recenzje / ESEJE

Niedziela z życia Raymonda Queneau. Trzynaście znaków zapytania

Przemysław Rojek

Recenzja Przemysława Rojka z książki Niedziela życia Raymonda Queneau, wydanej w przekładzie Hanny Igalson-Tygielskiej w Biurze Literackim w wersji papierowej 4 października 2016 roku, a w wersji elektronicznej 8 maja 2017 roku.

Biuro Literackie kup książkę na poezjem.pl

?

Jeśli się bar­dzo nie mylę, to pierw­sze frag­men­ty Nie­dzie­li życia w tłu­ma­cze­niu Han­ny Igal­son-Tygiel­skiej, któ­ra osta­tecz­nie prze­ło­ży­ła całość powie­ści, uka­za­ły się w poświę­co­nym Ray­mon­do­wi Quene­au, mono­gra­ficz­nym nume­rze „Lite­ra­tu­ry na Świe­cie” w poło­wie 2000 roku… Szes­na­ście lat, szmat cza­su. Nale­ża­ło­by chy­ba zapy­tać, jakie były przy­go­dy książ­ki z szu­ka­niem wydaw­cy, ale to mogło­by oka­zać się… no, powiedz­my, że dość nie­wy­god­ne dla pol­skie­go ryn­ku wydaw­ni­cze­go, więc daruj­my sobie. Ale cie­ka­wi mnie, jak wyglą­da­ła pra­ca tłu­macz­ki nad tą – nie­ob­szer­ną prze­cież – powie­ścią. Szli­fo­wa­ła ją przez pół­to­rej deka­dy? A może na odwrót: przy­sia­da­ła do niej z dosko­ku? Była dla niej utra­pie­niem i wyrzu­tem sumie­nia – czy wprost prze­ciw­nie, czymś, do cze­go wra­ca­ła ona od cza­su do cza­su jak do jakie­goś wyzy­wa­ją­ce­go, ale jed­nak nad­obo­wiąz­ko­we­go ćwi­cze­nia, rebu­sa, jak do jakiejś wcią­ga­ją­cej gry? A nade wszyst­ko – kim był dla Han­ny Igal­son-Tygiel­skiej Ray­mond Quene­au wte­dy, a kim jest dzi­siaj? Jak zmie­ni­ło się jej czy­ta­nie tego pisa­rza i tej książ­ki?

??

W swo­im ese­ju o Dale­ko od Rueil, innej powie­ści pisa­rza, Har­ry Mat­thews pisze tak: „Fak­tem jest, że nikt nigdy nie roz­szy­fro­wał do koń­ca żad­nej z powie­ści Quene­au, i podej­rze­wam, że niko­mu się to nigdy nie uda. Być może o to, mię­dzy inny­mi, w nich cho­dzi. Być może powie­ści, w rów­nym stop­niu te, jak wszyst­kie inne, nie po to powsta­ją, żeby je roz­szy­fro­wy­wać, lecz by sta­no­wić pożyw­kę dla nie­koń­czą­cych się prób roz­szy­fro­wy­wa­nia, co suge­ro­wa­ło­by, że sam pro­ces roz­szy­fro­wy­wa­nia wię­cej nam daje satys­fak­cji niż jego ukoń­cze­nie”. Czy tłu­macz­ka podzie­la to doświad­cze­nie? Czy dziś, kie­dy pol­ska wer­sja Nie­dzie­li życia przy­tra­fia się czy­tel­ni­kom, Han­na Igal­son-Tygiel­ska wciąż ma wra­że­nie, że ta powieść coś przed nią skry­wa, doma­ga się od niej jakichś deszy­fru­ją­cych prak­tyk?

???

O ile nicze­go nie pomi­jam, po pol­sku mamy dziś pięć (albo sześć – w zależ­no­ści od tego, jak poli­czyć zło­żo­ne z dwóch osob­nych ksią­żek Dzie­ła zebra­ne Sal­ly Mary) dzieł Quene­au. Za auto­ra, nad któ­rym mno­żę teraz zna­ki zapy­ta­nia, bra­li się tłu­ma­cze o impo­nu­ją­cym dorob­ku: Mary­na Ochab, któ­rej zawdzię­cza­my pięk­ną trans­la­cję naj­słyn­niej­szej powie­ści pisa­rza, Zazi w metrze; Anna Wasi­lew­ska, od któ­rej – jako od autor­ki prze­kła­du Pier­rot mon ami – zaczy­na się histo­ria książ­ko­wych wydań Quene­au w Pol­sce (nie licząc bar­dzo szcze­gól­nej ini­cja­ty­wy wydaw­ni­czej, jaką było opu­bli­ko­wa­nie w 1985 roku Baj­ki na two­ją modłę, w tłu­ma­cze­niu Jerze­go Lisow­skie­go i z ilu­stra­cja­mi Edwar­da Lut­czy­na); Jan Gon­do­wicz, któ­ry powa­żył się pod­jąć wyzwa­nie przy­swo­je­nia pol­sz­czyź­nie naj­bar­dziej podob­no nie­prze­kła­dal­nych dzieł pisa­rza: Ćwi­czeń sty­li­stycz­nych i Stu tysię­cy miliar­dów poema­tów; no i oczy­wi­ście sama Han­na Igal­son-Tygiel­ska, dzię­ki któ­rej może­my po pol­sku prze­czy­tać debiut Ray­mon­da Quene­au, Psią traw­kę; wspo­mnia­ną dylo­gię sku­pio­ną wokół posta­ci Sal­ly Mary spo­lsz­czył kolek­tyw zło­żo­ny z Tygal­son-Igiel­skiej, Wasi­lew­skiej i Gon­do­wi­cza. Patrząc na to – pięk­ne! – towa­rzy­stwo zna­ko­mi­tych tłu­ma­czy, zasta­na­wiam się (jako nie­wła­da­ją­cy fran­cusz­czy­zną), czy Satra­pa Col­le­gium ’Pata­fi­zy­ki to rze­czy­wi­ście autor sta­wia­ją­cy tak wiel­kie wyma­ga­nia języ­ko­we? Czy do jego prze­kła­da­nia koniecz­ne jest jakieś szcze­gól­ne, bo ja wiem, wta­jem­ni­cze­nie? A jeśli tak – to na czym to wta­jem­ni­cze­nie mia­ło­by pole­gać?

