O czym pisze, kiedy pisze miłości
recenzje / ESEJE Tymoteusz MilasRecenzja Tymoteusza Milasa z książki Killer Andrija Lubki, która ukazała się 21 sierpnia 2014 roku na stronie Literatki.com.
WięcejRecenzja Tymoteusza Milasa z książki Poświęcenie hetmana Jalosa Grendela.
Od pewnego czasu Biuro Literackie wydaje prozę, głównie autorów zagranicznych, których książki nie były jak dotąd tłumaczone na język polski. Stanowi to alternatywę dla poezji, a ją w przeważającej ilości publikuje przecież wrocławskie wydawnictwo. Znane są ogólnie różnice między epiką a liryką, lecz zdarza się, że dobra literatura przekracza granice, ustalane przez znaczenia terminów podawane w słownikach literackich. I tak właśnie jest w przypadku tego zbioru opowiadań. Odkrywanie pisarzy z Europy Środkowo-Wschodniej stało się już chyba pomysłem BL na prozę. Lajos Grendel (ur. w 1948) jest bowiem eseistą, prozaikiem z kraju Sándora Máraia i Pétera Esterházy’ego, ale i kolejnym Węgrem, którego tom opowiadań Poświęcenie hetmana warto poznać. Bo choć omawiana książka wydaje się tylko namiastką tego, co może zaoferować bogata twórczość autora polskim wydawcom i czytelnikom (chociażby powieść wyróżnioną przez krytykę literacką Król Maciej w New Honcie, której fragment przetłumaczono w „Literaturze na Świecie”), to już w niej można odnaleźć niewysłowione piękno utworu lirycznego. Na tym polega przekraczalność gatunkowa tej i pewnie nie tylko tej pozycji prozatorskiej. Tym bardziej, że nie poddaje się łatwym klasyfikacjom i interpretacjom, zostawiającym poczucie niedosytu, towarzyszące próbom odtworzeniu jej, raz zamkniętego, sensu.
Oczywiście, to, co interesuje Grendela i jest obecne często w jego opowiadaniach, można nazwać nie poetyckością historii, tylko jej mitycznością, onirycznością, lecz aby nie upierać się przy nazwach, pojęciach, określiłbym jej dominantę jako nieprzezroczystość. To zresztą wydaje się cechą każdego opowiadania na miarę literatury. Nie mam bowiem wątpliwości, że jej esencja zawiera się w zdaniu narratora, którego nie należy utożsamiać z autorem, opowiadającego historię poszukiwania przez studenta niezachowanej twórczości poety Imre Pálla, a które mógłby wypowiedzieć Grendel, odnosząc się do swojej prozy: „Tworzenie jest dla artysty sprawą najintymniejszą, a radość z sukcesu nie ma nic wspólnego z radością jaką daje samo pisanie”. Nie sądźmy jednak, że mamy do czynienia z jakimś postmodernistą, bo nie wiadomo, czy ten „przydomek” niesie wartość pozytywną czy negatywną. Ale jeżeli powie się, że mamy okazję przeczytać pisarza pokrewnego Jorge Luisowi Borgesowi, któremu, co widać już w pierwszym opowiadaniu, wiele zawdzięcza autor, to owego pokrewieństwa w podejściu do literatury nie powinniśmy mylić z epigoństwem. Uważam, że Węgier, podobnie jak Argentyńczyk, opanował sztukę opowiadania w sposób zajmujący uwagę, zatrzymując myśli czytelnika w stanie niezwykłego zawieszenia.
Nie brakuje też komizmu. To zaangażowanie niepretensjonalnymi środkami (fabularnymi i językowymi) wytwarza otwartość, przestrzeń myślową do wypełnienia przez nas. Powinniśmy niewątpliwą strategię autorską jakoś wypełnić. Pytanie tylko jak opisać to, co jest w „Poświęceniu hetmana” poruszające tak, że czujemy się sprytnie zaszachowani.
