem, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Miro­na Bia­ło­szew­skie­go Z dnia robię noc, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 4 kwiet­nia 2022.

Więcej

Chyba na pewno

nagrania / stacja Literatura Jakub Pszoniak

Czy­ta­nie z książ­ki Chy­ba na pew­no z udzia­łem Jaku­ba Pszo­nia­ka w ramach festi­wa­lu Sta­cja Lite­ra­tu­ra 24.

Więcej

Bo język bywa komunikatem

wywiady / o książce Jakub Pszoniak Tomasz Bąk

Roz­mo­wa Toma­sza Bąka z Jaku­bem Pszo­nia­kiem, towa­rzy­szą­ca wyda­niu książ­ki Chy­ba na pew­no, któ­ra uka­za­ła się nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go 1 kwiet­nia 2019 roku.

Więcej

ajnfart

recenzje / KOMENTARZE Jakub Pszoniak

Autor­ski komen­tarz Jaku­ba Pszo­nia­ka do książ­ki Chy­ba na pew­no, któ­ra uka­za­ła się nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go 1 kwiet­nia 2019 roku.

Więcej

Chyba na pewno (2)

utwory / zapowiedzi książek Jakub Pszoniak

Frag­ment zapo­wia­da­ją­cy książ­kę Chy­ba na pew­no Jaku­ba Pszo­nia­ka, któ­ra uka­że się nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go 1 kwiet­nia 2019 roku.

Więcej

Chyba na pewno (1)

utwory / zapowiedzi książek Jakub Pszoniak

Frag­ment zapo­wia­da­ją­cy książ­kę Chy­ba na pew­no Jaku­ba Pszo­nia­ka, któ­ra uka­że się nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go 1 kwiet­nia 2019 roku.

Więcej

Wiersz doraźny: Gwatemala

utwory / premiery w sieci Różni autorzy

Fina­ło­wy zestaw „Wier­szy doraź­nych 2018” autor­stwa Jaku­ba Głu­sza­ka, Paw­ła Har­len­de­ra, Aglai Jan­czak, Anto­ni­ny Mał­go­rza­ty Tosiek, Alek­san­dra Tro­ja­now­skie­go, Jaku­ba Pszo­nia­ka.

Więcej

szkody górnicze

utwory / premiery w sieci Jakub Pszoniak

Pre­mie­ro­wy zestaw wier­szy Jaku­ba Pszo­nia­ka. Pre­zen­ta­cja w ramach pro­jek­tu „Pierw­sza książ­ka”.

Więcej

Mija mi ja

wywiady / o pisaniu Jakub Pszoniak Krzysztof Sztafa

Roz­mo­wa Krzysz­to­fa Szta­fy z Jaku­bem Pszo­nia­kiem. Pre­zen­ta­cja w ramach cyklu tek­stów zapo­wia­da­ją­cych alma­nach Połów. Poetyc­kie debiu­ty 2016, któ­ry uka­że się w Biu­rze Lite­rac­kim.

Więcej

Lux ex Silesia

recenzje / KOMENTARZE Jakub Pszoniak

Autor­ski komen­tarz Jaku­ba Pszo­nia­ka w ramach cyklu „Histo­ria jed­ne­go wier­sza”. Pre­zen­ta­cja w ramach cyklu tek­stów zapo­wia­da­ją­cych alma­nach Połów. Poetyc­kie debiu­ty 2016, któ­ry uka­że się w Biu­rze Lite­rac­kim.

Więcej

Z dnia robię noc

nagrania / transPort Literacki Hubert Zemler Jakub Pszoniak Miron Białoszewski

Czy­ta­nie z książ­ki Z dnia robię noc Miro­na Bia­ło­szew­skie­go z udzia­łem Jaku­ba Pszo­nia­ka w ramach festi­wa­lu Trans­Port Lite­rac­ki 27. Muzy­ka Hubert Zemler.

Więcej

Rozmowy na koniec: odcinek 8 Miron Białoszewski (Jakub Pszoniak)

nagrania / transPort Literacki Antonina Tosiek Jakub Pszoniak Jakub Skurtys

Ósmy odci­nek z cyklu „Roz­mo­wy na koniec” w ramach festi­wa­lu Trans­Port Lite­rac­ki 27.

Więcej

Zahaczyła się chwila

recenzje / ESEJE Adam Poprawa

Recen­zja Ada­ma Popra­wy towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Z dnia robię noc Miro­na Bia­ło­szew­skie­go, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 4 kwiet­nia 2022.

Więcej

Koryto dzikiej rzeki

wywiady / o książce Jakub Pszoniak Przemysław Suchanecki

Roz­mo­wa Prze­my­sła­wa Sucha­nec­kie­go z Kubą Pszo­nia­kiem, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Miro­na Bia­ło­szew­skie­go Z dnia robię noc, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 4 kwiet­nia 2022.

Więcej

Z dnia robię noc (1)

utwory / zapowiedzi książek Miron Białoszewski

Frag­men­ty zapo­wia­da­ją­ce książ­kę Z dnia robię noc Miro­na Bia­ło­szew­skie­go, któ­ra uka­że się w Biu­rze Lite­rac­kim 4 kwiet­nia 2022 roku.

Więcej

Oko przyłożone do dziurki, którą najpierw trzeba wydrapać (tylko notatki)

recenzje / ESEJE Karol Maliszewski

Recen­zja Karo­la Mali­szew­skie­go, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki lorem ipsum Jaku­ba Pszo­nia­ka, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 24 paź­dzier­ni­ka 2022 roku.

Więcej

Przekład wewnętrzny – uwaga wstępna do wierszy Kuby Pszoniaka

recenzje / ESEJE Kacper Bartczak

Komen­tarz Kac­pra Bart­cza­ka do zesta­wu wier­szy Kuby Pszo­nia­ka „Chy­ba na pew­no”. Pre­zen­ta­cja w ramach cyklu tek­stów zapo­wia­da­ją­cych alma­nach Połów. Poetyc­kie debiu­ty 2016, któ­ry uka­że się w Biu­rze Lite­rac­kim.

Więcej