recenzje / ESEJE

Moloch z fałdami

Inga Iwasiów

Recenzja Ingi Iwasiów, towarzysząca wydaniu książki Elżbiety Łapczyńskiej Bestiariusz nowohucki, która ukazała się w Biurze Literackim 21 grudnia 2020 roku.

Biuro Literackie kup książkę na poezjem.pl

Bestia­riusz nowo­huc­ki jest książ­ką tak nie­zwy­kłą, że pod­czas lek­tu­ry szki­co­wa­łam z pamię­ci lite­rac­ką mapę, poma­ga­ją­cą się zorien­to­wać, ku cze­mu pro­wa­dzi mnie autor­ka. Nie­ko­niecz­nie każ­da czy­ta­ją­ca oso­ba musi tak postą­pić – moż­na podą­żać za posta­cia­mi, ich mową, ich nie­zwy­kły­mi wła­ści­wo­ścia­mi, wywo­łu­ją­cy­mi eks­plo­zję alter­na­tyw­nych wobec reali­stycz­ne­go opi­sów zda­rzeń i prze­strze­ni. Dać się pro­wa­dzić ryt­mo­wi i sko­ja­rze­niom, uło­żo­nym w poetyc­ko-sur­re­al­nym try­bie. Gdy­by jed­nak ktoś chciał pro­wi­zo­rycz­nej instruk­cji mar­szru­ty, zapi­su­ję kil­ka wska­zó­wek.

Po pierw­sze więc sama Nowa Huta jako Wiel­ka Budo­wa, sła­wio­na pio­sen­ka­mi, fil­ma­mi, lite­ra­tu­rą pro­duk­cyj­ną. Wznio­sły kicz, któ­ry pozo­sta­wił po sobie pro­to­ty­py juna­ka i junacz­ki, dziel­nych, prze­kra­cza­ją­cych nor­my, wie­rzą­cych w czyn i par­tię, porzu­ca­ją­cych cia­sne wio­ski z kościo­ła­mi na rzecz wia­ry w wiel­kie pie­ce i świe­tli­ce, świą­ty­nie litur­gii uświę­ca­ją­cej pra­cę. Elż­bie­ta Łap­czyń­ska się­ga po socre­ali­stycz­ne obra­zy i prze­twa­rza je tak, jak­by wyświe­tla­ła ich gro­te­sko­we warian­ty na ścia­nach wznie­sio­ne­go pod Kra­ko­wem mia­sta. Labi­rynt dziel­ni­cy miesz­ka­nio­wej oraz same­go zakła­du nie jest monu­men­tem i idyl­lą z Kro­ni­ki Fil­mo­wej lat pięć­dzie­sią­tych, lecz rodza­jem per­sy­fla­żu pier­wot­nej nar­ra­cji, któ­rej pro­to­ty­pem mogła­by być tak­że powieść Tade­usza Kon­wic­kie­go Przy budo­wie.

Po dru­gie robot­ni­cze mia­sto jako uto­pij­na Zie­mia Obie­ca­na, do któ­rej przy­by­wa­ją roz­bit­ko­wie wojen­ni, pozba­wie­ni rodzin, zie­mi i nadziei, chcą­cy się ogrzać przy wiel­kim pie­cu. Sam pro­ces pro­duk­cji sta­li, tyleż nowo­cze­sny, ile opar­ty na archa­icz­nych rytu­ałach, ma siłę przy­cią­ga­nia rów­no­waż­ną potrze­bie zna­le­zie­nia domu. Jed­na z tajem­ni­czych bliź­nia­czek Ruta-Rita tak opo­wia­da o powo­dach osie­dle­nia się w Nowej Hucie:

Nie zna­ły­śmy się na geo­gra­fii, a już na pew­no nie na gospo­dar­ce, żeby wie­dzieć, gdzie będzie nam dobrze. Mia­ły­śmy tyl­ko jeden zmysł. Kie­dyś usły­sza­ły­śmy, jak ktoś wypo­wie­dział pew­ną nazwę mia­sta, któ­ra nie brzmia­ła swoj­sko, nie poja­wia­ła się nigdy w opo­wie­ściach o krew­nych, trans­por­tach, prze­mar­szach. Była jasna, pra­wie kry­sta­licz­na, a potem wpa­da­ła w mięk­kie żół­cie i brą­zy. Rezo­no­wa­ła nam w gło­wach, wypa­li­ła szlak tak moc­ny, że nic nie pozwa­la­ło jej wyprzeć sprzed oczu. Wszyst­ko inne bla­dło, a te kry­sta­licz­ne sło­wa jaśnia­ły jak bia­ły ogień. Wsia­dły­śmy więc w auto­bus do Nowej Huty. (s. 37)

