recenzje / ESEJE

Mowność według Sławomira Elsnera

Maciej Krzyżan

Recenzja Macieja Krzyżana książki Mów Sławomira Elsnera, która ukazała się w wersji elektronicznej nakładem Biura Literackiego 18 września 2017 roku.

Biuro Literackie kup książkę na poezjem.pl

Tytuł naj­now­sze­go tomi­ku Sła­wo­mi­ra Elsne­ra to cza­sow­nik wyra­żo­ny w try­bie roz­ka­zu­ją­cym – Mów. Autor zwra­ca się jak­by do same­go sie­bie, same­mu sobie naka­zu­je doko­ny­wa­nie czyn­no­ści, któ­ra wyda­je mu się waż­na i potrzeb­na. Jest poetą, więc mówie­nie nale­ży nie­ja­ko do jego obo­wiąz­ku, jest czymś natu­ral­nym. Cóż zatem istot­ne­go ma do powie­dze­nia autor z rocz­ni­ka 1976, lau­re­at pro­jek­tu „Połów 2008”, nagro­dy Zło­ty Śro­dek Poezji 2009, nomi­no­wa­ny za debiu­tanc­ki tom Anty­po­dy do Nagro­dy Lite­rac­kiej Nike oraz Wro­cław­skiej Nagro­dy Poetyc­kiej Sile­sius?

Czyn­ność mówie­nia rze­czy waż­nych nie jest bynaj­mniej łatwa. Prze­ko­nu­ją o tym już otwie­ra­ją­ce tom tek­sty. Żar­li­wość słów musi wszak nie­jed­no­krot­nie prze­dzie­rać się przez „chłód ust” – to jeden z warian­tów. Bywa jed­nak i tak, że sło­wa, w swym nad­mia­rze, „zaty­ka­ją usta”, poeta zaś zawsze sta­je wobec koniecz­no­ści ich okieł­zna­nia oraz wer­so­we­go upo­rząd­ko­wa­nia. To wła­śnie wów­czas poja­wia się radość two­rze­nia, któ­ra spra­wia, iż „mógł­bym was/ teraz cało­wać, cho­dząc po poko­ju”. Oto mamy do czy­nie­nia z jak­że wymow­nym i poru­sza­ją­cym zapi­sem emo­cji towa­rzy­szą­cych twór­cze­mu pro­ce­so­wi wydo­by­wa­nia słów naj­cel­niej­szych, odda­ją­cych naj­traf­niej to, co ma zostać powie­dzia­ne.

W jed­nym z naj­bar­dziej prze­wrot­nych wier­szy tomu cho­ro­bą oka­zu­je się życio­wa sta­bi­li­za­cja, egzy­sto­wa­nie bez roman­sów i przy­gód na boku, doświad­cza­nie nagą sto­pą chło­du pod­ło­gi. Wszyst­ko to mogło­by stać się twór­czą inspi­ra­cją, pre­tek­stem do nowe­go tek­stu, tym­cza­sem „pla­sti­ko­wy kosz w kuch­ni jest już pełen/ pognie­cio­nych kar­tek z napi­sa­nym pierw­szym wersem:/ Aktu­al­nie cier­pi na prze­wle­kłą nie­moc twór­czą”. Poeta zda­je się sta­wiać tutaj jak­że waż­ne pyta­nie o gra­ni­ce doświad­cze­nia, o to, jak dale­ko trze­ba się posu­nąć, jak głę­bo­ko zanu­rzyć w „etycz­ny eks­pe­ry­ment”, by wyjść z nie­go ubo­ga­co­nym twór­czo, z baga­żem, któ­re­go zawar­tość wystar­cza­ła­by na kolej­ne tek­sty, i czy rze­czy­wi­ście war­to ryzy­ko­wać sobą, by wyle­czyć się z cho­ro­by, któ­rej na imię „prze­wle­kła nie­moc twór­cza”.

Cha­rak­te­ry­stycz­ną cechą tomu są wie­lo­znacz­ne wier­sze gno­micz­ne, skry­wa­ją­ce swo­iste nie­do­po­wie­dze­nia. Oto dwu­wer­so­wy zale­d­wie wiersz o zna­mien­nym tytu­le „Nie­dzie­la”. W naszej tra­dy­cyj­nej, chrze­ści­jań­skiej kul­tu­rze nie­dzie­la jest dniem odpo­czyn­ku, dniem poświę­co­nym Bogu, jest świę­tem. Tym­cza­sem w wier­szu Elsne­ra pod­miot wła­śnie w nie­dzie­lę pie­rze „ręcz­nie skarpety./ U sąsia­da śpie­wa sło­wik”. Nie ma tu Boga, a może wła­śnie jest w tym sło­wi­czym śpie­wie, w tym pięk­nie daro­wa­nym natu­rze i czło­wie­ko­wi przez Stwór­cę?

Ude­rza­ją mnie w zbio­rze Mów wier­sze doty­ka­ją­ce tajem­ni­cy śmier­ci i zwią­za­nych z nią doświad­czeń oraz wspo­mnień. Oto odcho­dzi ktoś tak bli­ski jak ojciec, ktoś bar­dzo waż­ny. Mistrzo­stwo Elsne­ra pole­ga na tym, iż potra­fi o tym gra­nicz­nym doświad­cze­niu mówić nie wprost, ale jak­że suge­styw­nie. Dzie­je się tak w wier­szu „Tele­fon”. To pie­lę­gniar­ka z oddzia­łu inten­syw­nej tera­pii dzwo­ni z wia­do­mo­ścią o zgo­nie ojca – tego moż­na się jedy­nie domy­ślać, a taki domysł suge­ru­ją kolej­ne wier­sze – „Cie­pło” i „Nie wiem”. Roz­pacz, a jed­no­cze­śnie chęć ukry­cia bólu i łez, jak przy­sta­ło męż­czyź­nie, spra­wia­ją, że „musia­łem wyjść/ zaci­snąć pię­ści”. Potem zosta­je już tyl­ko grób, któ­ry wypa­da i chce się odwie­dzać, ale „Zapa­lam znicz na grobie/ taty. Kolej­ny raz/ nie wiem, co z tym zro­bić”. Osta­tecz­nie sta­je­my więc bez­rad­ni wobec tajem­ni­cy śmier­ci, a te widocz­ne jej dowo­dy nie poma­ga­ją nam wca­le z tą tajem­ni­cą się pogo­dzić i ją zro­zu­mieć.

