recenzje / ESEJE

Na skrzyżowaniu słów

Magdalena Wołowicz

Recenzja Magdaleny Wołowicz z książki Na skrzyżowaniu słów Krzysztofa (Grabaża) Grabowskiego.

Biuro Literackie kup książkę na poezjem.pl

Pio­sen­ki na papie­rze to nowy pro­jekt Biu­ra Lite­rac­kie­go obej­mu­ją­cy trzy publi­ka­cje, któ­re zosta­ły zapre­zen­to­wa­ne pod­czas 18. Por­tu Lite­rac­kie­go Wro­cław. Zało­że­niem serii jest uka­za­nie tek­stów pol­skich bar­dów.

Cykl roz­po­czy­na książ­ka z pio­sen­ka­mi Lecha Janer­ki Śpij Anie­le mój/Bez kola­cji, następ­nie mamy publi­ka­cję Krzysz­to­fa „Gra­ba­ża” Gra­bow­skie­go, lide­ra zespo­łu Stra­chy na Lachy, z Na skrzy­żo­wa­niu słów, a na deser wydaw­nic­two ser­wu­je War­szaf­ka pło­nie autor­stwa Bart­ka „Fisza” Waglew­skie­go. Jak­by tak się przyj­rzeć, to mamy prze­krój poko­le­nio­wy i gatun­ko­wy, choć arty­ści bio­rą­cy udział w pro­jek­cie nie róż­nią się aż tak rażą­co od sie­bie. Tym, co łączy te tomy, jest ilość tek­stów – 33. Redak­to­rzy sta­nę­li zatem przed dość kar­ko­łom­nym zada­niem.

Postaw­my się w sytu­acji Krzysz­to­fa Gaj­dy, któ­ry doko­nał wybo­ru tek­stów Gra­ba­ża. Prze­cież lider Pidża­my Por­no od ponad trzy­dzie­stu lat jest na sce­nie i posia­da ogrom­ny doro­bek, jak więc przed­sta­wić publicz­no­ści nie­obe­zna­nej z twór­czo­ścią roc­ko­we­go bar­da isto­tę tych tek­stów? W posło­wiu Krzysz­tof Gaj­da tłu­ma­czy zatem, że Na skrzy­żo­wa­niu słów nie jest zbio­rem pre­zen­tu­ją­cym naj­po­pu­lar­niej­sze prze­bo­je, ale gro­ma­dzą­cym pio­sen­ki o inte­re­su­ją­cych walo­rach języ­ko­wych. Tak, bo for­ma języ­ko­wa tek­stów Gra­ba­ża jest non stop pod­da­wa­na eks­pe­ry­men­tom. Język, jakim posłu­gu­je się roc­ko­wy poeta, roz­sa­dza mate­rię od środ­ka, jak­by nie mógł się w niej umo­ścić. Te wszyst­kie „gra­ba­ży­zmy”, zaba­wy opar­te na eufo­nicz­nych wła­ści­wo­ściach słów, seman­tycz­ne gier­ki – jeśli tego szu­ka­cie, to w tym tomie to znaj­dzie­cie.

Pio­sen­ki zosta­ły uło­żo­ne chro­no­lo­gicz­nie – od naj­now­szych po te z lat 80., gdy ist­nia­ła jesz­cze Pidża­ma Por­no. I choć Krzysz­tof Gaj­da twier­dzi, że nie jest to prze­krój repre­zen­ta­tyw­ny, to ja jestem skłon­na pole­mi­zo­wać. Wśród 33 pio­se­nek zna­la­zły się bowiem pra­wie wszyst­kie tema­ty, któ­re są istot­ne dla twór­czo­ści lide­ra Stra­chów na Lachy. Mamy tu zatem utwo­ry socjo­lo­gicz­ne z zabar­wie­niem oso­bi­stym (otwie­ra­ją­cy tom tekst „Gor­si”, „Piła tan­go”), poli­tycz­ne („Cho­ry na wszyst­ko”, „Gru­dnio­wy blu­es o Buka­resz­cie”, „Radio Dama­ci­ja”, Zabra­kło jed­nak waż­ne­go dla wie­lu fanów „Żyję w kra­ju”), ero­tycz­ne albo – jak kto woli – miło­sne („Gdy zosta­jesz u mnie na noc”, „Nikt tak pięk­nie nie mówił, że się boi miło­ści”, „Moral­ne sal­to”), wizyj­no-oni­rycz­ne („Na pogrzeb Kró­la”, „Zim­ne Dzia­dy Listo­pa­dy”, „Dygo­ty”, „Kosz­ma­ry. Kosz­ma­rów czte­ry pary”).

