recenzje / KOMENTARZE

Podaję numer: 666 877 771

Michał Mytnik

Autorski komentarz Michała Mytnika, towarzyszący premierze książki hoodshit (griptape), która ukazała się w Biurze Literackim 31 maja 2021 roku.

Biuro Literackie kup książkę na poezjem.pl

Za 1,5h pod Jubilatem

kie­dy podzi­wiam lustro, któ­re­go nie rozu­miem.
kie­dy pyta­nie jest pro­ble­mem wszyst­kich potrzeb
albo potrze­bą wszel­kich pro­ble­mów.
kie­dy w galak­ty­ce obok posta­wi­li sta­dion.
kie­dy znisz­czy­li w niej kli­mat.
kie­dy zro­bi­li z nie­go szpi­tal.
kie­dy nie­bie­ski wirus jest pla­ne­tą gazo­wą.
kie­dy pła­czą oka cyklo­nu.
kie­dy myśl ma 4 ścia­ny.
kie­dy chuj mnie obcho­dzi Euro­pa ojczyzn.
kie­dy zno­wu to cofam, by za chwi­lę powtó­rzyć.
kie­dy sad to chwast­na raj­sto­pa.
kie­dy jabłoń daje owo­ce gra­na­tu.
kie­dy kwiat ma woń lukre­cji, któ­rą nie spo­sób się najeść.
kie­dy kilo­gram słów waży kilo­gram.
kie­dy każ­de to minu­ta.


Wsta­ję rano. Jest 12:42, nie­dzie­la, a pla­ny wąskie: leże­nie i rusza­nie co naj­wy­żej ocza­mi (no może spa­cer jak mnie puści po śnia­da­niu). Sie­dzę, ubie­ram blu­zę, żeby zejść, się odlać, jak czło­wiek z zasło­nię­tą klat­ką pier­sio­wą, ale łapię nie­ocze­ki­wa­ną zwie­chę. To Sony Eric­son kp550i (ten z fiku­śną zasło­ną na obiek­ty­wie, że moż­na pusz­czać oczko i z tym takim joy­stic­kiem, któ­ry jest naj­wraż­liw­szym punk­tem), usły­sza­łem jego dzwo­nek, i to po tym, gdy już prze­stał grać. Mula­ste dud­nie­nie i to falo­wa­nie dźwię­ku total­nie zla­ło się z tłem moje­go kaca, i orien­tu­ję się, że chy­ba dość czę­sto mam tak, że zauwa­żam rze­czy, kie­dy już zni­ka­ją. Ale to nie jest waż­ne, to nie istot­ne, bo tele­fon zno­wu dzwo­ni, więc swo­im zwy­cza­jem ner­wo­wo doska­ku­ję do listwy, z któ­rej sta­ry SE cią­gnie se prąd. Odbie­ram.
– Tak słu­cham? (Bar­wę moje­go gło­su oce­nił­bym na błot­ni­sto-glo­nia­stą).
– Boska? Taa, Oskar. Bierz tą kur­wę swo­ją dziew­czy­nę Tadzię i widzę was kur­wa na spo­tka­niu pod Jubi­la­tem. Tak, tak, pod Jubi­la­tem w Kra­ko­wie. Za 1,5h kur­wa jestem. Tak, bierz tą kur­wę Tadzię i jeste­ście kur­wa na spo­tka­niu. Już wysze­dłem. Taa, 7 lat szyb­ko minę­ło, co? Ha ha ha ha ha, ta…

Nie miał­bym odwa­gi oce­niać bar­wy gło­su mówią­ce­go w mojej gło­wie, po tym, co usły­sza­łem. Sto­ję z Sony Eric­so­nem jak wry­ty, bawiąc się ner­wo­wo zasło­ną na szy­nach, panu­je nie­zręcz­na cisza. Nie wiem, co powie­dzieć Oska­ro­wi, nie wiem, kim jest Oskar. Sta­ram się na chłod­no prze­my­śleć spra­wę. Zapa­mię­ta­łem sło­wa: „spo­tka­nie”, „jubi­lat”, „7 lat” i ten śmiech odbi­ja­ją­cy się od ścian jak dzwo­nek z moje­go kp550i, któ­re­go tydzień temu naby­łem w lom­bar­dzie (wraz z przy­pad­ko­wą kar­tą SIM), żeby powspo­mi­nać cza­sy pod­sta­wów­ki, kolo­nij­nych pla­żo­wań. Całą resz­tę na moment wyrzu­ci­łem z pamię­ci, żeby móc powie­dzieć cokol­wiek. Prze­rwać tę bez­sen­sow­ną ciszę.
– Kur­de to ja się sta­ry zbie­ram. Zjem coś, wezmę prysz­nic i dam znać jak będę na wyj­ściu, ale za 1,5h to ja nie wiem, czy się wyro­bię.
– Ale chuj mnie obcho­dzi, że Ty się kur­wo się boisz. Pod Jubi­la­tem za 1,5h, na razie…

