
Blood Sugar Rym Magik
recenzje / ESEJE Paweł TańskiRecenzja Pawła Tańskiego, towarzysząca premierze książki Excalibur Piotra MAGIKA Łuszcza, wydanej w Biurze Literackim 12 grudnia 2022 roku.
WięcejRecenzja Pawła Tańskiego z książki Na skrzyżowaniu słówKrzysztofa (Grabaża) Grabowskiego.
1.
Krzysztof Grabaż Grabowski ma interesującą barwę głosu, opowiada śpiewem ciekawe historie; książeczka z jego wierszami – pozwala się w te historie zagłębić, wczytać, wniknąć, bowiem często to, co słuchane, umyka w rozproszeniu, w niedo-słuchaniu, niedo-uwadze.
2.
Trzydzieści trzy opowieści pieśniarza – z ilu? Z ilu płyt? Ilu lat świetlnych opowieści? Ten wybór jest jednak strzałem w dziesiątkę, w sam środek gramofonowej płyty, krążek zmieniony w książeczkę, przyznajmy, to wino zamienione w wino, różne kolory, różne smaki. Ale radość ta sama. Potęga smaku.
3.
Grabaż i jego głos. Grabaż i jego słowa. Różne rejestry, różne wymiary. Ale najważniejszy jest tu pułap wyznania – opowiedzieć o samotności i bólu, o miejscach i przestrzeniach, miłosnych z‑nękaniach, utarczkach i pojednaniach, splotach; czasie tu i teraz, świecie bliskim i dalekim, piekącym i zapalnym, zapalczywym i wysmukłym; tańcu codzienności, rytmach polityki i ciała; dniach tęsknot do wolności, tej idei wszelkich buntowników i bardów, poetów i outsiderów, wizjonerów i artystów, zjadaczy chleba powszedniego.
4.
Kompozycja tej książki pozwala prześledzić ewolucję poetyckich wypowiedzi wokalisty – jak mówi i jak mówił, co dziś leży mu na wątrobie, a co dawniej nie dawało spokoju, styl z wczoraj i styl z przedwczoraj, głos tekstu nowego i dawnego, niepodległość głosu. To jak zaglądanie do dziennika – i patrzymy, co robił i myślał, nim słońce zapadło,
a co w szarych i barwnych latach niegdysiejszych doświadczeń.
5.
Grabaż świetnie oddaje grę znaczeń rzeczywistości – idiomy mowy świata, języki człowieczej doli i niedoli, bełkoty młodości i próby utrafień w sens przez tego, kto chce wyśpiewać nieobjętej ziemi rejony cudnych manowców i głupich kątów. „Nie masz mi nic do powiedzenia” – tak zaczyna się ta opowieść, ten wiersz to wyraz gniewu wobec braku chęci ludzi do wzbogacenia swojej odrębności, osobności, osobowości; ale też wyraz beznadziei, egzystencji bez wyrazu, przytłoczonej i zgniecionej. „zwyczajne story” nie jest, jak u Mistrza Mirona, polem do eksploracji, fascynujących przygód codzienności, „szarych eminencji zachwytów”, jest poczuciem gorszości, niemocy, „życie odwieszone w szatni” to metafora losu podłego, lichego, pospolitego. „Nic już się nie zdarzy”, będzie źle, źle zawsze
i wszędzie, i tylko czarna nić, jak Norwidowa nić, prząść się będzie. Ta aura pesymizmu, rozpaczy, depresyjnych emocji, w świecie Grabaża gości stale, ale nie dajmy się zwieść. Opisuje on ciemne ludzkie stany, ale są tu chwile ocaleń: „Czasem lubię poskakać po nie swoich płotach…” („Mokotów”), ocala nas ironia, mój punkowy bracie, czytelniku, słuchaczu, do wolności droga wiedzie przez chorobę („Chory na wszystko”), której na imię wrażliwość
i empatia.
6.
Jest to pieśniarz empatyczny. Widzi „czarne bandery”, „czarne godziny”, opisuje je, snuje opowieści o człowieku – „nieistotnym dysonansie”, ale wciąż nas zachęca: „Biegnij ze mną w noc i pod wiatr / Biegnij ze mną” („Taksówki w poprzek czasu”). Wskakujemy więc w tę noc i wiatr razem z nim – Grabażem, w jego muzykę, głos i słowa, i uciekamy przed zniewoleniem. Ku niepodległości głosu, swojego, odrębnego, prawdziwego. „Jesteś tam czy cię nie ma?!” („Ulice jak stygmaty”) – woła do świata, Boga, siebie, ciebie, woła do mnie. Jestem i cię słucham, jestem i cię czytam.
Urodzony w 1974 roku w Toruniu. Historyk literatury i krytyk literacki. Autor książek o literaturze, współredaktor prac zbiorowych. Mieszka w Toruniu.