Moż­na domnie­my­wać, że kre­owa­ny w tomie pod­miot ode­brał tra­dy­cyj­ne kato­lic­kie wycho­wa­nie. Zda­je się świad­czyć o tym waż­ny wiersz „Pró­ba pamię­ci”: „Cza­sem wra­cam w myślach/ do dni, gdy modli­łem się,/ klę­cząc przy łóż­ku”. Z tego aktu modli­twy w pamię­ci pozo­stał jed­nak jedy­nie ból kolan i tyka­nie zega­ra oraz cisza tak bole­sna, że „[…] wkładałem/ watę do uszu, żeby nie słyszeć/ tej ciszy i tego zega­ra”. Atro­fia sfe­ry sacrum w oso­bi­stym, poje­dyn­czym życiu i doświad­cze­niu jest jed­nym z naj­istot­niej­szych wyznacz­ni­ków świa­ta uka­za­ne­go w oma­wia­nym tomie.

Czym zatem jest „mow­ność” według Sła­wo­mi­ra Elsne­ra”? – Mów, czy­li zaświad­czaj. Zaświad­czaj o tym, że utra­ci­li­śmy coś bar­dzo waż­ne­go, że sacrum zastą­pio­ne zosta­ło przez pro­fa­num, któ­re zawład­nę­ło cał­ko­wi­cie wyobraź­nią i codzien­no­ścią jak w wier­szu pod zna­mien­nym tytu­łem „Kry­zys”:

„Nic już nie będzie./ Są dzie­ci, jest żona./ Ikea, McDonald’s.// Nic już nie będzie./ Jest pra­ca, samochód/ i wier­sze w rynsztoku.// Nic już nie będzie./ Jest miłość na chłodno,/ cza­sa­mi ostre porno.// Nic już nie będzie”.

Wypa­da mieć jedy­nie nadzie­ję, że ów kry­zys nie jest jesz­cze koń­cem świa­ta war­to­ści, a tyl­ko kry­zy­sem wła­śnie, więc czymś wciąż moż­li­wym do prze­zwy­cię­że­nia.


Pier­wot­nie recen­zja uka­za­ła się w „Topo­sie” 2017, nr 3 (154). Dzię­ku­je­my redak­cji i auto­ro­wi za zgo­dę na prze­druk.

O autorze

Maciej Krzyżan

Poeta, od czasu do czasu recenzent na łamach „Toposu” i „Nowych Książek”.  Absolwent filologii polskiej UAM w Poznaniu. Na co dzień zajmuje się archiwizacją programów telewizyjnych  w Archiwum Programowym TVP w Poznaniu. Mieszka w Gnieźnie. Pojedyncze teksty prezentuje rzadko, głównie w sopockim „Toposie”. Opublikował sześć zbiorów wierszy: Okruchy (2008), Tymczasem wracam do swoich (2011), In tempus praesens (2013),  Rekolekcje, czyli zapiski z trzeciego piętra (2013), Poezja (nie)hermetyczna i podobne rytmy, czyli idąc dalej (2015) oraz Tęsknota. Wybór wierszy (2017). Stypendysta Prezydenta Miasta Bydgoszczy. Jest członkiem Stowarzyszenia Pisarzy Polskich.

Powiązania

Słowa po prostu wypowiedziane

recenzje / ESEJE Dominik Borowski

Recen­zja Domi­ni­ka Borow­skie­go książ­ki Mów Sła­wo­mi­ra Elsne­ra, któ­ra uka­za­ła się w wer­sji elek­tro­nicz­nej nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go 18 wrze­śnia 2017 roku.

Więcej

Mam wrażenie, że kaleczę język polski

wywiady / o książce Aleksandra Olszewska Sławomir Elsner

Roz­mo­wa Alek­san­dry Olszew­skiej ze Sła­wo­mi­rem Elsne­rem, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Mów, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 6 wrze­śnia 2016 roku.

Więcej

Jak linoskoczek…

recenzje / ESEJE Marcin Jurzysta

Recen­zja Mar­ci­na Jurzy­sty, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Mów Sła­wo­mi­ra Elsne­ra, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 6 wrze­śnia 2016 roku.

Więcej

Niedziela

recenzje / KOMENTARZE Sławomir Elsner

Komen­tarz Sła­wo­mi­ra Elsne­ra w ramach cyklu „Histo­ria jed­ne­go wier­sza”, towa­rzy­szą­cy pre­mie­rze książ­ki Mów, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 6 wrze­śnia 2016 roku.

Więcej

Kobieta bez cienia

utwory / zapowiedzi książek Sławomir Elsner

Frag­ment zapo­wia­da­ją­cy książ­kę Mów Sła­wo­mi­ra Elsne­ra, któ­ra uka­że się w Biu­rze Lite­rac­kim.

Więcej

Lato, rynek

utwory / zapowiedzi książek Sławomir Elsner

Frag­ment zapo­wia­da­ją­cy książ­kę Mów Sła­wo­mi­ra Elsne­ra, któ­ra uka­że się w Biu­rze Lite­rac­kim.

Więcej