recenzje / ESEJE

Na marginesie Radości

Recenzja Tomasza Tyczyńskiego z książki Radości Grzegorza Kwiatkowskiego, która ukazała się 4 kwietnia 2013 roku na blogu „Prowincja Gombrowicz”.

Biuro Literackie kup książkę na poezjem.pl

Jakież rado­sne świę­ta! Tyle Rado­ści ze śmier­ci jed­ne­go czło­wie­ka, któ­ra ma nas Śmier­ci wyrwać, jeśli uwie­rzy­my, przyj­mu­jąc nad­ludz­ki punkt widze­nia. Ludu, mój ludu, cóżem ci uczy­nił. Któ­ryś za nas cier­piał rany.

Rytu­ał powta­rza się co roku ku rado­ści tych, któ­rzy wie­rzą, że śmierć nie jest koń­cem i kamień zasta­ną odwa­lo­ny. I dla nie­do­wiar­ków, któ­rzy nie mogą uwie­rzyć, że życie może się koń­czyć tak absur­dal­nie. A dla nie­wie­rzą­cych, zamiast wiel­ka­noc­nej pie­śni, taki oto poetyc­ki lament:

gdzie jest Iza­ak Mosze i Wefa?
wszy­scy śpią o tu pod tą zie­mią
gdzie jest Rache­la Ste­fan i Alek­san­der
wszy­scy oni śpią pod tą zie­mią
Sta­wi­ski Tyko­cin Radzi­łów
Czy­żew Dro­hi­czyn Jedwab­ne
(…)
„ude­rzył dziec­ko prę­tem żela­znym
tak że mózg roz­pry­snął się na jego ubra­niu
i kazał mat­ce to czy­ścić”

cięż­ko pra­co­wał w polu
do póź­nych godzin noc­nych
był dobry dla swo­jej umie­ra­ją­cej mat­ki
nie sądź­my go w tak trud­nej godzi­nie

o Panie
o Panie
Tyś wydarł nas z ich rąk
pło­nąc
pło­nąc w sto­do­le
pło­nąc

Cokol­wiek uczy­ni­li­ście jed­ne­mu z was, mnie uczy­ni­li­ście, mówi Pismo z per­spek­ty­wy Boga-czło­wie­ka. W ludz­kiej per­spek­ty­wie jest tyl­ko absurd i ratu­ją­ca przed roz­pa­czą iro­nia.

Rado­ści Grze­go­rza Kwiat­kow­skie­go włą­cza­ją się, nie tyl­ko tym wier­szem, w ten sam od zawsze żałob­ny lament umie­ra­ją­cych. I żywych lamen­tu­ją­cych w imie­niu tych, któ­rych spa­li­ła histo­ria, zabi­ły kata­kli­zmy i cho­ro­by, albo zwy­czaj­ne nie­szczę­ścia, albo jedy­nie sta­rość. Ich losy przy­wo­ły­wa­ne są w Rado­ściach z per­spek­ty­wy – odświęt­nie mówiąc – ziem­skiej, z per­spek­ty­wy życia bez reli­gij­nych czy filo­zo­ficz­nych pocie­szeń. W tej per­spek­ty­wie śmierć jest zawsze nie­wcze­sna, absur­dal­na, nie do uspra­wie­dli­wie­nia.

***

Wie­my, choć woli­my nie pamię­tać: w świe­cie poła­ma­nych tablic śmierć i cier­pie­nie to zale­d­wie spo­wsze­dnia­łe czę­ści kra­jo­bra­zu.

gdy widzę odświęt­nie ubra­nych ludzi
w kon­duk­cie pogrze­bo­wym
któ­rzy wychwa­la­ją oso­bę zmar­łe­go
nie czu­ję żad­ne­go wzru­sze­nia
nie­cier­pli­wię się
widzia­łam psy zja­da­ją­ce tru­py
dziew­czy­ny któ­re gni­ły z kijem mię­dzy noga­mi
byli czę­ścią pej­za­żu
jak drze­wa i cała resz­ta

(Sylvie Umu­by­eyi, ur. 1974).