Po trze­cie moż­na więc prze­czy­tać książ­kę Łap­czyń­skiej w cią­gu demi­to­lo­gi­za­cji osie­dleń­czych. Boha­ter­ki i boha­te­ro­wie, dają­cy punk­ty widze­nia kolej­nym roz­dzia­łom bestia­riu­sza, oka­żą się wów­czas dusza­mi błą­dzą­cy­mi, emble­ma­ta­mi posta­ci pio­nier­skich, któ­re ode­szły lub odcho­dzą w nie­pa­mięć jak sama idea komu­ni­stycz­nej metro­po­lii: „Pach­nia­ło wap­nem i nie­spraw­ną kana­li­za­cją, jak wszę­dzie, jak w całej Nowej Hucie, odkąd tu przy­je­cha­li­śmy, każ­dy w swo­im cza­sie” (s. 49).

Po czwar­te trud­no było mi nie pamię­tać dwóch wydań repor­ta­ży Rena­ty Radłow­skiej Nowo­huc­ka tele­no­we­la. Radłow­ska doko­na­ła wyło­mu zamiast pro­ste­go zastą­pie­nia mito­lo­gi­za­cji (z okre­su pio­nier­skie­go) demi­to­lo­gi­za­cją (z okre­su wyga­sza­nia wiel­kich zakła­dów pro­duk­cyj­nych). W matry­cę opo­wie­ści o samo­wy­star­czal­nym mie­ście wpu­ści­ła mowę jego miesz­ka­nek i miesz­kań­ców, gada­ni­nę kuchen­ną, cha­os ich pamię­ci, pod­po­rząd­ko­wa­ny oczy­wi­ście obec­no­ści repor­ter­ki i potrze­bie „tele­no­we­li”. Tam­ta książ­ka współ­brz­mi z deba­tą na temat tego, co (kogo) z okre­su PRL‑u i jak zacho­wać, upa­mięt­niać w XXI wie­ku. Łap­czyń­ska daje odło­żo­ną w cza­sie odpo­wiedź: na pew­no war­to wyłą­czyć nostal­gię i przyj­rzeć się raz jesz­cze pod­świa­do­mo­ści kul­tu­ry lat pięć­dzie­sią­tych, grze­biąc w rezer­wu­arach wypar­te­go. To nie jest pole­micz­na ani alter­na­tyw­na odpo­wiedź, bo udzie­lo­na w innym języ­ku – nie repor­ter­skim, lecz arty­stycz­nym – jed­nak dobrze myśli mi się o tych książ­kach kom­ple­men­tar­nie.

Po pią­te pro­za Elż­bie­ty Łap­czyń­skiej wpi­su­je się w biblio­te­kę kobie­cych gło­sów, bli­sko Syl­wii Chut­nik z jej Atla­sem kobiet – nie tyl­ko z powo­du porząd­ku dane­go tytu­ła­mi – ale i zamy­słu „spi­sa­nia osób”, któ­rych obec­ność ema­nu­je z codzien­no­ści, lecz z róż­nych powo­dów nie dosta­je się do ksią­żek, w tym tych nor­ma­ty­wi­zu­ją­cych, czy­li słow­ni­ków, atla­sów, pod­ręcz­ni­ków, bestia­riu­szy. Łap­czyń­ska robi dla Nowej Huty to, co Syl­wia Chut­nik – ale i w zupeł­nie odmien­nej poety­ce Mag­da­le­na Tulii w Snach i kamie­niach ‒ dla War­sza­wy. Sur­re­al­ne i głę­bi­no­we docie­ka­nie łączy zaś tę pisar­ską robo­tę z Upra­wą roślin połu­dnio­wych meto­dą Miczu­ri­na Wero­ni­ki Murek.

