Dwie dziecinady, jedne przebrane, ale prozy trochę za mało
debaty / ankiety i podsumowania Magdalena WołowiczGłos Magdaleny Wołowicz w debacie „Biurowe książki 2015 roku”.
WięcejRecenzja Magdaleny Wołowicz z książki Poświęcenie hetmana Lajosa Grendela, która ukazała się 8 grudnia 2014 roku na blogu "Kącik z ksiażkami".
Poświęcenie hetmana to pierwsza przetłumaczona na język polski książka Lajosa Grendela. Miłosz Waligórski, tłumacz prozy węgierskiego pisarza, wspominał na spotkaniu, że zafascynowała go w twórczości tego autora odmienność, czuł bowiem, że ma do czynienia z artystą czerpiącym z dorobku modernizmu i posiadającym ogromną świadomość literacką. Tłumacz mówił również o widocznych w tej prozie wpływach Hrabala, Konwickiego i Borgesa. Pomyślałam – trzeba posmakować węgierskiego modernizmu.
Książka Grendela to zbiór krótkich opowiadań pisanych w latach 1984–1992. Otwierają go dwa teksty dotyczące literatury, w których autor przedstawił swoje artystyczne credo: „Moje ambicje literackie zawsze podsycało pragnienie, by dzięki pisaniu znaleźć się bliżej rzeczywistości i siebie samego, by głębiej niż inni poznać świat (…)”. W kolejnych tekstach Grendel konsekwentnie stara się realizować swoje cele, ale robi w to dość nietypowy sposób. Jego opowiadania bowiem nie są realistycznymi obrazami, te krótkie formy nasycone są surrealistycznymi wątkami i onirycznymi wizjami, które sprawiają, że włos się człowiekowi na głowie jeży.
Waligórski miał rację, Grendel z upodobaniem korzysta z tradycji realizmu magicznego, w jego opowiadaniach codzienność zostaje nasycona niezwykłością, a fikcja miesza się z realizmem. Granice są jednak płynne, jak w opowiadaniu „Zakończenie powieści brukowej”, w którym bohater, pisarz, zostaje zaproszony do miasteczka T. na wieczór autorski. Po przyjeździe okazuje się, że osoby, które spotyka, to postaci z jego niedokończonej powieści. Grendel pod poszewką onirycznej narracji dotyka tu problemu postaw wobec komunizmu. Wątek ten pojawia się w kilku tekstach w zbiorze („Gorycz wolności”, „Wybryki oniryzmu”), jednak głównym tematem tych literackich miniatur jest pojęcie prawdy: „To zagadka, niepojęta sprzeczność, złośliwość losu, że prawda rozmywa się albo w ogóle przestaje istnieć w chwili, kiedy się ją wypowie” – mówi bohater „Wizyty o północy”. Prawda jest iluzją, każdy z nas ma bowiem swoją wersję wydarzeń, tak jak bohaterowie tytułowego „Poświęcenia hetmana”, ale prawda jest również irracjonalną wiarą, która równoważy szereg narzuconych z zewnątrz zasad moralnych.
Lajos Grendel jest moralistą, ale swoje refleksje przekazuje prostym językiem. Metoda, którą wykorzystuje pisarz, ma zazwyczaj jeden schemat, oto bohater z jawy zostaje wprowadzony w senną przestrzeń, granice zostają zatarte, a wraz z nimi poczucie bezpieczeństwa. Śledzimy losy narratora, brniemy przez kolejne zdania, by na końcu jednozdaniową zazwyczaj pointą dostać porządny cios między oczy.
Proza Lajosa Grendela wciąga jak bagno, jest gęsta, wielowarstwowa, nieco mroczna, osacza czytelnika z każdej strony i zaskakuje w najmniej spodziewanym momencie.
Urodzona w 1983 roku. Niezależna recenzentka literacka. Publikowała w „Odrze”, „Nowych Książkach”, „Zadrze”, „Czasie Kultury”. Prowadzi bloga literackiego www.kacikzksiazkami.blogspot.com. Mieszka we Wrocławiu.