Pod każdym z kilkunastu opowiadań składających się na omawiany zbiór jest podany rok ukończenia pisania. Początkowe „Zawartość walizek” pochodzi z 1984, a końcowe „Wybryki oniryzmu” z 1992. Przez ten czas nie można mówić o stagnacji w twórczości Grendela, pewne motywy ewoluują (opowiadanie w opowiadaniu, szkatułkowość, świat jako zwierciadło), a kompozycyjnie utwory planowane są w sposób różnorodny, fabuły odznaczają się realizacją odrębnych gier z tak zwanym realizmem. Świat zbudowany jest, jak z czasem się dowiadujemy, z co najmniej dwóch płaszczyzn, z których jedną moglibyśmy nazwać prawdą, a drugą kłamstwem. Jednak formalnego, łatwego do rozpoznania podziału między nimi nie ma, a przynajmniej brakuje takich sygnałów o jakiejś granicy. W ten sposób autor tworzy fabuły złożone z krętych korytarzy, którymi nie tylko muszą przejść zawsze postawieni przed problemem trudnego wyboru właściwej decyzji bohaterowie, ale również czytelnicy. W tym labiryncie sposobu na wyjście nie podsuwa, co charakterystyczne dla tych opowiadań, konkluzja filozoficzna, gdyż jak to często u wybitnych pisarzy bywa, zdanie takie (choć nie bardzo rozbudowane, to precyzyjne) dopowiada tylko częściowo sens opowiadania. Absurd rzeczywistości, noszącej lekkie znamiona poprzedniego ustroju Czechosłowacji, bo nie jest to proza szczęśliwie ściśle realistyczna, bywa często zbyt głęboki, żeby można go było wyjaśnić w pełni i jednoznacznie. Trzeba też bowiem wiedzieć, że akcja Poświęcenia hetmana rozgrywa się poza Węgrami, nie mamy więc melancholicznej aury w większości opowiadań autora urodzonego na Słowacji. Tutaj problemy postaci nie mają związku ze złym stanem psychicznym, lecz ze statusem wewnętrznym świata, który wplątuje w złudne iluzje dotyczące prawdy. A co podpowiada im, co jest prawdziwe w świecie? Wiedza, czyli mądrość, która wobec zdarzeń jednostkowych wydaje się zbyt mała, ażeby cokolwiek mogła zmienić. Świat opowiadań Grendela nie chce być podległy zasadom, którymi kierują się bohaterowie. A odczucia, czyli emocje, tak indywidualne, skazują ich na samotność i pozostanie z nierozwiązanym problemem. Czytając więc odczuwamy wyraźną niełączność świata i ludzi. Powstaje z niej zawsze dwojaka fikcja, z której jedna jest tylko prawdziwa. Wybór tej właściwej pozwoliłby wyjść bohaterom z potrzasku, w jakim zawsze na końcu się znajdują. Lecz którą fikcję powinni wybrać? Zawsze jakąś wybierają, ale głównie dlatego, że świat Grendela umie budować wiarygodne złudzenia, które czekają wszędzie: w tworzeniu literatury, miłości, sprawiedliwości, mieście i na prowincji, w różnych miejscach i czasach, które przypominają, że istnieje poza wszelkimi teoriami prawdy także jedna, niepisana, w którą, chcąc nie chcąc, wierzymy najbardziej, a mianowicie w prawdę mitu, własnego bądź cudzego.
