recenzje / ESEJE

„Literatura piękna jest” albo o sztuce wybierania wierszy

Juliusz Pielichowski

Recenzja Juliusza Pielichowskiego, towarzysząca wydaniu książki Marty Podgórnik Przepowieść w ścinkach, która ukazała się w Biurze Literackim 27 sierpnia 2020 roku.

Biuro Literackie kup książkę na poezjem.pl

„Jak się przy­słu­żyć pol­sz­czyź­nie?” Padło kie­dyś pyta­nie, zaczę­ły padać i odpo­wie­dzi – w tym takie, któ­re wyprze­dzi­ły samo pyta­nie; ale dobrze posta­wio­ne pyta­nia bywa­ją następ­stwem upar­te­go wsłu­chi­wa­nia się w nie­ja­sne, wyprze­dza­ją­ce ℗odpo­wie­dzi: „jest coś / wię­cej w sło­wach któ­rych nie rozu­mie­my / a wypo­wia­da­my w odpo­wied­nich momen­tach”; jest coś wię­cej w wybo­rach wier­szy, co dopie­ro w nich docho­dzi do gło­su.

O wybo­rach wier­szy myśli się zwy­kle jak o swe­go rodza­ju namia­st­ce – poszcze­gól­nych tomów, wier­szy zebra­nych (jeśli w ogó­le jest co zbie­rać) albo jesz­cze innych mitycz­nych cało­ści; jak o zapo­wie­dzi cze­goś więk­sze­go, co wykra­cza poza nie zawsze wygod­ne ramy wybo­ru. Cza­sa­mi to od wybo­ru wier­szy zaczy­na się czy­tać poetę, któ­re­go dotąd się nie zna­ło; bywa, że na wybo­rze (nie­do­czy­ta­nym) się poprze­sta­je.

Wybór wier­szy jest obiet­ni­cą: zobacz, tak wyglą­da­ją tyl­ko nie­któ­re spo­śród jej/jego tek­stów, a to dopie­ro począ­tek. Rzecz jasna obiet­ni­ce czę­sto oka­zu­ją się nie­speł­nio­ne, a nadzie­je zawie­dzio­ne. Ale w naj­szczę­śliw­szych przy­pad­kach – a na dłuż­szą metę chy­ba to one przej­mu­ją nas naj­bar­dziej i odmie­nia­ją – dobry wybór wier­szy potra­fi być począt­kiem lek­tu­ro­wej namięt­no­ści; przy­po­mi­na­ją mi się wybo­ry wier­szy Leśmia­na i Gał­czyń­skie­go; Barań­cza­ka i Dic­kin­son, czy­ta­ne gdzieś u zara­nia. Po pew­nym cza­sie, gdy już czas ini­cja­cji dobie­gnie koń­ca, lek­tu­ry te sta­ją się rodza­jem zaska­ku­ją­co oso­bi­ste­go śla­du, jaki sami dla sie­bie zosta­wi­li­śmy.

Spra­wa kom­pli­ku­je się tro­chę (ale któż nie lubi takich kom­pli­ka­cji?), kie­dy autor­ką wybo­ru wier­szy – liczą­ce­go, daj­my na to, dwa­dzie­ścia pięć tek­stów, a więc zbli­żo­ne­go roz­mia­ra­mi do tomu poetyc­kie­go – jest sama poet­ka, a już zwłasz­cza gdy jest nią poet­ka, któ­rej książ­ki-źró­dła zna­my. Rzad­kie to świę­to, ale gdy już się zda­rzy, świę­to­wa­nie trwa dłu­żej niż jed­no let­nie popo­łu­dnie („tym­cza­sem to lipiec / jak­że (okrut­nie) pięk­ny”). Autor­ski gest wybo­ru ma nie­pod­ra­bial­ny, osob­ny cię­żar gatun­ko­wy. I jest zapro­sze­niem, ale i wyzwa­niem: zobacz, co powsta­ło z mikro­świa­tów, któ­re – jak ci się wyda­wa­ło – tak dobrze znasz.