????

Bar­dzo róż­ne gatun­ko­wo (o ile w odnie­sie­niu do tego pisa­rza wol­no w ogó­le sto­so­wać jakieś tra­dy­cyj­ne kla­sy­fi­ka­cje geno­lo­gicz­ne) dzie­ła Quene­au to lista obej­mu­ją­ca coś koło czter­dzie­stu pozy­cji – z tego po pol­sku mamy, o czym wspo­mnia­łem, pięć/sześć ksią­żek, czy­li mniej wię­cej 1/7 cało­ści… To dużo, mało – czy w sam raz? A jeśli za mało – to co (i dla­cze­go) powin­no być następ­ne? W czy­jej trans­la­cji?

?????

Następ­ne znak zapy­ta­nia ponie­kąd towa­rzy­szyć będzie poprzed­nie­mu… Rok 2000 to wspo­mnia­na już, poświę­co­na wyłącz­nie pisa­rzo­wi „Lite­ra­tu­ra na Świe­cie”; w tym samym roku Anna Wasi­lew­ska daje pol­skim czy­tel­ni­kom prze­kład Zam­ku krzy­żu­ją­cych się losów, naj­bar­dziej bodaj kom­bi­na­to­rycz­nej powie­ści Ita­la Calvi­na; rok póź­niej uka­zu­je się jed­no z naj­dłu­żej wycze­ki­wa­nych wydaw­nictw Fun­da­cji Lite­ra­tu­ra Świa­to­wa, czy­li pierw­sze, przy­spo­so­bio­ne przez Waw­rzyń­ca Brzo­zow­skie­go, tłu­ma­cze­nie naj­bar­dziej monu­men­tal­nej powie­ści Geo­r­ge­sa Pere­ka, Życia – instruk­cji obsłu­gi. A chwi­lę wcze­śniej, w 1998 roku, w tłu­ma­cze­niu Anny Wolic­kiej i z posło­wiem Andrze­ja Sosnow­skie­go uka­zu­je się dłu­go ocze­ki­wa­ne wzno­wie­nie naj­słyn­niej­szej chy­ba powie­ści Ray­mon­da Rous­se­la – Locus Solus… Aha, i jesz­cze raz rok 2000: Czy­ny i myśli dok­to­ra Fau­strol­la Alfre­da Jarry’ego (zna­ne­go u nas nie­mal wyłącz­nie jako auto­ra Kró­la Ubu) w trans­la­cji Gon­do­wi­cza. Robię taką biblio­gra­ficz­ną wyli­czan­kę, bo wyda­je mi się, że na prze­ło­mie stu­le­ci doko­nu­je się w Pol­sce odświe­ża­ją­ca inwa­zja nie­zna­ne­go wcze­śniej u nas idio­mu myśle­nia o lite­ra­tu­rze – takie­go wła­śnie spod zna­ku Pere­ka, Quene­au i Rous­se­la, tak­że Calvi­na, mniej może Jarry’ego, może też (zapew­ne!) Fer­nan­do Pes­soi… Owszem, nie­któ­rzy z wyżej wymie­nio­nych (Calvi­no, Perec, Jar­ry) byli zna­ni u nas – rów­nież dzię­ki nie­stru­dzo­nej pra­cy „Lite­ra­tu­ry na Świe­cie” – dużo wcze­śniej, ale powie­dział­bym, że nie w aż takim stop­niu i bez uwzględ­nie­nia pew­ne­go uspój­nia­ją­ce­go kon­tek­stu. No wła­śnie – ten kon­tekst: zasta­na­wiam się, czy to tyl­ko moja wyobraź­nia, czy rze­czy­wi­ście jest coś, co łączy pew­ne­go, jak by go nazwa­li struk­tu­ra­li­ści, czy­tel­ni­ka mode­lo­we­go, któ­ry od lek­tu­ry Gabi­ne­tu kolek­cjo­ne­ra od razu prze­sia­dał­by się na Księ­gę nie­po­ko­ju, a zaraz potem na Psią traw­kę lub na Nie­wi­dzial­ne mia­sta? Cho­dzi mi, moc­no uogól­nia­jąc, o nowe – sze­rzej raczej nie­zna­ne w naszej recep­cji moder­ni­zmu i post­mo­der­ni­zmu – myśle­nie o lite­ra­tu­rze w kate­go­riach gry, kom­bi­na­cji, o lite­ra­tu­rze wymu­sza­ją­cej inne (cza­sem obli­czo­ne na rady­kal­ne zerwa­nie) prze­war­to­ścio­wa­nie związ­ków pisa­nia i rze­czy­wi­sto­ści…

??????