Dobro i zło w Rado­ściach po pro­stu są, obo­jęt­ne na ewan­ge­lie i trak­ta­ty mora­li­stów. Zło jest bar­dziej – bar­dziej wyra­zi­ste, nie­mal fascy­nu­ją­ce. Dobro poja­wia się w spo­sób tak nie­ocze­ki­wa­ny, że od razu sta­je się wąt­pli­we i podej­rza­ne. Jak w wier­szu „ojciec”: męż­czy­zna uży­wa­ją­cy w bur­de­lu dziew­czy­ny, gwał­co­nej w dzie­ciń­stwie przez ojca, oka­zu­je się pedo­fi­lem, któ­re­mu płat­ny seks pozwa­la bez­piecz­nie brać na kola­na wła­sną cór­kę. Zło, sta­jąc się dobrem, nie prze­sta­je być obrzy­dli­we. Absurd jest koli­sty?

***

Kwiat­kow­ski w swo­im tomi­ku zapi­sał histo­rie wyłącz­nie strasz­ne i strasz­niej­sze, tym bar­dziej przej­mu­ją­ce, że sty­li­zo­wa­ne z naiw­no­ścią i okru­cień­stwem dzie­cię­cych opo­wie­ści. Ta per­spek­ty­wa: dzie­cię­ce­go zadzi­wie­nia, że świat jest wła­śnie taki i dzie­cię­ce­go poczu­cia winy za zło zewnętrz­ne, nie­zro­zu­mia­łe i nie­za­wi­nio­ne, jest w Rado­ściach wyko­rzy­sty­wa­na chęt­nie i z dobrym skut­kiem. Ale nie dla wszyst­kich zro­zu­mia­ła. Część kry­ty­ków zarzu­ci­ła poecie, że jest efek­ciar­ski w epa­to­wa­niu okru­cień­stwem i śmier­cią i że, rezy­gnu­jąc z eks­pre­sji poetyc­kie­go „ja” na rzecz nie­mal repor­ta­żo­wych zapi­sów, upra­wia publi­cy­sty­kę, wyko­rzy­stu­ją­cą mod­ne tema­ty. Spór pozo­sta­wiam bar­dziej uczo­nym w poezji. Mnie, zwy­kłe­go czy­tel­ni­ka, prze­ko­nu­je wyja­śnie­nie z wier­sza „Dora Dro­goj, ur.1923 zm. 1941”:

odcię­to jej gło­wę tępą piłą
i nikt nie wie gdzie zosta­ła pocho­wa­na
gdy­by to było prze­ry­so­wa­nie
albo este­tycz­na zaba­wa
ale: odcię­to jej gło­wę tępa piłą
i nikt nie wie gdzie zosta­ła pocho­wa­na

Po grec­ku świa­dek to mar­ty­ros. Rado­ści to nie tyl­ko lament. Kwiat­kow­ski – nie wiem na ile świa­do­mie – podej­mu­je pra­cę tych lite­rac­kich żałob­ni­ków, któ­rzy cał­kiem nie­daw­no dawa­li świa­dec­two epi­lep­tycz­ne­mu świa­tu maso­wych wojen i zagła­dy, lagrów i łagrów, świa­tu po śmier­ci Boga i jego czło­wie­ka. Jest tak samo jak oni mini­ma­li­stycz­ny, oszczęd­ny w języ­ku, poety­ce i aksjo­lo­gii, i tak samo na koniec bez­rad­ny, gdyż wier­ny jed­nost­ko­wej, ludz­kiej per­spek­ty­wie. Wier­ny może nawet bar­dziej niż żałob­ni­cy minio­ne­go stu­le­cia: w „Rado­ściach” każ­da, nawet zupeł­nie zwy­czaj­na, śmierć jest zagła­dą świa­ta. Każ­da jest doświad­cze­niem gra­nicz­nym. Każ­da doma­ga się świa­dec­twa.