No i chuj, no i cześć. Oskar nie kupił mojej ser­decz­no­ści. Pozwo­lił sobie nawet wyko­rzy­stać moją nie­pew­ność, aby obra­zić mnie już po raz kolej­ny tego poran­ka. Kie­dyś mia­łem wra­że­nie, że ludzie dzia­ła­ją jak lustra, ale potem pomy­śla­łem o zwier­cia­dłach, któ­re może są nawet lep­szym mode­lem. Oskar był­by zwier­cia­dłem, któ­re łamie rysy mojej twa­rzy (w sen­sie chce mnie obić), w któ­rym nie pozna­ję sam sie­bie. Oskar jako świa­tło był­by powi­do­kiem, a jako dźwięk pogło­sem.

O 14:22 mam być pod Jubi­la­tem i nie wiem w sumie, dla­cze­go przy­po­mi­na mi to o a‑klasowym spa­rin­gu, któ­ry roze­gra­łem kil­ka lat temu jako mło­dzie­żo­wiec. Tre­ner Soj­da dał mi szan­sę roz­po­czę­cia meczu w pierw­szym skła­dzie i to na „szó­st­ce”. Poczu­łem się doce­nio­ny i posta­no­wi­łem wyko­rzy­stać powie­rzo­ną mi szan­sę. Do moich zadań nale­ża­ło prze­ci­na­nie podań, zagęsz­cza­nie pola i utrud­nia­nie życia ofen­syw­nym zawod­ni­kom rywa­li, z któ­rych jeden wyróż­niał się szcze­gól­nie: metr dzie­więć­dzie­siąt pięć wzro­stu, dobrze zbu­do­wa­ny, licz­ne tatu­aże i hory­zon­tal­ne wcię­cie we wło­sach (któ­re nie wiem, czy było dzie­łem fry­zje­ra, czy pamiąt­ką po bój­ce), do tego dobre pano­wa­nie nad pił­ką i ciąg na bram­kę. Nie ukry­wam, że lubię takie wyzwa­nia, szcze­gól­nie w angiel­ską pogo­dę, kie­dy wszyst­ko dzie­je się szyb­ciej. Kil­ka sty­ko­wych akcji, głó­wek, wygra­nych spa­wów i czu­łem, że to ja panu­ję w środ­ku pola, wyłą­cza­jąc przy tym z gry gościa, któ­re­go tak bar­dzo chcia­łem wyłą­czyć. Znu­dzo­ny obser­wo­wa­łem przy­dłu­ga­we poda­nia kole­gów, ocze­ku­jąc na kolej­ną defen­syw­ną akcję.

Po 45 minu­tach wygry­wa­li­śmy już 2:0, a w szat­ni pano­wa­ła roz­luź­nio­na atmos­fe­ra. Wte­dy tre­ner Soj­da zmie­nił mi pozy­cję, tłu­ma­cząc, że gram bar­dzo dobrze i jest ze mnie zado­wo­lo­ny, ale chło­pak, któ­re­go kry­łem, tydzień temu wyszedł z wię­zie­nia i że pasu­je tro­chę uspo­ko­ić naszą grę, utrzy­mać się przy pił­ce. Nie pamię­tam, co było dalej, chy­ba wygra­li­śmy. Dzwo­ni tele­fon.
– Co ty kur­wa se robisz? Zosta­ło 45 min. Lepiej, żebyś przy­szedł.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~Dźwięk zerwa­ne­go połą­cze­nia~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Zaga­da­łem się. Musi­cie mi już wyba­czyć te zwo­dy, roz­wi­ja­nie cza­su. Tak jak mówi­łem, zjem jakieś jabł­ko, prysz­nic sobie odpusz­czę i moż­na powie­dzieć, że jestem goto­wy do wyj­ścia (przy­naj­mniej to bym powie­dział Oska­ro­wi, gdy­by chwi­lę pocze­kał z tym rzu­ca­niem słu­chaw­ką i gdy­by sza­no­wał mnie jako roz­mów­cę).