Jest coś, co pomy­śla­ło mi się dopie­ro pod­czas sta­wia­nia poprzed­nie­go zna­ku zapy­ta­nia – a co jest, przy­naj­mniej na pierw­szy rzut oka, kom­plet­nie nie­zwią­za­ne ani z Quene­au, ani z Nie­dzie­lą życia, ale pomy­śla­łem, że może war­to o tym pomy­śleć, bo jest to moim zda­niem coś, co zasłu­ży­ło sobie na potęż­ną mono­gra­fię… A zatem: czy w pol­skim obie­gu czy­tel­ni­czym (ale też pisar­skim, dla­cze­go nie) moż­na mówić o czymś takim jak for­ma­cja „Lite­ra­tu­ry na Świe­cie”? Wpływ legen­dar­ne­go „nie­bie­skie­go” nume­ru to spra­wa powszech­nie zna­na (choć wie­lu twier­dzi, że i kon­tro­wer­syj­na, i prze­ce­nia­na), ale prze­łom stu­le­ci to inne nie­sły­cha­nie waż­ne nume­ry, dzię­ki któ­rym do naszej wraż­li­wo­ści lite­rac­kiej tra­fia­li i Quene­au, i Pes­soa, ale też prze­cież i Jacqu­es Der­ri­da, i Paul de Man, i Harold Blo­om… Czy da się zmie­rzyć, wywa­żyć i oce­nić wpływ tego pisma na nasze myśle­nie o pisa­niu i czy­ta­niu?

???????

Czas naj­wyż­szy przejść do samej Nie­dzie­li życia… Moja lek­tu­ra tej książ­ki była doświad­cze­niem cokol­wiek schi­zo­idal­nym, roz­cią­gnię­tym w dwóch koli­du­ją­cych ze sobą kie­run­kach: języ­ko­wej efek­tow­no­ści, nadoz­dob­no­ści nawet (by nie być goło­słow­nym, moja ulu­bio­na fra­za: „z oczy­ma wycho­dzą­cy­mi z orbit i goto­wy­mi wypaść wprost na par­kiet z mięk­kim pla­śnię­ciem cie­lę­cych płu­cek”) i nie­waż­kiej, nie­sły­cha­nie nud­nej fabu­ły… Zasta­na­wiam się, czy to dobry trop czy­ta­nia tej powie­ści: że uczest­ni­czę przede wszyst­kim w histo­rii przy­gód języ­ka, że jedy­nie on w tym tek­ście żyje, pod­czas gdy zanu­rze­ni w pew­nym języ­ko­wym uni­wer­sum boha­te­ro­wie egzy­stu­ją przede wszyst­kim po to, by mogli być opo­wie­dzia­ni takim osten­ta­cyj­nie unie­zwy­klo­nym, odświęt­nym („nie­dziel­nym”?) języ­kiem.

????????

I jesz­cze nuda… Bar­dzo waż­nym pisa­rzem dla Quene­au był Gusta­ve Flau­bert, choć naj­czę­ściej chy­ba przy­wo­łu­je się fascy­na­cję auto­ra Ćwi­czeń sty­li­stycz­nych ostat­nim, nie­do­koń­czo­nym dzie­łem Flau­ber­ta, czy­li abso­lut­nie sza­leń­czą powie­ścią-ency­klo­pe­dią zaty­tu­ło­wa­ną Bouvard i Pécuchet. Mnie nato­miast intry­gu­je dzie­dzic­two naj­słyn­niej­szej powie­ści Wiel­kie­go Mizan­tro­pa – czy­li oczy­wi­ście Pani Bova­ry, widocz­ne moim zda­niem wła­śnie w tej osten­ta­cyj­nie nie­cie­ka­wej fabu­le. Czy boha­te­ro­wie tej powie­ści to rze­czy­wi­ście inkar­na­cja tam­te­go potwor­ne­go la peti­te bouer­go­isie zasie­dla­ją­ce­go Yonvil­le, rów­nie miał­cy w swych marze­niach, zacho­wa­niach, uczu­ciach i – przede wszyst­kim może! – kon­wer­sa­cjach? I czy – podob­nie jak to ma miej­sce u Flau­ber­ta – moż­na ich obraz wypro­wa­dzić z ducha pew­nej kry­ty­ki spo­łecz­nej?

?????????

