recenzje / NOTKI I OPINIE

O Pocałunku na wstecznym

Anna Kałuża

Karol Maliszewski

Łukasz Jarosz

Tomasz Ważny

Komentarze Karola Maliszewskiego, Tomasza Ważnego, Anny Kałuży i Łukasza Jarosza.

Biuro Literackie

„Prze­ła­mu­ję hostię twe­go cia­ła, bio­rę ją pod język jak śnieg” – wpa­trzo­ny w tę natchnio­ną fra­zę z wier­sza pt. „Ogień”, wier­sza, któ­re­go wcze­śniej w Dru­gim dotknię­ciu nie było (a więc mamy pre­mie­rę), poczu­łem po raz pierw­szy, że poetyc­ki teatr Grze­bal­skie­go, sce­ny i sytu­acje mają coś z nie­moż­li­wej litur­gii, obrzę­du, rytu­ału. Ale ta cele­bra­cja jest tak skry­ta, tak powścią­ga­na, że hie­ro­fan­ta pra­wie nie widać. Pozwa­la mówić świa­tu, odda­je mu swo­je usta, i oczy, bo pozwa­la mu się odbi­jać w swych gestach, sku­piać jak w soczew­ce. Świat jest w dotknię­ciach, potknię­ciach, w napły­wach, ude­rze­niach, w języ­ku i pod, prze­ła­my­wa­ny i na powrót sca­la­ny w bły­sku gorz­kiej, nie­uf­nej epi­fa­nii agno­sty­ka.

Karol Mali­szew­ski


Chcia­ło­by się, a więc napi­szę, że Mariusz Grze­bal­ski sta­ran­nie i z tro­ską wycho­wu­je swo­je wier­sze. Są przy­kład­ne jak har­cer­ki i jako takie w spo­sób raczej bez­względ­ny przy­wra­ca­ją potocz­ne i, wyda­wa­ło­by się, cał­kiem oczy­wi­ste zja­wi­ska poezji. A jed­nak to co chce być pew­ne i oczy­wi­ste dopie­ro w wier­szu nabie­ra śmia­ło­ści i rumień­ców, zaczy­na zna­czyć.

Poeta skrzęt­nie notu­je świat na kar­to­ni­ku i prze­ku­wa go w wier­sze. Mogło­by się wyda­wać, że w nie­któ­rych uję­ciach tak Dru­gie dotknię­cie jak i Słyn­ne i świet­ne flir­tu­ją z pazer­nym sen­ty­men­ta­li­zmem, ale bro­ni je przed nim pre­cy­zja auto­ra, któ­ry, będąc wytraw­nym roz­gry­wa­ją­cym, potra­fi doko­nać zwro­tu akcji w odpo­wied­nim momen­cie.

Patrzy się przez te wier­sze na zewnątrz, dostrze­ga przez nie. Umów­my się, nie zaspo­ko­ją irra­cjo­nal­nej potrze­by cie­pła, nie dostar­czą oko­licz­no­ści, dzię­ki któ­rym czy­ta­ją­cy mógł­by poczuć się lepiej. Wręcz prze­ciw­nie: te nie­kie­dy sub­tel­nie okrut­ne dia­gno­zy („Czar­ny notes”, „Role”) nie pozo­sta­wią złu­dzeń, nie pomo­gą w odna­le­zie­niu porząd­ku.

Co zro­bić, kie­dy treść roz­gry­wa się mię­dzy niby non­sza­lanc­ko rzu­co­nym wer­sem a nie­do­po­wie­dze­niem („Trzy dni”, „Pio­sen­ka poże­gnal­na”, „Zero stop­ni cel­cju­sza)? Jak reago­wać na świat wysta­wia­ny na sprze­daż oczom naj­pierw uważ­ne­go poety a potem czy­tel­ni­ka? Czy­tać i słu­chać o tym wszyst­kim co, jak się oka­że, jest dostrze­gal­ne choć rzad­ko dostrze­żo­ne.