Powta­rzać zna­czy nara­żać się na wtór­ność. Grze­gorz Kwiat­kow­ski zna­lazł jed­nak głos wła­sny – w gło­sach umar­łych i umie­ra­ją­cych, z ich gło­sów stro­jąc wła­sny ton. Robi to tak suge­styw­nie, że moż­na by pomy­śleć, iż jest to jedy­na dro­ga tej lite­ra­tu­ry, któ­ra nie zapo­mnia­ła dwu­dzie­sto­wiecz­nych reko­lek­cji. Dro­ga, dają­ca nawet odro­bi­nę rado­ści, jak dzie­cię­ca włó­czę­ga po lasach i zbie­ra­nie mar­twych saren z wier­sza otwie­ra­ją­ce­go tomik: „to były nasze naj­pięk­niej­sze lata:/ tacz­ka peł­na sosno­wych gałą­zek i smu­gi krwi/ i uczu­cie rado­ści po dobrze wyko­na­nej robo­cie. Zatru­te to rado­ści, prze­wrot­ne”.

Czy więc jedy­ną nadzie­ją dostęp­ną czło­wie­ko­wi, któ­ry prze­żył śmierć swo­je­go Boga – jakie by nie były jego imio­na: Jah­we, Postęp, Oświe­ce­nie, Nihi­lizm – jest pamięć? Pamięć jako zba­wie­nie, żało­ba jako ratu­nek przed samot­no­ścią? Każ­da śmierć jest zagła­dą świa­ta, ale roz­pacz, prze­pra­co­wa­na żało­bą, kie­dyś powin­na się skoń­czyć. Tak było, jed­nak tam­ta żało­ba po wiel­kich zagła­dach, pozba­wiw­szy nas ostat­nich złu­dzeń, wciąż trwa i może nigdy nie zosta­nie prze­pra­co­wa­na. Taka jest nasza kon­dy­cja: żałob­ni­ków, odma­lo­wu­ją­cych bez koń­ca nagrob­ne tablicz­ki?

***

Uro­dzo­ny, zmarł. Wie­rzą­cy mają kapła­nów, świa­tli filo­zo­fów. Prze­ra­żo­nym pozo­sta­ją poeci.


Tomasz Tyczyń­ski, Pro­win­cja Gom­bro­wicz, Blog Muzeum im. Ada­ma Mic­kie­wi­cza

Powiązania

„Słyszę o czyimś odejściu”, czyli na temat poezji Grzegorza Kwiatkowskiego

recenzje / ESEJE Rafał Derda

Recen­zja Rafa­ła Der­dy z książ­ki Rado­ści Grze­go­rza Kwiat­kow­skie­go, któ­ra uka­za­ła się w „Heli­kop­te­rze”.

Więcej

Recenzja Radości

recenzje / ESEJE Michał Szymański

Recen­zja Micha­ła Szy­mań­skie­go z książ­ki Rado­ści Grze­go­rza Kwiat­kow­skie­go, któ­ra uka­za­ła się w „Zeszy­tach Lite­rac­kich” w 2014.

Więcej

Tylko jutro nie umiera nigdy – Radości Grzegorza Kwiatkowskiego

recenzje / ESEJE

Recen­zja Paw­ła Brzeż­ka z książ­ki Rado­ści Grze­go­rza Kwiat­kow­skie­go, któ­ra uka­za­ła się 16 mar­ca 2014 roku w kwar­tal­ni­ku „Sza­fa”.

Więcej

Recenzja Radości

recenzje / ESEJE Wojciech Lada

Recen­zja Woj­cie­cha Lady z książ­ki Rado­ści Grze­go­rza Kwiat­kow­skie­go, któ­ra uka­za­ła się w tygo­dni­ku „W Sie­ci”.

Więcej

Zamiast milczenia. O tomie Radości Grzegorza Kwiatkowskiego

recenzje / ESEJE Anna Spólna

Recen­zja Anny Spól­nej z książ­ki Rado­ści Grze­go­rza Kwiat­kow­skie­go, któ­ra uka­za­ła się 15 maja 2013 roku w inter­ne­to­wej gaze­cie kul­tu­ral­nej „Salon Lite­rac­ki”.