Pio­sen­ka to gatu­nek, któ­ry funk­cjo­nu­je w połą­cze­niu z muzy­ką, prze­nie­sie­nie jej na papier, ode­rwa­nie od dźwię­ków daje nam nowe moż­li­wo­ści odczy­ta­nia tek­stu. W 33 utwo­rach Gra­ba­ża gene­ral­nie zosta­ły zacho­wa­ne ory­gi­nal­ne wer­sje, ale nie­któ­re z tek­stów musia­ły zostać nie­co prze­re­da­go­wa­ne, by został zacho­wa­ny odpo­wied­ni rytm. Są to kosme­tycz­ne zabie­gi, ale jed­nak istot­ne.

Na skrzy­żo­wa­niu słów nie jest śpiew­ni­kiem, jest tomi­kiem poetyc­kim jed­ne­go z naj­lep­szych tek­ścia­rzy w Pol­sce. Gra­baż ma nie­sa­mo­wi­tą wraż­li­wość języ­ko­wą, potra­fi poprzez kurio­zal­ne na pierw­szy rzut oka zesta­wie­nia wyłu­skać nowe, zaska­ku­ją­ce zna­cze­nia. Czę­sto nie nadą­ża­my za jego sko­ja­rze­nia­mi, bo sens potra­fi być ukry­ty głę­bo­ko. Neo­lo­gi­zmy, neo­se­man­ty­zmy, nawią­za­nie do popkul­tu­ry – to wszyst­ko obej­mu­je poezja Gra­ba­ża. I to wszyst­ko może­cie zna­leźć w Na skrzy­żo­wa­niu słów.

Pio­sen­ki na papie­rze to cie­ka­wy pro­jekt. Ale sko­ro już Biu­ro zde­cy­do­wa­ło się wydać trzech tek­ścia­rzy, to może war­to by było rów­nież zapre­zen­to­wać twór­czość trzech tek­ścia­rek?


Recen­zja uka­za­ła się na blo­gu Kącik z książ­ka­mi. Dzię­ku­je­my Autor­ce za wyra­że­nie zgo­dy na prze­druk.

O autorze

Magdalena Wołowicz

Urodzona w 1983 roku. Niezależna recenzentka literacka. Publikowała w „Odrze”, „Nowych Książkach”, „Zadrze”, „Czasie Kultury”. Prowadzi bloga literackiego www.kacikzksiazkami.blogspot.com. Mieszka we Wrocławiu.

Powiązania

Dwie dziecinady, jedne przebrane, ale prozy trochę za mało

debaty / ankiety i podsumowania Magdalena Wołowicz

Głos Mag­da­le­ny Woło­wicz w deba­cie „Biu­ro­we książ­ki 2015 roku”.

Więcej

Sposoby na zaśnięcie

recenzje / ESEJE Magdalena Wołowicz

Recen­zja Mag­da­le­ny Woło­wicz z anto­lo­gii Spo­so­by na zaśnię­cie, któ­ra uka­za­ła się na blo­gu Kącik z książ­ka­mi.

Więcej

Filip Zawada Pod słońce było

recenzje / ESEJE Magdalena Wołowicz

Recen­zja Mag­da­le­ny Woło­wicz z książ­ki Fili­pa Zawa­dy Pod słoń­ce było, któ­ra uka­za­ła się na blo­gu Kącik z książ­ka­mi.

Więcej

Lajos Grendel Poświęcenie hetmana

recenzje / ESEJE Magdalena Wołowicz

Recen­zja Mag­da­le­ny Woło­wicz z książ­ki Poświę­ce­nie het­ma­na Lajo­sa Gren­de­la, któ­ra uka­za­ła się 8 grud­nia 2014 roku na blo­gu „Kącik z ksiaż­ka­mi”.

Więcej

Piosenki na papierze

recenzje / ESEJE Mirosław Pęczak

Recen­zja Miro­sła­wa Pęcza­ka z książ­ki Na skrzy­żo­wa­niu słów Krzysz­to­fa (Gra­ba­ża) Gra­bow­skie­go.

Więcej

O wierszu „Bankrut… bankrutowi”

recenzje / KOMENTARZE Krzysztof Grabowski

Autor­ski komen­tarz Krzysz­to­fa Gra­bow­skie­go do wier­sza „Ban­krut… ban­kru­to­wi” z książ­ki Na skrzy­żo­wa­niu słów, któ­ra uka­za­ła się 14 mar­ca 2013 roku nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go.

Więcej

Mój osobisty Grabaż

recenzje / IMPRESJE Jacek Nizinkiewicz

Esej Jac­ka Nizin­kie­wi­cza towa­rzy­szą­cy pre­mie­rze książ­ki Na skrzy­żo­wa­niu słów Krzysz­to­fa (Gra­ba­ża) Gra­bow­skie­go, któ­ra uka­za­ła się nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go 14 mar­ca 2013 roku.

Więcej

Opowieści pieśniarza

recenzje / IMPRESJE Paweł Tański

Recen­zja Paw­ła Tań­skie­go z książ­ki Na skrzy­żo­wa­niu słówKrzysz­to­fa (Gra­ba­ża) Gra­bow­skie­go.

Więcej