recenzje / KOMENTARZE

Ocalenie siebie poprzez zaklęcie w słowa

Tomek Gromadka

Autorski komentarz Tomka Gromadki, towarzyszący premierze książki Komunizm, gówno i może cię kocham, wydanej w Biurze Literackim 7 lutego 2022 roku.

Biuro Literackie kup książkę na poezjem.pl

Na pyta­nie „czym jest dla cie­bie pisa­nie, lite­ra­tu­ra?” mam na pew­no dwie odpo­wie­dzi, a pre­cy­zyj­niej – dwa per­for­man­se: jako peda­gog pisa­nia i gościu piszą­cy wier­sze.

Od sied­miu lat pro­wa­dzę zaję­cia „Pisa­nie co wto­rek” oraz naj­róż­niej­sze modu­la­cje tego for­ma­tu, meto­dy, prak­ty­ki. Spo­ty­kam się regu­lar­nie z gru­pą osób chcą­cych pisać i wspól­nie wytwa­rza­my inspi­ra­cje, moty­wy, posta­ci, zagad­nie­nia. Powsta­je pula, z któ­rej każ­da oso­ba może sko­rzy­stać w swo­im tek­ście. Nazy­wam to pisa­niem spo­łecz­nym. Oso­by piszą­ce mają wspól­ne źró­dło, oś, wokół któ­rej kon­stru­ują swo­je lite­rac­kie wypo­wie­dzi. Czę­sto się­ga­my do swo­ich doświad­czeń, wspo­mnień, życia. Tek­sty czy­ta­my na głos i dzie­li­my się sobą w empa­tycz­nym krę­gu pisa­nia.

Z doświad­cze­nia gościa piszą­ce­go wier­sze od nasto­let­nio­ści zapis, szcze­gól­nie poetyc­ki, to naj­głęb­sza skryt­ka dla moje­go życia. Możesz ją oglą­dać, ale tyl­ko ja wiem, jeśli nie zapo­mnę, co tam popa­ko­wa­ne.

Mnie w pierw­szym rzu­cie poetyc­ko ukształ­to­wa­ły dzia­dy­gi: Miłosz i Róże­wicz. Coś tam z teatru. A potem fakt, że potra­fię i chcę mówić o sobie publicz­nie. Czę­sto o rze­czach bar­dzo pry­wat­nych z per­spek­ty­wy wie­lu osób. Wiersz to dla mnie rodzaj psy­cho­te­tri­sa, w któ­rym obra­cam kloc­ka­mi swo­je­go życia, emo­cja­mi, rela­cja­mi, aby upchnąć je na nie­wiel­kiej prze­strze­ni tek­stu. Pisa­nie to naj­in­tym­niej­sze prze­ży­wa­nie same­go sie­bie, gdzie struk­tu­ra, meta­fo­ra, pomysł na wiersz kar­mią się moim doświad­cze­niem bli­sko­ści, poraż­ki, depre­sji, bycia we wspól­no­cie, sek­su, akty­wi­zmu, wyrzu­tów sumie­nia, przy­jaź­ni, marze­nia.

I powtó­rzę: wca­le nie chcę, żeby odnie­sie­nia do mojej pry­wat­no­ści były w wier­szu jasne. Chcę, aby były zabeł­ta­ne, poza­my­ka­ne, zna­ne tyl­ko mi. A czę­sto też – nawet dla mnie nie­zro­zu­mia­łe, zaska­ku­ją­ce, zagad­ko­we.

Jeśli upra­wiam jakąś lite­ra­tu­rę, to lite­ra­tu­rę nasta­wio­ną na oca­le­nie sie­bie poprzez zaklę­cie w sło­wa. Czy jakoś tak, ale gene­ral­nie wła­śnie tak.

O autorze

Tomek Gromadka

Animator kultury, poeta, performer, dramaturg. Publikował w „Dialogu”, „Wakacie”, „Wizjach”, „Odrze”, „Stronie Czynnej”, „Helikopterze”, „Dwutygodniku”. Członek Grupy Performatywnej Chłopaki i Stowarzyszenia Pedagogów Teatru. Współtwórca Stołu Powszechnego w Warszawie. Prowadzi zajęcia „Pisanie co wtorek”. Laureat projektów Biura Literackiego „Połów. Poetyckie debiuty” oraz „Pierwsza książka wierszem”.

Powiązania