O Nie­dzie­li życia dość czę­sto pisze się w kon­tek­ście filo­zo­fii Hegla, a kon­kret­nie – jej (w każ­dym tego sło­wa zna­cze­niu mon­stru­al­nej) inter­pre­ta­cji, jakiej w swych wykła­dach wygła­sza­nych w latach 1933–1939 w Eco­le des hau­tes étu­des doko­nał Ale­xan­dre Kojève. Poręcz­ne wpro­wa­dze­nie do myśli fran­cu­skiej dru­giej poło­wy XX wie­ku, czy­li książ­ka To samo i inne Vin­cen­ta Descom­be­sa, zaczy­na się wła­śnie od tych wykła­dów jako od momen­tu zało­ży­ciel­skie­go – i chy­ba trud­no się dzi­wić, sko­ro na spo­tka­nia z filozofem/filozofami uczęsz­cza­li i Quene­au, i Geo­r­ges Bata­il­le, i Mau­ri­ce Mer­le­au-Pon­ty, i Pier­re Klos­sow­sky, i André Bre­ton, i Jean Paul Sar­tre, i Jacqu­es Lacan… Ale to prze­cież wła­śnie Quene­au i Kojève’a połą­czy­ła rela­cja szcze­gól­nie sil­na: ten pierw­szy zre­da­go­wał i wydał legen­dar­ne wykła­dy swe­go mistrza, ten dru­gi opu­bli­ko­wał arty­kuł Les romans de la sages­se, inter­pre­ta­cję trzech powie­ści Quene­au (w tym Nie­dzie­li życia), moc­no osa­dza­jąc je w heglow­skim kon­tek­ście… Ten kon­tekst narzu­cił zresz­tą sam pisarz, gdy prze­py­ty­wa­ną prze­ze mnie powieść opa­trzył mot­tem wła­śnie z Hegla, w któ­rym poja­wia się dokład­nie to samo meta­fo­rycz­ne sfor­mu­ło­wa­nie co w jej tytu­le. Czy książ­ki zaopa­trzo­nej tak bar­dzo moc­no mode­lu­ją­cym inter­pre­ta­cję mot­tem, da się nie prze­czy­tać jako „powie­ści mądro­ścio­wej”, przy­naj­mniej w wyj­ścio­wym, heglow­skim sen­sie?

??????????

A sko­ro już mowa o mądro­ści… Nie­dzie­la życia peł­na jest, cza­sem grep­siar­skich, nawią­zań do lite­ra­tu­ry fran­cu­skiej: prze­śmiesz­na sce­na, w któ­rej Valen­tin sta­ra się zamo­czyć her­bat­nik w winie tak, by go nasą­czyć, ale nie roz­kru­szyć, to Pro­ust; dys­ku­sja pań­stwa Brû na temat tego, czy w dniu śmier­ci mat­ki Julie sto­sow­nie będzie wybrać się do kina, to z kolei oczy­wi­ście Obcy Camu­sa, i tak dalej… Zasta­na­wiam się jed­nak nad jesz­cze inną tra­dy­cją – a mia­no­wi­cie powiast­ki filo­zo­ficz­nej, o któ­rej zwy­kło się uwa­żać, że skoń­czy­ła się wraz z fran­cu­skim oświe­ce­niem (no, oczy­wi­ście mamy jesz­cze Małe­go księ­cia…). Czy zatem upraw­nio­ne – i sen­sow­ne – było­by takie wła­śnie czy­ta­nie książ­ki Quene­au? W tej czy­tel­ni­czej opty­ce była­by uza­sad­nio­na dys­pro­por­cja mię­dzy szcząt­ko­wo­ścią fabu­ły a domi­na­cją „mądro­ścio­we­go” wymia­ru Nie­dzie­li życia

???????????

Jesz­cze jed­no pyta­nie o tra­dy­cję. Mniej wię­cej w latach 1924–1929 Ray­mond Quene­au wią­że się bar­dzo moc­no z sur­re­ali­sta­mi (napi­sze póź­niej, że sur­re­alizm był dla nie­go czymś znacz­nie wię­cej niż tyl­ko poety­ką, bo „spo­so­bem życia” i wręcz „wszyst­kim”; rów­nież jego zerwa­nie z sur­re­ali­sta­mi nie mia­ło przy­czyn „ide­olo­gicz­nych, lecz oso­bi­ste” – nie wiem, na ile przez te „oso­bi­ste” wzglę­dy nale­ży rozu­mieć moż­li­we rodzin­ne zatar­gi z Bre­to­nem, któ­re­go Quene­au był odle­głym powi­no­wa­tym). W roku 1960 z kolei pisarz powo­łu­je do życia słyn­ne OuLi­Po, Pod­ko­mi­sję Col­le­gium ’Pata­fi­zy­ki, do któ­re­go to kole­gium przy­na­le­ży mniej wię­cej od tego momen­tu, w któ­rym pisze Nie­dzie­lę życia, czy­li od roku 1950. Czy zatem książ­ka, o któ­rą tu cho­dzi, to rzecz pata­fi­zycz­na? A może już ouli­pij­ska? A może jed­nak cią­gle jesz­cze jakoś tam sur­re­ali­stycz­na? W jed­nej z radio­wych roz­mów z Geo­r­ge­sem Char­bon­nie­rem Quene­au co praw­da bar­dzo kate­go­rycz­nie roz­dzie­la sur­re­alizm i OuLi­Po, ale dla nie do koń­ca uświa­do­mio­ne­go czy­tel­ni­ka (o ile w przy­pad­ku pisa­rza tak jed­nak spe­cja­li­stycz­ne­go moż­na w ogó­le marzyć o czy­tel­ni­ku naiw­nym!) nie­któ­re efek­ty tek­sto­we mogą wyglą­dać wciąż jesz­cze sur­re­ali­stycz­nie (zwłasz­cza że w potocz­nym odbio­rze przy­miot­nik „sur­re­ali­stycz­ny”, podob­nie jak „abs­trak­cyj­ny”, funk­cjo­nu­je jako syno­nim sło­wa „nie­zro­zu­mia­ły”)…

????????????

