recenzje / ESEJE

Niższa polityczność

Dawid Mateusz

Impresja Dawida Mateusza na temat zestawu wierszy Komunizm, gówno i może cie kocham Tomasza Gromadki, laureatki 15. edycji „Połowu”.

Biuro Literackie kup książkę na poezjem.pl

Wie­le godzin spę­dzi­łem na zasta­na­wia­niu się, skąd wła­ści­wie on się urwał. Skąd nagle, w 2020 poja­wia się poeta przed debiu­tem, ale już nie naj­młod­szy. Nie naj­młod­szy, ale z nie­praw­do­po­dob­nie świe­żą i ożyw­czą fra­zą. Zaan­ga­żo­wa­ny, ale ina­czej, jak­by głę­biej niż poprzed­ni­cy, bar­dzo dobry warsz­ta­to­wo i jed­no­cze­śnie pozu­ją­cy na natursz­czy­ka. Piszą­cy w ten spo­sób, że nijak nie idzie go umie­ścić na mapie naj­now­szej lite­ra­tu­ry pol­skiej. Mój pod­sta­wo­wy błąd, zda­je się, pole­gał na poszu­ki­wa­niach źró­deł stric­te poetyc­kich. A prze­cież mamy do czy­nie­nia z trzy­dzie­sto­pię­cio­let­nim twór­cą, doświad­czo­nym i doce­nia­nym dra­ma­to­pi­sa­rzem, któ­re­go sztu­ki docze­ka­ły się teatral­nej inter­pre­ta­cji na deskach teatrów zarów­no kra­jo­wych, jak i zagra­nicz­nych. Mamy jed­no­cze­śnie do czy­nie­nia z istot­ną posta­cią war­szaw­skie­go śro­do­wi­ska lite­rac­ko-akty­wi­stycz­ne­go, z ani­ma­to­rem kul­tu­ry, z pro­wa­dzą­cym sla­my, współ­twór­cą Sto­łu Powszech­ne­go i gru­py per­for­ma­tyw­nej Chło­pa­ki. To mię­dzy inny­mi każe mi szu­kać poza­po­etyc­kich źró­deł tego spe­cy­ficz­ne­go wybry­ku Kal­lio­pe. W roz­mo­wie z Jul­kiem Rosiń­skim Gro­mad­ka nazy­wa się poetą ain­te­lek­tu­al­nym, w swo­jej wypo­wie­dzi powo­łu­je się na kate­go­rie auten­ty­zmu prze­ży­wa­nia, ale jakimś dziw­nym tra­fem wycho­dzą z nie­go wier­sze bar­dzo samo­świa­do­me i nie­zwy­kle pre­cy­zyj­ne w tym, co chcą prze­ka­zać. Nie daj­my się zwieść, Gro­mad­ka dosko­na­le wie i „jak”, i „co”. Spraw­ność warsz­ta­to­wa wyni­ka­ją­ca z dłuż­sze­go już sta­żu zma­gań z kla­wia­tu­rą zde­rza się tutaj z ludz­ką świa­do­mo­ścią i wraż­li­wo­ścią auto­ra. Świa­do­mo­ścią ukształ­to­wa­ną przez pocho­dze­nie kla­so­we, któ­re to war­szaw­ski twór­ca dosko­na­le zro­zu­miał i prze­pra­co­wał. Wraż­li­wo­ścią, dzię­ki któ­rej musiał w pew­nym momen­cie zro­zu­mieć, że poli­tycz­ność zaczy­na się od naj­niż­sze­go szcze­bla rela­cji spo­łecz­nych; a tak­że to, że może ten naj­niż­szy szcze­bel jest naj­waż­niej­szy i sta­no­wi pewien fun­da­ment, bez któ­re­go nie da się budo­wać nicze­go wię­cej. Jed­no­cze­śnie Gro­mad­ka na każ­dym kro­ku pod­kre­śla, że jego pisa­nie wyni­ka z emo­cji i wła­śnie tu docho­dzi­my do klu­czo­wej kwe­stii tego, ekhm, lau­da­re.

Auto­rzy i autor­ki bar­dzo czę­sto na natursz­czy­ków pozu­ją, jest to jed­na z wygod­nych fore­mek radze­nia sobie w kon­fron­ta­cji z czy­tel­ni­ka­mi. Bar­dzo rzad­ko jed­nak jestem im w sta­nie uwie­rzyć, szcze­gól­nie kie­dy piszą tak dobrze, a jed­no­cze­śnie pod­kre­śla­ją, że to wszyst­ko z ser­dusz­ka.

A Tom­ko­wi Gro­mad­ce wie­rzę. Wie­rzę, że te wier­sze bio­rą się z emo­cji i wraż­li­wo­ści, któ­ra zosta­ła prze­fil­tro­wa­na przez świa­do­me, inte­lek­tu­al­ne prze­pra­co­wa­nie isto­ty poli­tycz­no­ści, nie tyl­ko wier­sza, raczej przede wszyst­kim rze­czy­wi­sto­ści i świa­ta rela­cji mię­dzy­ludz­kich. Na koń­cu tego tek­stu, jestem zatem zmu­szo­ny odwo­łać jego wstęp o “pozo­wa­niu na natursz­czy­ka”. Prze­ra­ża­ją­ce w tych tek­stach jest to, że tu wła­śnie nie ma żad­nej pozy, jest pora­ża­ją­ce otwar­cie na dru­gie­go i prze­bi­ja­ją­ce się, pod­skór­ne prze­świad­cze­nie, że „jeże­li nie zro­bię ci her­ba­ty o poran­ku i nie zapy­tam, jak się spa­ło, nie zbu­du­je­my razem lep­sze­go świa­ta:.

I chy­ba ma rację, praw­da?

 

Dofi­nan­so­wa­no ze środ­ków Mini­stra Kul­tu­ry, Dzie­dzic­twa Naro­do­we­go i Spor­tu pocho­dzą­cych z Fun­du­szu Pro­mo­cji Kul­tu­ry – pań­stwo­we­go fun­du­szu celo­we­go.

 

O autorze

Dawid Mateusz

Urodzony w 1986 roku. Publikował w licznych pismach zwartych i ulotnych. Podejmował wiele, mniej lub bardziej udanych inicjatyw kulturalnych. Jest autorem debiutanckiej Stacji wieży ciśnień (2016), która ukazała się nakładem Biura Literackiego. Mieszka w Krakowie.

Powiązania