Tomasz Waż­ny


Za spra­wą Poca­łun­ku na wstecz­nym, któ­ry retro­spek­tyw­nie przy­po­mi­na dwie książ­ki – Dru­gie dotknię­cie i Słyn­ne i świet­ne – widać, że Mariusz Grze­bal­ski, jako autor obu, róż­ni się od sie­bie same­go. Widać i sły­chać, że jeden zbio­rek pisa­ny jest pra­wą, a dru­gi lewą ręką. Pra­wa woli zapi­sy­wać sta­tycz­ne opi­sy, lewa sta­wia na dyna­mi­kę akcji; pra­wa wybie­ra obser­wa­cję i komen­tarz, lewa – wyzna­nie i eks­po­zy­cję Ja; pra­wa – decy­du­je się na świat skro­jo­ny na mia­rę pew­nych wyobra­żeń o porząd­ku, lewa – pod­nie­ca goni­twą języ­ka, skrę­ca­ją­ce­go znie­nac­ka w fan­ta­zma­ty i fan­ta­zje; pra­wa – lubi patrze­nie, lewa – dźwię­ki. Choć oczy­wi­ście – wszyst­ko to może być na odwrót! Wszak „na wstecz­nym”, nawet niech­by poca­łu­nek, mie­sza nam w gło­wach, i stro­ny pra­wej od lewej odróż­nić nie potra­fi­my.

Anna Kału­ża


To, co mnie urze­ka w wier­szach Mariu­sza Grze­bal­skie­go to suge­styw­ne fra­zy pro­wa­dzo­ne pew­ną ręką, chłod­na pre­cy­zja zdań. Wier­sze poety dokład­nie wie­dzą o czym chcą być; siła tej liry­ki drze­mie w jej suge­styw­no­ści, szorst­ko­ści, cedze­niu uczuć „przez zęby”. W ści­szo­nym gło­sie jest nie­po­kój i gniew, roz­pacz, cier­pie­nie nie­moż­no­ści i nie­od­wra­cal­no­ści. Z okład­ki patrzy na mnie czuj­ne oko poety, któ­ry z chi­rur­gicz­ną dokład­no­ścią uży­wa zim­ne­go skal­pe­la, by odkryć przed czy­tel­ni­kiem to, co mia­ło zostać zakry­te.

Łukasz Jarosz

O autorach i autorkach

Anna Kałuża

Urodzona w 1977 roku. Krytyczka literacka. Pracownik Zakładu Literatury Współczesnej Uniwersytetu Śląskiego. Mieszka w Jaworznie.

Karol Maliszewski

Urodzony w 1960 roku w Nowej Rudzie. Poeta, prozaik, krytyk literacki. Absolwent filozofii na Uniwersytecie Wrocławskim. Założyciel Noworudzkiego Klubu Literackiego „Ogma”. Laureat nagrody im. Marka Jodłowskiego (1994), nagrody im. Barbary Sadowskiej (1997), nagrody im. Ryszarda Milczewskiego-Bruno (1999). Nominowany do NIKE za zbiór krytyk literackich Rozproszone głosy. Notatki krytyka (2007). Pracuje w Instytucie Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej Uniwersytetu Wrocławskiego. Mieszka w Nowej Rudzie.

Łukasz Jarosz

Urodzony w 1978 roku. Poeta, wokalista, perkusista i autor tekstów grupy Lesers Bend, Chaotic Splutter, Panoptikum, Katil Ferman, Zziajani Porywacze Makowców, Mgłowce. Laureat wielu konkursów poetyckich m.in.: im. K. K Baczyńskiego, im. Rafała Wojaczka, im. Reinera Marii Rilkego. Jego debiutancka książka poetycka Soma została wyróżniona I nagrodą w Konkursie Młodych Twórców im. W. Gombrowicza. Laureat pierwszej edycji Nagrody im. Wisławy Szymborskiej (2013) za tom Pełna krew. Mieszka w Żuradzie pod Olkuszem.

Tomasz Ważny

ur. 1979. Wiersze publikował m.in. w „Akcencie”, „Kresach”, „Lampie”, „Kursywie” , „Pro Libris” i „Odrze”. W roku 2007 ukazał się jego arkusz poetycki „Różne rodzaje”, będący zwieńczeniem projektu „Połów 2006”. Mieszka w Jeleniej Górze, gdzie pracuje jako lektor języka angielskiego.

Powiązania