Prze­po­wieść w ścin­kach Mar­ty Pod­gór­nik zaczy­na się tam, gdzie wszyst­ko w tej poezji się zaczę­ło (przy­naj­mniej dla nas, jej czy­tel­ni­ków), i gdzie w ogó­le tak wie­le w życiu się zaczy­na: w hote­lu. Jest w tym­cza­so­wo­ści miej­sca, otwie­ra­ją­cej tę książ­kę, zapo­wiedź jakiejś zasad­ni­czej przej­ścio­wo­ści, któ­ra od same­go począt­ku okre­śla cha­rak­ter tytu­ło­wej „prze­po­wie­ści”, mają­cej w sobie i coś z przy­po­wie­ści (nie­orto­dok­syj­nej rzecz jasna), i sta­rej poczci­wej powie­ści (oczy­wi­ście tej w łatwiej przy­swa­jal­nych odcin­kach, a raczej „ścin­kach” – choć ich „ścin­ko­wy” cha­rak­ter nie powi­nien nas zwieść, to w nich zawie­ra się esen­cja doświad­cze­nia), a tak­że prze­po­wied­ni (o tym tro­chę dalej). Hotel jako punkt orien­ta­cyj­ny nie­raz zresz­tą powra­ca w tych wier­szach, podob­nie jak dwor­ce, któ­re dopeł­nia­ją obra­zu rze­czy­wi­sto­ści w ruchu, rze­czy­wi­sto­ści – pod­szy­tej, jak się wyda­je, pust­ką – któ­ra w każ­dym momen­cie dopie­ro się sta­je („Nic wła­śnie się zda­rza”). To ona jest dla poet­ki zasad­ni­czym punk­tem odnie­sie­nia, czy wręcz muzą („liczy się rytm a rze­czy­wi­stość jest / muzą i fak­tycz­nie ład­na”), choć tym, co naj­waż­niej­sze na pla­nie naj­bar­dziej oso­bi­stym, jest „rytm” (w poru­sza­ją­cym wier­szu „Pią­ta nad ranem”, nie­co tyl­ko póź­niej­szym – jeśli wie­rzyć chro­no­lo­gii uka­zy­wa­nia się tomów – może­my prze­czy­tać: „Liczy się rytm i rym”).

Z krót­kiej noty autor­ki, dołą­czo­nej do wier­szy skła­da­ją­cych się na Prze­po­wieść, dowie­my się, że sta­no­wią one „dwa­dzie­ścia pięć pocz­tó­wek z napi­sa­ne­go życia”. We wspo­mnia­nym, otwie­ra­ją­cym tom „pre­qu­elu” (opa­trzo­nym datą 7 grud­nia 1996) może­my prze­czy­tać: „Sto­ję jak rekla­ma O czym / piszesz pod neo­nem Dwo­rzec Łódź Fabrycz­na”, pod­czas gdy w zamy­ka­ją­cych książ­kę „Poma­gie­rach Nos­fe­ra­tu”, któ­rych od „pre­qu­elu” dzie­li led­wie dwa­dzie­ścia kil­ka stron, pada­ją zna­mien­ne sło­wa, rodzaj (pono­wio­nej) dekla­ra­cji: „Tak teraz będziesz pisać? Tak. Tak będę pisać”. W świe­cie Prze­po­wie­ści życie zapraw­dę jest życiem (na)pisanym i doświad­cza­nym przez pry­zmat języ­ka na każ­dym wła­ści­wie kro­ku („płyn­na puen­ta wie­czo­ru, zda­nia przy­cho­dzą do / wan­ny”), ale pisa­nie nie jest jego warun­kiem, a raczej stra­te­gią radze­nia sobie z nim, łapa­nia go na gorą­cym uczyn­ku. Bo świat nie­na­pi­sa­ny, i życie nie­na­pi­sa­ne – owa nie­ja­sna rze­czy­wi­stość – gdzieś tam jed­nak jest, nie­ko­niecz­nie miła i przy­ja­zna, i w osta­tecz­nym roz­ra­chun­ku zja­wi się w koń­cu jej naj­bar­dziej nie­ustę­pli­wa wysłan­nicz­ka, „ta mała śmierć”. Siłą Prze­po­wie­ści w ścin­kach są roz­licz­ne klam­ry, któ­re w nie­oczy­wi­sty spo­sób spi­na­ją te tek­sty o tak róż­nej gene­alo­gii – jak ta, o któ­rej przed chwi­lą wspo­mnia­łem, doty­ka­ją­ca samej isto­ty pisa­nia; klam­ry, któ­rych ist­nie­nie w tej poezji mogli­śmy prze­czu­wać, ale któ­re dopie­ro tu, na pra­wach, jaki­mi rzą­dzi się wybór wier­szy, obja­wi­ły się z peł­ną siłą.