Moje ostat­nie pyta­nie jest o to, co mi się w Nie­dzie­li życia wyda­ło naj­istot­niej­sze, czy­li o czas („nie­dziel­ny”?). Wszyst­kie te zabie­gi Quene­au zmie­rza­ją­ce do zamknię­cia w cudzy­słów, do unie­waż­nie­nia prze­strze­ni (akcja więk­szej czę­ści powie­ści roz­gry­wa się w Pary­żu, któ­ry jed­no­cze­śnie wca­le nie jest Pary­żem; rodzi­na sio­stry Julie Brû nazy­wa się za każ­dym razem ina­czej) wyda­ją mi się zmie­rzać do tego wła­śnie, by wyde­sty­lo­wać doświad­cze­nie cza­su, na punk­cie któ­re­go Valen­tin ma coraz bar­dziej ze stro­ny na stro­nę pogłę­bia­ją­cą się obse­sję. Czy jego oso­bli­we pra­gnie­nie świę­to­ści zmie­rza do tego – jak w bar­dzo wie­lu mode­lach uświę­ca­ją­ce­go oświe­ce­nia, nie tyl­ko chrze­ści­jań­skich, ale też wschod­nich – by wyzwo­lić się spod wła­dzy Kro­no­sa, by narzu­cić cza­so­wi (choć­by poprzez medy­ta­cyj­ną prak­ty­kę abso­lut­nie sku­pio­ne­go śle­dze­nia ruchu wska­zó­wek, cze­mu z takim zapa­łem odda­je się głów­ny boha­ter Nie­dzie­li życia) swo­je wła­sne regu­ły gry? A jego nie­spo­dzie­wa­nie uda­na karie­ra jako wróż­ki, Mada­me Saphir? Prze­cież zin­sty­tu­cjo­na­li­zo­wa­na w fachu wróż­biar­skim pre­ko­gni­cja to też nic inne­go niż mani­fe­sta­cja pano­wa­nia nad cza­sem…

?????????????

I już napraw­dę na koniec, jako pew­ne­go rodza­ju przy­pis do tema­tu świę­to­ści… Zna­ne są fascy­na­cje Ray­mon­da Quene­au gno­zą, a prze­cież boha­ter Nie­dzie­li życia nosi imię, któ­re w tra­dy­cji gno­styc­kiej ma zna­cze­nie fun­da­men­tal­ne… Zakła­da­jąc na chwi­lę robo­czo, że Valen­tin Brû jest powie­ścio­wą figu­rą Walen­ty­na z Egip­tu, do któ­rej z wyróż­nia­nych przez walen­ty­nian grup ludzi by on nale­żał? Do już dys­po­nu­ją­cych peł­nią gno­zy i przez to zba­wio­nych pneu­ma­ty­ków, do nie­od­wra­cal­nie ska­żo­nych mate­rią i przez to ska­za­nych na potę­pie­nie hyli­ków czy może jed­nak do psy­chi­ków, dopie­ro postę­pu­ją­cych nie­pew­ną i trud­ną dro­gą rozu­mie­nia i rozu­mie­nie wień­czą­ce­go zba­wie­nia?

belka_2

O autorze

Przemysław Rojek

Nowohucianin z Nowego Sącza, mąż, ojciec, metafizyk, capoeirista. Doktor od literatury, nauczyciel języka polskiego w krakowskim Liceum Ogólnokształcącym Zakonu Pijarów, nieudany bloger, krytyk literacki. Były redaktor w sieciowych przestrzeniach Biura Literackiego, laborant w facebookowym Laboratorium Empatii, autor – miedzy innymi – książek o poezji Aleksandra Wata i Romana Honeta.

Powiązania

Nienostalgiczna gramatyka scrollingu

recenzje / ESEJE Przemysław Rojek

Recen­zja Prze­my­sła­wa Roj­ka towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Real Jan Škro­ba w tłu­ma­cze­niu Zofii Bał­dy­gi, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 3 kwiet­nia 2023 roku.

Więcej

W omatidiach roztrzęsiona afirmacja niepogodzenia

recenzje / ESEJE Przemysław Rojek

Recen­zja Prze­my­sła­wa Roj­ka, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki żal, może on Roma­na Hone­ta, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 17 paź­dzier­ni­ka 2022 roku.

Więcej

Wielka historia literatury ukraińskiej

felietony / cykle CZYTLENIKÓW Przemysław Rojek

48. odci­nek cyklu „Wie­ża Kur­rem­kar­mer­ru­ka” autor­stwa Prze­my­sła­wa Roj­ka.

Więcej

Sześćdziesiąt trzy zdania (dwadzieścia dziewięć ostatnich)

felietony / cykle CZYTLENIKÓW Przemysław Rojek

46. odci­nek cyklu „Wie­ża Kur­rem­kar­mer­ru­ka” autor­stwa Prze­my­sła­wa Roj­ka.

Więcej

Sześćdziesiąt trzy zdania (trzydzieści cztery pierwsze)

felietony / cykle CZYTLENIKÓW Przemysław Rojek

45. odci­nek cyklu „Wie­ża Kur­rem­kar­mer­ru­ka” autor­stwa Prze­my­sła­wa Roj­ka.

Więcej

Sir Grzegorz pod Mroczną Wieżą stanął

felietony / cykle CZYTLENIKÓW Przemysław Rojek

44. odci­nek cyklu „Wie­ża Kur­rem­kar­mer­ru­ka” autor­stwa Prze­my­sła­wa Roj­ka.