„(…) to, co człowiek uważa za prawdę, inaczej wygląda, gdy zbliżamy się do śmierci, niż kiedy mamy dwadzieścia lat” – pisze Grendel w opowiadaniu „Wizyta o północy”. Te mądre słowa nie wymagają już dłuższego komentarza. Wystarczająco wnikliwie już ten nieznany do tej pory w Polsce pisarz przedstawia rozmaite prawdy: snu, własnej moralności, wolności, niezależności, odpowiedzialności. Czy gdy wycina dziury w realizmie świata, czy gdy nadaje sprawom pozornie nielogiczny obrót, wprowadzając do niego zabawny oniryzm, zawsze przynosi to zaskakujący, ale i mądry efekt. Mamy więc opowiadania, do dyspozycji literaturę prawdziwych labiryntów, do których możemy wejść, zgłębiać je, i to bez wychodzenia z domu. Moim zdaniem Poświęcenie hetmana to intelektualna gratka, w której warto się zagubić, bo to nam się opłaci, gdyż z pewnością to Coś, ten określony sens w tej literaturze znajdziemy. Nawet jeśli będzie to tylko, być może, złudne wrażenie prawdy o świecie, które mamy chyba zwykle po rzadkiej, wyjątkowo satysfakcjonującej lekturze książki.
Urodzony 10 lutego 1987 roku. Krytyk literacki, absolwent kulturoznawstwa o specjalizacji kultura literacka na Uniwersytecie Łódzkim, student filologii polskiej, współpracownik „Lampy”, pisał recenzje do „Twórczości”. Interesował się prozą postmodernistyczną, postkolonializmem, hip-hopem, z czasem jednak poszerzył horyzonty. Mieszka w Łodzi.
Recenzja Tymoteusza Milasa z książki Killer Andrija Lubki, która ukazała się 21 sierpnia 2014 roku na stronie Literatki.com.
WięcejRecenzja Tymoteusza Milasa z książki Spalanie Grzegorza Kwiatkowskiego, która ukazała się w czasopiśmie „Fabularie”.
WięcejRecenzja Tymoteusza Milasa z książki Pod słońce było Filipa Zawady.
WięcejRecenzja Tymoteusza Milasa z książki Geografie Giovanniego Catellego.
WięcejRecenzja Tymoteusza Milasa z książki Warszafka płonie Bartosza Waglewskiego.
WięcejGłos Tymoteusza Milasa w debacie „Z uwagi na tekst”.
WięcejRecenzja Tymoteusza Milasa z książki Nieostre widzenia Katarzyna Jakubiak, która ukazała się w sierpniu 2013 roku w miesięczniku „Lampa”.
WięcejRozmowa Tibora Eleka z Lajosem Grendelem, towarzysząca premierze książki Poświęcenie hetmana w tłumaczeniu Miłosza Waligórskiego, wydanej nakładem Biura Literackiego 11 sierpnia 2014 roku, a w wersji elektronicznej 27 listopada 2017 roku.
WięcejRecenzja Teresy Worowskiej książki Poświęcenie hetmana w tłumaczeniu Miłosza Waligórskiego, wydanej nakładem Biura Literackiego 11 sierpnia 2014 roku, a w wersji elektronicznej 27 listopada 2017 roku.
WięcejKomentarz Miłosza Waligórskiego, autora przekładu książki Poświęcenie hetmana Lajosa Grendela, wydanej nakładem Biura Literackiego 11 sierpnia 2014 roku, a w wersji elektronicznej 27 listopada 2017 roku.
WięcejRecenzja Adama Kraszewskiego z książki Poświęcenie hetmana Lajosa Grendela, która ukazała się w 2014 roku na stronie natemat.pl.
WięcejRecenzja Joanny Roś z książki Poświęcenie Hetmana Lajosa Grendela, która ukazała się w 2014 roku w portalu Strona Tytułowa.
WięcejRecenzja Roksany Obuchowskiej z książki Poświęcenie hetmana Lajosa Grendela, która ukazała się 21 stycznia 2015 roku na stronie internetowej DOKiS: Dolnośląska Kultura i Sztuka.
WięcejRecenzja Magdaleny Wołowicz z książki Poświęcenie hetmana Lajosa Grendela, która ukazała się 8 grudnia 2014 roku na blogu „Kącik z ksiażkami”.
WięcejEsej Piotra Andrzejewskiego towarzyszący premierze książki Poświęcenie hetmana Lajosa Grendela, która ukazała się nakładem Biura Literackiego 11 sierpnia 2014 roku.
Więcej