Ale obok wspo­mnia­ne­go pisa­nia, któ­re leży u pod­staw świa­ta Prze­po­wie­ści w ścin­kach, i któ­re czę­sto oka­zu­je się naj­bar­dziej intym­nym wymia­rem ist­nie­nia (momen­ta­mi odsła­nia się jego nie­mal soma­tycz­ny cha­rak­ter), dru­gim jego fila­rem jest miłość – dodaj­my od razu: miłość nie­speł­nio­na (w pew­nym sen­sie, jak się wyda­je, z koniecz­no­ści – „miłość nie­speł­nio­na pisze świet­nie wier­sze”), ale i nie­moż­li­wa („Lecz Ty, zła­ma­no­ser­ca, nie umia­łaś kochać”). Miłość od same­go począt­ku sta­no­wi­ła jeden z klu­czo­wych tema­tów tej poezji, czę­sto spla­ta­jąc się z pisa­niem w cia­snym uści­sku, jak w pięk­nym wier­szu „Car­net à pages blan­ches”, któ­ry uka­zał się ory­gi­nal­nie w Zim­nej książ­ce z 2017 roku, a któ­ry w Prze­po­wie­ści, umiesz­czo­ny w sąsiedz­twie innych, zarów­no wcze­śniej­szych, jak i póź­niej­szych wier­szy, sta­je się rodza­jem mani­fe­stu, swo­istą sztu­ką poetyc­ką obja­śnia­ją­cą regu­ły rzą­dzą­ce tą poezją:

Jeże­li śmia­łam tęsk­nić do inne­go cia­ła, innych pły­nów
I struk­tur, zastrzy­ków, krwi, lim­fy.
Jeże­li się przez to lata­mi sta­wa­łam kimś innym.

Tam­tej nocy na pla­ży, nad ranem w hote­lu, trzy­gwiazd
kowym, i kto by śmiał mnie podej­rze­wać o
Uczu­cie jak miłość? Bo zachcia­łam

Podzie­lić ten wyraz. Bo wziął mnie pod ramię, gdy nikt
Inny nie zechciał się nawet pochy­lić.

Bo mogę dzie­lić wyra­zy bru­tal­nie jak lep­kie tru­chło żaby
Na lek­cji bio­lo­gii, bo gów­no Cię obcho­dzi,
Że On też się myli.

Trud­no o bar­dziej, nomen omen, ujmu­ją­cy obraz pra­cy poetyc­kiej niż ten, w któ­rym wyraz – sło­wo – z czu­ło­ścią bie­rze poet­kę pod ramię; wyraz, z któ­rym może ona zro­bić wszyst­ko, na co ma ocho­tę. Czy moż­na sobie wyobra­zić więk­szą zaży­łość i więk­sze zaufa­nie? Więk­sze odda­nie spra­wom języ­ka?

Jak wspo­mnia­łem, Prze­po­wieść to tak­że swo­ista (samo­speł­nia­ją­ca się) prze­po­wied­nia. Jest coś nie­zwy­kle poru­sza­ją­ce­go – i poru­sza­ją­co osza­ła­mia­ją­ce­go – w kon­se­kwen­cji, z jaką Mar­ta Pod­gór­nik doko­nu­je zapi­su świa­ta – kon­se­kwen­cji, któ­rą ten nie­wiel­ki, ale bar­dzo tre­ści­wy wybór wier­szy uka­zu­je z całą ostro­ścią. Tak jak­by dla poet­ki od same­go począt­ku wszyst­ko było jasne, choć prze­cież wca­le takie nie było (a może jed­nak?). Wspo­mnia­ny już „pre­qu­el” był/jest rodza­jem gry z kon­wen­cją prze­po­wied­ni (i – à rebo­urs – kon­wen­cją pre­qu­elu), rodza­jem wiesz­czej fan­ta­zji na temat wła­sne­go życia. W jego zakoń­cze­niu pada­ją pamięt­ne sło­wa: „Mam jesz­cze 17 lat i jestem, nie wiem jak napi­sać”. Napi­sa­ny wie­le lat póź­niej „Car­net à pages blan­ches” potwier­dza nie­odwo­łal­ność daw­nych wybo­rów, ufun­do­wa­nych na zasad­ni­czej nie­pew­no­ści, co do natu­ry wła­sne­go ist­nie­nia („lata­mi sta­wa­łam się kimś innym”). Prze­po­wieść w ścin­kach to rodzaj note­su, na któ­re­go czy­stych kar­tach raz jesz­cze – tro­chę ina­czej i jak­by na nowo – obja­wia się ta jedy­na w swo­im rodza­ju histo­ria pew­ne­go „napi­sa­ne­go życia”.