Więcej

Krótka (historycznoliteracka) rozprawa między trzema osobami: Belfrem, Kontrabasistą i Szachistą

felietony / cykle CZYTLENIKÓW Przemysław Rojek

43. odci­nek cyklu „Wie­ża Kur­rem­kar­mer­ru­ka” autor­stwa Prze­my­sła­wa Roj­ka.

Więcej

Jak (nie) zostałem kolaborantem

felietony / cykle CZYTLENIKÓW Przemysław Rojek

42. odci­nek cyklu „Wie­ża Kur­rem­kar­mer­ru­ka” autor­stwa Prze­my­sła­wa Roj­ka.

Więcej

Białe księgi

recenzje / ESEJE Przemysław Rojek

Recen­zja Prze­my­sła­wa Roj­ka towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Stel­le Bian­ki Rolan­do, któ­ra uka­za­ła się nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go 11 mar­ca 2019 roku.

Więcej

Niezaufane połączenia (III). Biurowa lista kontaktów

felietony / cykle CZYTLENIKÓW Przemysław Rojek

40. odci­nek cyklu „Wie­ża Kur­rem­kar­mer­ru­ka” autor­stwa Prze­my­sła­wa Roj­ka.

Więcej

Poetycka książka trzydziestolecia: nominacja nr 3

debaty / ankiety i podsumowania Przemysław Rojek

Głos Prze­my­sła­wa Roj­ka w deba­cie „Poetyc­ka książ­ka trzy­dzie­sto­le­cia”.

Więcej

Zdania i uwagi – revisited (2)

felietony / cykle CZYTLENIKÓW Przemysław Rojek

39. odci­nek cyklu „Wie­ża Kur­rem­kar­mer­ru­ka” autor­stwa Prze­my­sła­wa Roj­ka.

Więcej

Zdania i uwagi – revisited (1)

felietony / cykle CZYTLENIKÓW Przemysław Rojek

38. odci­nek cyklu „Wie­ża Kur­rem­kar­mer­ru­ka” autor­stwa Prze­my­sła­wa Roj­ka.

Więcej

Nie stoi w sprzeczności

wywiady / o książce Paweł Kaczmarski Przemysław Rojek

Roz­mo­wa Prze­my­sła­wa Roj­ka z Paw­łem Kacz­mar­skim, towa­rzy­szą­cą pre­mie­rze anto­lo­gii Zebra­ło się śli­ny. Nowe gło­sy z Pol­ski, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 20 wrze­śnia 2016 roku, a w wer­sji elek­tro­nicz­nej 18 grud­nia 2017 roku.

Więcej

Antropologia rozczarowywania. Czterdzieści dziewięć notatek symultanicznych

recenzje / ESEJE Przemysław Rojek

Recen­zja Prze­my­sła­wa Roj­ka towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki ciche psy Roma­na Hone­ta, któ­ra uka­za­ła się nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go 21 sierp­nia 2017 roku.

Więcej

[–] Ust. z dn. 31 VII 1981 o kontroli publikacji i widowisk

felietony / cykle CZYTLENIKÓW Przemysław Rojek

36. odci­nek cyklu „Wie­ża Kur­rem­kar­mer­ru­ka” autor­stwa Prze­my­sła­wa Roj­ka.

Więcej

Dziennik pisany czytaniem (Krynickiego)

recenzje / IMPRESJE Przemysław Rojek

Recen­zja Prze­my­sła­wa Roj­ka, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Prze­kre­ślo­ny począ­tek Ryszar­da Kry­nic­kie­go, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 20 mar­ca 2017 roku.

Więcej

Gniew, dźwigar, przyimki

recenzje / ESEJE Przemysław Rojek

Recen­zja Prze­my­sła­wa Roj­ka towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Nie Kon­ra­da Góry, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 15 listo­pa­da 2016 roku.

Więcej

Cztery ważne słowa (Gałczyńskiego) o socjalizmie

felietony / cykle CZYTLENIKÓW Przemysław Rojek

32 odci­nek cyklu „Wie­ża Kur­rem­kar­mer­ru­ka” autor­stwa Prze­my­sła­wa Roj­ka.

Więcej

Redaktor biBLioteki interweniuje

felietony / cykle CZYTLENIKÓW Przemysław Rojek

31 odci­nek cyklu „Wie­ża Kur­rem­kar­mer­ru­ka” autor­stwa Prze­my­sła­wa Roj­ka.

Więcej

Jestem co się zowie żarówką zgrozy

wywiady / o książce Justyna Bargielska Przemysław Rojek

Roz­mo­wa Prze­my­sła­wa Roj­ka z Justy­ną Bar­giel­ską, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Sel­fie na tle rze­pa­ku, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 27 czerw­ca 2016 roku.

Więcej

Trzy fundamentalne pytania o Joyce’a

wywiady / o książce Jerzy Jarniewicz Przemysław Rojek

Roz­mo­wa Prze­my­sła­wa Roj­ka z Jerzym Jar­nie­wi­czem, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Por­tret arty­sty w wie­ku mło­dzień­czym, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 30 maja 2016 roku.

Więcej

Czytając Flauberta Domagalskiego

felietony / cykle CZYTLENIKÓW Przemysław Rojek

30 odci­nek cyklu „Wie­ża Kur­rem­kar­mer­ru­ka” autor­stwa Prze­my­sła­wa Roj­ka.

