recenzje / KOMENTARZE

paradiso, luxemburg i inne wiersze, drobne poprawki, podłożona melodia

Marta Podgórnik

Jeżeli będą Państwo kiedyś w Gliwicach, zapraszam do baru Zielona Gęś na Raciborskiej.

Biuro Literackie kup książkę na poezjem.pl

paradiso

cału­jąc two­je wło­sy parząc pierw­szą kawę
pusz­cza­jąc wodę do wan­ny czu­ję się chwi­lo­wo
jak two­ja żona to natych­miast mija gdy wycho­dzisz
pozo­sta­je po tobie mały nie­po­rzą­dek

nigdy nie byłam świę­ta choć z pew­no­ścią teraz
jestem lep­sza niż przed­tem to dość oczy­wi­ste
nato­miast na pisa­niu odbi­ja się to coraz
gorzej i gorzej bar­dzo mnie to bawi

więc i po tej przy­go­dzie pozo­sta­nie smu­tek
obier­ki foto­gra­fii kil­ka kru­szyn wie­dzy
na nie­bez­piecz­ny temat i zapach czu­ło­ści
któ­re­go nie zno­szę zmy­wać w poran­nej kąpie­li

ale teraz śpisz przy mnie bez­piecz­na loka­ta
wil­got­ne­go doty­ku powłó­czy­stych spoj­rzeń
wiem że to tchó­rzo­stwo wypa­try­wać koń­ca
po któ­rym pozo­sta­je mały nie­po­rzą­dek


Tytu­ło­wy wiersz mojej dru­giej książ­ki opo­wia­da, o ile nie zdą­ży­li się Pań­stwo zorien­to­wać, o nie­trwa­ło­ści związ­ków mię­dzy­ludz­kich, nie­uchron­no­ści wcho­dze­nia w te związ­ki i doj­rze­wa­niu do związ­ków praw­dzi­wych. Jako bez­dziet­na pan­na mam na ten temat spo­ro do powie­dze­nia.


luxemburg i inne wiersze

raz tyl­ko byłam szczę­śli­wa w miło­ści ale źle się skoń­czy­ło
tę pory­wa­ją­cą skąd­inąd histo­rię wła­śnie sprze­da­łam
gaze­cie kobie­cej za pierw­sze przy­zwo­ite hono­ra­rium

takie wyda­rze­nia plus lek­tu­ra tego co piszą nie­któ­rzy goście
i jed­na gośció­wa na łamach get­to­wej pra­sy i jesz­cze trzy
pierw­sze miej­sca w ran­kin­gu „pio­sen­kar­ki,

pio­sen­ka­rze, zespo­ły XX wie­ku” przy nie­obec­no­ści
w pierw­szej set­ce micha­ela jack­so­na oraz pewien facet przy któ­rym
upusz­czam przed­mio­ty ale nade wszyst­ko

trzy­dzie­stocz­te­ro­pro­cen­to­we popar­cie dla post­ko­mu­ni­stów
w ostat­nich son­da­żach – to w koń­cu skła­nia do głęb­szej reflek­sji,
np. przed­wczo­raj pusz­cza­li­śmy z rafa­łem

pio­tra szcze­pa­ni­ka i zaczę­łam roz­wa­żać rezy­gna­cję z lite­ra­tu­ry
bo takie­go kawał­ka jak „puste koper­ty” nigdy nie wymy­ślę
choć­bym ule­gła namo­wom i zaczę­ła palić

to świń­stwo po któ­rym zaraz chce się jeść i spać a to połą­cze­nie
fatal­ne dla figu­ry samot­nej kobie­ty, o czym musi myśleć nawet
jeśli przyj­mie posa­dę w kul­tu­rze-oświa­cie,

tele­fon komór­ko­wy oraz kon­to w ban­ku co jest co nie­co war­te
w sytu­acji kie­dy zała­twia sobie zakaz wstę­pu do kolej­nych
łóżek —- jak zwy­kle głu­pio o tym sze­rzej

opo­wia­dać więc mówię coś w sen­sie lass das i może­my na wód­kę
do dia­bła z tym wier­szem to już hymn hipo­kry­zji za chwi­lę napi­szę
że czu­ję się wol­na, swo­bod­na jak kul­ka z flip­pe­ra


Jeże­li będą Pań­stwo kie­dyś w Gli­wi­cach, zapra­szam do baru Zie­lo­na Gęś na Raci­bor­skiej. Bar­dzo wie­le z bły­sko­tli­wych fraz, jaki­mi są nie­wąt­pli­wie naszpi­ko­wa­ne moje wier­sze, zawdzię­czam moim kole­gom od kie­lisz­ka. Posa­dy w kul­tu­rze- oświa­cie nie­ste­ty nie zdo­ła­łam utrzy­mać, a hono­ra­rium z kobie­cej gaze­ty wyda­łam na kosme­ty­ki. Zbyt poważ­ne trak­to­wa­nie świa­ta tyl­ko go pro­wo­ku­je.


