recenzje / NOTKI I OPINIE

O wierszach Filipa Wyszyńskiego

Roman Honet

Laudacja Romana Honeta, prowadzącego projekt "Połów 2010".

Biuro Literackie kup książkę na poezjem.pl

Uwio­dła mnie przede wszyst­kim dyna­mi­ka oglą­du świa­ta przez Wyszyń­skie­go, spodo­ba­ło mi się, że odkryw­czo­ści jego spoj­rze­nia na ogół towa­rzy­szy brak osta­tecz­ne­go upo­rząd­ko­wa­nia wier­sza. W więk­szo­ści przy­pad­ków wiersz bywa efek­tow­ny wła­śnie dla­te­go, że nie został prze­my­śla­ny do koń­ca. W prze­ciw­nym wypad­ku nie przy­no­si atrak­cyj­nych per­spek­tyw, nie wyzwa­la siły suge­stii, zawar­tej wła­śnie w samym nie­wy­koń­cze­niu, w ruchu, w nie­speł­nio­nym dąże­niu. Sta­je się sta­tycz­ny, w każ­dym frag­men­cie rów­no­mier­nie kla­row­ny, poprzez nad­miar pre­cy­zji mozol­ny w for­mie, a zapo­bie­gli­wa zgod­ność z rze­czy­wi­sto­ścią nara­ża go na zarzut pła­sko­ści.

Filip Wyszyń­ski to zaprze­cze­nie poety-pla­ni­sty: bywa obser­wa­to­rem bystrym i żywio­ło­wym; gdy opo­wia­da o pla­żach, wido­kach z okna, jego obra­zy powsta­ją bez myśle­nia o ramach, a to jest zawsze dla poety zaszczyt, jego zamysł ule­ga zachwia­niu wobec per­ma­nent­nych obiek­tów nie­pew­no­ści czło­wie­ka, ale nie wobec przy­mu­su kon­wen­cji, nie wobec wybo­ru sche­ma­tu. „Nie wiem, co wybrać” – zapi­su­je – „nikt nie wie, po co umie­ra” – tak wyra­ża się owa nie­pew­ność, może i pro­sto­li­nij­na, lecz auten­tycz­na i poru­sza­ją­ca. Wyszyń­ski przed kon­wen­cją, zja­wi­skiem nie do unik­nię­cia w roz­wo­ju liry­ki, zda­je się – jak­by intu­icyj­nie, nie­wy­raź­nie – prze­strze­gać, zapi­su­je: „Będzie dzień, w któ­rym dosta­niesz wła­sny punkt widze­nia”.

Ten dzień w przy­pad­ku Fili­pa Wyszyń­skie­go jesz­cze nie nad­szedł. Zasta­na­wiam się, może ten dzień w przy­pad­ku poetów w ogó­le nie powi­nien nad­cho­dzić, zbyt czę­sto bowiem spra­wia, że natę­że­nie świa­do­mo­ści nie­po­strze­że­nie, ale osta­tecz­nie bie­rze górę nad jako­ścią dzie­ła. Ale – jesz­cze nie nad­szedł. Na razie straj­ku­ją­cy ratow­ni­cy „idą w koszul­kach i kąpielówkach/ czer­wo­nych jak słoń­ce, jak miłość, jak nic”, a życie nadal „jest czymś wię­cej”. Oby dłu­go tak było.

O autorze

Roman Honet

Urodził się w 1974 roku. Poeta, wydał tomy: alicja (1996), Pójdziesz synu do piekła (1998), „serce” (2002), baw się (2008), moja (wiersze wybrane, 2008), piąte królestwo (2011), świat był mój (2014), ciche psy (2017), redaktor antologii Poeci na nowy wiek (2010), Połów. Poetyckie debiuty, współredaktor Antologii nowej poezji polskiej 1990 –2000 (2004). Laureat Nagrody im. Wisławy Szymborskiej 2015 za tom świat był mój. Tłumaczony na wiele języków obcych, ostatnio ukazał się wybór jego poezji w języku rosyjskim Месса Лядзинского (Msza Ladzińskiego, przeł. Siergiej Moreino, Moskwa 2017), tom w języku ukraińskim Світ належав мені (przeł. Iurii Zavadskyi, Tarnopol 2019) i serbskim Svet je bio mój (przeł. Biserka Rajčić, Belgrad 2021).

Powiązania