Zasu­ge­ro­wa­łem na wstę­pie, że jest, a przy­naj­mniej może być w wybo­rach wier­szy „coś wię­cej”, jakiś nad­da­tek, obec­ny – poten­cjal­nie – zapew­ne już w samych tek­stach, z ich ory­gi­nal­ny­mi kon­tek­sta­mi, któ­ry jed­nak dopie­ro w nowych deko­ra­cjach ujaw­nia się w z całą mocą; coś, co spra­wia, że nie­któ­re wybo­ry wier­szy sta­ją się wię­cej niż tyl­ko sumą pomiesz­czo­nych w nich tek­stów. Prze­po­wieść w ścin­kach jest wybo­rem autor­skim, a każ­dy autor­ski wybór wier­szy jest (przy­naj­mniej poten­cjal­nie) kolej­nym tomem – apo­kry­ficz­nym i nie­oczy­wi­stym, odkry­tym tam, gdzie wszyst­ko wyda­wa­ło się już daw­no odkry­te. Ale wła­śnie wte­dy, gdy daw­ne wier­sze mie­li­śmy już tyl­ko za cień rzu­ca­ny przez prze­szłość, odsła­nia­ją się nowe wzo­ry, zauwa­żal­ne dopie­ro z dystan­su – w przy­pad­ku Prze­po­wie­ści w ścin­kach dystan­su nie­ma­łe­go, bo obej­mu­ją­ce­go ćwierć­wie­cze pisa­nia (w tym miej­scu war­to dodać, że wybo­ry wier­szy są zasad­ni­czo przy­wi­le­jem kla­sy­ków; co praw­da nigdy nie wia­do­mo, kie­dy dokład­nie ktoś sta­je się kla­sy­kiem, ale wybór wier­szy może być rodza­jem wska­zów­ki, że to już).

Lek­cja wybo­ru, lek­cja ścin­ków. Ale osta­tecz­nie (jak w pew­nej roz­mo­wie zdra­dzi­ła sama poet­ka) nic inne­go na co dzień nie robi­my: każ­de­go dnia wybie­ra­my wier­sze – jakie czy­ta­my, o jakich myśli­my; wybie­ra­my spo­śród tych, jakie sami napi­sa­li­śmy, oraz tych, jakie inni napi­sa­li za (dla) nas. Przy­słu­ga wyświad­cza­na pol­sz­czyź­nie – zawsze naszej i nie naszej. Prze­po­wieść w ścin­kach, jak każ­dy wybór, jest rodza­jem medy­ta­cji nad samym pro­ce­sem wybie­ra­nia – bo decy­zja (a wła­ści­wie dwa­dzie­ścia pięć decy­zji), by uwzględ­nić te, a nie inne wier­sze, nie jest nie­win­na ani przy­pad­ko­wa. Nowa całość, zebra­na pod wspól­nym tytu­łem, otrzy­mu­je nowe życie, i musi być zdol­na tę tek­sto­wą egzy­sten­cję, alter­na­tyw­ną i samo­dziel­ną, udźwi­gnąć (a my razem z nią). Nie muszę chy­ba doda­wać, że Prze­po­wieść w ścin­kach to wybór zna­ko­mi­ty, któ­ry jest jak kolej­ny pasjans, jaki autor­ka posta­wi­ła sobie – i nam – przy pomo­cy „swo­jej wyśmi­ga­nej, zna­czo­nej, prze­tłusz­czo­nej i wytar­ga­nej talii”. Ale, w pew­nym sen­sie, każ­dy tom poezji to zawsze jedy­nie jesz­cze jeden wybór wier­szy – wybór tona­cji i tema­tów; wybór języ­ka. Aż uzbie­ra się odpo­wied­nio obszer­na kolek­cja takich wybo­rów, z któ­rej, gdy nadej­dzie czas, wybie­ra się ponow­nie; i tak bez koń­ca, a raczej do same­go koń­ca, nie­ubła­ga­nie i cier­pli­wie. Ale chy­ba nawet nas to nie dzi­wi, nie od dziś wie­my, że „lite­ra­tu­ra pięk­na jest, oraz powol­na”.