Więcej

Czy żyjemy na Korei?

wywiady / o książce Różni autorzy

Roz­mo­wa Prze­my­sła­wa Roj­ka z Anną Mar­chew­ką, Prze­my­sła­wem Koniu­szym, Dawi­dem Buj­no i Grze­go­rzem Jędr­kiem, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze e‑booka Życie na Korei Andrze­ja Sosnow­skie­go, wyda­ne­go w Biu­rze Lite­rac­kim 18 kwiet­nia 2016 roku.

Więcej

Polski: pierwsza, Wiśniewskiego

felietony / cykle CZYTLENIKÓW Przemysław Rojek

29 odci­nek cyklu „Wie­ża Kur­rem­kar­mer­ru­ka” autor­stwa Prze­my­sła­wa Roj­ka.

Więcej

Szkicownik alfabetyczny. Notatki o poezji Romana Honeta

recenzje / ESEJE Przemysław Rojek

Recen­zja Prze­my­sła­wa Roj­ka towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Roma­na Hone­ta roz­mo­wa trwa dalej, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 8 mar­ca 2016 roku.

Więcej

Pocztówka do Pawła Tańskiego

felietony / cykle CZYTLENIKÓW Przemysław Rojek

26 odci­nek cyklu „Wie­ża Kur­rem­kar­mer­ru­ka” autor­stwa Prze­my­sła­wa Roj­ka.

Więcej

Mały literacki projekt

wywiady / o książce Artur Burszta Przemysław Rojek

Roz­mo­wa Prze­my­sła­wa Roj­ka z Artu­rem Bursz­tą, auto­rem wybo­ru wier­szy w anto­lo­gii 100 wier­szy pol­skich sto­sow­nej dłu­go­ści, któ­ra uka­za­ła się nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go 23 mar­ca 2015 roku.

Więcej

Ludzie na wiadukcie

recenzje / IMPRESJE Przemysław Rojek

Esej Prze­my­sła­wa Roj­ka towa­rzy­szą­cy pre­mie­rze książ­ki Zawsze Mar­ty Pod­gór­nik, któ­ra uka­za­ła się nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go 2 mar­ca 2015 roku.

Więcej

„To jakby architektoniczna wersja matrioszek”

wywiady / o książce Joanna Mueller Przemysław Rojek

Z Joan­ną Muel­ler o książ­ce inti­ma thu­le roz­ma­wia Prze­my­sław Rojek

Więcej

„Jestem już gdzie indziej”

wywiady / o książce Przemysław Rojek Szymon Słomczyński

Z Szy­mo­nem Słom­czyń­skim o książ­ce Nad­jeż­dża roz­ma­wia Prze­my­sław Rojek.

Więcej

O tomie Rafała Wojaczka Wiersze i proza 1964–1971

recenzje / IMPRESJE Przemysław Rojek

Esej Prze­my­sła­wa Roj­ka towa­rzy­szą­cy pre­mie­rze anto­lo­gii Wier­sze i pro­za 1964–1971 Rafa­ła Wojacz­ka.

Więcej

7 (siedmiu) moich autorów: sześciu, czyli coda w kształcie sestyny

felietony / cykle CZYTLENIKÓW Przemysław Rojek

14 odci­nek cyklu „Wie­ża Kur­rem­kar­mer­ru­ka” autor­stwa Prze­my­sła­wa Roj­ka.

Więcej

7 (siedmiu) moich Portowych autorów: Dycio, Ireneo Funes

felietony / cykle CZYTLENIKÓW Przemysław Rojek

13 odci­nek cyklu „Wie­ża Kur­rem­kar­mer­ru­ka” autor­stwa Prze­my­sła­wa Roj­ka.

Więcej

7 (siedmiu) moich Portowych autorów: Andrzej Sosnowski, flow

felietony / cykle CZYTLENIKÓW Przemysław Rojek

12 odci­nek cyklu „Wie­ża Kur­rem­kar­mer­ru­ka” autor­stwa Prze­my­sła­wa Roj­ka.

Więcej

7 (siedmiu) moich Portowych autorów: Martyna Buliżańska, trauma

felietony / cykle CZYTLENIKÓW Przemysław Rojek

11 odci­nek cyklu „Wie­ża Kur­rem­kar­mer­ru­ka” autor­stwa Prze­my­sła­wa Roj­ka.

Więcej

7 (siedmiu) moich Portowych autorów: Dariusz Suska, nasselar

felietony / cykle CZYTLENIKÓW Przemysław Rojek

10 odci­nek cyklu „Wie­ża Kur­rem­kar­mer­ru­ka” autor­stwa Prze­my­sła­wa Roj­ka.

Więcej

7 (siedmiu) moich Portowych autorów: Filip Zawada, apofatyczny

felietony / cykle CZYTLENIKÓW Przemysław Rojek

9 odci­nek cyklu „Wie­ża Kur­rem­kar­mer­ru­ka” autor­stwa Prze­my­sła­wa Roj­ka.

Więcej

7 (siedmiu) moich Portowych autorów: Krystyna Miłobędzka, rodząca

felietony / cykle CZYTLENIKÓW Przemysław Rojek

8 odci­nek cyklu „Wie­ża Kur­rem­kar­mer­ru­ka” autor­stwa Prze­my­sła­wa Roj­ka.

