Połów 2008
dzwieki / WYDARZENIA Różni autorzyZapis całego spotkania autorskiego z udziałem Sławomira Elsnera, Kornelii Pieli, Rafała Praszczałka i Rafała Skoniecznego podczas Portu Wrocław 2008.
WięcejAutorski komentarz Kornelii Pieli do książki Dobre maniery.
Tu kupisz wszystko na cmentarz, głoszą: duży neon
i ogłoszenia w tramwajach. Ci, co mieli umrzeć, już umarli,
ci, co jeszcze nie umarli, widocznie jeszcze nie mieli
umrzeć albo nie znaleźli czasu. Tu trzeba posiać
o odpowiedniej porze i nic nie zebrać. Tu, panie,
jaką trzeba mieć do tego determinację. Tu psy
szczekają nawet, jak nikt nie idzie. Mała mówi,
że na umarłych. Mała z facetem wyszli. Tam łatwiej
się schować w brudnych bramach. Tam nie ma
naszych śmierci. Tam tylko wódka tania i dobra.
Ta pani jest małej pasterzem. Po ciemnych zaułkach
ją prowadzi i nie uderzy mała o krawężnik, upadając.
Jeden z pierwszych tekstów, w których Mała przestała być tylko Lo, a zaczęła żyć własnym życiem. Co ciekawe, wiersz ten otwiera, będący poniekąd zapisem peregrynacji Małej, arkusz, który w moich oczach zyskuje w tym momencie także walor chronologiczny. Opowiastka zaczyna się więc prosto – pierwszym spotkaniem bohaterki i… Kogo właśnie? Takich spotkań pod neonem „tu kupisz wszystko na cmentarz” niezależnie od stron w nich uczestniczących nie sposób zapomnieć. Chciałabym jeszcze wyznać, że najbardziej w tym tekście lubię szczęśliwe zakończenie.
Wejście do nowego świata – jeszcze folia a już kurz.
A miało być tak pięknie. Zostawiamy za sobą piosenki.
Coś starego, coś pożyczonego, coś niebieskiego.
Nowe są marzenia. Wino i od zawsze czerstwy chleb.
W lodówce przeciąg konkuruje ze światłem.
Wszystko oswojone. Jeszcze tylko drzwi i już można
kibicować przeciągowi, skowyczeć, obijać się o sprzęty.
Pretekstem do tekstu było zdanie mojej ówczesnej warszawskiej współlokatorki: „U ciebie ta folia zdąży się zakurzyć”, które miało zmotywować mnie do szybszego uporania się ze słodką goryczą przeprowadzki z domu pod Wrocławiem do studenckiego mieszkania w stolicy. Rzeczywiście przez pierwsze tygodnie mojego pobytu w nowym miejscu wrażenie tymczasowości potęgowały przywiezione z domu, lecz pozostawione w kartonach rzeczy oraz szczelnie opakowana folią bąbelkową ramka – nie pamiętam już z jakim zdjęciem. W tym prostym kontekście pustki w lodówce tłumaczą się same przez się.
Urodzona w 1987 roku we Wrocławiu. Studentka prawa i sinologii na Uniwersytecie Warszawskim. Uczestniczka projektu „Połów 2008”. Mieszka w Warszawie i Wrocławiu.
Zapis całego spotkania autorskiego z udziałem Sławomira Elsnera, Kornelii Pieli, Rafała Praszczałka i Rafała Skoniecznego podczas Portu Wrocław 2008.
WięcejWiersz z arkusza Dobre maniery, zarejestrowany podczas spotkania „Połów 2008” na festiwalu Port Wrocław.
WięcejGłos Kornelii Pieli w debacie „Książka 2008”.
WięcejKomentarze Konrada Góry, Kornelii Pieli, Radosława Wiśniewskiego oraz Kamila Zająca.
WięcejGłos Kornelii Pieli w debacie „Kwiatki i czekoladki”.
WięcejWiersz z arkusza Dobre maniery, zarejestrowany podczas spotkania „Połów 2008” na festiwalu Port Wrocław.
WięcejKomentarze Julii Szychowiak, Marty Podgórnik, Jerzego Jarniewicza.
WięcejKomentarze Julii Szychowiak, Marty Podgórnik, Jerzego Jarniewicza.
Więcej