
Blood Sugar Rym Magik
recenzje / ESEJE Paweł TańskiRecenzja Pawła Tańskiego, towarzysząca premierze książki Excalibur Piotra MAGIKA Łuszcza, wydanej w Biurze Literackim 12 grudnia 2022 roku.
WięcejRecenzja Pawła Tańskiego z książki Manatki Bogusława Kierca.
Duże wrażenie robi najnowszy tomik wierszy Bogusława Kierca Manatki. Liczący ponad dziewięćdziesiąt stron, a więc obszerny zbiór, przynosi liryki, w których widać kunszt języka, panowanie nad wypowiedzią poetycką i, przywołując słowa Barańczaka, „chirurgiczną precyzję”. Nieprzypadkowo wspominam tu tego mistrza rymu i rytmu, bowiem Kierc jest również swego rodzaju mistrzem rymowania i rytmiki wierszy. Układa teksty w strofy czterowersowe, tercyny, dystychy, zdarzają się też utwory stychiczne. Konsekwentnie używane formy zwrotek i ich porządek przynoszą ukojenie, wprowadzają ład w otaczający chaos świata i języka. Kierc jest jak kompozytor – na kartach tomiku zapisał partytury elegancko ułożone, równe, czyste, rozłożone systematycznie.
Jest odkrywczy, pomysłowy, zaskakujący, wiele jest u niego pięknych fraz, metafor, gier i zabaw słownych, które służą sprawom istotnym, oddaniu bogactwa mowy, świata, przeżyć, myśli, stanów ducha i ciała. A ciało jest ważnym tematem tej poezji. Jak w pięknym liryku Tak się leci: „Tak się leci i leci, / jakby się stało. / Jest niebiesko naprzeciw, / a w dole biało. // To tamten pod tym białym / poblask na wodzie / coś zrobił z moim ciałem, / że znowu wschodzi”. To podnoszenie się ciała, podnoszenie się człowieka – to ważna problematyka poetyckiego świata autora Innej wersji. Pojawia się w tych tekstach również motyw snu, który ma za zadanie ukazać prosty, ale jakże istotny fakt – to niesamowita, dziwna część naszego życia, pomagająca w rozumieniu i interpretacji doświadczenia, losu, wewnętrznego świata człowieka.
Jakże piękny i pomysłowo zrobiony jest wiersz pt. Składanie, liryk miłosny:
Składam Twoją koszulę, jakbym może składał
skrzydła, gdybym miał skrzydła, ale nie mam skrzydeł
– nawet intencjonalnych, chociaż może radar
miłości widzi czasem mnie, jak sobie idę
i nagle lecę, ale na szczęście poza tym
radarem nikt nie chwyta tych moich uniesień;
i teraz, kiedy składam koszulę, skrzydlaty
jakoś jestem i kto wie, dokąd mnie poniesie,
kiedy znów ją rozłożę; ale po tej stronie
będzie widać wariata, jak rozkłada białą
koszulę, jak ostrożnie kładzie na niej dłonie,
żeby z niej twoje bycie mu nie uleciało.
I tak też składa swoje wiersze Bogusław Kierc – by z nich bycie „nie uleciało”, a dzięki poetyckiemu talentowi udaje mu się uchwycić wiele z miłosnych uniesień do człowieka i świata, na przekór śmierci i rozpaczy, przemijaniu i bólowi, a humor i ironia jego poezji niosą ulgę.
Urodzony w 1974 roku w Toruniu. Historyk literatury i krytyk literacki. Autor książek o literaturze, współredaktor prac zbiorowych. Mieszka w Toruniu.