Zacznę od tego, że ten tekst chciałoby się czytać na głos i, obowiązkowo, bez pośpiechu. Historia o skomplikowanych relacjach małżeństwa, które trafia do zagubionego w tajemniczym lesie hotelu, jest godna scenariusza hollywoodzkiego horroru, jednak Natalce Śniadanko udaje się wyrwać z tej, zdawałoby się, beznadziejnej pułapki, pozwala nam dostrzec dziwny i zachwycający rozwój fabuły, która wciąga do wewnętrznego świata bohaterów.
Tekst, prawie pozbawiony dialogów, czasem przypomina niefabularny splot wspomnień, dziecięcych kompleksów i fobii, które przemieniają się w realne problemy w dorosłym życiu rozmyślań i dygresji. Doczytawszy powieść do końca, przekonujemy się, że fabuła jest zbudowana umiejętnie i nietypowo – historia rozgrywa się w listach, które małżeństwo pisze do siebie, mieszkając w jednym hotelu, obok znajduje się jedynie cmentarz, gdzie czeka na kogoś bezimienny nagrobek.
Każdy list, który otrzymują bohaterowie od dyrekcji hotelu, pozwala wstąpić na nowy poziom swobody i samoświadomości, właśnie w taki sposób zakochani dokładnie przekazują i poznają swoje problemy i braki w relacjach, czasem niby spowiadając się przed sobą i partnerem. Ich stosunki, przypominają „owadzią huśtawkę” [tak można by dosłownie przetłumaczyć tytuł książki], drżące pajęczyny między drzewami, widoczne pod słońce albo pod uważnym spojrzeniem autora, z każdym nowym listem stają się one mocniejsze i stabilniejsze. Takie zadumane, prawie medytacyjne podejście do tekstu, w którym ukryto dramatyczny i naprężony fabularny nerw, z pewnością pozwoli delektować się nim różnym czytelnikom, a współczesnej ukraińskiej literaturze zapewni nowy poziom.
Żaden szczegół nie umyka pisarce, a czytelnik linijka po linijce, wstrzymując oddech, śledzi, jak dwójka zakochanych ludzi, walcząc z problemami, smutkami i zdradami z przeszłości, powoli, ale stopniowo, dąży do wzajemnego zrozumienia i happy endu.
O autorze
Andrij Lubka
Urodzony w 1987 roku w Rydze. Ukraiński poeta i tłumacz. Autor tomów wierszy "Osiem miesięcy schizofrenii" (2007), "Terroryzm" (2008), "Czterdzieści baksów plus napiwek" (2012). Jako prozaik debiutował tomem opowiadań "Killer" (2012). Laureat literackiej nagrody „Debiut” (2007) i „Kijowskie laury” (2011). Był stypendystą kilku europejskich programów literackich (w tym dwukrotnie Gaude Polonia), uczestniczył w wielu ukraińskich i europejskich akcjach i festiwalach literackich. Ukończył szkołę wojskową w Mukaczowie i ukrainistykę na Narodowym Uniwersytecie w Użhorodzie. Obecnie studiuje bałkanistykę na Uniwersytecie Warszawskim. Mieszka w Warszawie.
Fragmenty zapowiadające książkę Piszą, więc żyją. Pierwszych sto dni wojny w tłumaczeniu Bohdana Zadury, która ukaże się w Biurze Literackim 29 sierpnia 2022 roku.
Rozmowa Darii Burej z Andrijem Lubką towarzysząca premierze książki Killer, wydanej nakładem Biura Literackiego 9 maja 2013 roku, a w wersji elektronicznej 30 października 2017 roku. Rozmowę przełożył Bohdan Zadura.
Zapis spotkania autorskiego „Głos Ukrainy w trybie męskim” z Ołeksandrem Irwanciem i Andrijem Lubką w ramach 19. festiwalu literackiego Port Wrocław 2014.