Wymie­ni­łam te nar­ra­cyj­ne konek­sje zamiast ana­li­zo­wać poszcze­gól­ne czę­ści książ­ki, ponie­waż jej naj­więk­szą war­to­ścią wyda­je mi się zapla­no­wa­ny przez pisar­kę wysi­łek lek­tu­ry. Nie­mal od razu moż­na powie­dzieć, co się nam suge­ru­je, a jed­nak emo­cje powsta­ją sekwen­cyj­nie, mean­dru­ją jak sama prze­no­szą­ca się opo­wieść o dzi­wa­kach, któ­rych łączy miej­sce oraz upior­na opie­ka dok­to­ra Szpi­gla. O dok­to­rze dowie­my się nie­co wię­cej z Epi­lo­gu. Nie­co wię­cej, bo nic nie zosta­nie dopo­wie­dzia­ne, a natu­ra mia­sta, któ­re naj­pierw pochło­nę­ło wio­ski, a potem zaczę­ło się zapa­dać, pozo­sta­nie nie­ja­sna. Czy ktoś tą maszy­ne­rią i zara­zem orga­nicz­ną plą­ta­ni­ną kie­ro­wał? Czy ludzie, ścią­ga­ją­cy zewsząd, znę­ce­ni siłą nowe­go, wnie­śli coś inne­go niż opie­wa­ny w pio­sen­kach trud, wpu­ści­li mię­dzy mury nie­po­kój, po deka­dach dają­cy o sobie znać tyl­ko zada­ją­cym pyta­nia? Czy oni wszy­scy – fre­aki – ist­nie­li kie­dy­kol­wiek ina­czej niż w micie?

Elż­bie­ta Łap­czyń­ska pro­po­nu­je wła­sną wer­sję opo­wia­da­nia o lokal­no­ści, pamię­ci, prze­szło­ści, zwy­kłych ludziach i samym kon­stru­owa­niu nar­ra­cji z tych wszyst­kich impul­sów. Splą­ta­ną jak ciem­ne wnętrz­no­ści, pre­cy­zyj­ną jak dia­gno­zy nad-widzą­cych i nad-czu­ją­cych prze­wod­ni­ków po hucie – molo­chu z fał­da­mi.

O autorze

Inga Iwasiów

Profesorka Uniwersytetu Szczecińskiego, literaturoznawczyni, krytyczka literacka, poetka i prozaiczka. W latach 1999–2012 redaktorka naczelna Szczecińskiego Dwumiesięcznika Kulturalnego „Pogranicza”. Pomysłodawczyni oraz była przewodnicząca kapituły Ogólnopolskiej Nagrody Literackiej dla Autorki Gryfia, zasiada w kapitule Poznańskiej Nagrody Literackiej im. A. Mickiewicza. Członkini jury Nagrody Literackiej Nike, prezeska Polskiego Towarzystwa Autobiograficznego. W pracy naukowej specjalizuje się w zagadnieniach z zakresu historii literatury polskiej, historii literatury XX wieku i teorii literatury. Odznaczona Brązowym Krzyżem Zasługi (2001) oraz Brązowym Medalem „Zasłużony Kulturze Gloria Artis” (2005). W 2010 roku została uhonorowana tytułem Ambasadora Szczecina. Wyróżniona Nagrodą Artystyczną Miasta Szczecin (2008) i Zachodniopomorskim Noblem (2009).

Powiązania

Nowy europejski kanon literacki: Mój pan mąż, Poniewczasie, Skóra to elastyczna osłona

nagrania / transPort Literacki Różni autorzy

Spo­tka­nie z udzia­łem Rume­ny Buža­ro­vskiej, Lisy Krän­zler, Bjør­na Rasmus­se­na, Bogu­sła­wy Sochań­skiej, Doro­ty Stro­iń­skiej i Ingi Iwa­siów w ramach festi­wa­lu Trans­Port Lite­rac­ki 29. Muzy­ka Mali­na Mide­ra.

Więcej

Przyszłość literatury: esej na otwarcie TransPortu Literackiego 29

nagrania / transPort Literacki Inga Iwasiów Malina Midera

Esej Ingi Iwa­siów otwie­ra­ją­cy festi­wal Trans­Port Lite­rac­ki 29. Muzy­ka Mali­na Mide­ra.

Więcej

Życie pisarza to pokój hotelowy o znośnym standardzie, gdzie nie zawsze jest uroczo i miło

wywiady / o książce Aleksandra Gieczys-Jurszo Inga Iwasiów

Roz­mo­wa Alek­san­dry Gie­czys-Jur­szo z Ingą Iwa­siów, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Ingi Iwa­siów Widok z okna w podró­ży służ­bo­wej, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 6 maja 2024 roku.

Więcej

Widok z okna w podróży służbowej

utwory / zapowiedzi książek Inga Iwasiów

Frag­men­ty książ­ki Ingi Iwa­siów Widok z okna w podró­ży służ­bo­wej, któ­ra uka­że się w Biu­rze Lite­rac­kim 6 maja 2024 roku.

Więcej

Nowy europejski kanon literacki: Trupi bieg, Świerzb, Emily forever

nagrania / transPort Literacki Różni autorzy

Spo­tka­nie z udzia­łem Bene­de­ka Tot­tha, Fríðy Ísberg, Marii Navar­ro Ska­ran­ger, Ingi Iwa­siów w ramach festi­wa­lu Trans­Port Lite­rac­ki 28. Muzy­ka Resi­na.