Więcej

Benzyną

recenzje / ESEJE Emilia Konwerska

Recen­zja Emi­lii Kon­wer­skiej z książ­ki Rado­ści Grze­go­rza Kwiat­kow­skie­go, któ­ra uka­za­ła się 1 mar­ca w 2013 roku w ser­wi­sie Art Papier.

Więcej

Radości Grzegorza Kwiatkowskiego. Współczujący grabarz padłych saren.

recenzje / ESEJE Jarosław Zalesiński

Recen­zja Jaro­sła­wa Zale­siń­skie­go z książ­ki Rado­ści Grze­go­rza Kwiat­kow­skie­go, któ­ra uka­za­ła się 21 stycz­nia 2013 roku w Dzien­ni­ku Bał­tyc­kim.

Więcej

Radości Grzegorza Kwiatkowskiego

recenzje / ESEJE Rafał Derda

Recen­zja Rafa­ła Der­dy z książ­ki Rado­ści Krzysz­to­fa Kwiat­kow­skie­go, któ­ra uka­za­ła się w „Zeszy­tach Poetyc­kich”.

Więcej

Ogień podsycano śmieciami i benzyną

recenzje / ESEJE Przemysław Witkowski

Recen­zja Prze­my­sła­wa Wit­kow­skie­go z książ­ki Rado­ści Grze­go­rza Kwiat­kow­skie­go, któ­ra uka­za­ła się w Ósmym Arku­szu Odry.

Więcej

Panorama Radości

recenzje / ESEJE Kinga Gąska

Recen­zja Kin­gi Gąski z książ­ki Rado­ści Grze­gorz Kwiat­kow­skie­go, któ­ra uka­za­ła się na stro­nie Fun­da­cji Kar­po­wi­cza.

Więcej

Zło które nie mija. Radości Grzegorza Kwiatkowskiego

recenzje / ESEJE Marcin Sierszyński

Recen­zja Mar­ci­na Sier­szyń­skie­go z książ­ki Rado­ści Grze­go­rza Kwiat­kow­skie­go, któ­ra uka­za­ła się w mie­sięcz­ni­ku „Inter-”.

Więcej

Recenzja Radości

recenzje / ESEJE Filip Łobodziński

Recen­zja Fili­pa Łobo­dziń­skie­go z książ­ki Rado­ści Grze­go­rza Kwiat­kow­skie­go.

Więcej

Ocalone z kontekstu

recenzje / ESEJE Katarzyna Bieńkowska

Recen­zja Kata­rzy­ny Bień­kow­skiej z książ­ki Rado­ści Grze­go­rza Kwiat­kow­skie­go.

Więcej

Recenzja Radości

recenzje / ESEJE Przemysław Gulda

Recen­zja Prze­my­sła­wa Gul­dy z książ­ki Rado­ści Grze­go­rza Kwiat­kow­skie­go.

Więcej

Osobne milczenie. Wobec Radości Grzegorza Kwiatkowskiego

recenzje / IMPRESJE Paweł Paszek

Esej Paw­ła Pasz­ka towa­rzy­szą­cy pre­mie­rze książ­ki Rado­ści Grze­go­rza Kwiat­kow­skie­go.

Więcej

Biała książka

recenzje / IMPRESJE Radosław Kobierski

Esej Rado­sła­wa Kobier­skie­go towa­rzy­szą­cy pre­mie­rze książ­ki Rado­ści Grze­go­rza Kwiat­kow­skie­go.

Więcej

Ernst Becker-Lee / Walter Steiner

recenzje / KOMENTARZE Grzegorz Kwiatkowski

Komen­tarz Grze­go­rza Kwiat­kow­skie­go do wier­szy z tomu Rado­ści.

Więcej

Intuicja kieruje mnie w stronę Mastersa

wywiady / o książce Grzegorz Kwiatkowski Marcin Sierszyński

Roz­mo­wa Mar­ci­na Sier­szyń­skie­go z Grze­go­rzem Kwiat­kow­skim o jego nowej książ­ce Rado­ści, któ­ra uka­za­ła się nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go 17 stycz­nia 2014 roku.

Więcej