recenzje / NOTKI I OPINIE

O wierszach Patryka Czarkowskiego

Roman Honet

Roman Honet, współredaktor antologii Połów. Poetyckie debiuty 2012, o twórczości Patryka Czarkowskiego.

Biuro Literackie kup książkę na poezjem.pl

Moje zdzi­wie­nie nad wier­sza­mi Par­ty­ka Czar­kow­skie­go – że jego sło­wo, wobec poetów mowy zwię­złej: Cela­na, Róże­wi­cza czy Kun­ze­go, a potem wobec licz­nych poetów, któ­rzy czer­pa­li z tej mowy tak zapa­mię­ta­le, że zatra­ci­li jej esen­cję, prze­mie­nia­jąc wiersz w oswo­jo­ny i roz­po­zna­wal­ny sche­mat gra­ficz­ny – pozo­sta­ło żywe. Tak to widzę: for­ma, dopro­wa­dzo­na do per­fek­cji przez mistrzów, wyja­ło­wio­na przez naśla­dow­ców, być może w prze­ko­na­niu, że mają do czy­nie­nia z matry­cą, na któ­rej wystar­czy poło­żyć treść, i Patryk Czar­kow­ski, któ­ry wyry­wa ów wiersz z nawy­ku mecha­nicz­ne­go i kom­for­to­we­go uży­wa­nia. Odna­wia go i odświe­ża, nie sta­wia for­my przed sen­sem: nawar­stwia­ją się rów­no­cze­śnie. W efek­cie zamiast obra­zu speł­nio­ne­go obo­wiąz­ku powsta­je wiersz. Na ogół lapi­dar­ny, wypo­wia­da­ny ści­szo­nym, ale zde­cy­do­wa­nym gło­sem: „naucz mnie mowy i spraw/ by na mnie w niej/ nie było miej­sca”.

Poezja to sztu­ka ukła­da­nia słów. W przy­pad­ku Czar­kow­skie­go zda­rza się, że układ zale­d­wie kil­ku­na­stu wyra­zów wystar­czy, żeby mnie zatrzy­mać i zasta­no­wić. War­to pod­kre­ślić, że nie zja­wia­ją się w jego liry­ce sło­wa udziw­nio­ne, wygrze­ba­ne z nie­dzi­siej­szych słow­ni­ków i przez to wyma­ga­ją­ce potem autor­skiej obsłu­gi. Prze­ciw­nie: nor­mal­ne sło­wa, któ­re moż­na usły­szeć na uli­cy, ale wybra­ne i spa­so­wa­ne tak, żeby two­rzy­ły nie­po­wta­rzal­ną całość. Jak choć­by tu: „że się umiera/ i że śmier­ci nie ma” – zapi­sy tego typu uzmy­sła­wia­ją, że egzy­sten­cję czło­wie­ka odmie­rza pew­na licz­ba obie­gów Zie­mi dooko­ła Słoń­ca, że życie to zale­d­wie moment opo­ru pomię­dzy naro­dzi­na­mi a śmier­cią.

Głę­bo­kość myśli odwrot­nie pro­por­cjo­nal­na do dłu­go­ści utwo­ru? Dla­cze­go nie? Wła­śnie za to – mię­dzy inny­mi – cenię liry­kę Patry­ka Czar­kow­skie­go.

O autorze

Roman Honet

Urodził się w 1974 roku. Poeta, wydał tomy: alicja (1996), Pójdziesz synu do piekła (1998), „serce” (2002), baw się (2008), moja (wiersze wybrane, 2008), piąte królestwo (2011), świat był mój (2014), ciche psy (2017), redaktor antologii Poeci na nowy wiek (2010), Połów. Poetyckie debiuty, współredaktor Antologii nowej poezji polskiej 1990 –2000 (2004). Laureat Nagrody im. Wisławy Szymborskiej 2015 za tom świat był mój. Tłumaczony na wiele języków obcych, ostatnio ukazał się wybór jego poezji w języku rosyjskim Месса Лядзинского (Msza Ladzińskiego, przeł. Siergiej Moreino, Moskwa 2017), tom w języku ukraińskim Світ належав мені (przeł. Iurii Zavadskyi, Tarnopol 2019) i serbskim Svet je bio mój (przeł. Biserka Rajčić, Belgrad 2021).

Powiązania