O autorze

Juliusz Pielichowski

Urodzony w 1984 r. w Gliwicach. Poeta, tłumacz z języka angielskiego. Autor tomów wierszy Czarny organizm (Mikołów 2019) oraz Przeciwwiersze (Poznań 2023). Przekłada na język polski eseje i pisma H. D. Thoreau (O chodzeniu, Lublin 2019; wybór z „Dziennika”, „Literatura na Świecie” nr 9-10/2020). Przygotował wybór szkiców i opowiadań Elizabeth Bishop (Amerykańska Szkoła Pisania, razem z Andrzejem Sosnowskim i Marcinem Szustrem, Stronie Śląskie 2020) oraz – z angielskiego przekładu – spolszczenie zaginionego opowiadania Marka Hłaski (Diabły w deszczu, Mikołów 2020). Współpomysłodawca i członek Rady Programowej Nagrody Dramaturgicznej im. Tadeusza Różewicza.

Powiązania

Same dreszcze

wywiady / o książce Juliusz Pielichowski Krzysztof Siwczyk

Roz­mo­wa Juliu­sza Pie­li­chow­skie­go z Krzysz­to­fem Siw­czy­kiem, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Krzysz­to­fa Siw­czy­ka Na prze­cię­ciu arte­rii, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 23 wrze­śnia 2024 roku.

Więcej

Niebo w jeżynach i Magnetyczna góra

nagrania / stacja Literatura Różni autorzy

Spo­tka­nie wokół ksią­żek Nie­bo w jeży­nach Nata­šy Kram­ber­ger i Magne­tycz­na Góra Réki Mán-Vár­he­gyi z udzia­łem Agniesz­ki Judyc­kiej, Nata­šy Kram­ber­ger, Réki Mán-Vár­he­gyi, Juliu­sza Pie­li­chow­skie­go i Joan­ny Roszak w ramach festi­wa­lu Sta­cja Lite­ra­tu­ra 25.

Więcej

Amerykańska Szkoła Pisania

nagrania / stacja Literatura Różni autorzy

Spo­tka­nie wokół książ­ki Ame­ry­kań­ska Szko­ła Pisa­nia Eli­za­beth Bishop z udzia­łem Juliu­sza Pie­li­chow­skie­go, Mar­ci­na Szu­stra, Jerze­go Jar­nie­wicz i Joan­ny Muel­ler w ramach festi­wa­lu Sta­cja Lite­ra­tu­ra 25.

Więcej

Migotliwość świata

wywiady / o książce Juliusz Pielichowski Marcin Szuster

Roz­mo­wa Juliu­sza Pie­li­chow­skie­go i Mar­ci­na Szu­stra, towa­rzy­szą­ca wyda­niu książ­ki Eli­za­beth Bishop Ame­ry­kań­ska Szko­ła Pisa­nia. Szki­ce i opo­wia­da­nia, w tłu­ma­cze­niu, wybo­rze i opra­co­wa­niu Andrze­ja Sosnow­skie­go, Mar­ci­na Szu­stra, Juliu­sza Pie­li­chow­skie­go, któ­ra uka­za­ła się w Biu­rze Lite­rac­kim 28 wrze­śnia 2020 roku.

Więcej

Prowincje prozy

recenzje / ESEJE Juliusz Pielichowski

Szkic Juliu­sza Pie­li­chow­skie­go, towa­rzy­szą­cy wyda­niu książ­ki Eli­za­beth Bishop Ame­ry­kań­ska Szko­ła Pisa­nia. Szki­ce i opo­wia­da­nia, w tłu­ma­cze­niu, wybo­rze i opra­co­wa­niu Andrze­ja Sosnow­skie­go, Mar­ci­na Szu­stra, Juliu­sza Pie­li­chow­skie­go, któ­ra uka­za­ła się w Biu­rze Lite­rac­kim 28 wrze­śnia 2020 roku.