Zasta­na­wiam się, czy powi­nie­nem zabrać ze sobą moje­go Sony Eric­so­na kp550i, kar­tę SIM, któ­ra była w środ­ku, łado­war­kę i instruk­cję obsłu­gi. Myślę, że to tyl­ko pomo­że mi lepiej zro­zu­mieć sytu­ację, w któ­rej się zna­la­złem i w jakiś spo­sób wyczuć Oska­ra. Paku­ję wszyst­ko do pudeł­ka, owi­jam folią i wrzu­cam do pla­sti­ko­wej tor­by z tuli­pa­na­mi, któ­rą dosta­łem gra­tis (!) w lom­bar­dzie.

Z dru­giej stro­ny oba­wiam się, że Oskar może chcieć wyrzu­cić tele­fon do Wisły i w ten spo­sób pozbyć się kon­tak­tu, jaki w przy­pad­ko­wy spo­sób nabył. Czy Oskar jest gościem porzu­ca­ją­cym wszyst­ko, z czym już się spo­tkał? Nie sądzę, ale nie jestem też prze­ko­na­ny.

Idę śla­ma­zar­nym kro­kiem, zmar­twio­ny tymi wszyst­ki­mi pyta­nia­mi, jakie mi się roją w gło­wie, i zmie­nia się bar­wa moich tek­sty­liów pod wpły­wem desz­czu. Mówię tyle, co nic (sło­wo na minu­tę). Woda pły­nie dziś wol­no, spo­koj­nie. Jestem goto­wy spoj­rzeć w zwier­cia­dło. Widzę ludzi opusz­cza­ją­cych ław­ki, więc sia­dam na jed­nej (na opar­ciu) i krę­cę szlu­ga dokład­nie 3 sło­wa przed spo­tka­niem. Aby się uspo­ko­ić, pusz­czam mój ulu­bio­ny dzwo­nek z kp550i, się­gam po ogień i cze­kam.

Nie przy­szedł total­nie nikt.

O autorze

Michał Mytnik

ur. w 1997 r. w Tarnowie. Poeta, freeganin, redaktor pisma „Rzyrador”. Debiutował w „Stonerze Polskim”, publikował również w „Wakacie”, „Tlenie Literackim”, „Helikopterze”, „MULTImediach”. Członek Krakowskiej Szkoły Poezji im. A. Fredry. W marcu 2019 r. namalował wiersz na ścianach Otwartej Pracowni w ramach Wernisażu Jednego Wiersza. Studiuje inżynierię chemiczną na Politechnice Krakowskiej. Laureat 14. edycji „Połowu” Biura Literackiego. Uczy chemii. Mieszka w Krakowie.

Powiązania

Poezja to widzenie buzi w tym tęczu

wywiady / o książce Jakub Grabiak Michał Mytnik

Roz­mo­wa Micha­ła Myt­ni­ka z Jaku­bem Gra­bia­kiem, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Pomyśl cia­ło jako czół­no, któ­re pło­nie Jaku­ba Gra­bia­ka, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 8 stycz­nia 2024 roku.

Więcej

Meskalina i muzyka

nagrania / transPort Literacki Henri Michaux Hubert Zemler Michał Mytnik

Czy­ta­nie z książ­ki Meska­li­na i muzy­ka Hen­rie­go Michaux z udzia­łem Micha­ła Myt­ni­ka w ramach festi­wa­lu Trans­Port Lite­rac­ki 27. Muzy­ka Hubert Zemler.

Więcej

Rozmowy na torach: odcinek 8 Michał Mytnik

nagrania / stacja Literatura Antonina Tosiek Jakub Skurtys Michał Mytnik

Ósmy odci­nek z cyklu „Roz­mo­wy na torach” w ramach festi­wa­lu Sta­cja Lite­ra­tu­ra 26.

Więcej

hoodshit (griptape)

nagrania / stacja Literatura Michał Mytnik

Czy­ta­nie z książ­ki hood­shit (grip­ta­pe) z udzia­łem Micha­ła Myt­ni­ka w ramach festi­wa­lu Sta­cja Lite­ra­tu­ra 26.