Więcej

Zmiana warty. Reaktywacja / Odmarsz. Następne pokolenia

felietony / cykle CZYTLENIKÓW Przemysław Rojek

7 odci­nek cyklu „Wie­ża Kur­rem­kar­mer­ru­ka” autor­stwa Prze­my­sła­wa Roj­ka.

Więcej

Jaką Pol(s)kę zobaczyli z drugiej strony lustra: podsumowanie

debaty / ankiety i podsumowania Przemysław Rojek

Pod­su­mo­wa­nie deba­ty „Jaką Pol(s)kę zoba­czy­li z dru­giej stro­ny lustra”.

Więcej

Różnicowanie sumy

recenzje / IMPRESJE Przemysław Rojek

Esej Prze­my­sła­wa Roj­ka towa­rzy­szą­cy pre­mie­rze książ­ki Trzy ścież­ki nad jed­ną rze­ką sumu­ją się Fili­pa Zawa­dy.

Więcej

Jaką Pol(s)kę zobaczyli z drugiej strony lustra

debaty / ankiety i podsumowania Przemysław Rojek

Wpro­wa­dze­nie do deba­ty „Jaką Pol(s)kę zoba­czy­li z dru­giej stro­ny lustra”.

Więcej

Straszne skutki zamiany dwóch liter

felietony / cykle CZYTLENIKÓW Przemysław Rojek

5 odci­nek cyklu „Wie­ża Kur­rem­kar­mer­ru­ka” autor­stwa Prze­my­sła­wa Roj­ka.

Więcej

W Wieży Osobnej, czyli pochwała poezji

felietony / cykle CZYTLENIKÓW Przemysław Rojek

3 odci­nek cyklu „Wie­ża Kur­rem­kar­mer­ru­ka” autor­stwa Prze­my­sła­wa Roj­ka.

Więcej

Pomieszanie języków, przesunięcie granic mowy

debaty / wydarzenia i inicjatywy Przemysław Rojek

Głos Prze­my­sła­wa Roj­ka w deba­cie „10 lat Por­tu i Biu­ra we Wro­cła­wiu”.

Więcej

Lekcja języka (obcego)

felietony / Przemysław Rojek

1 odci­nek cyklu „Wie­ża Kur­rem­kar­mer­ru­ka” autor­stwa Prze­my­sła­wa Roj­ka.

Więcej

Wielość razy mnogość

recenzje / ESEJE Przemysław Rojek

Recen­zja Prze­my­sła­wa Roj­ka z książ­ki Manat­ki Bogu­sła­wa Kier­ca.

Więcej

Utrata suchości

recenzje / ESEJE Przemysław Rojek

Recen­zja Prze­my­sła­wa Roj­ka z książ­ki Ska­le­cze­nie chłop­ca Fili­pa Wyszyń­skie­go.

Więcej

O niepowtarzalnych okolicznościach

recenzje / ESEJE Przemysław Rojek

Recen­zja Prze­my­sła­wa Roj­ka z książ­ki O dwa kro­ki stąd Tade­usza Pió­ry.

Więcej

Polska: tyle, ile znaczy z perspektywy dżdżownicy

recenzje / IMPRESJE Przemysław Rojek

Recen­zja Prze­my­sła­wa Roj­ka z książ­ki Pol­skie zna­ki Woj­cie­cha Bono­wi­cza.

Więcej

Rzeczywistość jest umowna. Także, a może zwłaszcza, ta poetycka

debaty / ankiety i podsumowania Przemysław Rojek

Głos Prze­my­sła­wa Roj­ka w deba­cie „Poezja na nowy wiek”.

Więcej

Miłobędzka jak świat

recenzje / IMPRESJE Przemysław Rojek

Recen­zja Prze­my­sła­wa Roj­ka z książ­ki zni­kam jestem Kry­sty­ny Miło­będz­kiej.

Więcej

Rozległa pustka czasu

recenzje / ESEJE Jakub Momro

Recen­zja Jaku­ba Mom­ro z książ­ki Nie­dzie­la życia Ray­mon­da Quene­au, wyda­nej w prze­kła­dzie Han­ny Igal­son-Tygiel­skiej w Biu­rze Lite­rac­kim w wer­sji papie­ro­wej 4 paź­dzier­ni­ka 2016 roku, a w wer­sji elek­tro­nicz­nej 8 maja 2017 roku.

Więcej

Tylko „Niedziela życia”, nic innego

wywiady / o książce Raymond Queneau

Roz­mo­wa Ray­mon­da Quene­au z Ray­mon­dem Quene­au, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Nie­dzie­la życia w prze­kła­dzie Han­ny Igal­son-Tygiel­skiej, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 4 paź­dzier­ni­ka 2016 roku.

Więcej

Niedziela życia (2)

utwory / zapowiedzi książek Raymond Queneau

Frag­ment zapo­wia­da­ją­cy książ­kę Nie­dzie­la życia Ray­mon­da Quene­au, któ­ra uka­że się w prze­kła­dzie Han­ny Igal­son-Tygiel­skiej w Biu­rze Lite­rac­kim.

Więcej

Niedziela życia (1)

utwory / zapowiedzi książek Raymond Queneau

Frag­ment zapo­wia­da­ją­cy książ­kę Nie­dzie­la życia Ray­mon­da Quene­au, któ­ra uka­że się w prze­kła­dzie Han­ny Igal­son-Tygiel­skiej w Biu­rze Lite­rac­kim.

Więcej