Więcej

Na marginesie „Do botequim i z powrotem”

recenzje / KOMENTARZE Juliusz Pielichowski

Komen­tarz Juliu­sza Pie­li­chow­skie­go, towa­rzy­szą­cy wyda­niu książ­ki Eli­za­beth Bishop Ame­ry­kań­ska Szko­ła Pisa­nia. Szki­ce i opo­wia­da­nia, w tłu­ma­cze­niu, wybo­rze i opra­co­wa­niu Andrze­ja Sosnow­skie­go, Mar­ci­na Szu­stra, Juliu­sza Pie­li­chow­skie­go, któ­ra uka­za­ła się w Biu­rze Lite­rac­kim 28 wrze­śnia 2020 roku.

Więcej

Czarne dziury pochłaniają wszystko

wywiady / o książce Juliusz Pielichowski Réka Mán-Várhegyi

Roz­mo­wa Juliu­sza Pie­li­chow­skie­go z Réką Mán-Vár­he­gyi, towa­rzy­szą­ca wyda­niu książ­ki Réki Mán-Vár­he­gyi Magne­tycz­na góra, w tłu­ma­cze­niu Elż­bie­ty Sobo­lew­skiej, któ­ra uka­za­ła się w Biu­rze Lite­rac­kim 6 lip­ca 2020 roku.

Więcej

Piętno rzeczywistości

recenzje / ESEJE Juliusz Pielichowski

Recen­zja Juliu­sza Pie­li­chow­skie­go, towa­rzy­szą­ca wyda­niu książ­ki Réki Mán-Vár­he­gyi Magne­tycz­na góra, w tłu­ma­cze­niu Elż­bie­ty Sobo­lew­skiej, któ­ra uka­za­ła się w Biu­rze Lite­rac­kim 6 lip­ca 2020 roku.

Więcej

Amerykańska Szkoła Pisania. Szkice i opowiadania (2)

utwory / zapowiedzi książek Różni autorzy

Frag­ment zapo­wia­da­ją­cy książ­kę Eli­za­beth Bishop Ame­ry­kań­ska Szko­ła Pisa­nia. Szki­ce i opo­wia­da­nia, w tłu­ma­cze­niu, wybo­rze i opra­co­wa­niu Andrze­ja Sosnow­skie­go, Mar­ci­na Szu­stra, Juliu­sza Pie­li­chow­skie­go, któ­ra uka­że się w Biu­rze Lite­rac­kim 19 paź­dzier­ni­ka 2020 roku.

Więcej

Santarém, Samotność przestrzeni oraz Nie gódź się

nagrania / stacja Literatura Różni autorzy

Spo­tka­nie wokół ksią­żek San­ta­rém Eli­za­beth Bishop, Samot­ność prze­strze­ni Emi­ly Dic­kin­son i Nie gódź się Pat­ti Smith z udzia­łem Tade­usza Sław­ka, Fili­pa Łobo­dziń­skie­go, Joan­ny Muel­ler oraz Juliu­sza Pie­li­chow­skie­go w ramach festi­wa­lu Sta­cja Lite­ra­tu­ra 24.

Więcej

Amerykańska Szkoła Pisania. Szkice i opowiadania

utwory / zapowiedzi książek Różni autorzy

Frag­ment zapo­wia­da­ją­cy książ­kę Eli­za­beth Bishop, Ame­ry­kań­ska Szko­ła Pisa­nia. Szki­ce i opo­wia­da­nia, w tłu­ma­cze­niu, wybo­rze i opra­co­wa­niu Andrze­ja Sosnow­skie­go, Mar­ci­na Szu­stra, Juliu­sza Pie­li­chow­skie­go, któ­ra uka­że się w Biu­rze Lite­rac­kim 19 paź­dzier­ni­ka 2020 roku.

Więcej

Podskórne zło

wywiady / o książce Elżbieta Sobolewska Juliusz Pielichowski

Roz­mo­wa Juliu­sza Pie­li­chow­skie­go z Elż­bie­tą Sobo­lew­ską, towa­rzy­szą­ca wyda­niu książ­ki Biblia i inne histo­rie Péte­ra Náda­sa, w tłu­ma­cze­niu Elż­bie­ty Sobo­lew­skiej, któ­ra uka­za­ła się w Biu­rze Lite­rac­kim 7 paź­dzier­ni­ka 2019 roku.