Więcej

Schodzenie ze szlaku

wywiady / o książce Michał Mytnik Przemysław Suchanecki

Roz­mo­wa Micha­ła Myt­ni­ka z Prze­my­sła­wem Sucha­nec­kim, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki O, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 29 listo­pa­da 2021 roku.

Więcej

Cały glob dżemu, czyli tricki jowialnie prowadzące story

wywiady / o książce Michał Mytnik Patryk Kosenda

Roz­mo­wa Patry­ka Kosen­dy z Micha­łem Myt­ni­kiem, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki hood­shit (grip­ta­pe), któ­ra uka­za­ła się w Biu­rze Lite­rac­kim 31 maja 2021 roku.

Więcej

hoodshit (griptape)

utwory / zapowiedzi książek Michał Mytnik

Frag­ment zapo­wia­da­ją­cy książ­kę hood­shit (grip­ta­pe) Micha­ła Myt­ni­ka, któ­ra uka­że się 31 maja 2021 roku w Biu­rze Lite­rac­kim.

Więcej

Połów. Poetyckie debiuty 2019

nagrania / stacja Literatura Różni autorzy

Czy­ta­nie z książ­ki Połów. Poetyc­kie debiu­ty 2019 z udzia­łem Paw­ła Har­len­de­ra, Nata­li Kubi­cius, Paw­ła Kusia­ka, Micha­ła Myt­ni­ka, Mar­le­ny Nie­miec, Klau­dii Piesz­czoch, Aga­ty Puwal­skiej i Jaku­ba Sęczy­ka w ramach festi­wa­lu Sta­cja Lite­ra­tu­ra 25.

Więcej

Uważność w nadmiarze potrafi być zabójcza

wywiady / o pisaniu Agata Puwalska Michał Mytnik

Roz­mo­wa Micha­ła Myt­ni­ka z Aga­tą Puwal­ską, aure­at­ką 14. edy­cji „Poło­wu”.

Więcej

Jak widzę w wierszu miłość to coś tam coś tam

wywiady / o pisaniu Michał Mytnik Paweł Harlender

Roz­mo­wa Paw­ła Har­len­de­ra z Micha­łem Myt­ni­kiem, lau­re­atem 14. edy­cji „Poło­wu”.

Więcej

hoodshit (griptape)

nagrania / stacja Literatura Michał Mytnik

Czy­ta­nie z książ­ki hood­shit (grip­ta­pe) z udzia­łem Micha­ła Myt­ni­ka w ramach festi­wa­lu Sta­cja Lite­ra­tu­ra 26.

Więcej

Półkula sativa, półkula indica. hoodshit (griptape) Michała Mytnika

recenzje / ESEJE Dawid Kujawa

Recen­zja Dawi­da Kuja­wy, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Micha­ła Myt­ni­ka hood­shit (grip­ta­pe), któ­ra uka­za­ła się w Biu­rze Lite­rac­kim 31 maja 2021 roku.

Więcej

Cały glob dżemu, czyli tricki jowialnie prowadzące story

wywiady / o książce Michał Mytnik Patryk Kosenda

Roz­mo­wa Patry­ka Kosen­dy z Micha­łem Myt­ni­kiem, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki hood­shit (grip­ta­pe), któ­ra uka­za­ła się w Biu­rze Lite­rac­kim 31 maja 2021 roku.

Więcej

hoodshit (griptape)

utwory / zapowiedzi książek Michał Mytnik

Frag­ment zapo­wia­da­ją­cy książ­kę hood­shit (grip­ta­pe) Micha­ła Myt­ni­ka, któ­ra uka­że się 31 maja 2021 roku w Biu­rze Lite­rac­kim.

Więcej

Półkula sativa, półkula indica. hoodshit (griptape) Michała Mytnika

recenzje / ESEJE Dawid Kujawa

Recen­zja Dawi­da Kuja­wy, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Micha­ła Myt­ni­ka hood­shit (grip­ta­pe), któ­ra uka­za­ła się w Biu­rze Lite­rac­kim 31 maja 2021 roku.

Więcej

Cały glob dżemu, czyli tricki jowialnie prowadzące story

wywiady / o książce Michał Mytnik Patryk Kosenda

Roz­mo­wa Patry­ka Kosen­dy z Micha­łem Myt­ni­kiem, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki hood­shit (grip­ta­pe), któ­ra uka­za­ła się w Biu­rze Lite­rac­kim 31 maja 2021 roku.

Więcej