Więcej

Z kamienia i kości, Ostatni patriarcha i Ktokolwiek, tylko nie ja

nagrania / transPort Literacki Różni autorzy

Spo­tka­nie z udzia­łem Béren­gère Cour­nut, Naja­ta El Hach­mie­go, Hały­ny Kruk, Ingi Iwa­siów w ramach festi­wa­lu Trans­Port Lite­rac­ki 27. Muzy­ka Hubert Zemler.

Więcej

Leżąc na polu z oderwaną nogą, gdy górą idzie parada

debaty / ankiety i podsumowania Inga Iwasiów

Głos Ingi Iwa­siów w deba­cie „Jesz­cze jed­na dys­ku­sja o pary­te­tach”.

Więcej

Trochę poety

recenzje / ESEJE Inga Iwasiów

Recen­zja Ingi Iwa­siów z książ­ki Soma Łuka­sza Jaro­sza.

Więcej

O Somie

recenzje / Różni autorzy

Komen­ta­rze Boh­da­na Zadu­ry, Agniesz­ki Wol­ny-Ham­ka­ło, Ingi Iwa­siów, Paw­ła Lek­szyc­kie­go, Mariu­sza Grze­bal­skie­go, Macie­ja Rober­ta, Mar­ci­na Orliń­skie­go, Artu­ra Nowa­czew­skie­go, Grze­go­rza Tomic­kie­go, Pio­tra Kępiń­skie­go.

Więcej

Bestiariusz nowohucki

nagrania / stacja Literatura Elżbieta Łapczyńska

Czy­ta­nie z książ­ki „Bestia­riusz nowo­huc­ki” z udzia­łem Elż­bie­ty Łap­czyń­skiej w ramach festi­wa­lu Sta­cja Lite­ra­tu­ra 26.

Więcej

Rozmowy na torach: odcinek 14 Elżbieta Łapczyńska

nagrania / stacja Literatura Antonina Tosiek Elżbieta Łapczyńska Jakub Skurtys

Czter­na­sty odci­nek z cyklu „Roz­mo­wy na torach” w ramach festi­wa­lu Sta­cja Lite­ra­tu­ra 26.

Więcej

Człowiek bez twarzy

recenzje / KOMENTARZE Elżbieta Łapczyńska

Autor­ski komen­tarz Elż­bie­ty Łap­czyń­skiej, towa­rzy­szą­cy wyda­niu książ­ki Elż­bie­ty Łap­czyń­skiej Bestia­riusz nowo­huc­ki, któ­ra uka­za­ła się w Biu­rze Lite­rac­kim 21 grud­nia 2020 roku.

Więcej

Czytanie z symptomów

wywiady / o książce Aleksandra Grzemska Elżbieta Łapczyńska

Roz­mo­wa Alek­san­dry Grzem­skiej z Elż­bie­tą Łap­czyń­ską, towa­rzy­szą­ca wyda­niu książ­ki Elż­bie­ty Łap­czyń­skiej Bestia­riusz nowo­huc­ki, któ­ra uka­za­ła się w Biu­rze Lite­rac­kim 21 grud­nia 2020 roku.

Więcej

Książki z Biura: Odcinek 4 Bestiariusz nowohucki

nagrania / między wierszami Elżbieta Łapczyńska

Czwar­ty odci­nek cyklu Książ­ki z Biu­ra. Nagra­nie zre­ali­zo­wa­no w ramach pro­jek­tu Kar­to­te­ka 25.

Więcej

Bestiariusz nowohucki (2)

utwory / zapowiedzi książek Elżbieta Łapczyńska

Frag­ment zapo­wia­da­ją­cy książ­kę Elż­bie­ty Łap­czyń­skiej Bestia­riusz nowo­huc­ki, któ­ra uka­że się w Biu­rze Lite­rac­kim 21 grud­nia 2020 roku.

Więcej

Bestiariusz nowohucki (1)

utwory / zapowiedzi książek Elżbieta Łapczyńska

Frag­ment zapo­wia­da­ją­cy książ­kę Elż­bie­ty Łap­czyń­skiej Bestia­riusz nowo­huc­ki, któ­ra uka­że się w Biu­rze Lite­rac­kim 31 grud­nia 2020 roku.

Więcej

Fabuła i dokument, czyli o podróżach służbowych Ingi Iwasiów

recenzje / ESEJE Barbara Elmanowska

Recen­zja Bar­ba­ry Elma­now­skiej, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Ingi Iwa­siów Widok z okna w podró­ży służ­bo­wej, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 6 maja 2024 roku.

Więcej