drobne poprawki

mie­siąc pra­cy w klu­bie kul­tu­ral­no-oświa­to­wym
i czło­wiek już wie­rzy w zawo­do­wych lite­ra­tów
dobry urząd mia­sta i złą księ­go­wą któ­ra pew­nie miesz­ka
w wil­li na kurzej sto­pie

(wyrzuć wykreśl popraw a naj­pro­ściej zastąp)

parę lat w orkie­strze i już nie chce się przed nią
wycho­dzić mamy swo­je racje i ponie­waż rzad­ko
coś może być nasze trzy­maj­my się tym bar­dziej
cóż w kwe­stii bio­lo­gii trud­no mieć wła­sną praw­dę

dwa­dzie­ścia lat gry wstęp­nej trud­no mi się dzi­wić
że nie chcę się już dłu­żej ocią­gać z kon­sump­cją
daruj te drob­ne popraw­ki uwa­gi zawo­dow­ca
co zgorzk­niał wśród słów któ­re sta­ran­nie dobra­ne

nie były na serio


W trak­cie swo­jej krót­kiej i burz­li­wej karie­ry na sta­no­wi­sku instruk­to­ra w klu­bie kul­tu­ral­no- oświa­to­wym popra­wi­łam wie­le cudzych wier­szy, kil­ka osób sku­tecz­nie znie­chę­ci­łam do współ­cze­snej poezji przy pomo­cy poema­tu Boh­da­na Zadu­ry i zadar­łam z kie­row­nicz­ką. Ale nie o tym opo­wia­da wiersz „drob­ne popraw­ki”, lecz o popraw­kach któ­re wpro­wa­dzo­ne zbyt lek­ką ręką psu­ją smak cało­ści.


podłożona melodia

desz­czo­we wtor­ki któ­re przyj­dą po nie­dzie­lach
tyl­ko co przyj­dzie potem? ten numer jej wyszedł
to jak napad stu­le­cia (przy­znaj­my: po wód­ce)
i cze­mu mam łzy w oczach prze­cież cię nie tra­cę

a wła­ści­wie zysku­ję znacz­nie wię­cej więc cze­mu
ta roz­pacz jest tym razem tak mało kon­kret­na
że chce się mówić „prze­past­na” cho­ciaż się nie mówi
przy­wy­kłw­szy do mówie­nia samych tyl­ko bzdur

do sty­lu a ostat­nio nawet do luk­su­su jeśli już nie
roz­ko­szy; mówię to każ­de­mu kto zechce posłu­chać
lecz mówię bez pra­wa do licz­by mno­giej:
nie pro­śmy o wię­cej

bo prze­cież i tak nie wie­my kogo kocha­my napraw­dę
i musi­my rezy­gno­wać ze wszyst­kich ponie­waż
zbyt łatwo to życie któ­re tak uko­cha­li­śmy
mogło­by poko­chać się z nami na śmierć


„Ucie­kaj moje ser­ce” to był pod­sta­wo­wy szla­gier dość ostrych pry­wa­tek u pary moich przy­ja­ciół… nie­ste­ty ostat­nio tro­chę spo­waż­nie­li. Ja tak­że sta­ram się spo­waż­nieć, zna­leźć sta­łą pra­cę, być może nawet pod­jąć zarzu­co­ną pochop­nie edu­ka­cję i osią­gnąć szczyt­ne cele – ale histo­rie takie jak w „pod­ło­żo­nej melo­dii” w tym nie poma­ga­ją.

O autorze

Marta Podgórnik

Ur. w 1979 r., poetka, krytyczka literacka, redaktorka. Laureatka Nagrody im. Jacka Bierezina (1996), stypendystka Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, nominowana do Paszportu „Polityki” (2001), laureatka Nagrody Literackiej Gdynia (2012) za zbiór Rezydencja surykatek. Za tomik Zawsze nominowana do Nagrody Poetyckiej im. Wisławy Szymborskiej (2016) oraz do Wrocławskiej Nagrody Poetyckiej Silesius (2016). W 2017 r. wydała nakładem Biura Literackiego tom Zimna książka, który również nominowany był do tych samych nagród. Książka Mordercze ballady przyniosła autorce Nagrodę Poetycką im. Wisławy Szymborskiej oraz nominację do Nagrody Literackiej Nike. Mieszka w Gliwicach.

Powiązania