Manifest

bud­dyj­ski kra­sno­lud i Gan­dalf

bud­dyj­ski kra­sno­lud i Gan­dalf sie­dzie­li przy okrą­głym sto­le

a to wszyst­ko mąci się w tym odwiecz­nym kotle. mosty nad stru­ga­mi lawy.

Kocha­łem ją zawsze i kochać ją będę, podo­ba mi się nawet w tej odsło­nie.

a to wszyst­ko mąci się w tym odwiecz­nym kotle. mosty nad stru­ga­mi lawy.

Bat­man bie­gnie za rabu­siem. Może wresz­cie go dogo­ni.

A to wszyst­ko mąci się w tym odwiecz­nym kotle. mosty nad stru­ga­mi lawy.

– This is whe­re the fun begins. Żegnam i miłej śmier­ci życzę! – Mefi­sto­fe­les z uśmiesz­kiem na twa­rzy wyko­nał obrót i wypa­ro­wał.

a to wszyst­ko mąci się w tym odwiecz­nym kotle. Mosty nad stru­ga­mi lawy

Ja jestem duchem, któ­ry wciąż zaprze­cza! I mam pra­wo! Bo wszyst­ko, co powsta­je, słusz­nie się pastwą zatra­ce­nia sta­je; więc lepiej, żeby nic nie powsta­wa­ło. A wszyst­ko to, co wy zbyt śmia­ło zowie­cie grze­chem, złem prze­klę­tem, moim jest wła­śnie ele­men­tem.

a to wszyst­ko mąci się w tym odwiecz­nym kotle, mosty

nad stru­ga­mi lawy.

The earth hangs down

to the lake, full of yel­low

pears and wild roses.

a to wszyst­ko mąci się w tym odwiecz­nym kotle mosty nad stru­ga­mi lawy
Kawa, Mazga­ran, Gry­na­de­na.
– Co jest! Cho­le­ra! Cze­mu masz twarz Rom­m­la? – wybuch­nął zdzi­wie­niem Gan­dalf.

a to wszyst­ko mąci się w tym odwiecz­nym kotle. mosty nad stru­ga­mi lawy
wymie­nił­bym jesz­cze tułacz­kę, wymarsz, soma­tyzm przy pokrzy­wie, pło­mień ze słoń­ca, biwa­ki, obo­zo­wi­ska oraz kubrak z toboł­kiem, ale gdzie jest ta bram­ka, do któ­rej mam strze­lić?
ani widu ani sły­chu. cicho­sza. gło­sy napię­cia daw­no pod­upa­dły! benc! pozdra­wiam mamę i tatę, iiiiiiii do następ­ne­go!