Więcej

Tłumaczenie opowiadań to sport wyczynowy

wywiady / o książce Anna Sawicka Juliusz Pielichowski

Roz­mo­wa Juliu­sza Pie­li­chow­skie­go z Anną Sawic­ką, towa­rzy­szą­ca wyda­niu książ­ki Kro­ni­ki ukry­tej praw­dy Pere Cal­der­sa, w tłu­ma­cze­niu Anny Sawic­kiej, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 15 lip­ca 2019 roku.

Więcej

Wiersz jak granulka czasu

wywiady / o książce Juliusz Pielichowski Tadeusz Sławek

Roz­mo­wa Juliu­sza Pie­li­chow­skie­go z Tade­uszem Sław­kiem, towa­rzy­szą­ca wyda­niu książ­ki Samot­ność prze­strze­ni Emi­ly Dic­kin­son, w tłu­ma­cze­niu i wybo­rze Tade­usza Sław­ka, któ­ra uka­za­ła się w Biu­rze Lite­rac­kim 24 czerw­ca 2019 roku.

Więcej

„Małe me życie przebadałam –”. Samotności i przestrzenie Emily Dickinson

recenzje / ESEJE Juliusz Pielichowski

Recen­zja Juliu­sza Pie­li­chow­skie­go książ­ki Samot­ność prze­strze­ni Emi­ly Dic­kin­son, w tłu­ma­cze­niu i wybo­rze Tade­usza Sław­ka, któ­ra uka­za­ła się w Biu­rze Lite­rac­kim 24 czerw­ca 2019 roku.

Więcej

Wojna nie kończy się nigdy

wywiady / o książce Hanna Igalson-Tygielska Juliusz Pielichowski

Roz­mo­wa Juliu­sza Pie­li­chow­skie­go z Han­ną Igal­son-Tygiel­ską, towa­rzy­szą­ca wyda­niu książ­ki Sro­ga zima Ray­mon­da Quene­au, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 23 kwiet­nia 2019 roku.

Więcej

Zimy i wojny

recenzje / ESEJE Juliusz Pielichowski

Recen­zja Juliu­sza Pie­li­chow­skie­go książ­ki Sro­ga zima Ray­mon­da Quene­au, w tłu­ma­cze­niu Han­ny Igal­son-Tygiel­skiej, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 23 kwiet­nia 2019 roku.

Więcej

Wczorajdzisiaj

utwory / premiery w sieci Juliusz Pielichowski

Frag­ment powie­ści Wczo­raj­dzi­siaj Juliu­sza Pie­li­chow­skie­go. Pre­zen­ta­cja w ramach pro­jek­tu „Opo­wia­da­nia i powie­ści”.

Więcej

Kto za tym stoi

nagrania / stacja Literatura Różni autorzy

Spo­tka­nie z orga­ni­za­to­ra­mi festi­wa­lu Sta­cja Lite­ra­tu­ra 23, w któ­rym udział wzię­li Damian Banasz, Artur Bursz­ta, Mate­usz Grze­go­rzew­ski, Alek­san­dra Grzem­ska, Poli­na Justo­wa, Dawid Mate­usz, Mina, Joan­na Muel­ler, Alek­san­dra Olszew­ska, Tomasz Piech­nik, Juliusz Pie­li­chow­ski, Mag­da­le­na Riga­mon­ti i Mak­sy­mi­lian Riga­mon­ti.

Więcej

Przekuwanie krzyku

wywiady / o książce Joanna Mueller Juliusz Pielichowski

Roz­mo­wa Joan­ny Muel­ler i Juliu­sza Pie­li­chow­skie­go, towa­rzy­szą­ca wyda­niu książ­ki San­ta­rém (wier­sze i trzy małe pro­zy) Eli­za­beth Bishop w prze­kła­dzie Andrze­ja Sosnow­skie­go, któ­ra uka­za­ła się w Biu­rze Lite­rac­kim 5 listo­pa­da 2018 roku.

