recenzje / ESEJE

Najlepszy debiut poetycki ostatniego ćwierćwiecza?

Marcin Sierszyński

Recenzja Marcina Sierszyńskiego z książki Antypody Sławomira Elsnera.

Biuro Literackie kup książkę na poezjem.pl

„Sła­wo­mir Elsner uro­dził się w 1976 roku. Poeta. Miesz­ka w Olku­szu.” – tyle tyl­ko może­my się dowie­dzieć z infor­ma­cji na obwo­lu­cie debiu­tanc­kie­go tomi­ku Elsne­ra, pisa­rza, któ­ry wygrał Połów 2008, pro­jekt skie­ro­wa­ny do auto­rów będą­cych jesz­cze przed debiu­tem książ­ko­wym. Nagro­dą jest ów tomik, o któ­rym mówi się, iż jest naj­lep­szym debiu­tem od cza­sów Życia na Korei Sosnow­skie­go i Zim­nych kra­jów Świe­tlic­kie­go. Mówi­my tu o Anty­po­dach, któ­re zapo­wia­dał wyda­ny w 2007 roku arkusz Afekt (rów­nież zbie­ra­ją­cy wie­le pochleb­nych recen­zji). Oprócz tego Elsner uczest­ni­czył w Odsie­czy pod­czas Por­tu Legni­ca 2002, a w 2006 roku wygrał kon­kurs im. Jac­ka Bie­re­zi­na. Publi­ko­wał m.in. w „Topo­sie”, „Ricie Baum” oraz „Lam­pie”.

W Anty­po­dach panu­je zima. Jest ona umiesz­cza­na w tle, nie­na­chal­nie, two­rzy sce­no­gra­fię, po któ­rej poru­sza się sil­nie kre­owa­ny pod­miot lirycz­ny, zima jest tutaj sym­bo­lem tego, z czym musi się on teraz zmie­rzyć. „Z dnia na dzień / coraz bar­dziej bled­nę, bo zima odbie­ra mi połysk. // Każe się kłaść pod śnie­giem i drżeć.”skar­ży się boha­ter wier­szy. Wszech­obec­ny śnieg i brak cie­pła nie two­rzy sprzy­ja­ją­ce­go kli­ma­tu. Jest pust­ka, znie­chę­ce­nie i nie­wie­le moż­li­wo­ści uciecz­ki, zmia­ny sytu­acji, nie­wie­le szans na odro­bi­nę słoń­ca.

Pod­miot lirycz­ny jest spój­ny w całym tomi­ku. Odczu­wa­my, jak­by to był jeden boha­ter, któ­re­go pozna­je­my powo­li wraz z prze­wra­ca­niem stro­nic Anty­po­dów. Jest to skłon­ny do sto­so­wa­nia uży­wek (Pio­sen­ka pija­ka), kochli­wy (Wiersz bez odbior­cy) i zagu­bio­ny w świe­cie (Pro­ces) „mały męż­czy­zna”. Typo­wy eve­ry­man, któ­ry ma sil­ną potrze­bę wyróż­nie­nia, poka­za­nia się świa­tu, zerwa­nia ze sche­ma­tem i ruty­ną. „Zara­biam / tysiąc dwie­ście pięć­dzie­siąt zło­tych / net­to. Posia­dam: tele­fon komór­ko­wy / fir­my Nokia (dwa zale­głe rachun­ki), / wie­żę hi-fi mar­ki Sony, tele­wi­zor / pra­wie jak samo­chód – Daewoo. (…) Poza tym nikt o mnie nie pyta. / Mam małe luster­ko”. Świa­do­mie kre­owa­ny pod­miot lirycz­ny jest jed­ną z zalet tomi­ku. Kon­se­kwent­na, wysty­li­zo­wa­na postać szyb­ko zapa­da w pamięć. Nie­kie­dy pozna­je­my w nim cechy anty­bo­ha­te­ra, jed­nak on sam zda­je się mieć tego świa­do­mość, gdyż na pyta­nie „skąd jesteś? Zawsze odpo­wia­da­łem / tak samo: pocho­dzę z dna”.

Język poetyc­ki Elsne­ra moż­na nazwać oszli­fo­wa­nym dia­men­tem. Sta­ran­nie ważo­ne sło­wa, zim­ne, wdzięcz­ne i nie­prze­ga­da­ne wier­sze. W więk­szo­ści są to krót­kie, zwar­te tek­sty, trój­wier­sze są tutaj naj­bar­dziej uda­ne, ale i w innych for­mach autor bar­dzo dobrze sobie radzi. Wszyst­ko w Anty­po­dach świet­nie brzmi, fone­tycz­nie nie da się zna­leźć żad­nych zgrzy­tów, nie­mal jak pio­sen­kę czy­ta się tą książ­kę. Autor nie sta­ra się zabły­snąć jaki­miś chwy­ta­mi słow­ny­mi, nie robi sztu­czek. Jego język jest pro­sty i odważ­ny, uni­ka­ją­cy efek­ciar­stwa, sku­pia­ją­cy się na tym, co dla tek­stu jest naj­waż­niej­sze, w tym przy­pad­ku: na tre­ści, obra­zach, uczu­ciach.

Przy oka­zji roz­mów o książ­ce roku 2008 (gło­sy w dys­ku­sji moż­na było prze­czy­tać na stro­nie Biu­ra Lite­rac­kie­go), Anty­po­dy Sła­wo­mi­ra Elsne­ra były czę­sto wymie­nia­nym tomi­kiem, któ­ry mógł­by otrzy­mać taki tytuł. Jest to tym bar­dziej zaska­ku­ją­ce, że to dopie­ro debiut. Bar­dzo uda­ny, nie przed­wcze­sny i dosko­na­le dopra­co­wa­ny debiut. Nale­ży o tym pamię­tać.

Wszyst­kim, któ­rzy szu­ka­ją cze­goś zupeł­nie świe­że­go w post­mo­der­ni­stycz­nej mło­dej poezji pol­skiej, pole­cam Anty­po­dy – doj­rza­łe dziec­ko doj­rza­łe­go auto­ra.


Tekst pier­wot­nie uka­zał się na por­ta­lu Wywro­ta http://www.wywrota.pl/ksiazka/16312-antypody.html. Dzię­ku­je­my Auto­ro­wi i Redak­cji za wyra­że­nie zgo­dy na ponow­ną publi­ka­cję.

O autorze

Marcin Sierszyński

Urodzony w 1990 roku w Legnicy. Poeta, recenzent literacki. Redaktor prowadzący Wywrota.pl, aktywista wrocławskiego Klubu Krytyki Politycznej. Mieszka we Wrocławiu.

Powiązania