Więcej

O tym, jak „zadziała się” wspólnota

wywiady / o pisaniu Różni autorzy

Dys­ku­sja redak­cji Biu­ra Lite­rac­kie­go z udzia­łem: Alek­san­dry Grzem­skiej, Dawi­da Mate­usza, Joan­ny Muel­ler, Alek­san­dry Olszew­skiej, Juliu­sza Pie­li­chow­skie­go i Artu­ra Bursz­ty na temat festi­wa­lu Sta­cja Lite­ra­tu­ra 23.

Więcej

Wrażliwość wiersza

wywiady / o książce Jerzy Jarniewicz Juliusz Pielichowski

Roz­mo­wa Juliu­sza Pie­li­chow­skie­go z Jerzym Jar­nie­wi­czem na temat anto­lo­gii 100 wier­szy wypi­sa­nych z języ­ka angiel­skie­go, w wybo­rze i prze­kła­dzie Jerze­go Jar­nie­wi­cza, któ­ra uka­za­ła się nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go 24 wrze­śnia 2018 roku.

Więcej

Pół metra pod kadrem. O podpatrywaniu Whitmana

wywiady / o książce Juliusz Pielichowski Szymon Żuchowski

Roz­mo­wa Juliu­sza Pie­li­chow­skie­go z Szy­mo­nem Żuchow­skim, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Życie i przy­go­dy Jac­ka Engle’a Wal­ta Whit­ma­na w prze­kła­dzie Szy­mo­na Żuchow­skie­go, wyda­nej nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go 21 maja 2018 roku.

Więcej

Sekretne życie Walta Whitmana

recenzje / ESEJE Juliusz Pielichowski

Recen­zja Juliu­sza Pie­li­chow­skie­go, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Życie i przy­go­dy Jac­ka Engle’a Wal­ta Whit­ma­na w prze­kła­dzie Szy­mo­na Żuchow­skie­go, wyda­nej nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go 21 maja 2018 roku.

Więcej

Placówka postępu: komentarz

recenzje / KOMENTARZE Juliusz Pielichowski

Komen­tarz trans­la­tor­ski Juliu­sza Pie­li­chow­skie­go do opo­wia­da­nia Jose­pha Con­ra­da Pla­ców­ka postę­pu, któ­re pre­zen­to­wa­ne jest w ramach pro­jek­tu „Kla­sy­ka od nowa”.

Więcej

Placówka postępu

utwory / premiery w sieci Joseph Conrad Juliusz Pielichowski

Pre­mie­ro­we opo­wia­da­nie Jose­pha Con­ra­da w prze­kła­dzie Juliu­sza Pie­li­chow­skie­go. Pre­zen­ta­cja w ramach pro­jek­tu „Kla­sy­ka od nowa”.

Więcej

Książki z Biura: Odcinek 10 Przepowieść w ścinkach

nagrania / między wierszami Marta Podgórnik

Dzie­sią­ty odci­nek cyklu Książ­ki z Biu­ra. Nagra­nie zre­ali­zo­wa­no w ramach pro­jek­tu Kar­to­te­ka 25.

Więcej

Śliczni chłopcy, garbate wampiry

wywiady / o książce Marta Podgórnik Nina Manel

Roz­mo­wa Niny Manel z Mar­tą Pod­gór­nik, towa­rzy­szą­ca wyda­niu książ­ki Mar­ty Pod­gór­nik Prze­po­wieść w ścin­kach, któ­ra uka­za­ła się w Biu­rze Lite­rac­kim 27 sierp­nia 2020 roku.

Więcej

Prequel

recenzje / KOMENTARZE Marta Podgórnik

Autor­ski komen­tarz Mar­ty Pod­gór­nik, towa­rzy­szą­cy wyda­niu książ­ki Mar­ty Pod­gór­nik Prze­po­wieść w ścin­kach, któ­ra uka­za­ła się w Biu­rze Lite­rac­kim 27 sierp­nia 2020 roku.

Więcej

Przepowieść w ścinkach

utwory / zapowiedzi książek Marta Podgórnik

Frag­ment zapo­wia­da­ją­cy książ­kę Mar­ty Pod­gór­nik Prze­po­wieść w ścin­kach, któ­ra uka­że się w Biu­rze Lite­rac­kim 27 sierp­nia 2020 roku.

Więcej